Skocz do zawartości

[East 2nd round] Toronto-Raptors-Miami Heat


kondzio

  

32 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto komu i kiedy?

    • Raptors w 4
      0
    • Raptors w 5
      0
    • Raptors w 6
      2
    • Raptors w 7
      8
    • Heat w 4
      0
    • Heat w 5
      1
    • Heat w 6
      17
    • Heat w 7
      4


Rekomendowane odpowiedzi

No to w drugiej rundzie mamy starcie dwóch drużyn, które wiedziałem,że przejdą, ale które musiały o awans walczyć w 7 meczach. Miami zrobiło blowout a Toronto wygrało po kontrowersjach.

 

Liderzy Raptors grali kaszankę z Indianą. Z taką drużyną się upiekło z Miami to się zemści. Inna sprawa, że byli kryci przez świetnych obrońców Hilla i Georgea. Teraz takich nie bedą mieć, czyżby Denga, który będzie PF-em rzucano na któregoś z nich? Zagwozdka.

 

Hiciory z kolei też są problemem meczapowym. Jest do pokrycia Dragic, Wade, Deng i Johnson, który nie zapomniał jak sie gra a dobrych obrońców obwodowych 2 z Powellem 3. Ciekawe czy wypaliłby pomysł z nimi razem w s5? Walka podkoszowa centrów może zapachnieć latami 90. U Heat węższa rotacja pod koszem bo nie ma Bosha a Haslem, Amare czy McBob to słabe opcje. Poza tym jak Val się wyfauluje to ma BB a HW już gorzej

 

Stawiam na Miami. Ich gwiazdy daja większą pewność niż te z Toronto. Jest końcówka wynik na styku. Kto zachowa chłodniejszą głowę Wade, Deng, Johnson czy Lowry lub DeRozan? Wiadomo, poza tym Raps grają szarpany chaotyczny basket i zemści sie tona nich. Heat w 6

Edytowane przez kondzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś ma dostęp do tego co spowodowało, że wykopane, podgniłe zwłoki Luola Denga grają jak najlepszy prototyp stretch-4 w lidze - to niech uderza do mnie na priv, rzucamy to na polskie wybrzeże i za dwa lata stawiamy sobie chaty na Bahamach. 

 

Coś niesamowitego ta historia z Luolem Dengiem. Zazwyczaj to działa w ten sposób, że atletyczni wingmani, kiedy dobijają do pewnego wieku i mają za sobą historie kontuzji (plus malaria, czy cokolwiek Deng przeszedł jak go zmiotło w Bulls 2 lata temu) - to przy następnym powrocie na parkiet widać, że z gościa zostały opary. Richard Jefferson, Caron Butler, GERALD WALLACE, Corey Maggette, Shawn Marion, Andrei Kirilenko - lista jest długa, bogata i nie da się z niej wypisać. Luol Deng grający duże minuty defensywny potwór z ofensywnym skillem zmarł dwa lata temu. A teraz Deng był najlepszym i najrówniejszym graczem Heat przez całą serię, był pierwszy do niczyich piłek, atakował tablice i zamykał graczy Hornets - vintage Luol Deng. Serio, nie wiem co się stało....

 

 

W każdym razie jeśli ten trend się utrzyma to Heat mają fajny wachlarz graczy od 1-4 i mogą płynnie przechodzić z big do small ballu, a tak w ogóle to jako nieliczni obok Warriors grają również big-small ball bez nominalnego PG i z sizem na każdej pozycji pomimo fałszywego PFa w lineupie - to może być kluczowe od kiedy największe szanse Raptors zawsze mieli z graniem Pattersonem albo Carrollem na PF.

 

 

Goran Dragic wszedł w skórę Mike Conleya i robi wszystkie dobre rzeczy na boisku, będąc najlepszym guardem na parkiecie - jednocześni nie dominując gry i nie wypełniając boxscore'a. Absolutny poziom mistrzowski w dyktowaniu tempa gry i delegowaniu piłki w odpowiednie miejsce, w dobrym czasie i do dobrej osoby. Dragic karmi każdego.

 

 

niesamowicie się też patrzy na to jak Heat mogą sobie pozwolić na DWÓCH rookiech w lineupie w crunch, bo oboje grają jak weterani i dają impact po obu stronach parkietu. Pat Riley is evil.

 

 

Raptors poza młodszymi nogami i przewagą parkietu - to nie mają tutaj papierów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami ma papiery, żeby to wygrać. Jeśli w sezonie, gdzie wypadł im Bosh i w którym mimo to mają mieć widoki na grę aż w ECF, trafili im się Raptors na drodze, to jest to pewnego rodzaju zrządzenie losu. Scena przygotowana, muszą "jedynie" zrobić swoje, czyli to na co wiemy, że ich stać. Ale po serii z Hornets nic bym tutaj nie postawił.  Mogą to równie dobrze wtopić w upokarzającym stylu. Boję się penetracji Raptors. Kempa wjeżdżał jak w masło, Lowry przejmie w tym względzie pałeczkę. DeRozan też ma ciąg. Kij z tym, że są nierówni. Ale nawet grając nieefektywnie mają więcej siły, żeby przemęczyć zwycięstwa z Heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak niedawno pisalem, ze pewnym druzynom nie oplaca sie wchodzic do PO, tak pewnym druzynom nie oplaca sie awansowac dalej / wyżej. Miami są jednym z takich przykładów. W sumie Raptorsom też za bardzo nie opłaca sie wchodzić..... choć, kurde, dla nich to przynajmniej będzie olbrzymi, historyczny sukces, kibice będo to wspominali latami. A dla Miami to co to będzie? płacz przez łzy? łabędzi śpiew Wade'a? memory remains? [wstaw swoje ulubione przysłowie o czymś, co już się kończy, ale jeszcze dycha]

 

Szykuje się całkiem hujowa seria, z której nie obejrze ani meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak niedawno pisalem, ze pewnym druzynom nie oplaca sie wchodzic do PO, tak pewnym druzynom nie oplaca sie awansowac dalej / wyżej. Miami są jednym z takich przykładów. W sumie Raptorsom też za bardzo nie opłaca sie wchodzić..... choć, kurde, dla nich to przynajmniej będzie olbrzymi, historyczny sukces, kibice będo to wspominali latami. A dla Miami to co to będzie? płacz przez łzy? łabędzi śpiew Wade'a? memory remains? [wstaw swoje ulubione przysłowie o czymś, co już się kończy, ale jeszcze dycha]

 

Szykuje się całkiem hujowa seria, z której nie obejrze ani meczu.

 

Bluźnisz. To będzie leciutko najlepsza seria drugiej rundy. Najbardziej wyrównane zespoły by faaaaaaar.

 

A po co Miami ma awansować? Na przykład żeby złoić dupsko Lebronowi.;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bluźnisz. To będzie leciutko najlepsza seria drugiej rundy. Najbardziej wyrównane zespoły by faaaaaaar.

Może być najbardziej wyrównana, nie przeczę, ale w PLK też się trafiają wyrównane serie, a mimo to nikt tego nie ogląda, bo są c***owe. Także tutaj nic nie zapowiada "najlepszej serii drugiej rundy". Nie, kiedy głównymi aktorami mają być ludzie, którzy mają problem przekroczyć 40%TS na przestrzeni siedmiomeczowej serii. Tak nie wyglądają porządne półfinały konferencji i maj w NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak niedawno pisalem, ze pewnym druzynom nie oplaca sie wchodzic do PO, tak pewnym druzynom nie oplaca sie awansowac dalej / wyżej. Miami są jednym z takich przykładów. W sumie Raptorsom też za bardzo nie opłaca sie wchodzić..... choć, kurde, dla nich to przynajmniej będzie olbrzymi, historyczny sukces, kibice będo to wspominali latami. A dla Miami to co to będzie? płacz przez łzy? łabędzi śpiew Wade'a? memory remains? [wstaw swoje ulubione przysłowie o czymś, co już się kończy, ale jeszcze dycha]

 

Szykuje się całkiem hujowa seria, z której nie obejrze ani meczu.

A Tobie nie opłaca się pisać o serii, której nie opłaca się oglądać. ;)

 

Proponuje przerzucić się na fascynująco się zapowiadająca serią drugorundową na wiecznie ciekawym Zachodzie Warrors - Trail Blazers.

 

Kondzio

Przydałaby się ankieta.

 

 

dinosaur-meal.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jedno - ile będzie grał Winslow i kto  pod jego nieobecność będzie krył DeRozana. Lider Raptors ma za sobą kiepską serię, ale w dużej mierze jest to zasługa P.George'a. Teraz jeśli będzie kryty przez Wade'a/Joe Johnsona ma szanse się rozkręcić.

 

W serii z Hornets mogli sobie pozwolić na dłuższe granie Wade/JJ na pozycjach 2/3, bo do po drugiej stronie niesamowicie kaleczyli Marvin Williams i Courtney Lee. DeRozan i  DeMarre Carroll to wyższa półka i wg mnie Winslow powinien dostawać więcej minut kosztem Johnsona.

 

Do tego dochodzi Dragic, który też nie jest wybitny w obronie, za to na ławce mamy Richardsona.

Nie oglądałem za wiele Miami w RS, więc nie chcę zgadywać, ale ciekaw jestem jak Spo porozdziela minuty na pozycjach 1-3. 

 

Chyba najtrudniejsza do wytypowania seria w tych PO, ostatecznie chyba dam w typerze Raptors in 7, dzięki przewadze parkietu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duże emocje i wyrównane zespoły są też w Dolnośląskiej Lidze Szkół Średnich. Bardzo polecam, choć wątpię, żeby ktokolwiek się skusił. Ciekawe czemu?

 

Może być najbardziej wyrównana, nie przeczę, ale w PLK też się trafiają wyrównane serie, a mimo to nikt tego nie ogląda, bo są c***owe. Także tutaj nic nie zapowiada "najlepszej serii drugiej rundy". Nie, kiedy głównymi aktorami mają być ludzie, którzy mają problem przekroczyć 40%TS na przestrzeni siedmiomeczowej serii. Tak nie wyglądają porządne półfinały konferencji i maj w NBA.

 

Do wyboru są jeszcze 3 inne serie gdzie w większości meczów można będzie iść spać po drugiej kwarcie. Więc tak, nawet jeżeli poziom sportowy będzie niższy to i tak wolę oglądać tę serię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni przeciwnik w drabince teoretycznie do ogrania. Co ciekawe - Raptors i Cavs to jedyne teamy, z którymi Heat jeszcze nigdy nie grali w playoffs na Wschodzie.

 

Jednak nie lekceważyłbym Raptors. Lowry i DeRozan grają życiówki, a do tego mają głębszą rotacje niż Charlotte. Nawet James Johnson, który praktycznie nie grał  z Pacers może mieć swoje 5min. w tej serii. 

 

Szykują się ciekawe matchupy - Kenny Smith widzi backcourt Wade/Dragic jako nr 3 w swoim rankingu, a Sir Charles jako nr 3 widzi Lawry/DeRozan. Carroll pewnie będzie grał przeciwko Iso Joe, a Patterson przeciwko Dengowi. Kwestia na centrze oczywista. Na ławce mamy m.in. dwa największe obiawienia drugiej rundy ostatniego draftu - Josh Richardson/ Norman Powell i braci Wright wymac***ących ręcznikami. 

 

W regularze było 3-1 dla Raptors. Heat wygrali z nimi tylko na początku sezonu. Jednak w pozostałych meczach, jak grali, to zawsze kogoś brakowało. Raptors grali jednak bez Carrolla (świetnie zastępował go James Johnson). Jesień średniowiecza nam robił DeRozan notujący w tym sezonie przeciwko Heat 29,3pkt na 48,8% z gry (na przestrzeni kariery 21pkt w 24 meczach). W serii z Pacers cojones mu się skurczyły do 17,9pkt. na 32% skuteczności. Lowry (w regularze 16,8pkt na marnej 34%) ceglił na podobnej skuteczności notując tylko 13,9pkt. Carroll grał słabiej z dwóch powodów - powrót po długiej kontuzji, przez co był zardzewiały i musiał cała serie z Pacers biegać za Georgem. Przeciwko Heat powinien wypadać lepiej. Litwin może miec swoje szansy na layupy, gdy Hassan będzie szedł do penetracji DeRozana lub Lowryego. W Raptors leżał rzut za 3 i liczę na to, że się to nie zmieni. Toronto maja też świetną ławkę z Josephem, Powellem i Biyombo.

 

W Heat najlepiej grał w regularze przeciwko Raptors Wade (w trzech meczach) notując 18,3pkt na 44,9% skuteczności. Słabo grał Dragic (11pkt na 39%), który swój kontrakt w Suns wywalczył grając w Houston pod koniec sezonu za właśnie kontuzjowanego Lowrego.

 

Whiteside w 3 meczach miał 13,7pkt, 11,7zb. 4,7bl, a Valanciunas w 3 meczach 15,3pkt., 9,3zb., 1,3bl. 

 

i kalendarz:

 

Game 1 - Tue May 3 Miami at Toronto 8:00PM TNT
Game 2 - Thu May 5 Miami at Toronto 8:00PM ESPN
Game 3 - Sat May 7 Toronto at Miami 5:00PM ESPN
Game 4 - Mon May 9 Toronto at Miami 8:00PM TNT
Game 5 * Wed May 11 Miami at Toronto  TNT
Game 6 * Fri May 13 Toronto at Miami ESPN
Game 7 * Sun May 15 Miami at Toronto TBD

 

Dobrze by było wyrwać któryś z dwóch pierwszych meczy w Kanadzie i wygrać wszystko u siebie. Heat mieli podobnie, jak Raptors krótka przerwę przed tą serią, ale dodatkowo musieli jeszcze przylecieć do Toronto, zatem boję się słabego g1. Bosha z nimi nie ma w Kanadzie. 

 

Go Heat!

 

Oooo! Ocenzurowało mi wyraz wymachiwać :)

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seria Heats-Raptors to pojedynek kulawego z ślepym. Dla mnie to najmniej atrakcyjna z pozostałych 4 serii. Obejrzę mecz na żywo jeśli się pomylę.

 

Raptors w 6. Dlaczego tak? To nie pierwsza runda i Toronto już powinno mieć luz, że nie skompromitują się jak w ostatnich latach. A Miami na tle słabych Hornets to złoto głupców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Thunder ze Spurs Tyś widzioł?

 

Napisałem "w większości" z premedytacją. Bliskie mecze zdarzają się nawet pomiędzy zespołami, które sportowo nie są wyrównane. Spurs mieli prawdopodobnie najgorszy początek meczu w sezonie, nadal obstawiam 4:1 w tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe sytuacja z Boshem. O ile to nie jakaś zasłona dymna tego ostatnio i jego otoczenia. On niby chce usilnie wrócić i znalazł doktora, który dał mu zielone światło. Za to klub tego nie uznaje, ma swoich doktorów i nie zamierza go dopuścić do gry. Żona Krzyśka też pokrzykuje, żeby go przywrócić do gry... Hmm, to jest ten element który mnie w tym dziwi, ale może ma go już dość zmierzłego w domu ;) Klub działa w interesie pracownika, płaci, a zawodnik chce koniecznie wrócić i ryzykować. Związek się nawet włączył, a konkretnie to został wciągnięty w sprawę przez Boshów. Cyrk. Ale jest duży argument za organizacją. Jakby nie daj Boże podczas meczu Chris zszedł, to to będzie taki cios, że niezależnie od deklaracji Bosha, na klub spadną cięgi, które będą wspominane przez kolejnych parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.