Skocz do zawartości

[West 2nd Round] San Antonio Spurs - Oklahoma City Thunder


Przem

  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto kogo wygrzmoci i w jakim stosunku?

    • Spurs w 4
      0
    • Spurs w 5
      12
    • Spurs w 6
      31
    • Spurs w 7
      5
    • Thunder w 4
      0
    • Thunder w 5
      0
    • Thunder w 6
      10
    • Thunder w 7
      10


Rekomendowane odpowiedzi

Mozecie sobie jechac po RW, ale jako kibic Spurs jednego nie lubie wizualnie w pojedynkach z Thunder. Spurs wygladaja jakby kazda akcje, kazdy punkt musieli wypracowac, wypocic tymi swoimi podaniami, ktore sa oczywiscie ladne do ogladania, ale ma sie tez wrazenie, jakby to byla jedna wielka meczarnia i tak naprawde musza swoje punkty zdobywac na okolo.

 

natomiast Thunder kazda akcje to jest hero mode i co najgorsze to idzie, poprostu bach bach rzut kosz. I moze jak sie ostatecznie spojrzy na boxscore to Westbrook nie wyglada na nim za dobrze, to jednak podczas grania ja osobiscie nie mam wrazenia, jakby on palowal kazdy rzut. Wrecz przeciwnie daje wszystkim na boisku +10 do pewnosci siebie i mimo niepowodzen dalej jada rywala. Nawet jak musza gonic przeciwnika robia to na pale i im sie udaje, a Spurs musza zrobic 30 podan, 20 przetasowan na boisku i w efekcie trzeba sie modlic zeby pilka wpadla.

 

To jest piekne, ale kiedys chcialbym dozyc czasow, ze w Spurs bedzie jakis kozak MJ i bedzie mozna sie cieszyc, albo psy wieszac na jednym grajku. Cienko to widze. Najgorsze jest to, ze jesli Thunder pojada Spurs, to jestem niemal pewny, ze pozniej latwo odpadna z GSW, tak jak to bylo rok temu z Clippers. Chcialbym zobaczyc serie z Spurs-Warriors, zeby przy ewentualnym odpadnieciu SA miec czyste sumienie, ze przegralo sie z mistrzem i sa oni rzeczywiscie lepsi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, ze jesli Thunder pojada Spurs, to jestem niemal pewny, ze pozniej latwo odpadna z GSW, tak jak to bylo rok temu z Clippers.

 

Clippers odpadli z Rockets, którzy potem odpadli z Warriors.

 

Ale dość fajnie podsumowałeś fenomen Westbrooka i w dużej mierze masz rację - jego impact jest trudny do zmierzenia, ale też nieoceniony.

Btw. Westbrook ma 107 asyst w tych PO, a drugi Lowry 76.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpukuję, ale jak to jest, że drużyna z historycznie [tu wpisać co kto chce] drugi rok z rzędu robi ten sam numer? Jak kocham Spurs w sezonach mistrzowskich, to czasem nienawidzę ich oglądać w tych gorszych.

 

Wychodzi brak "młodych" Parkera i Manu?

 

Ech...

Parker i Gino są zajebiści ale za słabi na ten poziom już. Fizycznie. Kawhi nie ma scoringu we krwi, to co robi to są tysiące godzin ciężkiej pracy i bezbłędne wykorzystywanie przewag i systemu, rozumienie koszykówki ale nie ma tego czegoś, co powoduje, że Harden, Curry czy Dirk w gównianych sytuacjach i z marnych pozycji będą seryjnie zdobywali punkty. Do tego bardziej nadaje się LMA, który nie jest regularnie karmiony. A bez tego w PO ciężko, zwłaszcza w 5-7 meczach, kiedy obie drużyny są wzajemnie rozpracowane i pozostaje kwestia kto wyczaruje więcej punktów z dupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego bardziej nadaje się LMA, który nie jest regularnie karmiony.

 

Jeden z większych mitów NBA w ostatnich latach.

 

Cytuję gościa z forum RealGM:

 

therealbig3:

I remember when Aldridge got overrated a couple years ago when he dominated the Rockets through the first 2 games...and then proceeded to have a 47% TS the rest of the way. 46% TS against the Spurs in round 2.

 

43% TS against the Grizzlies in 2015.

 

After not being a huge contributor in round 1 against a depleted team, he again dominated the first 2 games against the Thunder, and in the 3 games since then, he's had 45% TS.

 

The guy comes up small in the playoffs over and over and over again, because his offense basically consists of taking a lot of contested midrange jumpers. But because he puts up 20 ppg, media analysts and fans constantly praise him as the best PF in the game.

 

I think it's crazy to take him over Draymond Green or a healthy Blake Griffin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nadal nie wiem czego Spurs brakuje do przejścia OKC

 

niby w swoim stylu w bardzo dbały sposób bronią liderów/mają dosyć dobry plan i do 3Q go realizują

 

potem czegoś brakuje...

 

bezczelnych punktów Millsa

genialnych przełamań Manu?

 

gra wygląda na poukładaną i w większości meczów tej serii spurs wyglądali na team który jest tam gdzie chce być...

 

tak doświadczona drużyna ma niestety te dołki w które wpada w najmniej odpowiednim momencie...

 

o ile w 2012 i z Hardenem jako kopem to zrozumiałem bo brak było na to odpowiedzi to obecnie nijak mam wytłumaczenie

 

żeby zacząć przejmować się tym co zrobi Waiters czy Adams  pokazuje że coś jednak nie trybi na etapie już game planu

 

w meczu gdzie Ibakę zamyka się na 5/4  a podstawowy SG z S5 robi 0 (zero) i nie można tego wyrwać???

przy REWELACYJNYM Dannym Greenie?

 

Duncan 1/6

Diaw 1/6

West 1/4

Manu 1/4

 

Dobrze widzę że Manu oddał aż 4 rzuty?

niscy spurs dostali 4 rzuty z linii? tyle co sam Waiters!

Green 6 trójek

reszta dwie

 

patrząc teraz na chłodno w boxscore to wygląda to dużo gorzej niż w  nocy bo nie ma tu ani iskry która pociągnęła by spurs

nikt z niskich nie wymusza fauli aby iść na linię...

 

zgodzę się z Bo że spurs nie doprowadzają do prostych i łatwych koszy tylko pałują ten swój styl który jest dosyć gentelmeńskim

Ostrogi ubrały się w piękny czarny frak/mają piękny biały szal na szyi ale zamiast dyskusji w kawiarni teatralnej spotkali się z gośćmi ns chodniku przy śmietniku którzy walą w ryj od razu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny rowny mecz i kontrowersyjne gwizdki, ale to coraz bardziej wyglada jak powtorka z 2012...

OKC dokonali dobrych korekt i Spurs jakby byli zaskoczeni co maja z tym zrobic.

Ba! Skutecznosc z gry wsrod PF/C Spurs w tym meczu byla 9/37... to brzmi jak problem, wiec dlaczego Pop ciagle stawia na Westa i Diawa? Gdzie jest Boban zeby walczyc pod koszem z Adamsem i Kanterem?

 

Z drugiej strony boiska czy Waiters nie powinien przejac troche minut Robersona?

 

A na koniec ciekawostka: w playoffach od 1984 122 druzyny mialy 18 lub mniej asyst i 20+ strat [http://bkref.com/tiny/cL5Qu]... tylko 19 z nich wygralo mecz jak OKC wczoraj i nawet nie byl to ich pierwszy raz.

Ten ich styl jest frustrujacy bo czesc strat byla zupelnie niewymuszona, ale ladnie to nadrabiaja na desce i jak Russ trafia jumperki to wyniki sa lepsze od procesu.

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Spurs grali jak w pierwszym spotkaniu gdzie piłką krążyła (pomijając hot LMA) to pewnie wynik byłby inny, ale nie grają.

 

W pierwszym spotkaniu mieli 39 asyst, a średnia z 5 to 21,6. Ilość asyst w 4Q u SAS w tych przegranych spotkaniach można policzyć na palcach jednej ręki (4, 1, 3)

 

OKC udało się narzucić swój styl gry w pozostałych spotkaniach i prowadzą w serii. Spurs przegrało 3 spotkania prowadząc po 3Q.

 

Jeśli Spurs się nie ockną i nie powrócą do swojego grania (bo są w jakieś śpiączce od 4 spotkań) to OKC zakończy to w czwartek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RW to człowiek którego umiejętności koszykarskie zostają daleko w tyle za jego motoryka, gdyby te umiejętnosci miały motorykę dogonić musiałby chyba umieć kozłować łokciem a podawać uchem.

Tego co ma RW kompletnie nie mają Spursi.

Dla mnie RW powinien być SF-em :P

Gdyby grał w takim GSW i prowadził grę z pozycji SF-a ilość wolnych pozycji które by się pojawiały byłaby absurdalna.

W sumie grając w drużynie kołków praktycznie sam jeden robi grę i tworzy pozycję nie da się ukryć że czasem niepotrzebnie pudłując przy tym niemiłosiernie.

 

Uczę się NBA od nowa, tego co kto gra i co kto umie i często zamiast oglądac mecze przyswajam opinie z forum. Wiele jest bardzo trafnych, ale na razie bardzo się zawiodłem dając wiarę że Ibaka jest wybitny, a Waiters to dno totalne. O dziwo Waitersa widziałem w Cavaliers i miałem inne wrażenie, że mimo czasem śmiesznej gry ma to coś i może to czasem odpalić . Forum mi wmówiło że miałem przywidzenia ale po ostatnich meczach już nie wiem co myśleć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga mnie naszla, Spurs graja rotacja i schematem przygotowanym na walke z Warriors... co ni grzyba nie pasuje do tej serii. Przez to OKC wygladaja lepiej niz powinni...

 

Uczę się NBA od nowa, tego co kto gra i co kto umie i często zamiast oglądac mecze przyswajam opinie z forum. Wiele jest bardzo trafnych, ale na razie bardzo się zawiodłem dając wiarę że Ibaka jest wybitny, a Waiters to dno totalne. O dziwo Waitersa widziałem w Cavaliers i miałem inne wrażenie, że mimo czasem śmiesznej gry ma to coś i może to czasem odpalić . Forum mi wmówiło że miałem przywidzenia ale po ostatnich meczach już nie wiem co myśleć :smile:

Jedna seria to zdecydowanie za malo by wyrabiac nowa opinie o graczu gdy byly lata przeciwnych informacji.

Ba! Nawet jak ktos chce to robic to przeciez nie zmienia przeszlosci, ze nagle ktos zaczal grac dobrze/zle.

 

Zas odnosnie Ibaki to z czesci fundamentu stal sie luksusowym trzecim wysokim, jak Adams i Kanter blyszcza to nie ma juz miejsca dla niego i powoli widac, ze to oddalanie go od kosza nie wyszlo mu wcale na dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RW to człowiek którego umiejętności koszykarskie zostają daleko w tyle za jego motoryka, gdyby te umiejętnosci miały motorykę dogonić musiałby chyba umieć kozłować łokciem a podawać uchem.

Tego co ma RW kompletnie nie mają Spursi.

Dla mnie RW powinien być SF-em :P

Gdyby grał w takim GSW i prowadził grę z pozycji SF-a ilość wolnych pozycji które by się pojawiały byłaby absurdalna.

W sumie grając w drużynie kołków praktycznie sam jeden robi grę i tworzy pozycję nie da się ukryć że czasem niepotrzebnie pudłując przy tym niemiłosiernie.

 

Uczę się NBA od nowa, tego co kto gra i co kto umie i często zamiast oglądac mecze przyswajam opinie z forum. Wiele jest bardzo trafnych, ale na razie bardzo się zawiodłem dając wiarę że Ibaka jest wybitny, a Waiters to dno totalne. O dziwo Waitersa widziałem w Cavaliers i miałem inne wrażenie, że mimo czasem śmiesznej gry ma to coś i może to czasem odpalić . Forum mi wmówiło że miałem przywidzenia ale po ostatnich meczach już nie wiem co myśleć :)

 

Mozesz wierzyc lub nie, ale czerpanie przyjemności z oglądania waitersa chwilę po asg bylo na poziomie taplania się w wieprzowinie przez muslima.

To co on robil bylo 2 poziomy nizej niz gra 76ers.

To ze sie ogarnal to dobrze dla niego i dla okc

Jesli nie ogladales serii cavs a czytales forum to mozesz wyjść z zalozenia ze wszystko trafiaja i swietbie kreuja. Pozniej obejrzysz finały oni dadza 25% za3 to nie wypada pisać "a mowiliiiiscie ze im wpaadaaa:("

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurka, nie chciałem żebyście jako forumowicze wzięli do siebie.

To moze inaczej, poczytałem opinie na temat kilkudziesięciu zawodników i 95% z tych opini wydaje się bardzo trafne, gdzieś te 5% błedu musi się trafić, na razie wygląda mi to na Ibakę i Waitersa, ale to ze tego jest ewentualnie 5% to jest dowód jakości forum.

Szklanka jest w 95% pełna a tylko w 5% pusta, nawet jeśli forum nie ma racji co do Waitersa, bo być moze ma.

W każdym razie widziałem go trochę w tamtym sezonie i nie rozumiałem nabijania się z niego, pewnie wie kiedy oglądam i wtedy gra inaczej :smile:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne 5% błędu. To nie tak. Waiters grał całe życie jak gówno. To że zagrał przyzwoicie to żaden błąd w ocenie - oceniał go każdy jak widział. Jakby wtedy ktoś napisał, że gra dobrze to zostałby słusznie skrytykowany. To że teraz gra jak człowiek to zaskakuje wszystkich - pewnie najbardziej wszystkich w OKC..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadne 5% błędu. To nie tak. Waiters grał całe życie jak gówno. To że zagrał przyzwoicie to żaden błąd w ocenie - oceniał go każdy jak widział. Jakby wtedy ktoś napisał, że gra dobrze to zostałby słusznie skrytykowany. To że teraz gra jak człowiek to zaskakuje wszystkich - pewnie najbardziej wszystkich w OKC..

Widziałem jakieś jego ze dwa mecze w Cavs i tam też nie wyglądał najgorzej. Widać akurat tak trafiłem.

Może jest tak że odpowiadają mu mało dynamiczni Spursi?

W odróżnieniu od RW on dynamiką nie błyszczy i z dziadkami z SAS moze jakoś wygląda a jak tylko spotka szybszego od siebie to się gubi?

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Spurs się nie ockną i nie powrócą do swojego grania (bo są w jakieś śpiączce od 4 spotkań) to OKC zakończy to w czwartek.

 

To jest wymuszone przez znakomitą grę Thunder w obronie.

 

 

Zas odnosnie Ibaki to z czesci fundamentu stal sie luksusowym trzecim wysokim, jak Adams i Kanter blyszcza to nie ma juz miejsca dla niego i powoli widac, ze to oddalanie go od kosza nie wyszlo mu wcale na dobre.

 

Ale to w dużej mierze wynika z matchupów, które miał w tych PO. LMA i Dirk to właśnie typ gracza, który mu bardzo nie odpowiada, dlatego w obronie nie jest w stanie robić takiego impactu, do jakiego przyzwyczaił.

 

Natomiast oddalanie od kosza jak najbardziej wychodzi mu na plus, bo dzieje się to w ataku - trafił 20/34 trójki (jeden z lepszych wskaźników w ogóle), z gry też znakomicie 58,5% (TS% ma na poziomie .719, to jakiś kosmos). Wpływ na atak ma świetny, ale ogólnie w matchupie ze Spurs Kanter daje po prostu o wiele więcej, dzięki dominacji na deskach.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrzę sobie na staty z PO i widzę że się coś przytrafiło

 

dwóch graczy po 22PPG a potem ledwie Parker wychodzi z dychy...

tak się nie da grać...

 

krytykowani Diaw West czy Manu i tak robią więcej niż Duncan

a Kev Martin robi lepiej w 10 minut....

 

I co się denerwujesz ignazz ...

 

 

 

 

już po zabawie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam czemu gra Anderson, a nie Simmons czy Martin. Anderson jest kolejnym non-factorem w ataku. Simmons i Martin dużo większe zagrożenie rzutowe stanowią, a Johnathon pokazywał w sezonie, że w obronie też się przydaje. 

 

Ogólnie ostatnie lata pokazują, że SAS nie jest zespołem, który sobie radzi w wyrównanych spotkaniach i który częściej chokuje niż daje radę. W 2011 odpadają z Memphis w pierwszej rundzie; rok póżniej z OKC z 2-0 i po serii 20 zwycięstw kończy się na 2-4, potem w finale 3-2 z Miami i byli od zebranie piłki w obronie w game 6 od mistrzostwa i przegrywają 3-4; następnie mamy wyjątek zdobywają mistrzostwo, ale gra klika i przejeżdżają się po rywalach; rok temu mają 3-2 z Clippers game 6 u siebie i odpadają; a teraz blowout w pierwszym meczu 2-1, kolejne dwa mecze spokojnie były do wyjęcia tylko brakowało wykończenia i jaj w 4q i znowu są pod ścianą. I jako że w ostatnich latach polubiłem ich i zawsze w tych przegranych seriach trzymałem za nich kciuki, to to już staje się mega wkur***jące. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.