Skocz do zawartości

[SCF] Utah Jazz (5) - Golden State Warriors (8)


jazzmen

Rekomendowane odpowiedzi

a propos wsadu Davisa - co powiecie na to?

hm, wsad rzeczywiście był bardzo ładny, chociaż mi bardziej się podobały inne rzeczy w tym meczu. Niektórzy pieprzyli coś o najlepszym wsadzie w historii itp. i pewnie ta paczka zrobiła takie wrażenie nie ze względu na sam wsad, ale na to nad kim on został wykonany i przez kogo. Tyle, że teraz widzę, że trudno było AK zablokować Davisa, skoro ten trzymał rękę na jego twarzy uniemożliwiając mu widzenie. Także tutaj widać, że chyba powinien być faul w ofensywie. Tyle, że to tylko taki szczegół, bo Warriors i tak byli tego dnia nieosiągalni dla Jazz. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HEHE Gregu słusznie wygrzebałeś tę fotkę, aczkolwiek utwierdza mnie ona w przekonaniu, że cały ten cyrk w wykonaniu graczy z Oakland mało mnie podnieca.

 

Bardziej rozwalająca jest skuteczność GSW zza linii 7 m i to jest rzeczywiście ich leathal weapon i tu bym próbował "Wojowników", jak napisał KaRsp, ograniczać.

 

A poza tym, chyba ma rację Graboś, że "Nelson's boys" byli tej nocy nie do zatrzymania :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Andrei widzial tą piłke Baron razem z nią poleciałby na widownie GS, a tak przez ta łape nie mógł zablkować. Jedynie w tym upatruje ze Baron zrobil ten dunk, przeciez taki shot blocker jak AK nie mógł sobie pozwolić na taki wsad, to bylo oczywiste...

 

Ale głupi (Baron) ma zawsze szczęście..

 

Beat GS w GM4 !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a propos wsadu Davisa - co powiecie na to?

 

http://jazzhoops.net/images/newmain/tem ... oulbig.jpg

Tutaj moze wygladac na to, ze Baron zaslonil Kirilence oczy jak wsadzal pilke do kosza, ale w akcji na video praktycznie to jest niedostrzegalne. Mam na mysli to, ze na filmikach z tego wsadu obraz z tej fotki trwa przez 0,1 sekundy i watpie zeby w jakims wiekszym stopniu wplynelo na to, ze Andrzej tej pilki nie zablokowal. Wlasciwie to wygladalo na video jakby Davis machnal reka w momencie wsadu i tak sie zlozylo, ze jego dlon znalazla sie na oczach AK47, ale to nie trwalo dluzej niz ulamek sekundy. W rzeczywistosci wygladalo to jak zamachniecie sie/odparcie, badz tez powstrzymanie napierania ciala Kirilenki, a sam moment z zaslanianiem oczu jest praktycznie nieodstrzegalny. Chyba, ze to przez slaba jakosc ogladanego przeze mnie materialu ;].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy pieprzyli coś o najlepszym wsadzie w historii itp. i pewnie ta paczka zrobiła takie wrażenie nie ze względu na sam wsad, ale na to nad kim on został wykonany i przez kogo

Richardsn, tak popieprzyl:

 

"That would have to be the greatest dunk I've ever seen with my eyes in person. It was like he put his whole body in the rim."

Tyle, że teraz widzę, że trudno było AK zablokować Davisa, skoro ten trzymał rękę na jego twarzy uniemożliwiając mu widzenie. Także tutaj widać, że chyba powinien być faul w ofensywie

Faul w ofensywie??? Co to za rzeczy tutaj czytam. Od kiedy to zawodnik z pomocy, ktory wszytko co mogl zrobic w tej sytuacji to ustawic sie na ofensa, na parkiecie, a tego nie zrobil tylko jeszcze zderzyl sie z Davisemw powietrzu, od kiedy to gwizda sie to na zawodnika atakujacego? Sedzia "zgrzeszylby" dyktujac faul Baronowi w takiej sytuacji, no chyba ze faul Kirlenki, to rozumiem.

 

Zawodnik atakujacy kosz, przypomnijmy,juz w chwili "lotu"i wykonywania tego wsadu praktycznie w 95% przypadkow nie dostanie przewinienia, poniewaz, to obronca jest spozniony i naprawde malo jest istotne, gdzie ta jego reka wedruje, bo to sa czyste 2 rzuty wolne albo 2+1. Innej opcji nie ma. No chyba,ze dunka by anulowali i kazali mu 2 rzucac. Tylko po co?

 

Gdyby Andrei widzial tą piłke Baron razem z nią poleciałby na widownie GS, a tak przez ta łape nie mógł zablkować. Jedynie w tym upatruje ze Baron zrobil ten dunk, przeciez taki shot blocker jak AK nie mógł sobie pozwolić na taki wsad, to bylo oczywiste...

Gdyby ja widzial"? Przeciez Baron byl rozpedzony jak pociag Kirlenko jak sam mowi byl spozniony do pomocy i jak juz mowilem gdyby tam wczesniej przylecial moze by sie zdazyl ustawic na ofensa. Tak samo akcja numer 3 ( http://www.youtube.com/watch?v=_LdnTjCFqmM) Kirlenko stoi zastawiajac tablice, a juz predzej to mog zablokowac. Dlaczego sie nie udalo? Bo ludzie, to sa ulamki sekund. Pisanie, ze Kirlenkonie mogl sobie pozwolic na wykonanie takiego wsadu jest po prostu smieszne. Heh, zreszta sam zainteresowany tez potrafi sie zabawnie na ten temat wypowiedziec: I think I was late on the help. At least I got to be on the poster."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mit niepokonanych we wlasnej hali wspomaganej dzikim krzykiem GS prysnal jak banka mydlana... szkoda tylko ze frustracja niektorych graczy GS mogla doprowadzic do kontuzji przeciwnika... ale jak sie nie potrafi w normalnych warunkach wygrac to trzeba kogos postraszyc, na szczescie Jazzmani nie dali sie nastraszyc i zrobili to co do nich nalezalo. Uwazam ze to juz koniec mitu GS... czy mi szkoda? chyba nie bo Utah jest rowniez mloda druzyna ktora pokazuje naprawde dobry basket, jest elastyczna i potrafu sie ustawic na styl gry przeciwnika i dzis to widzielismy. Oszolomy dzis rzucali 39 razy za 3 !!! z czego tylko 12 weszlo i to byl chyba klucz do tego zwyciestwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Jmy'ego:

Może akurat co do tej sytuacji przesadziłem za bardzo się zasugerowałem tym zdjęciem, po przeanalizowaniu tej akcji na filmie, wiadomym się staje, ze ofensa nie było.

Tyle, że mi chodziło także o to, że gdyby gracza wykonujący wsada położył drugą rękę na twarzy obrońcy czy uderzył go w twarz, to ofens byłby jak najbardziej na miejscu. Takie jest moje zdanie. W tej sytuacji, to po prostu tak wygląda na fotce, w rzeczywistości jest zupłenie inaczej.

 

 

Co do meczu to nie oglądałem, więc sie nie wypowiadam co do niego, ale pewnie trochę szkoda, ze Warriors przegrali, bo teraz już jest praktycznie po serii, a trochę emocji by się przydało, tym bardziej, że Lakers już nie grają, więc i tak za bardzo nie mam się czym emocjonować. według mnie teraz Jazzmani zakończa to w SLC w meczu numer 5, a wspaniały sen Wojowników się skończy, choć ich kibice i tak pewnie są wniebowzięci, bo przed tym sezonem marzyli o PO, a są już w drugiej rundzie i to po wyeliminowaniu zespołu numer 1, także mogą być w pełni usatysfakcjonowani tym sezonem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Jessica jednak Jazz kibicuje :wink:

 

Dołączona grafika

 

Dołączona grafika

 

Takie tam różne z Jazzowego forum jazzfanz.com

 

a na poważnie Utah powinna dziś skończyć tą serie, nesieni swoją publicznością muszą skończyć bo w Oakland o drugie zwycięstwo będzie cholernie cięzko, a gdyby gdybać dalej to siódemki nie zawsze sa szczęśliwe..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee no piękne zdjęcia, a najlepsze to z Jessicą :wink: No naprawdę ładnie jej w niebieskim, choć chyba zdjęcie robione w 3 meczu. No i odważnie tak pomiędzy nie swoimi :D

 

Dzisiaj mam nadzieję, że będzie koniec serii i zagramy pierwszy raz od 1998 w finale konferencji.

 

GO JAZZ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe mocne zdjęcie :)

 

Osobiście wydaje mi się, że troche za dobrze nam się wiedzie.. co do tych ostatnich zwycięstw.. bo trzeba to przyznać otwarcie dużo nam się przyfarciło choćby ta dogrywka w game 2.

Ale playoffs to czas w którym potrzeba szczyptę szczęscia zawsze do wszystkiego dosypać do tych 30 % umiejętności koszykarskich i 59,9 doświadczenia.

 

Coby nam farta nie zabrakło i dziś/tzn.jutro z rana o 4.30 zapraszamy wszystkich na czat do pokoju Dżezzowego! http://www.polchat.pl/chat/?room=Jazz+Rulez%21

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak sie spodziewalem... Ale jak trojki nie siedza to wojownicy juz nie tacy grozni o czym dzis przekonali sie kibice NBA. Z uporem rzucali za 3 pkt... czasem to wszyscy stali na obwodzie, tak grajac nigdy nie zajdzie sie daleko, moze sie przyfarcic kilka dobrych gier ale w pomalowanym trzeba kogos miec chocby nawet zeby zbieral w ofensie. A tak... koniec Warriors... dobrze chociaz ze wyeliminowali Mavs to komus bedzie latwiej zdobyc majstra... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż ... a więc się myliłem :) Miałem nadzieje, że GSW zagrają na podobnym poziomie jak w g3, jednak Jazz nie dali im narzucić swojego stylu gry i okazali się w sumie zespołem lepszym ;) Bądź co bądź należy się im miejsce w finale (jak i kilku innym zespołom) i nie można mówić że to jakaś wielka niespodzianka ;) Brawa dla GSW za pierwszą rundę i tak zagrali o niebo lepiej niż się po nich spodziewano ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy w Finale Konferencji :!: :!: :!: :!: To dla nas ogromny sukces , ale apetyt rośnie w miare jedzenia więc walka o finał NBA będzie największa batalią jaką stoczymy na zachodzie :twisted: Potem sie tylko "łyknie" ktorys z zespolow ze wschodzu co również dostanie sie do finału i upragniony tytul może powędrować do Salt Lake City :!: (żal tylko,że Karl i John nie są z nami nawet na ławce, ten tytuł to by było spełnienie ich marzeń i dopełnienie fantastycznych karier, ale cóż taki jest życie...)

 

Czekamy na finaliste i jaki by nie był Jazz będą walczyć :D.

(o ile zniwelujemy te cholerne straty :x ,bo inaczej marnie widze tą walke )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat Mavs-Warriors:

 

Swoja droga nie zdziwię sie jak Warriors w drugiej rundzie padną.

No to się nie zdziwilem :roll: Gratulacje dla Jazz i dla odrodzonego AK, grali rewelacyjnie. Pojedynek ze Spurs zapowiada sie cholernie ciekawie, ale to juz w innym temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warriors mieli jak widać patent na Mavs na Jazz już nie, to pokazuje tylko, że nie zawsze sam talent czy jakaś siła drużyny decydują w PO, ale matchupy w ogromnym stopniu również mają tu znaczenie i potencjalnie słabszy team może pokonać lepszy, który mu po prostu "leży" a jak trafi na kolejnego niby nie tak silnego jak poprzednio rywala, ale za to mnie wygodnego mają zdecydowanie większe problemy.

 

Brawo dla Jazz pokazali, że czasami poprawa pod względem zdrowotnym, rozwój młodych graczy oraz niewielkie zmiany personalne (Fisher) mogą zaprowadzić zespół od loterii aż do WCF to dla mnie jako kibica Lakers dość optymistycznie nastrajający szczegół :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jeszcze nie mogę uwierzyć :P :!: Nawet nie chodzi o to, że jest to pierwszy finał konferencji dla Jazzmanów od 1998 r., ale dlatego, że to pierwszy od 2003 r. start w PO i już WCF :!:

 

Normalnie w lekkim szoku jestem, tym bardziej, że pamiętam zarówno swoje jak i innych "jazzowych chłopaków" z naszego forum przemyślenia pod koniec RS i w trakcie rywalizacji z Rockets, nie mówiąc o głosach Jucie nieprzychylnych :P :wink:

 

Ten pierwszy dla większości zawodników Jazz, miał być dopiero przetarciem. Ale szczerze mówiąc, gdy spojrzeć na trzon składu, to zarówno dla AK jak i Collinsa i Harpa nie mówiąc już o mistrzach NBA czyli Okurze i Fish'u - nie były to pierwsze starty. Były za to bez wątpienia wielkim wyzwaniem dla duetu WillOozer, który jest osią napędową naszej ekipy, jak rownież dla Millsapa, Browna, Brewera, Araujo... Okazało się, że team jest przygotowany psychicznie i mentalnie, ma w reku wiele atutów i nie musi grac jednowymiarowo.

 

Najciekawsze w grze Jazz jest to, że jeśli nie idzie jednemu, drugi próbuje go zastąpić, szuka swojej szansy... Utah są oparci na wewnetrznej rywalizacji i to napędzę ekipę z SLC. A całość sukcesów i tak powinna spłynąć na trenera. Ten wielki fachowiec zaliczył tylko jeden słaby sezon swojej ekipu, a tak w 2 z ostatnich 3 lat otarłł się o PO. Tymczasem w obecnym sezonie Sloan prowadzi ekipę elastycznie i z widocznymi efektami, obalając niejako teorie na swój temat krążące...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabily ich te rzuty trzypunktowe, jak to tlumaczy ABrkely, im dalej tym barziej zmeczeni tymi rzutami. Wg mnie kluczowym momentem bylo to, gdy przy stanie 88-87, najpierw Baron po przekozlowaniu z 20 sekund pilki, probowal wykonac trudny rzut "przez rece" za trzy. I znowu jak powiedzial Sir Charles, czasem to wchodzi i wyglada bardzo efektownie, ale gdy nie, to mowisz: co za paskudny rzut, w ogole nie potrzebny. Potem bodaj Jackson tez za trzy, i jeszcze ktos. Totalnie to bylo nie potzrebne trzeba bylo grac za dwa. Problem polegal niestety na tym, ze oninie potrafili tam wejsc w ta trumne. Taka dobra obrona Jazz, ze szkoda gadac.Fajna rywalizacja, Nelson byl naprawde wzruszony na konferencji, bardzo WIELKI SZACUNEK dal tej calej organizacji. Dostarczyli mi nizapomnianych emocji i nadali tym playoffa niesamowitych barw. Jeszcze jedno: Ta marynarka/kurtka Barona. heh, ma klase, ale jak uslyszalem te pytanie Barlkleya, jak zobaczyl te migawke Czy on przypadkiem nie jest w wojsku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla Jazz i dla odrodzonego AK, grali rewelacyjnie.

Dzięki ,dzięki Monty :D "Staramy sie" :D , ale martwią te straty :/ , trzeba to naprawiać , ale z drugiej strony "jesteśmy" jeszcze niedoświadczoną ekipą i zdarzają sie błedy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.