Skocz do zawartości

lato nad jeziorami czyli czynny wypoczynek......


badboys2

czy ruszylbys odoma?  

38 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy ruszylbys odoma?

    • tak, odom sie nie sprawdzil do tej pory. pora na zmiane
    • nie, gosc sie ok, trzeba reszte wymieniac i wzmacniac


Rekomendowane odpowiedzi

Jendras, ale nawet jeśli Yi jakiś talent ma to w obecnych Lakers nawet nie dostanie szansy na zaprezentowanie go, nie ma miejsca tak dla niego jak i Simmonsa na skrzydle. Radman jak będzie zdrowy przynajmniej może być pożyteczny jak dostanie minuty choćby na tyle żeby trochę zwiększyć swoją wartość rynkową, jakby doszedł Simmons to żaden nie będzie grał na tyle żeby był zadowolony i by pozbył się etykietki trudnego do ruszenia kontraktu.

 

Wolałbym zostać z takim składem jaki mamy niż zrobić taką wymianę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli nie uda nam się pozyskać graczy, którzy pozwolą nam walczyć o tytuł teraz? Minęła kupa czasu, myślicie, że nie próbowali ściągnąć Artesta czy O'Neala? Nie udało się, trzeba myśleć co dalej.

 

 

Wolicie trzymać Farmara z Kwamem, dla których i tak nie będzie miejsca? Przecież mamy już Fishera i Crittetona na jedynce, Brown za rok i tak odejdzie, tłok i niezadowoleni będą tak czy siak, bo nie pozbędziemy się nadmiaru przeciętniaków z dnia na dzień.

 

 

Oddajemy praktycznie trzech rezerwowych, których tak na dobrą sprawę nie potrzebujemy za 6. pick w minionym drafcie + Simmonsa, który jest przepłacony, ale zdrowy przewyższa naszych skrzydłowych. Nad czym tu się zastanawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli nie uda nam się pozyskać graczy, którzy pozwolą nam walczyć o tytuł teraz? Minęła kupa czasu, myślicie, że nie próbowali ściągnąć Artesta czy O'Neala? Nie udało się, trzeba myśleć co dalej.

Na pewno próbowali, ale wolałbym zostać z tym składem, który mamy niż kosztem Kwame i Farmara sprowadzić tych dwóch graczy.

 

Oddajemy praktycznie trzech rezerwowych, których tak na dobrą sprawę nie potrzebujemy za 6. pick w minionym drafcie + Simmonsa, który jest przepłacony, ale zdrowy przewyższa naszych skrzydłowych. Nad czym tu się zastanawiać?

Kwame rezerwowym? Jakoś mi się nie widzi Bynum w S5, a poza tym Kwame to nasza podstawa defensywy. Jak myślisz jak nasza obrona będzie wyglądać bez niego? I nie wydaje, mi się, żeby Simmons przewyższał Waltona, a nawet jeżeli jest lepszy to i tak będzie grzał ławę, bo do Odoma mu bardzo dużo brakuje i to on będzie pierwszym sf, a Simmons co najwyżej drugim. Mówię o Odomie, jako trójce, bo w takim wypadku chyba Yi byłby podstawowym silnym skrzydłowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras mnie ten 6 pick w minionym drafcie za bardzo przypomina 5 pick w drafcie 2002.

 

Simmons zdrowy może przewyższać naszych skrzydłowych, ale dobrze sam wiesz, że Walton ma zagwarantowane 25-30 minut w każdym meczu więc będziemy płacili blisko 15mln dwóm zmiennikom Luke'a Waltona :? Nie mam problemu z ruszeniem Farmara i Kwame czy kogo tam jeszcze trzeba, ale za kogoś kto nas na teraz wzmacnia. Na dzień dzisiejszy zdecydowanie wolę mieć w drużynie Kwame, Farmara i Evansa niż Yi i Simmonsa po pierwsze na parkiecie więcej z nich pożytku będzie po drugie nie będzie trudno ich opchnąć nazbieramy sobie potencjału, którego nawet potem jak byśmy chcieli nie będzie jak oddać bo zostaną nam same nieciekawe kontrakty.

 

Kwame, Farmar i Evans to wszystko wartościowi rezerwowi z łatwymi do opchnięcia kontraktami i jak pisałem nie mam problemu z oddaniem ich, ale nie za kolejnych rezerwowych, którzy nam nie dają nic czego byśmy już nie mieli.

 

Jedyny plus takiej wymiany jest dla mnie taki, że dzięki obecności Yi w zespole nie mielibyśmy żadnych problemów z oglądaniem dzięki Chińczykom wszystkich meczów Lakers 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2k4 - Kwame podstawą defensywy? No z taką podstawą to nie ma co się dziwić, że Lakers nie bronią. Kwame jest dobry jeden na jeden i to wszystko. Żadna z niego podstawa.

 

Bynum będzie pierwszym centrem i powoli radzę się z tym oswajać. Od jakiegoś czasu się mówi, że Lakers nie mają w planach Browna na następny sezon. Nie po to inwestują w Bynuma i zostawiają Mihma, żeby trzymać trzeciego centra za 9 milionów dolarów.

 

 

Odom raczej nie wróci na sf. Yi nie od razu by wskoczył do pierwszej piątki. Simmons może nie dostałby dużo minut (biorąc pod uwagę jego ostatnie kontuzje), ale jako dobry obrońca z ławki bardzo by się przydał. Kobe wreszcie miałby porządnego defensora obok siebie na boisku.

 

 

Ja Was kompletnie nie rozumiem. Jak można odrzucać okazję pozyskania gracza, który ponoć ma potencjał na miarę gwiazdy, za trzech rezerwowych? Ja wiem, że bardzo popularne jest robienie z Yi przyszłego busta, ale tego tak naprawdę nie wiemy. Ludzie o nim mówią w ten sposób, bo jest człowiekiem z zewnątrz, jakimś tam chinolem, o którym niewiele wiadomo. Ale na workoutach wypadł świetnie, w sl grał dobrze. Ma talent i może być świetny. Jeśli nie jesteśmy w stanie wzmocnić się tak, by walczyć o tytuł teraz, to chociaż pakujmy w przyszłość, jeśli się da.

 

 

Bynum, Yi, Critteton, Turiaf to jest już jakiś początek w przypadku odejścia Bryanta. Jeśli Kobe zostanie, to po zakończeniu jego kariery będzie od czego zaczynać. Kurde, nie oddajemy żadnego kluczowego gracza. Kwame za rok i tak odejdzie, Farmar to trzeci rozgrywający a Evans to zmiennik na 15 minut dla Bryanta. Mamy skład przepchany przeciętniakami i spokojnie możemy się paru pozbyć. A nawet powinniśmy.

 

Jak Bucks na to pójdą, to takiej okazji nie można zmarnować. Tymbardziej, że praktycznie nic nie ryzykujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2k4 - Kwame podstawą defensywy? No z taką podstawą to nie ma co się dziwić, że Lakers nie bronią. Kwame jest dobry jeden na jeden i to wszystko. Żadna z niego podstawa.

 

 

Jest naszym najlepszym obrońcą po koszem. Z resztą widziałeś nawet po samych statystykach jak wyglądała obrona Lakers z i bez Kwamego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras powiedz mi jaki jest sens robić wymianę kiedy po jej dokonaniu nie łatasz żadnej swojej dziury, nie dokładasz żadnego gracza jakiego potrzebujesz, żadnej potrzeby nie możesz uznać za załatwioną :?:

 

jak oddamy Kwame do bronienia pod koszem zostają nam Bynum, Ronny i Mihm każdy z nich szybko łapie faule a jedynie Turiaf jest w stanie fizycznie rywalizować z jakimś powodzeniem z klasowymi PF/C rywali, do tego Mihma długo nie widzieliśmy w grze.

 

Simmons defensywnie był niezły, ale bez rewelacji a po opuszczeniu roku z powodu operacji kostki mam poważne wątpliwości czy będzie z niego w defensywie pożytek wolę jednak za 20% jego zarobków Evansa.

 

Mówisz o Farmarze jako o trzecim PG, ale moim zdaniem na to za wcześnie po pierwsze nie widzieliśmy jeszcze Crittentona w żadnym meczu choćby preseason żeby zobaczyć jak sobie daje radę przeciwko rywalom z NBA, do tego wziąłbym pod uwagę nasze szczęście jeżeli chodzi o MLE kto wie czy Fisher nie będzie kontynuatorem tej radycji i nie zostaniemy na rozegraniu z jednym debiutantem.

 

Gdyby tym debiutantem, którego mielibyśmy pozyskać był Horford a nie Yi nikt nie musiałby mnie do tej wymiany przekonywać 8)

 

Rozumiem tą wymianę jeżeli decydujemy się na oddanie Bryanta wtedy niech biorą sobie Yi kasę jaką zarabiali dzięki Bryantowi będą mieli dzięki Chińczykom i niech Mitch i Jimmy robią przebudowę, ale jeśli zakładają to, że Bryant zostaje to ta wymiana nie ma sensu bo jeśli korzyści z niej będą to za parę lat a na teraz nas osłabia. Jendras cała afera z Bryantem jest spowodowana tym, że on uważa, że Lakers nie budują drużyna wokół niego na teraz, ale na przyszłość a sprowadzenie kolejnego młodego prospecta tylko go go umocni w tym przekonaniu, więc jak oddają Bryanta niech sobie robią tą wymianę, ale nie kiedy liczą na to, że go zatrzymają.

 

Na wymianę z Bucks mógłbym pójść, ale rozszerzając ją my dorzucamy Radmana a oni Gadzurica (mają takie same kontrakty) i spróbować jeszcze dorzucając Cook'a i Vujacica Bella wyrwać bo nie wiadomo czy oni go w końcu podpisują czy nie. Wtedy rozumiem dostajemy solidnego defensywnie wysokiego na ławkę, dobrego defensora na PG/SG i robimy na ławce dla Yi i Simmonsa minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwame za rok odejdzie. A wcześniej prawdopodobnie będzie dostawał coraz mniej minut. Evans jest przydatny, ale to tylko zmiennik, poza tym cholernie nierówny. Critteton nie jest pewniakiem, ale mimo wszystko myślę, że szybko wywalczy sporo minut. Ten pakiet to żaden pakiet. Nie dostaniemy za niego O'Neala, Artesta, ani żadnego innego gracza, który nagle nas znacząco wzmocni.

 

 

Turiaf z Bynumem będą coraz lepsi, także w defensywie. Co nam przyszło z obrony Browna w play-off? Niewiele. Ja szczerze mówiąc już nie widzę dla niego miejsca. Mimo całej sympatii dla niego. Nie robi żadnych postępów, ciągle nękają go jakieś urazy, ale przede wszystkim brakuje mu serca do gry. Ta jego defensywa nigdzie nas nie zaprowadzi.

 

 

Simmons jest tutaj zapychaczem. To cena, jaką musielibyśmy zapłacić, żeby pozyskać Yi. A i tak uważam, że nam by się przydał. Jeśli będzie w stanie grać, będzie znacznie bardziej przydatnym obrońcą niż Walton i Radmanovic.

 

 

Yi to już nie taki prospect. W dzisiejszych czasach młodzi są coraz szybciej gotowi do gry. Kiedyś tylko najwięksi, jak Bryant, Garnett czy wcześniej Kemp, już w drugim sezonie byli ważnymi punktami swoich zespołów. Teraz coraz więcej młodziaków wzmacnia zespół od razu. Nawet Bynum, początkowo 17-letni, kompletnie surowy fizycznie i koszykarsko, w drugim sezonie był istotnym graczem rotacji.

 

 

Pozyskując Yi mielibyśmy naprawdę solidną bazę. Możemy starać się przekonać Bryanta do tej grupki młodzieży i liczyć, że ta zdąży rozwinąć się na czas. Yi, Bynum, Odom to przynajmniej potencjalnie jest jakiś support, który daje nam pewną nadzieję. Za rok Spurs będą już naprawdę starzy, Nash również, młode zespoły, jak Sonics czy Blazers raczej nie będą gotowe - okienko otwarte jeszcze szerzej.

 

 

Nie robimy tego tradu i co? Za rok Kwame i tak odejdzie, zostajemy praktycznie z tym co mamy, tyle że bez Yi, za to z przepchanym obwodem. Geeee.

 

 

Też bym wolał wzmocnienie na teraz. Weterana, który wspomoże nas w ataku i w obronie. Ale z czym do ludzi. Może West by cos wycisnął z takim pakietem. Ale Kupchak? W takiej sytuacji, jeśli trafia się okazja pozyskania dużego talentu, to po prostu nie można odmówić. Nie można i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zgadzam zupełnie z Jendras'em. No ludzie nie róbmy sobie jaj. Dostajemy fajnego zmiennika na SF, który czasem może pograć na SG jak Kobe będzie chcial odpocząć i obiecujacego, bardzo obiecującego chińczyka. Tracimy kogoś kogo i tak stracimy i kto jest nam niepotrzebny, bo to Bynum będzie podstawowym centrem, drugiego rozgrywającego i Evansa, który jest fajny lubie go, ale i tak musimy sie liczyc, że w jakiejś wymianie poleci.

 

Yi to nie tylko fajna obrona i zbiórki. On jest dwadzieścia razy lepszy w ataku od Kwame, który jego poziomu w ataku nigdy nie osiągnie. Chłopak (Yi) może pykać sobie narazie po 15-20 minut w meczu jako zmiennik Lamara a za 2/3 sezonu może być juz gotowy grywać coraz więcej.

 

O Simmonsie już pisałem, że chciałbym go w Lakersach. Może grać na SF, czasem na SG. Jest lepszy od Waltona i nie wiadomo, czy jak dojdzie do siebie to on niebyłby naszym podstawowym SF'em.

 

Robiąc tą wymiane pewne jest ze Radman też polecil. Może polecieć, tak jak wszyscy żeśmy chcieli do Sonic za Watsona. Wtedy nie mamy już z niczym problemu. Kosz dobrze obstawiony:

 

Bynum/Mihm/Rony

Odom/Yi/Rony

 

Na dlaszych pozycjach jeszcze lepiej

 

Walton/Simmons

Bryant/Simmons

 

na rozegraniu też ładnie

 

Fisher/Watson/Cri.

 

I czego więcej chcieć? Mamy lepszy skład niż obecnie, mamy też jakąś alternatywe na odejście Bryanta. Młody fajny skład.

 

Nie robiąc żadnej wymiany sotimy w miejscu. Robiąc deal z Bucks ubezpieczamy się, nie tracimy wiele a mozemy tylko zyskać.

 

BTW,

 

Na wymianę z Bucks mógłbym pójść, ale rozszerzając ją my dorzucamy Radmana a oni Gadzurica (mają takie same kontrakty) i spróbować jeszcze dorzucając Cook'a i Vujacica Bella wyrwać bo nie wiadomo czy oni go w końcu podpisują czy nie. Wtedy rozumiem dostajemy solidnego defensywnie wysokiego na ławkę, dobrego defensora na PG/SG i robimy na ławce dla Yi i Simmonsa minuty.

Na to nawet Mitch, gdyby był GM'em Bucks nie poszedł.

 

Zróbmy ten deal, zróbmy go. A jeżeli chcemy już coś wyciągać od Bucks, wyciągnijmy Skinnera, który by nas ubezpieczył w razie kontuzji Mihm'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie pozyskanie Yi to byłby kolejny ruch z cyklu "marnujmy najlepsze lata gry najlepszego gracza ligi "

 

Jendras przecież Ty zdaje się zwykle byłeś przeciwnikiem graczy tego typu co Yi, którzy do defensywy wiele nie wniosą a teraz wziąłbyś kogoś kto przy dobrych wiatrach może za parę lat będzie takim dobrym ofensywnie, jumperkowatym i słabym w defensywie PF :? Co nam po tym całym potencjale Yi jak w obecnych Lakers po prostu nie będzie go jak miał zrealizować :?: Phil nie będzie nim grał jeżeli nie będzie do tego absolutnie zmuszony, tak jak wolał nawet kulawego Kwame od Bynuma tak na skrzydle gdzie ma zdecydowanie większy wybór minuty będzie dostawał Lamar, Ronny czy nawet Radman i Cook przed Yi. Po co kolejny prospect do już i tak młodej drużyny, w której najlepszy gracz i trener chcą wygrywać teraz a nie bawić się w ogrywanie młodzieży ?

 

Jak oddawać koniecznie Kwame i Farmara to np. do Cavs wysłać ich za Goodena i Snowa, dostaną pod kosz Kwame, którego defensywa na pewno Brownowi do gustu przypadnie i zrobią miejsce dla Varejao w S5. Jak oddawać rezerwowych przydatnych to przynajmniej za kogoś kto nadaje się na startera albo za rezerwowych wnoszących do drużyny coś czego nie mają a nie za gości, którzy kompletnie potrzebni nam nie są.

 

Yi to może być i wielki talent chociaż za tego rodzaju talentami nigdy nie przepadałem, ale na branie kolejnych utalentowanych graczy mogą sobie pozwolić drużyny, które mają po pierwsze czas na ich ogrywanie i czekanie na ich zrealizowanie i takie mające dla nich minuty.

Mich@lik Yi i fajna obrona :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Van - a Ty ciągle swoje. Przecież wszyscy widzimy, jak skończyły się plany pozyskania graczy, którz umożliwiliby Lakers walkę o tytuł teraz. Nie będzie O'Neala, nie będzie Artesta - czas najwyższy się z tym pogodzić. Goodena to sobie możesz pozyskać w NBA live. Cavs nie oddadzą faceta, który w finałach był ich drugim graczem.

 

 

Możesz zostać z tym co masz, ciesząc się dunkującym Evansem i mającym przebłyski Brownem do końca sezonu. Ja nie widzę w tym najmniejszego sensu, skoro możemy pozyskać gracza, którzy przynajmniej daje nam perspektywy walki o wyższe cele w przyszłości. Bliższej lub dalszej - trudno powiedzieć. Pisałem, że róźnie jest z tymi prospectami, wcale nie jest powiedziane, że będziemy musieli długo czekać.

 

Mając do wyboru Yi lub nic, wybierasz nic, co jest dla mnie niezrozumiałe. Evansa z Farmarem można z łatwością zastąpić. Brown, nawet jeśli będzie zdrowy, pogra z rok i odejdzie. Jego obrona nie jest wcale taka niezastąpiona - imo wzmocniony Bynum ze swoimi długimi łapskami zastąpi Browna w pewnym stopniu w indywidualnej obronie, nadrabiając jednak blokami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety Jendras, ale trudno mi się pogodzić z tym, że drużyna, której kibicuję 11 lat nie zamierza zapewnić odpowiedniej pomocy najlepszemu graczowi w lidze bo synalek właściciela nie chce rozstać się z Bynumem.

 

Co do Goodena to nie byłbym wcale taki pewny, że Cavs by na to nie poszli jeżeli chcieliby postawić w większym stopniu na Varejao.

 

Nie zgadzam się, że mam do wyboru Yi lub nic, mam do wyboru możliwe, że następnego Tskitishvili i Simmonsa z jego 30mln kontraktem i z drugiej strony mogącego dać tej drużynie podobnie dużo do Simmonsa taniego i już znającego trójkąty Evansa, mającego wygasający kontrakt i wzmacniającego naszą lipną defensywę Kwame i na dzień dzisiejszy naszego pierwszego zmiennika na PG. Wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobne, że będziemy na teraz silniejszą drużyną z tymi graczami, których mamy niż z tą dwójką z Bucks.

 

Oddamy wygasający kontrakt Kwame i nie mamy już żadnych szans na to, że pozyskamy później jakiegoś wartościowego gracza jak pojawi się okazja w trakcie sezonu np. Pacers dostający ostro po dupie i decydujący si w końcu na oddanie JO.

 

Poza tym nie podoba mi się, że zostalibyśmy na centrze i na rozegraniu z:

Fisher/Crittenton

Bynum/Mihm

 

rezerwowy PG jest debiutantem a rezerwowy center nie grał od półtora roku za to na skrzydłach od groma graczy chcących dostawać minuty i większość nie wnosi wiele do defensywy.

 

nie miałbym z tym problemu gdyby chodziło o pozyskanie gracza, co do którego wartości nie miałbym wątpliwości i byłby ewidentnym wzmocnieniem, ale nie w przypadku pozyskania kogoś ko najprawdopodobniej w ogóle nam nie pomoże w najbliższym sezonie albo i dłużej i wzięciu wysokiego kontraktu gracza, który stracił cały rok do tego występującego na pozycji, na której nie mamy wolnych minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc czekaj, Van. Czekaj na swoją idealną wymianę. Ja już nie wierzę ani w O'Neala, ani nawet w Artesta. Nie wierzę w jakiekolwiek wymiany w trakcie sezonu.

 

 

Myślisz, że w te parę miesięcy Lakers nie próbowali nic zrobić? Ja uważam, że od draftu wpychali Browna z Farmarem komu się tylko dało.

 

 

Gooden robił w finałach double-double i ma całkiem przyjazny kontrakt. Nie wierzę w powodzenie takiej wymiany.

 

 

Pomyśl przyszłościowo, Van. W tym roku nie powalczymy o tytuł. Nie sądzę, żeby Kwame z Evansem mieli decydujące znaczenie w kwestii ewentualnego postępu (czyt. druga runda). Tutaj więcej zależy od stanu całej drużyny, przygotowania do sezonu, zdrowia, dyspozycji kluczowych graczy, rozwoju Bynuma. Nawet zdrowy Kwame to będzie za mało, jeśli reszta nie będzie grała. A jeśli będzie, to Kwame nie będzie potrzebny. A za rok już go w LA nie zobaczymy.

 

 

Tskitischvili to był niewypał. Milicica zniszczyli w Detroit. Ale Gasol wypalił. Dirk wypalił. Yao wypalił. Wygląda na to, że Bargnani też wypali. Każdy młody, to jest loteria. Durant z Odenem też nie dają żadnej gwarancji. Z Bynumem zaryzykowaliśmy i się udało.

 

 

Ja nie jestem wielkim zwolennikiem Yi, ale patrzę na koszty alternatywne i uważam, że nie mamy wiele do stracenia. Oddajemy graczy, którzy najprawdopodobniej wiele nie pograją, a wkrótce i tak odejdą. W najgorszym przypadku nasza ławka poprostu się uszczupli.

 

 

Nie oddajemy Bynuma czy Odoma, to jakieś ryzyko trzeba ponieść. Coś za coś. Za byle co pewniaka nie dostaniemy. Ja wolę mieć solidne, młode fundamenty niż opierać całą nadzieję na Bynumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras, ale tak jak pisałem wcześniej nie możemy sobie po prostu pozwolić na zrobienie wymiany, która na teraz nas nie wzmacnia za to uszczupla nas na środku i rozegraniu czyli tam gdzie jest największe ryzyko, że będziemy potrzebowali jak największej ilości graczy. Mihm może się ze swoją kostką okazać następnym Grantem Hillem po operacji wszystko ok a potem okazuje się, że jednak nie, nie wiemy jak faktycznie z nim będzie, podobnie nie wiemy czy Crittenton będzie gotowy do spędzania po 20 minut na parkiecie w swoim pierwszym sezonie.

 

Piszesz także, że nie będą mieli znaczenia w naszym ewentualnym postępie czy jego braku ci gracze jakich oddajemy i tu się całkowicie nie zgadzam. Po pierwsze ryzyko o jakim napisałem wyżej związane z PG i C, do tego Jendras my potrzebujemy fizyczności jaką daje Kwame żeby w ogóle mieć szanse na wyjście poza pierwszą rundę, nawet do grania z Jazz, Rockets czy Nuggets potrzebujemy silnego gościa, który jest w stanie stawiać opór Boozerowi, Yao czy Nene. Mówisz o zabezpieczaniu się na wypadek jak Bryant odejdzie, ale robiąc taką wymianę zwiększasz szanse na to, że odejdzie po pierwsze kolejne posunięcie sugerujące, że nie myślimy o teraźniejszości, ale o przyszłości, po drugie osłabianie się na tych dwóch pozycjach co zwiększa prawdopodobieństwo gorszego wyniku w przypadku kontuzji i w efekcie zwiększamy sobie szanse na to, że znowu pierwsza runda i na ryby i kolejny atak furii Bryanta.

 

Za bardzo jesteś także pewny, że to Bynum a nie Kwame będzie starterem, jeżeli Kwame będzie zdrowy (racja to dość wątpliwe, ale kto wie :wink: ) to zmobilizowany contract year i mający poparcie Phila to on prawdopodobnie będzie grał w S5, jak Phil będzie chciał na Kwame postawić to Jimmy go nie zmusi do zmiany zdania.

 

Nigdy nie wiadomo co do tych wymian w trakcie sezonu, ale wiemy, że jak okazja się pojawia Lakers próbują coś zrobić oddając teraz Kwame gwarantujemy sobie, że na pewno nic nie zrobią bo nie będą mieli jak. Do tego po sezonie gdyby chciał odejść zawsze zostaje nam możliwość s'n't i dostania czegoś za niego a jak nie zagra dobrego sezonu nie wykluczałbym też, że uda im się go podpisać tanio jako backupa dla Bynuma, z Mihmem w końcu też nie wiemy co będzie jak będzie zdrowy i zagra dobry sezon może podpisać gdzie indziej mając szanse na bycie starterem a jak nie będzie zdrowy to i tak będziemy potrzebowali wysokiego :)

 

Pozyskiwanie talentu tanim kosztem może i ma sens, ale w drużynach mogących sobie pozwolić na czekanie, przebudowujących się, ale nie w obecnych Lakers, którzy podobno chcą zatrzymać Bryanta i Jaxa na dłużej. Jeżeli Lakers nie są w stanie ( tzn są, ale nie chcą ) pozyskać pewnej pomocy na teraz to lepszą opcją jest już pozostawienie tej grupy i wiara, że zdrowi, bardziej doświadczeni są w stanie zrobić dobry wynik.

 

Tutaj się trzeba zdecydować Jendras nie można robić takiego ruchu na wszelki wypadek jak Bryant odejdzie będziemy mieli więcej talentu, niech ci debile w końcu podejmą jakąś decyzję przyjmując do wiadomości, że nie mogą wciąż mieć i Bryanta nabijającego kasę i chcącego razem z Jaxem wygrywać teraz oraz równocześnie rozwijania sobie młodzieży.

 

Z tego co widzę jednak praktycznie wszyscy na clublakers czy lakersground są zwolennikami takiej wymiany, dla mnie byłby to błąd, pierwszy krok po którym następnym byłby telefon do Bulls.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Yi podpisal jednak kontrakt z Bucks wiec jest nie dla nas ... czy to dobrze czy zle niewiadomo zawsze trasnferu wschodzacych gwiazd sa ryzykowne bo niewiadomo jak sie dalej kariera potoczy 8) DLA nas oznacza to juz chyba tyle ze nikogo nie pozyskamy a jesli kogos to moze tylko na camp a i tak bedzie to ktos niedoswiadczony i slaby poprostu .Zostajemy z tym co bylo + zdrowy Mihm ,Crittenton i Fish i bez Smusha co niewatpliwe tez jest plusem :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DLA nas oznacza to juz chyba tyle ze nikogo nie pozyskamy a jesli kogos to moze tylko na camp a i tak bedzie to ktos niedoswiadczony i slaby poprostu .Zostajemy z tym co bylo + zdrowy Mihm ,Crittenton i Fish i bez Smusha co niewatpliwe tez jest plusem :lol:

jest w zasadzie jeszcze miesiąc czasu i do końca września bym jeszcze nie przesądzał sprawy. Jasne, że im dalej w lato tym mniejsze szanse, że coś się stanie, ale równocześnie tacy gracze jak JO czy Artest wciąż klubów nie zmienili, po dwóch miesiącach lata, w których drużyny chcące dokonać zmian tego nie zrobiły mogą zmniejszyć swoje żądania widząc, że czekanie nie dało im tego co chcieli.

 

Myślę albo raczej mam nadzieję, że Lakers jeszcze we wrześniu przynajmniej ostatni raz spróbują coś zrobić i sprowadzić jednego z tej dwójki, czas jeszcze jest jak zacznie się obóz wtedy można spokojnie założyć, że zmian już raczej nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O'Neal nigdzie sie nie wybiera. Bird powiedzial ze zakonczyl juz rozmowy ze wszystkimi ktorzy chcieli go pozyskac. A wiec zostaje w koszulce Pacers

Niekoniecznie, bo wydaje mi się, że może to być zagrywka Birda na zwiększenie wartości rynkowej JO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O'Neal nigdzie sie nie wybiera. Bird powiedzial ze zakonczyl juz rozmowy ze wszystkimi ktorzy chcieli go pozyskac. A wiec zostaje w koszulce Pacers

hmm

Article Launched: 07/17/2007 12:01:00 AM CDT

 

The Timberwolves kept star Kevin Garnett apprised of trade inquiries before the recent NBA draft, but Garnett expressed a preference to remain in Minnesota.

 

"His preference was that we not trade him," Wolves owner Glen Taylor said.

 

Speaking publicly for the first time since the draft, Taylor said Monday, a day after returning from a three-week honeymoon in China, that he never sought to trade Garnett, 31, but for the first time decided to listen more seriously to what teams had to offer.

 

"In the past, teams had asked me, and I just said, 'No, we're not interested,' " Taylor said. "But this time, I was going to be more involved and said we probably should just see if something makes sense for us.

 

"I talked to K.G. about it; I said, 'You're going to hear a lot of (rumors) stuff, but I'll call you if something really happens.' I just asked him (about a trade), and he'd say, 'No, I haven't changed my mind.'

 

"I said, 'We're probably going to bring in (top draft pick Corey) Brewer with one more young guy, so you've got young guys, and you're going to have a younger team.' And he said, 'I don't think I mind playing with those guys.'

 

"In the end, nothing really happened."

The Wolves will continue to discuss trade scenarios, Taylor said, but they won't include Garnett.

a co było dwa tygodnie później wszyscy wiemy.

 

Taka rada nigdy nie wierz w to co o potencjalnych transferach mówi GM, właściciel bo oni nie kłamią jedynie wtedy kiedy przedstawiają nowego gracza na konferencji prasowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Waslh mowił już jakiś czas temu. Nie wiadomo co w końcu chcieli Pacers za JO, ale robią napewno błąd (Pacers) nie chcąc go oddać jeszcze przed sezonem. Indiana, ma małe szanse na PO wiec nie wiem czemu JO sam nadal nie podtrzumuje decyzji o odejsciu. Pacers będą wiekszosć meczów przegrywać to JO to pewnie wtedy zrobi to co Ron w 2006 i powie, że chce odejsć, albo się połamie i napewno wtedy JO nie pójdzie za czapkę gruszek za jakegoś miękkiego białasa jak (Ron za Peje, Jax i Al za Troya i Mike'a).

 

Co do Rona on bardziej preferuje NY niż LA.

Newsday -

Ron Artest still hasn't asked the Kings to trade him, but he reiterated that he wouldn't be upset if he got traded to the Knicks.

 

He did point out for the first time that he doesn't think a trade will happen this offseason because, "I don’t think anybody will give me up the way I’ve been working out this summer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.