Skocz do zawartości

"There's no way Stockton & Curry are better than Isiah." - Ranking ESPN TOP 10 PG


Koelner

Rekomendowane odpowiedzi

Widzisz, tylko co innego gdy się taki ja krzywi jak widzi w top 10 Tima H a potem patrzy "kolo w pierwszych 10 latach miał regularne 20/10 mimo lekkiej kulkowatości" - a co innego, jak myślisz o Conleyu, że to nigdy All Star nie będzie, a gość w swoim prime ma 15/6 na 40% z gry i trafia na zapaść swoich głównych pomagierów podkoszowych. Ile pompy było 5 lat temu z Cona, że to taki Chris Childs na prochach i za wiele nie można po nim oczekiwać.

 

A era jest przejebana dla niskich. Przejebanie dobra.

 

Tu była przerwa na wyrabianie ciasta na nany

 

I wracając, to z jednej strony niscy napierdalają nieziemskie poziomy, z drugiej most dominant in our era vel reklama Colgate jest obecnie na poziomie, do którego gruby nigdy nie spadł. Bo gruby z takimi samymi efektami pokornie z ławki wchodził bo tak religia nakazywała. I nie to, że nie lubię Dwighta czy dumam "bo jak by ich teraz postawić obok siebie.."

zanim tak pomyślisz synek to kumaj to - jak postawisz Forda Mustanga obok Forda Focusa to masz dużą szansę, że na krótkim dystansie nowy wypierd gazowy zje oldschoola. Ale i szyk inny i szacunek, klasyka, oko błyszczy inaczej i charakter inny. 

 

Szijet, dominator co to dominować zaczął w momencie gdy mu główny konkurent się połamał na swych chińskich łyżworolkach

 

edit

 

PF z definicji to power forward, silny skrzydłowy. Czyli nie ma lipy z komboszuterami zza łuku. Wysokim skrzydłowym Dirk jest zajebistym, acz wbijanie go przed Karla tudzież McHale`a który technicznie i siłowo klepał każdego jak leci to takie trochę nadużycie. 

Edytowane przez Elwood
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lowry to może zły przykład, reszta to <26 latkowie z wielkim potencjałem. A superstarami mogą nie być nazywani dokładnie z tego samego powodu, o którym piszę - konkurencja. Co nie znaczy, że w porównaniach z graczami z przeszłości, wypadaliby równie blado/przeciętnie.

Czyli teraz nie są, ale dajmy na to byliby nimi 10 lat porównując do takich graczy jak Ray Allen, Arenas, T-Mac czy Nash?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lowry to jest akurat ten typ gracza, który nie potrafi się przebić do świadomości ludzi według mnie. Tzn. jego impact jest cholernie wysoki, ale gra po prostu zbyt mądrze/zespołowo/ma w dupie cyferki i przez to nawet w słabych jak dla PG czasach nie byłby w stanie się przebić. 

 

Co innego Lillard. On ma parcie na bycie gwiazdą także w oczach fanów i przy słabszej konkurencji na pewno by błyszczał. Myślę, że tak samo Irving (który jest przec***sko przeceniany co już wielokrotnie mówiłem, ale ma cechy potrzebne żeby go uważać za superstara).

 

Wall, Bledsoe i Reggie to półka niżej, dla nich elitarny poziom raczej w żadnych czasach byłby niemożliwy do osiągnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PF z definicji to power forward, silny skrzydłowy. Czyli nie ma lipy z komboszuterami zza łuku. Wysokim skrzydłowym Dirk jest zajebistym, acz wbijanie go przed Karla tudzież McHale`a który technicznie i siłowo klepał każdego jak leci to takie trochę nadużycie. 

 

Jak dla mnie, to SG powinien rzucać w c*** punktów, a pod tym względem DG jest w trzeciej dziesiątce ligi, ale co ja tam wiem... Ważne, że dobrze broni! Zamienić go pozycjami z Kawhim, bo się minął z powołaniem najwidoczniej. No i maxa mu dać :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PF: http://espn.go.com/nba/story/_/page/nbarankPFs/ranking-greatest-power-forwards-nba-history


Czyli teraz nie są, ale dajmy na to byliby nimi 10 lat porównując do takich graczy jak Ray Allen, Arenas, T-Mac czy Nash?

 

Lillard, Kyrie, Wall i Bledsoe wg mnie mieliby szansę. Zobaczymy jak się potoczą ich kolejne 3-4 lata.

 

Chcesz mi powiedzieć, że kiedykolwiek w historii było tyle talentu na PG, co teraz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PF: http://espn.go.com/nba/story/_/page/nbarankPFs/ranking-greatest-power-forwards-nba-history

 

Lillard, Kyrie, Wall i Bledsoe wg mnie mieliby szansę. Zobaczymy jak się potoczą ich kolejne 3-4 lata.

 

Chcesz mi powiedzieć, że kiedykolwiek w historii było tyle talentu na PG, co teraz? 

Wszystko ok, ale skąd ten Bledsoe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PF: http://espn.go.com/nba/story/_/page/nbarankPFs/ranking-greatest-power-forwards-nba-history

 

Lillard, Kyrie, Wall i Bledsoe wg mnie mieliby szansę. Zobaczymy jak się potoczą ich kolejne 3-4 lata.

 

Chcesz mi powiedzieć, że kiedykolwiek w historii było tyle talentu na PG, co teraz? 

Lol... No ok...

 

Na PG może nie, ale niedawno było dużo, dużo więcej talentu na PF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja mówię, że to talent w ilość - jest sporo borderline allstarów i dobrych rolesów, którzy są konkurencją dla siebie samych, a nie dla superstarów. Ci gracze nigdy by nie stanowili o sile ligi.

 

To poczekaj jeszcze te kilka lat, bo wg mnie Lillard i Kyrie mają taki potencjał, a Wall możliwe że też. Wtedy byłoby aż 7 PG kalibru superstar przez parę lat razem w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To poczekaj jeszcze te kilka lat, bo wg mnie Lillard i Kyrie mają taki potencjał, a Wall możliwe że też. Wtedy byłoby aż 7 PG kalibru superstar przez parę lat razem w lidze.

To w takim 04 kalibru superstar mieliśmy w lidze na PF Dirka, Duncana, Garnetta, Malone, Kempa, Sheeda, Gasola, Branda, Amare, Bosha i pewnie o kimś zapomniałem...

Mamy trzech 3 superstarów na PG - RW, CP i SC. Minie kilka lat to Paul takowym przestanie być. Lillard ma 25 lat, dużo lepszy nie będzie. Skok w tym sezonie wynika nie z poprawy umiejętności, a zwiększenia roli w zespole. 

Jakby liczyć tak jak ty, to na takim SG mamy w 03 Jordana, Wade, Bryanta, Millera, Allena, T-Maca, Cartera, Iversona, Pierce, Manu. To jest kosmos. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic-ekspert to scrub, już nawet nie pamiętam jakie highlighty wypowiadał w swoim prime, ale był to top level shit.

 

1. Magic

2. Nash

3. Curry

4. Kidd

5. Stockton

 

Reszta to druga i trzecia liga, GTFO.

 

Curry'emu daję odwrotny benefit of the doubt (loss of the doubt?) i na razie nie daję drugiego miejsca, bo za krótko jest szefem.

 

A jak o PFach:

 

1. Duncan

2. Dirk

3. Garnett i Malone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak: w taki sposob, ze zadne jednostkowe zagranie nasha nie mialo tak historycznego impactu (przyznalem przeciez ze nash byl lepszym PO performerem, chodzi mi tylko o najlepszy/najbardziej impactujacy hajlajt)

 

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

cały czas pisze o pojedyńczym hajlajcie. Ty mi wklejasz jakieś (łącznie) 18-minutowe kompilacje...

 

 

beat it:

 

 

 

 

(tak, przyznalem już na początku, że Nash>Stock jeśli chodzi o overall PO performance)

 

(nie wiem czemu mi fajnie linku nie przerobiło :( )

 

aha lista PFów od 80's do dzisiaj (oficjalnia, Pan Bóg tak napisał w Biblii):

 

1 - Tim Duncan

2 - Karl Malone

3/4 - Dirk/KG

5/6 - Barkley/McHale

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie do tych co dali nasha w top 3, top 2 nawet paru, ma dla was w koszykówce jakiekolwiek znaczenie obrona?

czy takie dawanie go tak wysoko to po prostu ubzduranie sobie w pustym łbie jednej z największych nieprawd jaka sie pojawiła online o nba, a mianowicie tej ze steve nash prowadził najlepszy atak ever... gdzie prowadził ten atak? z kim z amare i marionem? przez jaki okres ile to trwało? czekam na konkrety z waszej strony. to byl niby najlepszy atak ever bo co bo statystyki? przeciez k**** ataka prowadzony przez rona harpaera albo wlasnie stoctona ze juz nie wzpomne o magicu czy paytonie rozjebał by ta jego druzynke w pył, zesweepował i wypierdoolił na ryby jak bura suke. taki atak prowadził. statystyczny nic wiecej.

 

statystyki ja pierdoole, statystyki mi mówią że gosc grał naście lat w tej lidze a nie był nawet raz w second all defensive team.

 

nie wiem kuurwa czy mookiego blaylocka bym nie dal wyzej jakbym sie bawił w takie rankingi , bo wiem ze jakby staneli w swoim prime na przeciw siebie w takim rucker park i zagrali do 100 1vs.1 to by go mookie zjadł jak serek waniliowy bo kuurwa bronił ludzie jak porypany a obrona byla jest i zawsze bedzie najwazniejsza !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten lajk to ironiczny jakby co.

 

rucker park he he .

 

a jakby dali im jeszcze po wysokim to mookie juz by dostał w pape. Rozgrywajacy nie ma wygrywac pojedynkow 1 na 1 na orliku tylko kreowac zespol, utrzymywac flow i tempo zespolu generalnie prowadzić atak.

 

ile sezonow grał magic? ile mial all defensive team?

Grubo

Edytowane przez lepos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytanie do tych co dali nasha w top 3, top 2 nawet paru, ma dla was w koszykówce jakiekolwiek znaczenie obrona?

czy takie dawanie go tak wysoko to po prostu ubzduranie sobie w pustym łbie jednej z największych nieprawd jaka sie pojawiła online o nba, a mianowicie tej ze steve nash prowadził najlepszy atak ever... gdzie prowadził ten atak? z kim z amare i marionem? przez jaki okres ile to trwało? czekam na konkrety z waszej strony. to byl niby najlepszy atak ever bo co bo statystyki? przeciez k**** ataka prowadzony przez rona harpaera albo wlasnie stoctona ze juz nie wzpomne o magicu czy paytonie rozjebał by ta jego druzynke w pył, zesweepował i wypierdoolił na ryby jak bura suke. taki atak prowadził. statystyczny nic wiecej.

 

statystyki ja pierdoole, statystyki mi mówią że gosc grał naście lat w tej lidze a nie był nawet raz w second all defensive team.

 

nie wiem kuurwa czy mookiego blaylocka bym nie dal wyzej jakbym sie bawił w takie rankingi , bo wiem ze jakby staneli w swoim prime na przeciw siebie w takim rucker park i zagrali do 100 1vs.1 to by go mookie zjadł jak serek waniliowy bo kuurwa bronił ludzie jak porypany a obrona byla jest i zawsze bedzie najwazniejsza !

 

agresja! <3

statystyki ja pierdoole, statystyki mi mówią że gosc grał naście lat w tej lidze a nie był nawet raz w second all defensive team.

 

aha tylko do tego się przyczepie - statystyki* nie mówią kto jakie dostał nagrody :smile: (to, że są często obok na stronie to inna sprawa)

 

*ofc statystyki rozumiane w wąskim enbiejowym sensie, bo pewnie można zrobić też statystykę ilości nagród per coś tam itepe 

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego, skoro longevity nie ma bezpośredniego wpływu na wyniki ?

 

Urodziłeś się w Ameryce, że cenisz sobie rekordy ? Co z tych rekordów wynika, poza fantazja fanów ?

ma taki wpływ na wynik że zamiast, jak to ładnie przytoczyłęś w tym temacie:P, pałować się nad jednym dobrym sezonem możesz to robić nad 20 :) rekordy to sól sportu :P

 

 

z drugiej strony peak zawsze stawiam wyżej niż logevity, bo w sumie wolę mieć superduperstara przez 3-4 sezony z realną szansą na mistrzostwo niż 15 lat grania na poziomie 2nd round exit z Chauncey Billupsem.

 tak większość kibiców mówi chociaż to głupota, bo tak naprawdę łatwiej być fanem ekipy co 20 lat gra w 2rd i więcej nie ugra niż takiej co ma nawet pojedynczego mistrza i 19 lat dostaje mocno po dupie, w sporcie liczą się bierzące wyniki i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.