Skocz do zawartości

"There's no way Stockton & Curry are better than Isiah." - Ranking ESPN TOP 10 PG


Koelner

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego ? Magic ogólnie ma reputację gościa, który średnio się zna na koszykówce. Był jednym z najgorszych ekspertów w ESPN spośród byłych zawodników.Taka trochę koszykarska wersja Maradony czy Pelego. Nie przejmowałbym się jego opinią.

 

ale to jest chyba zamiłowanie amerykanów do bohaterstwa. nasiąknięte jest to w tv oraz w sporcie gdzie faworyzuje się jednostki zapominając o kolektywie. argumentem Magic jest to że izajasz bez nogi rzucił 25 pkt w jedną kwartę.

czyż to nie bohaterskie ? scenariusz na film hollywoodzki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lorak: jako PO hajlajt Stocka mialem na mysli rzut wprowadzajacy Jazz do ich pierwszych w historii finalow.

 

findek: przeciez piszemy o lidze amerykanskiej, wiec co zlego w 'amerykanskim' podejsciu do niej. no i jesli za bezwzgledny wynik sportowy wezmiemy miska to na tutaj Stock tez jest wyzej (bo byl blizej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy jeszcze bardziej, ale Isiah sobie mocno popsuł reputację krytyką Birda, a z Dream Teamu nikt nie chciał z nim grać.

 

przecież jeszcze przed tą krytyką Birda słabo mu szło w MVP i wyprzedzali go Moncrief, Cummings czy English.

 

no i Rodman też przecież tam swoje dorzucił, a jakoś w zdobywaniu nagród mu to nie przeszkadzało.

 

 

lorak: jako PO hajlajt Stocka mialem na mysli rzut wprowadzajacy Jazz do ich pierwszych w historii finalow.

 

 

w jaki sposób jest to lepsze od wyczynów Nasha?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dziwne dostałeś tłumaczenie, bo z książki raczej wynikało, że Isiah zaczął się bać, że Magic jest gejem i to Johnsona tak zabolało.
Nie wiem czy jeszcze bardziej, ale Isiah sobie mocno popsuł reputację krytyką Birda, a z Dream Teamu nikt nie chciał z nim grać.

Krytyką Birda i sabotażem Jordana w jego pierwszym chyba ASG.

 

A to wyżej, to taka moja luźna interpretacja. Nie dało się wyczuć ... ? My bad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Currego na teraz chyba rzeczywiście za wysoko się stawia. On jest kozakiem gdzieś tak od 3 lat dopiero przecież. Wcześniej był zasadniczo lubiącym dryblować i gubić piłki ballhogiem z częstymi przebłyskami geniuszu i genialnym rzutem. Był dobry, ale w żadnym stopniu to nie był poziom superstara. Ten i poprzedni sezon to wyraźny skok jakościowy w jego wykonaniu (plus za Jacksona też się rozwinął)..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hype na Currego po prostu ładnie pokazuje ile znaczy pierścień. Nie ważne w jakich okolicznościach, nie ważne z jakim supportem - po prostu jest on mega ważny, jeśli twoje legacy ma imponować. 

 

Dokładnie. Ilu jest PG, którzy tyle zdobywali punktów, zostali MVP, poprowadzili drużynę do bardzo dobrego bilansu, a potem zdobył pierścień? Żaden z grona Stockton, Nash, Kidd czy CP3 tego nie osiągnął. Bywali blisko, ale on to zrobił w jednym sezonie. I co gorsza dla reszty - wygląda na to, że to jeszcze nie koniec. Więc pierścień zdobyty i po takim sezonie winduje go już teraz bardzo wysoko.

 

P.S. Ciekawi mnie o ile wyżej stałby w głosowaniach na najlepszego PF Malone, gdyby coś z Utah wygrał - choćby raz. A dodając argumenty o longevity i ilość zdobytych punktów w lidze to mógłby zawędrować blisko samego szczytu.

Edytowane przez Zdzich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to Malone nie jest top 3 z Duncanem i McHale? Co mnie ominęło? Do top 5 jakby co dochodzi Garnek i gruby.

 

Also

Fajne te strzały etc topy sropy nabijanie postów ale jakieś kryteria, anything czy wolna amerykanka i mogę sieknąć co mi w głowie gra?

 

Już jest ranking PF i miejsca 10-6 :D Gdzie tego McHale'a dałeś? Na 3 :D  

 

Stwierdzam, że do ESPN dotarło jaką głupotę zrobili z zamknięciem Grantlandu i teraz szukają łatwych wyświetleń pisząc takie gówno? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie rankingi są generalnie idiotyczne, bo nie można ścierać longevity z peakiem i niemożliwe jest pogodzenie jednego z drugim.

 

wszystko zależy w sumie od zadanego pytania, bo jeśli jest to "masz przed sobą 12 lat bycia GMem - kogo wybierasz?" to Jason Kidd, Chauncey Billups czy Gary Payton mają spore szanse, ale jeśli jest to "myślisz tylko o jednym sezonie i mistrzostwie - kogo wybierasz?" to wtedy nie może zabraknąć najlepszych zawodników czyli ani Curry'ego ani Westbrooka ani pewnie Penny'ego.

 

 

z drugiej strony peak zawsze stawiam wyżej niż logevity, bo w sumie wolę mieć superduperstara przez 3-4 sezony z realną szansą na mistrzostwo niż 15 lat grania na poziomie 2nd round exit z Chauncey Billupsem.

 

 

 

 

 

btw Isiah i Kidd najbardziej overrated.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się połapałem, jak te barany to robią. Jeb statystyki, osiągnięcia z zespołem i każdy "specjalista" smsa wysłał z bogatą opisówką. 

 

BC zajebiście to ujął z dwoma torami, dlatego siedzę i kulam powoli 2 listy - jedna z top pg z racji osiągnięć/skills, druga z racji skills/longevity . Za rok się wyrobię

 

Czekam na listę "Top 10 of Greatest DNP since start of the season to New Year ranking"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też dodać, że obecne czasy są nie bez powodu nazywane erą point guardów. Nigdy nie było takiego natłoku elitarnych rozgrywających. Ostatnio w podcaście z Kyriem Woj podał przykład Conleya, który najprawdopodobniej nigdy nie będzie All-Starem... Tacy Parker, CP3, Curry, Westbrook to już są historyczne postaci w NBA, a na horyzoncie są genialne talenty takie jak Lillard, Kyrie, Lowry, Wall, Bledsoe, Reggie.

 

Część tych graczy mocno ucierpi w kwestii miejsca w historii z powodu ogromnej konkurencji w dzisiejszych czasach na ich pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to Malone nie jest top 3 z Duncanem i McHale? Co mnie ominęło? Do top 5 jakby co dochodzi Garnek i gruby.

Malone nie jest w top3 PF jeśli o to mówimy.

Duncan, Dirk i KG. 

 

Warto też dodać, że obecne czasy są nie bez powodu nazywane erą point guardów. Nigdy nie było takiego natłoku elitarnych rozgrywających. Ostatnio w podcaście z Kyriem Woj podał przykład Conleya, który najprawdopodobniej nigdy nie będzie All-Starem... Tacy Parker, CP3, Curry, Westbrook to już są historyczne postaci w NBA, a na horyzoncie są genialne talenty takie jak Lillard, Kyrie, Lowry, Wall, Bledsoe, Reggie.

 

Część tych graczy mocno ucierpi w kwestii miejsca w historii z powodu ogromnej konkurencji w dzisiejszych czasach na ich pozycji.

Taa, ale te postacie są w dyskusjach all-time rolesami. Ja tam naprawdę lubię Lowry'ego, ale on w żadnych czasach nie byłby superstarem, a z wymienionych przez Ciebie miał obok Lillarda najlepsze momenty. To jest bogactwo ilości, a nie jakości.

 

btw Isiah i Kidd najbardziej overrated.

I spróbuj to wytłumaczyć  :panda: Kidd prawdziwy floor general z pierścieniem.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.