Skocz do zawartości

To koniec...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Pistons mistrzami NBA. Lakers przegrali 100:87. :evil: A ja w was wierzyłem chłopaki... Może nie tyle w was, co głównie w waszych liderów, a z nich tak naprawdę nie zawiódł tylko Shaq (mój bohater... :D). Shaq w spotkaniach zdobywał średnio ok. 26 pkt., natomiast Kobe 22.6. Tłoki mistrzami... Gratulacje :cry: :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ty mówisz Shaq zawiodl? :lol: Poczuj sie wysmiany :D to ze LAL nie zdobyli tytulu (z czego w tym roku sie ciesze bo nie chcialem aby to trofeum zdobyl Malone) tylko dlatego ze ich rezerwa, jak i gracze podstawowi oprócz Shaqa i Kobe nie potrafili zucic przynajmniej 10 ptk w meczu. Szczególnie moim zdaniem zawiódl Payton gdyz zucal on srednio 4.6 ptk w finale. Jezeli rezerwa LAL sie nie polepszy to moga pomarzyc o kolejnym tytule.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers przegrali, bo nie byli druzyna. Przez caly sezon nie mogli lub prostu im nie wyszlo zgranie. Payton i Malone w poprzednim sezonie mieli srednie punktowe 20p, GP ponad 8as, a Malone ponad 8zb. Wiadome bylo, ze po przyjsciu do LAL ich osiagi musialy spasc, ale mimo to ta druzyna nie zalapala wspolnego jezyka. Do tego Kobe gral nierowno. Jeszcze kontuzje. W playoffs zdolali sila charakteru, zacietoscia, troche szczesciem przedrzec sie do finalu. Ale tam trafili na druzyne, a sami zapomnieli nagle co to slowo znaczy. Wine skladam zarowno na tych gosci, ze nie nauczyli lub nie mogli sie nauczyc prawdziwie efektywnej gry, jak i na Jacksona, ktory nie dostosowal tak taktyki, by pozwalala Lakers wykorzystac wszystkich 4 HOFs. Jednak trudno zlozyc w rok druzyne i od razu wygrac. Lakers mieli wprawdzie bardzo odbrych gosci, ale jednak to i tak trudne. Dlatego chcialbym, zeby jeszcze raz sprobowali i naprawili bledy. Ale to wydaje sie coraz mniej prawdopodobne. Zreszta to bylo juz poruszane wiele razy. Teraz zobaczymy, co bedzie w lecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Malone'owi sie nalezało mistrzostwo. Jakby został w Utah to zarobiłby o wiele wiecej kasy i pobilby rekord zdobytych punktów, ale postanowił przejść do Lakers żeby swoje pierwsze mistrzostwo zdobyć. W końcu facet niedawno 41 lat skończył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgnójcie mnie za to, ale uwazam ze jednak nie nalezy sie mu mistrzostwo, nie mówie tylko tego dlatego ze go nie lubie, ale po prostu to w jaki sposób dupa odwrocil sie do Jazz mnie rozbroilo. Dla glupiego mistrzostwa odszedl od miejsca gdzie byl zywa legenda. Szczeze powiem ze bardziej zalezalo by mi na tym zeby np taki Reggie Miller zdobyl tytul, a dlaczego, bo na dobre i na zle jest ze swoim zespolem i nikt nigdy nie myslal o oddaniu go do innego zespolu, a i on na pewno nie ma zamiaru opóscic Indiany. Nawet jezeli nie zdobedzie NIGDY mistrzostwa, a pozostanie w indianie, bedzie on dla mnie o wiele wieksza osobowoscia, niz ten kotlet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... nie nalezy sie mu mistrzostwo,

Nie rozpatrujmy tego w kategoriach: "należało", czy "nie należało"... Tytuł zdobywa się na parkiecie. Gdyby było inaczej, to po każdym sezonie trzeba byłoby powoływać komisję, która orzekałaby, że zawodnik X dostanie pierścień, bo na niego "zasłużył", a zwodnicy Y, Z, ...itd. nie, bo "nie zasłużyli". A zresztą, kto bardziej zasłużył na tytuł: gracz, który przez prawie dwadzieścia lat jest jednym z najlepszych zawodników w lidze, który jest drugim strzelcem w historii NBA, który był kiedyś MVP sezonu, który został wybrany do grona 50 najlepszych zawodników w historii ligi, czy ktoś kto w mistrzowskim zespole grywał po minucie na mecz i to w garbage time :?:

nie mówie tylko tego dlatego ze go nie lubie, ale po prostu to w jaki sposób dupa odwrocil sie do Jazz mnie rozbroilo. Dla glupiego mistrzostwa odszedl od miejsca gdzie byl zywa legenda.

Nieźle powiedziane: "głupie mistrzostwo"... Czy pierścień nie jest tym, o co walczą i o czym marzą wszyscy gracze od momentu wejścia do ligi, a nawet od pierwszego dotknięcia piłki na pierwszym treningu w drużynie przedszkolaków :?: Czy można kogoś winić za to, że idzie za swoim marzeniem i robi wszystko, aby je zrealizować :?: Pozostanie w Utach dwałoby Mu na pewno wieksze pieniądze, być może pobicie rekordu Jabbara, jednak nie dałoby Mu tego, o czym marzył: nie dałoby pierścienia. Poszedł więc tam, gdzie jak sądził, miałby na to największe szanse. Nie udało się, ale na pewno włożył w grę całe swoje serce, siły i umiejętności. Nie był tylko statystą, który wiózł się na plecach innych, ale był ważnym ogniwem w zespole.

Szczeze powiem ze bardziej zalezalo by mi na tym zeby np taki Reggie Miller zdobyl tytul, a dlaczego, bo na dobre i na zle jest ze swoim zespolem i nikt nigdy nie myslal o oddaniu go do innego zespolu, a i on na pewno nie ma zamiaru opóscic Indiany. Nawet jezeli nie zdobedzie NIGDY mistrzostwa, a pozostanie w indianie, bedzie on dla mnie o wiele wieksza osobowoscia, niz ten kotlet.

Ja też chciałbym, aby Reggie zdobył tytuł, tak samo jak chciałem, aby tytuł zdobył Barkley, Ewing czy właśnie Malone. Pewnie gdyby Karl zdobył tytuł w Utah, będąc u szczytu swoich możliwości, ze Stocktonem u boku, gdyby zdobył tytuł MVP finałów, gdyby choć raz pokonał Jordana i spółkę, nawet przez myśl by Mu nie przeszło, żeby opuszczać Jazz. Jednak w obecnej sytuacji Jazz nie mogło mu już zagwarantować walki o tytuł. Jako kibic Lakers cieszyłem się, że zdecydował się na przyjście do mojej drużyny, jednak gdyby zdecydował inaczej, nawet gdyby poszedł do SAS, których nie cierpię, uszanowałbym jego decyzję, i nawet pewnie po cichu życzyłbym Ostrogom tytułu, właśnie ze względu na KARLA. Zresztą Malone bez względu na wszystko pozostanie dla mnie, i chyba nie tylko dla mnie, ikoną Jazz, tak samo jak Ewing pozostanie Nowojorczykiem, a Olajuwon symbolem Houston. I jeśli kiedyś pod dachem Delta Center nie zawiśnie koszulka z numerem 32 i nazwiskiem Malone (obok koszulki Stocka, ma się rozumieć :wink: ), to chyba zacznę zbierać podpisy pod petycją domagającą się wywalenia Jazz na zbity łeb z NBA :twisted:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 4 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.