marceli73x Opublikowano 9 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2016 Inni wielcy też przegrywali finały np: Jerry West 1-8, Chamberlain 2-4, Jabbar 6-4, Magic 5-4, Bryant 5-2, Shaq 4-2. A Timi 5 : 0/5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
just like mike Opublikowano 9 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2016 A Timi 5 : 0/5 że co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek9248 Opublikowano 9 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2016 (edytowane) Fakt, faktem powinien mieć bilans 3-3, w 2011 brakło mu jaj. Na jakiej podstawie to wywnioskowałeś? A może powinien mieć bilans 1-5? Przypominam, że w G6 uratowała go ta trójka Allena w połączeniu z dziwną decyzją SAS o niefaulowaniu. A przedtem sam James spudłował. + 2015 kontuzje Love i Irvinga to raczej boost dla zespołu niż strata. Zwłaszcza, jeśli masz do pokrycia takiego Currego i ofensywę jak tą GSW. Przecież to świetnie widać w tym sezonie, jak Irving i Love nadają się do tworzenia jakiegokolwiek BIG 3 w poważnej walce o pierścień. Podpowiem: wcale. Edytowane 9 Marca 2016 przez Tomek9248 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodman91 Opublikowano 9 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2016 A Timi 5 : 0/5 T.Duncan w finałach 5-1 Wygrane finały 1999, 2003, 2005, 2007, 2014 Przegrany finał 2013 pechowo Jeden celny rzut Allena zadecydował, że skuteczność Duncana w finałach nie jest taka jak MJ To też świadczy o wielkości Tima. tym bardziej, że był w tych finałach na przestrzeni 16 sezonów, a MJ 8. Pop sprawił, że Tim jest prawie nieśmiertelny Na jakiej podstawie to wywnioskowałeś? A może powinien mieć bilans 1-5? Przypominam, że w G6 uratowała go ta trójka Allena w połączeniu z dziwną decyzją SAS o niefaulowaniu. A przedtem sam James spudłował. + 2015 kontuzje Love i Irvinga to raczej boost dla zespołu niż strata. Zwłaszcza, jeśli masz do pokrycia takiego Currego i ofensywę jak tą GSW. Przecież to świetnie widać w tym sezonie, jak Irving i Love nadają się do tworzenia jakiegokolwiek BIG 3 w poważnej walce o pierścień. Podpowiem: wcale. 3-3 brałem za optymalny wynik Jamesa w finałach - możliwy do zrealizowania. Równie dobrze mogło być 1-5 tak jak mówisz przy złych wiatrach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
metlik Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 2015 kontuzje Love i Irvinga to raczej boost dla zespołu niż strata. Zwłaszcza, jeśli masz do pokrycia takiego Currego i ofensywę jak tą GSW. Przecież to świetnie widać w tym sezonie, jak Irving i Love nadają się do tworzenia jakiegokolwiek BIG 3 w poważnej walce o pierścień. Podpowiem: wcale. to oczywista nieprawda, proszę zobaczyć te finały i stwierdzić gdzie Cavaliers mieli problemy i dlaczego nie mogli wygrać tej serii. oni nie mieli tam żadnych win conditions, głównie właśnie przez ograniczenia w ataku poza tym zeszłoroczne Warriors było zdecydowanie drużyną defensywy, głównie przez postawę Stepha w tym sezonie jest inaczej i GSW to przede wszystkim bardzo efektywna ofensywa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 kogo mial na mysli w miami? Może to? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 też zamiast 3:3 raczej widzę prawie 1:5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirwir Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 Dnc powinien trochę cukru zjeść, albo wołowiny to poprawia nastrój, bo jakieś smuty wypisujesz. NBA jest na tyle nieprzewidywalna, że ciężko coś przewidzieć w dłuższych ramach czasowych. (thx Captain Obvious) LBJ z racji tego, że jest na wschodzie ma łatwiejsza drogę do finału. A dotarcie do finału jest kluczowe w wygraniu mistrzostwa.(thx again Captain Obvious) Kto go powstrzyma na wschodzie? Mógłbym wypisać, drużyny, które są za Cavs, ale nie chce mi się tracić na to czasu. Po sezonie, będzie FA, ale czy dojście kogokolwiek do wschodniej konferencji, zmieni tam układ sił, powiem szczerze nie sądzę. Warriors mają swój moment w historii, zdobyli miśka rok temu, teraz są na drodze by pobić rekord Byków z przed 20 lat, ale czy to oznacza, że za rok czy dwa będą też w grze ciężko powiedzieć, w chwilo obecnej mają system i skład, który sprawia, że są kosmicznie skuteczni, dodatkowo gdy są w opałach Curry rzuci parę razy za 3 i jest win. Ale czy po FA to będzie taki sam zespół nie koniecznie (potencjalne dojście Duranta wcale nie oznacza, że Warriors będą lepsi, bo dochodząc do Warriors Durant będzie tam 3 w kolejności ważności zawodnikiem, 1 - Curry w końcu do 2xMVP, 2 Green - serce i dusza drużyny, wokalny leader no i nr 3 Durant) Spurs, którzy mają doskonały sezon, ale z racji sezonu GSW, są w cieniu mają 17 sezon z rzędu gdzie notują >50 zwycięstw rzecz bez precedensu w historii NBA. Tim Duncan jest gwarantem, że zespół wygrywa ponad 60% spotkań w sezonie i tak rok w rok. A mimo tego w finałach byli tylko i aż 6 razy. W PO szczególnie na zachodzie będą decydowały match-upy, które mogą sprawić, że dojdzie do dość nieprzewidzianych rozstrzygnięć, ale Cavs i James są gigantycznym faworytem do wygrania wschodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodman91 Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 Dnc powinien trochę cukru zjeść, albo wołowiny to poprawia nastrój, bo jakieś smuty wypisujesz. NBA jest na tyle nieprzewidywalna, że ciężko coś przewidzieć w dłuższych ramach czasowych. (thx Captain Obvious) LBJ z racji tego, że jest na wschodzie ma łatwiejsza drogę do finału. A dotarcie do finału jest kluczowe w wygraniu mistrzostwa.(thx again Captain Obvious) Kto go powstrzyma na wschodzie? Mógłbym wypisać, drużyny, które są za Cavs, ale nie chce mi się tracić na to czasu. Po sezonie, będzie FA, ale czy dojście kogokolwiek do wschodniej konferencji, zmieni tam układ sił, powiem szczerze nie sądzę. Warriors mają swój moment w historii, zdobyli miśka rok temu, teraz są na drodze by pobić rekord Byków z przed 20 lat, ale czy to oznacza, że za rok czy dwa będą też w grze ciężko powiedzieć, w chwilo obecnej mają system i skład, który sprawia, że są kosmicznie skuteczni, dodatkowo gdy są w opałach Curry rzuci parę razy za 3 i jest win. Ale czy po FA to będzie taki sam zespół nie koniecznie (potencjalne dojście Duranta wcale nie oznacza, że Warriors będą lepsi, bo dochodząc do Warriors Durant będzie tam 3 w kolejności ważności zawodnikiem, 1 - Curry w końcu do 2xMVP, 2 Green - serce i dusza drużyny, wokalny leader no i nr 3 Durant) Spurs, którzy mają doskonały sezon, ale z racji sezonu GSW, są w cieniu mają 17 sezon z rzędu gdzie notują >50 zwycięstw rzecz bez precedensu w historii NBA. Tim Duncan jest gwarantem, że zespół wygrywa ponad 60% spotkań w sezonie i tak rok w rok. A mimo tego w finałach byli tylko i aż 6 razy. W PO szczególnie na zachodzie będą decydowały match-upy, które mogą sprawić, że dojdzie do dość nieprzewidzianych rozstrzygnięć, ale Cavs i James są gigantycznym faworytem do wygrania wschodu. Matchupy, wolniejsze tempo i mocniejsza obrona to Playoffy. Ze wschodu wiadomo, że łatwiej się dostać do finału, ale Warriors na zachodzie jest 100% faworytem, żeby wejść do finału i zdobyć mistrzostwo. Każde inne rozstrzygnięcie będzie sensacją. Ostatnio tak bitym 100% faworytem byli Bulls 1995/1996 i 1996/1997. Oczywiście Spurs/Okl mogą próbować im przeszkodzić, a później Cavaliers, ale to mało prawdopodobne, że wygrają 4 mecze w serii z Warriors tak mocnymi jak w tym sezonie, jeśli będą zdrowi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignazz Opublikowano 10 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2016 Nawet jak spurs spowalnia gre? Właśnie to ćwiczą tak od listopada. Na razie efekt jest taki ze maja historyczny sezon. Po prostu lepiej nie wygłasza takich teorii tylko poczekać na ZDROWE PO i wtedy tak od 15 mają mamy dobre 4 mecze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rodman91 Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Nawet jak spurs spowalnia gre? Właśnie to ćwiczą tak od listopada. Na razie efekt jest taki ze maja historyczny sezon. Po prostu lepiej nie wygłasza takich teorii tylko poczekać na ZDROWE PO i wtedy tak od 15 mają mamy dobre 4 mecze. Podoba się mi wypowiedź Jamesa na temat Currego. James - "Nie potrafię zrozumieć krytyki Curry'ego" Można odnieść wrażenie, że grono koszykarskich legend uznało, że krytykowanie stylu Golden State Warriors oraz podważanie historycznie dobrej gry Stephena Curry’ego stało się modne, więc warto temat rozszerzyć. Jak zwykle w takich sytuacjach, w końcu i tak pojawi się grupa, która postawi się w opozycji i będzie bronić zawodnika. Właśnie dołączył do niej LeBron James. – "To jest słabe" – stwierdził zawodnik Cleveland Cavaliers. – "Zawsze miałem szacunek do graczy, którzy przetarli dla nas szlaki. To wielcy zawodnicy, więc nie do końca rozumiem, że tak łatwo przychodzi im mówić o współczesnych gwiazdach w takim tonie – gdyby grali w naszej erze to nie mieliby tak łatwo. Pamiętam jak w 2013 mówił tak o mnie Dennis Rodman" – dodaje. – "Teraz mówią to o Stephenie, że fizycznie nie dałby im rady. My po prostu staramy się dalej nieść pałeczkę, którą przekazały nam poprzednie pokolenie" – kontynuuje. LBJ przyznał, że nie wyobraża sobie, aby za kilkanaście lat miał krytykować wielkich graczy kierując się tylko logiką, iż nie grali w jego czasach. – "Jeśli potrafią grać to potrafią grać, tyle" – dodał. James pomimo problemów, jakie Curry i jego Warriors mogą przysporzyć mu w przyszłości, jest dużym fanem talentu wychowanka Davidson i nie czuje potrzeby by to ukrywać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fudzi Opublikowano 11 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2016 Kto go powstrzyma na wschodzie? Mógłbym wypisać, drużyny, które są za Cavs, ale nie chce mi się tracić na to czasu. Po sezonie, będzie FA, ale czy dojście kogokolwiek do wschodniej konferencji, zmieni tam układ sił, powiem szczerze nie sądzę. Mysle ze przyjscie Duranta i ew. Horforda do C's zmieni układ sił ps. nawet samego DMC Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 13 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2016 (edytowane) Channing Frye, oddalismy kompletnego minusa za 11k $ a dostalismy takiego typa, ktorego brakowalo. Gosc wydaje sie mega zasieg/wysoki, a nie patrzac nawet w metryke, porusza sie zajebiscie i w "D" jeszcze pomaga. @Mozgov z Mozgova w tym sezonie mozna zrobic oddzielny "highlight reel that You dont want to be a part of" - chyba ponad polowa razy jak poszedl do "dziury" to klops na obreczy az zeby bola. Edytowane 13 Marca 2016 przez memento1984 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozioma Opublikowano 13 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2016 (edytowane) Ciekawe jak wyglądali by Cavs w dzisiejszym wydaniu na tle GSW, trochę niemrawy początek ale w 2 i 3 kwarcie wychodziło im dosłownie wszystko, 18/37 trójek, mimo, że Love i Irving tylko 2/11. Frye jak dla mnie w końcu odnalazł miejsce idealnie skrojone na jego miarę, marnował się w Orlando, na pewno dochodził czynnik braku motywacji (podobnie jak u Iso Joe w BN), na ten moment (musi to jeszcze potwierdzić w kolejnych grach) wygląda lepiej niż Love. Piątka KI, JRS, LBJ, KL, CF w PO może być zabójcza pod względem spacingu, każdy z nich (no może poza Jamesem) może ustrzelić w poszczególnych meczach >5 takich rzutów, są umiejętności 1 na 1 w osobach Lebrona, Kyriego i Smitha, są walczący TT, Shump i Delly, doświadczeni Rychu i Mo (trochę zapomniany po fajnym początku sezonu, gdy był 3 opcją, miejmy nadzieję, że uda mu się w pełni wyleczyć na PO). Tak naprawdę to zakładając, że nic się nie posypie (porażkami typu tej z Memphis bym się nie przejmował) to CC wchodzi do finału ze wschodu. Na zachodzie procentowo szanse rywali oceniałbym następująco (chodzi o wejście do wielkiego finału): 1) GSW 50% 2) SAS 35% 3) OKC 15% Oczywiście każdy kibic Cavs marzy o Thunder, z nimi prawdopodobnie wystarczy zagrać po prostu dobrze i równo, Lebron ma jednak jakiś sposób na KD, dodatkowo jest tam zbyt mało opcji zarówno w ataku i obronie, myślę, że 4-2 w zasięgu. Z SAS szczerze to nie mam pewnego zdania, mimo bilansu uważam, że jest to gorszy zespół niż ten z 2014 roku, w pewnym sensie nie ma on takiej w 100% pewnej opcji ofensywnej jakie mamy w Thunder, big 3 pokazuje w tym sezonie, że jednak do 50-tki raczej nie wytrzymają, LMA jest moim zdaniem do przykrycia a Leonard to mimo przełomowego sezonu wciąż gracz bardziej defensywny. Tutaj głównym czynnikiem będzie to na ile będzie potrafił spowolnić Jamesa, może być też wystawiony na Irvinga, jeśli ten odzyska swój ofensywny rytm i regularność z poprzedniego sezonu (a sądzę, że tak się właśnie stanie na PO), gdyż Green zawodzi na całej linii a Parker nie nadaje się do krycia kogokolwiek. GSW wydają się nieuchwytni, natomiast jeśli los zestawi ich w 2 rundzie z OKC, a następnie z SAS to nawet jeśli awansują to mogą nie mieć pary na Cavs, którzy tą drogę prawdopodobnie będą mieli lżejszą. Oczywiście może też okazać się, że Warriors wygrają te serie po 4:1 i czynniku zmęczenia nie będzie, wówczas ja będąc Lue spróbowałbym zagrać w podobny sposób do dzisiejszego, podobnie jak Portland jakiś miesiąc temu czyli na ostrą wymianę pocisków, GSW w ostatnim czasie nie są tytanami defensywy, nie będą mieli prawdopodobnie okazji na jakąkolwiek chwilę oddechu w pogoni za rekordem, to jednak (a sądziłem jeszcze niedawno inaczej) już teraz jest widoczne, a może spotęgować się w PO, które chociażby przez obecność OKC i Duranta powinny być na zachodzie dużo bardziej trudne niż Rockets z poprzedniego sezonu. Edytowane 13 Marca 2016 przez Pozioma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 14 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2016 Caly problem jest taki, ze GSW nadal prawdopodobnie trafi na Clipps, ktorzy przy calym szacunku do CP, beda przystawka dla Stefana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The Goat Opublikowano 14 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2016 (edytowane) Jak Smith i Frye będą grać tak jak w meczu z Clips to myślę, że Cavs może powalczyć w ewentualnym finale z GSW. Żeby jeszcze tylko udało się w jakiś sposób ograniczyć trochę Currego i Thompsona... @Elwood Heheheh dobre, no cóż, przynajmniej na tą chwilę wygląda na dużo lepsze wzmocnienie ofensywne niż Varejao. Edytowane 14 Marca 2016 przez The Goat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elwood Opublikowano 14 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2016 Będąc byłym właścicielem Channinga powiem tak - co roku ma takich wyskoków ofensywnych mniej. W zeszłym roku było 15, w tym 7. A ostatni dobry mecz w PO rozegrał 6 lat temu. Także tego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The Goat Opublikowano 14 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2016 Tak jeszcze odnośnie szans Cavs w ewentualnym finale. Wygrzebałem jakiś artykuł ze stycznia. Może już nie wszystko aktualne ale fajnie się czytało. Generalnie chodzi o to, że Kawalerzyści nie tworzą może jakiegoś mistrzowskiego, perfekcyjnie zgranego zespołu ale mają swoje różne atuty, indywidualności, silne strony różnych graczy, które mogą doprowadzić przy odrobinie szczęścia do sprawienia niespodzianki. https://sports.vice.com/en_us/article/the-cleveland-cavaliers-dont-need-an-identity-to-win-a-title Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
memento1984 Opublikowano 16 Marca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2016 Tak jeszcze odnośnie szans Cavs w ewentualnym finale. Wygrzebałem jakiś artykuł ze stycznia. Może już nie wszystko aktualne ale fajnie się czytało. Generalnie chodzi o to, że Kawalerzyści nie tworzą może jakiegoś mistrzowskiego, perfekcyjnie zgranego zespołu ale mają swoje różne atuty, indywidualności, silne strony różnych graczy, które mogą doprowadzić przy odrobinie szczęścia do sprawienia niespodzianki. https://sports.vice.com/en_us/article/the-cleveland-cavaliers-dont-need-an-identity-to-win-a-title fakt, artykul ten jeszcze bardziej aktualny dzisiaj nizeli w Styczniu. Cavs nikt nie cisnie na wschodzie, graja absolutne minimum i nawet klada laske na mecze w domu (ile to juz takich bylo, 5?). jak nikt sie nie polamie, a taki jest chyba obecnie glowny cel dotrwania do kwietnia i PO, to posiadajac grywalnych gracyz jak JR/Frye mozna powalczyc z kimkolwiek, kto wyjdzie z zachodu. fakt, te klocki calkiem zabawnie do siebie nie pasuja, ale nie mozna im zarzucic glebi na lawce/talentu ani tego ze mozna cos nie ortodoksyjnego zagrac, majac taki zestaw. wszystko zalezy od tego, jak LBJ bedzie chcial grac, czy poswieci swoja pozycje na parkiecie zeby np w ewentualnym finale taki KL zagral na max swojego potencjalu (ok Kevin wyglada jak miekka fajeczka, ale box out ma fajny i potrafi zrobic zbiorke nawet w ofensywie, ale nie jak kampuje na luku)? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 20 Marca 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2016 Matchupy, wolniejsze tempo i mocniejsza obrona to Playoffy. Ze wschodu wiadomo, że łatwiej się dostać do finału, ale Warriors na zachodzie jest 100% faworytem, żeby wejść do finału i zdobyć mistrzostwo. Każde inne rozstrzygnięcie będzie sensacją. Ostatnio tak bitym 100% faworytem byli Bulls 1995/1996 i 1996/1997. Miami 2013 było pewniakiem nawet większym niż obecni Warriors. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się