Skocz do zawartości

Mirwir

Rekomendowane odpowiedzi

D'Antoni jest chyba najbardziej błędnie ocenianym trenerem w NBA.

 

Jego podstawowym problemem jest osobowość, brak zdolności interpersonalnych. Ludzie go po prostu nie lubią (nie tylko fani, ale zawodnicy zdaje się też) i to rzutuje na ogólną ocenę jego umiejętności. Facet wprowadził nową jakość do NBA, z której korzysta teraz cała liga (no może poza Byronem Scottem), zrobił świetne wyniki z Phoenix (tytułu nie wygrał, ale mistrzowskiego rosteru też nigdy nie miał), a już wtedy był często krytykowany, bo większość po prostu nie potrafiła pogodzić się z faktem, że odnosił sukcesy inną drogą, niż jedyna słuszna (wygrywa się obroną, w play-off wolne tempo bla bla bla).

 

D'Antoni w Lakers zrobił dobrą robotę jak na gównianą sytuację, jaką zastał, oraz generalnie kiepskie dopasowanie. Kiedy tylko Lakers pomiędzy kontuzjami mieli trochę czasu, by pograć ze sobą, to generalnie było dobrze zorganizowani po obu stronach parkietu.

 

Jak czytam po raz n-ty, że Harden nadal nie będzie musiał bronić, za to pójdzie w fantasy z pierwszym pickiem, to mam ochotę rzucić pawia.

 

Po pierwsze, D'Antoni będzie miał ludzi od ustawiania defensywy. W Lakers miał najpierw Clifforda, potem Rambisa i zespół był wtedy dobrze zorganizowany w obronie, po prostu brakowało ludzi. Suns też nie bronili źle, zwłaszcza biorąc pod uwagę personel.

 

Po drugie, Harden jest akurat do dupy pod względem fitu do filozofii Mike'a. Przetrzymujący piłkę strzelec pasuje do "ball finds energy" jak pięść do nosa. I to jest absolutnie kluczowa dla Rockets sprawa - Harden musi przynajmniej trochę zmienić styl gry. Jeśli będzie otwarty na coaching D'Antoniego, to może wypalić. Jeśli będzie miał opory, to Houston jest w tarapatach. Mike nie jest dobry w kontaktach z ludźmi, więc atmosfera może bardzo szybko polecieć w dół.

 

Druga kluczowa kwestia jest taka, czy D'Antoni ewoluuje, czy nadal uparcie trzymać się będzie tylko tego, co zna. Fakt, to on był prekursorem współczesnej ofensywy, rzecz w tym, że po nim pojawili się inni, którzy wykorzystali, ale i usprawnili jego rozwiązania (jak wprowadzenie ruchu na słabej stronie przy spread pick and rollu). Krótko mówiąc, metody, które 10 lat temu były nowatorskie, teraz mogą okazać się przestarzałe.

 

IMO z Capelą na środku i rozciągającą obronę czwórką (Ryan Anderson?), Rockets mogą grać fajną koszykówkę, pod warunkiem, że Harden ograniczy klepanie i po prostu kupi filozofię D'Antoniego. W przeciwnym razie, możemy mieć małe bagienko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży wpływ na ocenę Mike na forum może być krucjata jaką przeciw niemu Bast kiedyś przeprowadzał by bronić Nasha. Mike to przeciętny trener i jest trochę nazwisk od niego gorszych, chociaż faktycznie Houston mogło sięgnąć po lepsze łupy w stylu Hornacka, Vogela czy Blatta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hornacek i Blatt za mało jeszcze pokazali, by móc jednoznacznie stwierdzić, że są dobrymi trenerami. Po prostu za mała próbka. Avery Johnson kiedyś wyglądał, jak jeden z najlepszych coachów młodego pokolenia, a teraz w ogóle nie ma go w lidze.

 

Prawda jest taka, że większość trenerów przy odpowiednio wysokim przedziale czasowym, okazuje się właśnie przeciętna.

 

W przypadku D'Antoniego, wiesz co dostajesz. Znasz już jego zalety, znasz wady. Takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Kibice chcieliby kogoś świeżego (ponoć poważnie rozważany był Silas junior) i ja to rozumiem, bo sam miałem dość odgrzewanych kotletów w LA. Mike wygląda mi na decyzję Alexandra, a nie Morey'a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike D w Phoenix wcale złego roosteru nie miał a także wcale daleko tytułu nie był. Gdyby nie morderstwo Joe Johnsona przeprowadzone przez Stackhouse oraz parę lat później zawetowanie przez Mariona wymiany na Garnetta to z pewnością forum inaczej by go postrzegało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mike D w Phoenix wcale złego roosteru nie miał a także wcale daleko tytułu nie był. Gdyby nie morderstwo Joe Johnsona przeprowadzone przez Stackhouse oraz parę lat później zawetowanie przez Mariona wymiany na Garnetta to z pewnością forum inaczej by go postrzegało.

Teraz się o tym dowiedziałem. O k****, ale dynastia by powstała. Dwóch graczy ze ścisłego topu ligi idealnie do siebie pasujących otoczonych kolejnym all starem i całkiem dobrymi rolesami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć kibiców Houston już czeka na zwolnienie Mike. Ja dam mu szanse, bo co innego mi pozostaje. Mimo tego, że obrona Houston w tym roku była słaba/tragiczna to większym problemem był atak. Były lineupy, które były zupełnie nieefektywne ofensywnie, brakowało zagrań na łatwe punkty, jeśli Mike poukłada atak to z obroną będzie dobrze, ktoś to tam ogarnie.

 

Zatrudnienie Mike w 99% gwarantuje, że Howard wypłynie na rynek FA, co daje Houston o wiele większe możliwości podpisywania zawodników, niż w przypadku gdyby został, więc to na plus.

 

To generalnie ciekawa decyzja, podobno dużym zwolennikiem zatrudnienia Mike był Les (widocznie w Houston mamy małe corpo games), a Morey jest w CY, więc musi współpracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajnie by bylo jakby uwolnic troche Hardena od klepania. Bo taka ofensywa to moze generuje fajne srednie z RS dla Hardena, ale przy dzisiejszych defensywach to jest archaizm i do sukcesu nikogo nie zaprowadzi. Ciekawe czy Majkowi sie to uda.

 

Anyway, ciekawe jak Harden bedzie pod nim bronil.

 

A w ogole to nie kupuje tego ruchu i ciekaw jestem czy dotrwa do konca sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko przypomne bo pewnie nie slyszeliscie, Mike D Antoni to ten sam gosc co powiedzial do Jima Jacksona po tym jak ten zrobil strate i wrocil do obrony zatrzymal goscia i sfaulowal ktory szedl na sam na sam z koszem, ze my tutaj tak nie dzialamy, masz dac mu spunktowac, pace bedzie sie wtedy na wysokim poziomie utrzymywal

 

powodzenia fani Rockets

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obecnie jestesmy w lepszej pozycji na nastepne 3-5 lat niz wy

 

Nie wiem, jak to policzyłeś, ale myślę, że nie masz racji. Póki co nie ma nawet gwarancji, że za 3-5 lat Lakers będą na poziomie obecnych Rockets. Przede wszystkim nie ma franchise playera, a bez tego na zachodzie będzie ciężko (Warriors, Spurs, OKC, LAC, Towns, Davis, Harden, Lillard).

 

Ogólnie raczej trudno się zgodzić.

 

 

Tak tylko przypomne bo pewnie nie slyszeliscie, Mike D Antoni to ten sam gosc co powiedzial do Jima Jacksona po tym jak ten zrobil strate i wrocil do obrony zatrzymal goscia i sfaulowal ktory szedl na sam na sam z koszem, ze my tutaj tak nie dzialamy, masz dac mu spunktowac, pace bedzie sie wtedy na wysokim poziomie utrzymywal

 

powodzenia fani Rockets

 

A ja przypomnę, że przez dużą część swej kariery trenerskiej miał Amar'e za filara swojej defensywy.

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruland napierdala w poście przed Jezusem. Za wysokie progi na rakietowe nogi. Beverly to Twoje wyjście?

 

 

Do DAntoniego i Hardena Beverly pasuje bardziej niz Rondo, no sorry

 

btw zmiencie nazwe tematu albo zalozcie nowy

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.