andy13 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Rockets zaliczyli największy fail w lidze. Większy niż Bulls, u których było kilka znaków zapytania (jak zdrowie i gra Rose'a, nowy coach). A w Houston mamy team, który teoretycznie nie miał prawa być słabszy. Harden przecież otarł się o MVP, dostał nagrodę od zawodników. Skład nie został osłabiony. Kibice mogli sobie sporo obiecywać po tym sezonie a tutaj fail iście kosmiczny. Zdziesiątkowane Miśki wchodzą, Portland z wymienionymi 4/5 starterami wchodzą, a Rockets się po prostu błaźnią. Klątwa Kardashian aż tak mocna chyba nie jest xD Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlaKB Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Pojawia się jeszcze pytanie czy zwolnienie McHale to rzeczywiście był dobry pomysł. Okazało się, że to jednak nie on był głównym problemem Rockets. Inna sprawa, że jego następca na dobrego trenera też nie wygląda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirwir Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 https://www.youtube.com/watch?v=KdhwopvTf18 Filmik wrzucony przy innej okazji, ale nadal aktualny. Jak wróce do domu za tydzien to napisze szczegolowo analize co poszlo nie tak w Houston. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdzich Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Oglądam tylko skrót meczu, ale mam pytanie, bo nieraz oglądałem Houston w tym roku - czy Howardowi wyszedł choć jeden hak w tym sezonie? Bo na ogół to napieprza go tak mocno, że się odbija od tablicy/obręczy, ale dzisiaj w końcówce widzę, że airballa z 2 metrów sprzedał pięknego hakiem... Co za gamoń i drewno... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kano Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Rockets zaliczyli największy fail w lidze. Większy niż Bulls, u których było kilka znaków zapytania (jak zdrowie i gra Rose'a, nowy coach). A w Houston mamy team, który teoretycznie nie miał prawa być słabszy. Harden przecież otarł się o MVP, dostał nagrodę od zawodników. Skład nie został osłabiony. Kibice mogli sobie sporo obiecywać po tym sezonie a tutaj fail iście kosmiczny. Zdziesiątkowane Miśki wchodzą, Portland z wymienionymi 4/5 starterami wchodzą, a Rockets się po prostu błaźnią. Klątwa Kardashian aż tak mocna chyba nie jest xD Howard coś wspominał o mistrzostwie , a jak wiadomo pycha chodzi przed upadkiem Tak coś czułem ze to pecha przyniesie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
montana Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Howard zazwyczaj gada takie rzeczy, że się zastanawiam czy jest zdrowy na umyśle. Wyjątkowo irytujący murzyn. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcusCamby Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Chyba jednak na szybko to Howard najbardziej dał d* w porównaniu z zeszłym sezonem. Tylko, że Howard w poprzednim sezonie mało grał, a fenomen Rakiet polegał, że gra była oparta na Hardenie, który nie bez przyczyny był mocno wymieniany jako MVP. Nawet mogę powiedzieć, że Howarda można uznać za wartość dodaną w tym sezonie. Ja uważam, że dupy najbardziej dał sam Harden. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 (edytowane) dla Rockets jako dla zespolu to ogolnie swietnie ze nie weszli do PO. W ogole gdzies tak w 95% przypadkow wejscie dla kogokolwiek do PO z 7 czy 8 miejsca to dla zespolu raczej nieszczescie, to najbardziej przereklamowana sprawa jaranie się tym PO race po to tylko żeby zebrać wpierdol w 4 czy 5 od 1 czy 2 seedu. btw McHale byl hujowym trenerem, prawda jest taka ze powinien wyleciec gdzies w okolicach maja 2014. Niestety, nie wylecial. Mimo wszystko bronienie go jest bez sensu. Bickerstaff jest, na moje oko, jeszcze gorszy. Ogolnie to zawsze smutne historie jak zespol z taka iloscia talentu upada tak nisko, no ale, talent nie gra. Edytowane 8 Kwietnia 2016 przez rw30 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 (edytowane) Ogolnie to zawsze smutne historie jak zespol z taka iloscia talentu upada tak nisko, no ale, talent nie gra. Chyba tylko z perspektywy fana Rox, wątpię aby znalazło się wielu innych po tak kasztańskim sezonie. Houston po prostu nie dało się kibicować tym bardziej ich lubić, zlepek indywidualności, konflikty wewnątrz, no i wisienka na torcie czyli transfery, które nie miały prawa "wypalić". Edytowane 8 Kwietnia 2016 przez LeweBiodroSmoka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 (edytowane) ja ogolnie niespecjalnie lubie wielkich spoconych murznow zarabiajacych paredziesiat razy wiecej niz ja wiec trudno mi sie ustosunkowac do Twojego posta ja nie dyskutuje czy ich da sie, mozna albo czy nalezy lubic, napisalem tylko ze majo talent Edytowane 8 Kwietnia 2016 przez rw30 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 No to dziwne, skoro Ci smutno z tego powodu Ja tam generalnie mało które drużyny lubię, a te najlepsze to już w ogóle, (pozdro mac) ale jeszcze bardziej mnie wkurzają collapsy tego typu, więc ostatnie co mogę czuć w tej sytuacji to smutek, żal czy coś tam coś tam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
badboys2 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 pomyslec, ze kilka lat temu bardzo sie cieszylem, ze dwight jest jeziorowcem... pozniej sie nie cieszylem, ze juz nim nie jest, choc dzis juz sie bardzo ciesze, ze go w jezioranach nie ma. rox poza playoffs to chyba najwiekszy szoczek poki co. rok temu zapowiadalo sie, ze przy drobnych wzmocnieniach beda w stanie namieszac. dzis co najwyzej moga namieszac w swoim rosterze. i to mnie cholernie ciekawi jak to sie rozwinie.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Ja jednak za to. że rok temu mieli 8 defensywę, a w tym 22 obarczam bardziej centra, czyli Dwighta (tak wiem, że JH to pion, ale to się nie zmieniło, bo pionem był). Regres nastąpił straszliwy w obronie, a nie w ataku. rok temu jakies pierwsze 2 miesiace grali bez dwitghta, z tarikiem blackiem i joe dorseyem na centrze i chyba wtedy byli w czubie ligi w defensywie, potem, od przyjscia dwighta, chyba nawet sie troche pogorszyli ale nie jestem tego co pisze w 100% pewny, trzeba by gdzies sprawdzac, a mi sie raczej nie chce ogolnie to tak, dwight byl w tym sezonie indywidualnie w obronie slaby, ale w team defense zespolowo pod bickerstaffem tez zaliczyli znaczny regres, taki powrot do mchale'a sprzed jesieni 2014 oba te stwierdzenia to eye-test Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcusCamby Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Ja jednak za to. że rok temu mieli 8 defensywę, a w tym 22 obarczam bardziej centra, czyli Dwighta (tak wiem, że JH to pion, ale to się nie zmieniło, bo pionem był). Regres nastąpił straszliwy w obronie, a nie w ataku. Ale rok temu to nie zasługą Dwighta była ta obrona. Ok, Howard zawodzi, ale to jednak wciąż zawodnik z dobrym impactem na difens. Rakiety lepiej broniły jakby nie patrzeć z Nim na parkiecie niż bez Niego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rw30 Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Ale rok temu to nie zasługą Dwighta była ta obrona. Ok, Howard zawodzi, ale to jednak wciąż zawodnik z dobrym impactem na difens. Rakiety lepiej broniły jakby nie patrzeć z Nim na parkiecie niż bez Niego. to chyba nie jest wielka sztuka jeśli Twoim drugim centrem jest Clint Capella albo Terrence Jones Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maxec Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 (edytowane) Co do Hardena, to właśnie po meczu z Suns wyrównał indywidualny rekord strat w jednym sezonie, który należy do Artisa Gilmore'a i ma prawie 40 lat. W sezonie 1977/78 Arti miał 366 strat. Harden ma jeszcze kilka spotkań, żeby go poprawić, bo zalicza śr. 4,6 straty w meczu ;-) Edytowane 8 Kwietnia 2016 przez Maxec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcusCamby Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 (edytowane) Ale Howard mało grał w poprzednim sezonie, a defensywa mimo to wyglądała bardzo dobrze, więc jakby DH grał słabo, a wręcz katastrofalnie po bronionej stronie parkietu można by powiedzieć, że jego obecność pogorszyła defensywę względem Dorseya czy Blacka ( k****, jak to brzmi... ). Ja jednak uważam, że Howard grał solidny difens. A Ariza? Ely chciał mu dać nawet DPOY w poprzednim roku w pewnym momencie, a w tym? minusowy obrońca...to jest dopiero żenada. EDIT: Dla potwierdzenia -> Dla DPOY-em jest Ariza bo Houston nawet kiedy Dwight miał kontuzję a ich s5 wyglądała mniej więcej tak Terry-Harden -Trevor- Motiejunas i jakiś tam Tarik to mieli obronę TOP5 i mieli z nim na parkiecie 98 a bez niego jakieś 115. Facet w tym roku ( ale przyznam się od razu że widzę go sporadycznie) zapierdala w obronie za 3 jest go wszędzie pełno. Jego przechwyty wynikają z dobrego czytania gry , jest blisko swojego gracza a mimo to często dochodzi z pomocą . Dobrze rotują.(...) Krótko MVP - Curry DPOY - a co mi tam Ariza (...) Edytowane 8 Kwietnia 2016 przez MarcusCamby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karol PTB Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Co do Hardena, to właśnie po meczu z Suns wyrównał indywidualny rekord strat w jednym sezonie, który należy do Artisa Gilmore'a i ma prawie 40 lat. W sezonie 1977/78 Arti miał 366 strat. Harden ma jeszcze kilka spotkań, żeby go poprawić, bo zalicza śr. 4,6 straty w meczu ;-) All-Star pełną gębą...tzn. brodą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. ignazz Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Ten rekord będzie trudny do pobicia Będzie się o nim mówiło rekord z brodą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2016 Harden to większy patałach niż Melo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się