Elwood Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Tak z ciekawości - jeszcze przed podpisaniem z Sacto nie myśleliście o młodym Stoctonie? Wiem, że teraz to po rozlanym mleku, ale gościu ma papiery, skilla i pokazał w dleague że śmiało może obecnie zapełnić kwadrans w roto z ławy. Szkoda herbatnika by się pod rondem marnował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość (Przemek...) Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Kiedyś bym zapytał czy nie chcecie Jose za frytki i czisburgera, ale patrząc na to co się dzieje w Knicks, Hiszpan zostaje co najmniej do grudnia... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 (edytowane) Kazdy trener chodzby na glupiej silce powie Ci, ze podstawa to jest to co jesz. Nawet Duncan pytany co robi, ze utrzymuje sie w tak dobrej formie powiedzial, ze uwaza na to co je, juz nie pamietam dokladnie, ale cos bylo o normlanym zarciu i zero fastfoodow, do tego czesto basen i mowil tez ze nie pija juz Coli, czy jakis innych drinow co gracze i on sam czesto pijal w trakcje przerw. Duncan to jeszcze inny temat, bo koleś całą młodość trenował pływanie, a co za tym idzie miał wszystkie mięśnie doskolane rozwinięte w chyba najmniej kontuzjogennych i obciążających warunkach jak się da. Ciało ludzkie jest tak złożone, że wystarczy, że jeden malutki mięsień / ścięgno nie domaga i może zrobić się z tego coś poważnego w hardkorowych warunkach, jakie są w NBA i przy tych masach, często sztucznie podbitych. Edytowane 6 Sierpnia 2015 przez Julius Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havlicek Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Mam kolege w Polsce, ktory sam mi mowil, ze jemu rodzice jak byl maly dawali jakies hormony wzrostu, wiec nie chce wiedziec co daja rodzice w slamsach dzieciom, dla ktorych sport to czesto jedyna droga wybicja sie. No właśnie tu jest problem, że generalizujesz jakieś jednostkowe przypadki. Ja też znam kogoś kto zna kogoś kto był w stanach i on przekazał, że zna murzyńską rodzinę ze slumsów, w której obydwaj synowie trenowali basket i żaden z nich nie dostał nigdy żadnego hormonu. Przecież sterydy to nie cukierki i trochę kosztują, więc nie wiem skąd mieliby je mieć w slamsach. Zawodnicy, ktorzy grali w latach '90 '00 to sa dzieciaki, ktorzy dorastali w latach 70-80. Wtedy nie bylo az takiego syfu, a dzieci wychowywali sie glownie przy rodzinach, na farmach i jedli to co im mama da na talerz. Obecnie nawet takie mamy czesto daja na talerz hamburgera i cole, taka jest roznica. Zawodnicy którzy grali w `90-`00 żarli podobny syf do tego, który żrą gracze `10. Jeżeli uważasz, że junkfood upowszechnił się w hameryce w latach `00 to jesteś w strasznym błędzie. Poza tym delikatnie mówiąc mijasz się z prawdą pisząc, że kiedyś to farmy, a teraz to w getcie ładują sterydy. To co w `70-80 nie było slumsów i NYC się dopiero rozwijał? A hambaxa i cole to Amerykańce jedzą od dawien dawna. Co do supli to jasne, że łykanie wszystkiego co się zauważy nie jest najrozsądniejszą życiową dewizą. Jednak ludzie uprawiający sport a tym bardziej pro's wiedzą (mają od tego ludzi) co i jak brać, żeby wspomóc organizm wycieńczony dużym wysiłkiem. Już abstrac***ąc od reszty - bo ja się w pełni zgadzam, że dieta dla sportowca jest podstawą sukcesu. Tyle że postawiłeś tezę, jakoby junkfood był powiązany ze zrywanymi ACLami. Co nie broni się logicznie, bo w USA śmieciowe żarcie wcinali zawodnicy NBA z lat `80, a jakoś nie psuli sobie tak często przedniego więzadła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 (edytowane) @havlicek sterydy i inne takie dostajesz po wejściu do ligi, a nie za młodu na osiedlu, zresztą wystarczy popatrzeć i porównać sobie rookie Lebrona albo to co zrobili z Antkiem Alfabetem wiadomo, że nie ma dowodów na wpływ odrzywek na późniejsze kontuzje, bo ktoś już o to zadba aby to nie wyciekło, ale coś na bank jest na rzeczy Na tym bym się bardzoeiej skupił niż na junkfoodzie Edytowane 6 Sierpnia 2015 przez LeweBiodroSmoka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
havlicek Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 @havlicek sterydy i inne takie dostajesz po wejściu do ligi, a nie za młodu na osiedlu, zresztą wystarczy popatrzeć i porównać sobie rookie Lebrona albo to co zrobili z Antkiem Alfabetem wiadomo, że nie ma dowodów na wpływ odrzywek na późniejsze kontuzje, bo ktoś już o to zadba aby to nie wyciekło, ale coś na bank jest na rzeczy No jasne że tak. Liga jest najbardziej nabita od kiedykolwiek. To że zawodnicy mają często aż przerośniętą (jakby wydawało się na standardy koszykówki) muskulaturę na pewno daje większe obciążenia dla stawów. Tyle wciąż nie mogę połączyć jak to junkfood wpływa na zrywanie ACL. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LeweBiodroSmoka Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Z drugiej stroby junkfood może mieć wpływ na urazy, ale nie bezpośredni, raczej w połaczeniu go z odżywkami widziałbym problem. Choć nie chce mi się wierzyć, żeby olbrzymia większość grajków nie przestrzegała diety, przynajmniej w czasie sezonu w końcu mają zbyt wiele do stracenia. Sam kontuzje ACL i im podobnych wynikają z tego, że liga jest z dwa razy szybsza niż w 90s - skręty, zwroty, wbijanie pod kosz na pełnej k... itd. Często też te kontuzje są dziełem przypadku tak jak ta Gallo gdzie po prostu ułamek sekundy zadecydował, że stanął tak a nie inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mirwir Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Wydaje mi się, że odpowiedź jest gdzie indziej. Kiedyś by dostać się do ligi trzeba było odbębnić collage. A gdyby porównywać obciążenie treningowe 1 sezonu nba to pewnie wyszłoby 2 sezony w collage, a może i nawet więcej. Teraz do nba trafia masa 18-19 latków. Kontuzje to raczej kwestia obciążeń treningowych, a nie żarcia. I kwestia losu. Zresztą jeśli chodzi o żarcie jak masz <25 lat to możesz jeść byle co grunt by bilans kaloryczny był dodatni to będziesz przybierał na masie, w późniejszych latach trzeba bardziej się pilnować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 o diecie wypowiedział się Shaq w swojej książce a Jordan pijący whiskey i jarający cygara też obala mity Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
steve Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Jordan to wogole byl ewenement. Pamietacie jak Magic mowil ze na igrzyskach Jordan potrafil nie spac kilka dni czy tam po 2h dziennie, grac cala noc w karty( reszta padala jak muchy) w dzien w golfa, pewnie tez whisky łoił a potem wychodzil na parkiet i niszczyl rywali. Nie wiem jak on to robil, jak cyborg, Unreal.. btw. ma ktos link do tego filmiku animowanego gdzie Magic to opowiadal? a co do tematu to nie wydaje mi sie zeby sterydy mialy wplyw na łamliwosc a juz na pewno nie suplementy diety jak tu ktos pisal (ktore wlasciwie pomagaja w regenarcji i bardziej zapobiegaja kontuzji). Taki Lebron to chodzacy steryd do tego gra bardzo intensywnie, czesto wchodzi w tłum na kosz a łamie sie rzadko. choc na pewno odpowiednie prowadzenie sie i dbanie o siebie tak jak np. Cristiano Ronaldo pomaga w nieodnoszeniu kontuzji. mysle ze kontuzje kolana bardzo czesto wynikaja z duzej masy ciala. ps. nie wiem jak mozna byc tak zje***ym, majac tyle kasy i zamiast jesc w najlepszych restaruracjach super jadło, truc sie w McDonaldzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubbas Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2015 Jordan to wogole byl ewenement. Pamietacie jak Magic mowil ze na igrzyskach Jordan potrafil nie spac kilka dni czy tam po 2h dziennie, grac cala noc w karty( reszta padala jak muchy) w dzien w golfa, pewnie tez whisky łoił a potem wychodzil na parkiet i niszczyl rywali. Nie wiem jak on to robil, jak cyborg, Unreal.. btw. ma ktos link do tego filmiku animowanego gdzie Magic to opowiadal? a co do tematu to nie wydaje mi sie zeby sterydy mialy wplyw na łamliwosc a juz na pewno nie suplementy diety jak tu ktos pisal (ktore wlasciwie pomagaja w regenarcji i bardziej zapobiegaja kontuzji). Taki Lebron to chodzacy steryd do tego gra bardzo intensywnie, czesto wchodzi w tłum na kosz a łamie sie rzadko. choc na pewno odpowiednie prowadzenie sie i dbanie o siebie tak jak np. Cristiano Ronaldo pomaga w nieodnoszeniu kontuzji. mysle ze kontuzje kolana bardzo czesto wynikaja z duzej masy ciala. ps. nie wiem jak mozna byc tak zje***ym, majac tyle kasy i zamiast jesc w najlepszych restaruracjach super jadło, truc sie w McDonaldzie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karpik Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 ps. nie wiem jak mozna byc tak zje***ym, majac tyle kasy i zamiast jesc w najlepszych restaruracjach super jadło, truc sie w McDonaldzie. W Stanach nawet w porządnych restauracjach można dostać burgery. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 W Stanach nawet w porządnych restauracjach można dostać burgery. Nie wiem jak w reszcie Polski, ale u nas dotarła moda na burgery i to już nie jest tanie gówno żarcie. Za burgera średniej wielkości dajesz koło 25 złoty. Nie wiem jak Ignazz i mu podobni, ale ja tego tanim żarciem nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
steve Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 (edytowane) k**** kto idzie do restauracji na burgera... W Ameryce tez można zjeść zajebista kuchnie wloska czy ogólnie śródziemnomorska dobre a zdrowe . Chyba ze restauracja nazywamy bobby burgera itp. Dania tam są nieadekwatne do ceny. A sorry wołowina tez jest lepsza i gorsza, z lepszych części krowy lub z gorszej. Te droższe burgery to chyba lepsza jakość wolowiny niż w Mc jakies resztki z krowy. Edytowane 7 Sierpnia 2015 przez steve Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bbogacz1986 Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2015 Mam kolege w Polsce, ktory sam mi mowil, ze jemu rodzice jak byl maly dawali jakies hormony wzrostu, wiec nie chce wiedziec co daja rodzice w slamsach dzieciom, dla ktorych sport to czesto jedyna droga wybicja sie. Powszechnosc supli sprawia, ze malolaty obecnie lykaja je na potege, pamietam co ja robilem jak mialem 15 lat, a to dopiero wchodzilo w Polsce. W Stanach wszystko bylo duzo wczesniej, duzo bardziej dostepne. Nie chce wchodzic z Toba w dyskusje czy to jest zle czy dobre, jak to w zyciu wszystkiego z umiarem. Zawodnicy, ktorzy grali w latach '90 '00 to sa dzieciaki, ktorzy dorastali w latach 70-80. Wtedy nie bylo az takiego syfu, a dzieci wychowywali sie glownie przy rodzinach, na farmach i jedli to co im mama da na talerz. Obecnie nawet takie mamy czesto daja na talerz hamburgera i cole, taka jest roznica. Teoria o stawach nie przeczy temu co ja pisze. Zwiekszenie zerwan ACL nie musi miec 1 powodu, tylko jak to zazwyczaj jest wynikiem kilku skladnikow. Kazdy trener chodzby na glupiej silce powie Ci, ze podstawa to jest to co jesz. Nawet Duncan pytany co robi, ze utrzymuje sie w tak dobrej formie powiedzial, ze uwaza na to co je, juz nie pamietam dokladnie, ale cos bylo o normlanym zarciu i zero fastfoodow, do tego czesto basen i mowil tez ze nie pija juz Coli, czy jakis innych drinow co gracze i on sam czesto pijal w trakcje przerw. Gdyby bylo inaczej to mialby to gdzies i wpierdniczal wiecej supli, zeby miec wieksza wytrzymalosc na stare lata. I to nie chodzi o samo ACL, powoli kontuzje staja sie zmora NBA.Kiedys jak zblizaly sie PO to wiedzialem, ze kazdy zespol bedzie w pelnym skladem i czekalo sie na konkretne pojedynki. Kontuzje byly rzadkoscia i wielkim pechem i zazwyczaj byly spowodowane niefortunnym upadkiem na czyjas noge, albo innym zderzeniem z zawodnikiem. Teraz z kolei kontuzja najczesciej wyglada tak,ze gracz robi dwutakt i nagle lezy. A zespoly, ktore dochodza do finalow NBA zazwyczaj sa w okrojonym skladzie, a o zwyciestwie czesto decyduje to, kto ma mniej kontuzjowanych graczy. Od kilku lat jest to szczegolnie widoczne w PO i mnie zaczyna juz to denerwowac. Rodzice dawali dziecku hormon wzrostu. Wez poczytaj ile takie cos kosztuje bo takie bajki opowiadać to porównywanie z braniem przez dzieci leków na alergie gdzie tam tez sa znikome ilości sterydów do celów leczniczych(i robienie z nich koksow).Walenie cykli z hormonu wzrostu to kosz mniej więcej od 5000zl do 15000. Jeżeli uważasz ze murzyńskie getta walą takie cos na dzień dobry to gratuluje. Na takie rzeczy to moze sobie pozwolić LBJ ktory sra pieniędzmi i zrobi to jak należy. Koszykówka jest bardziej dynamiczna wiec i kontuzji więcej. Większe parcie jest na karierę gdzie zarabia sie grube banki. Poczytacie ile zawodnicy w latach 80-tych zarabiali a ile teraz. Cisną młodzież na maksa zeby tylko sie wybiła i często stosują rożnego rodzaju wspomagaczy. Treningi sa na maksa dokręcone zeby wyłonić tych najlepszych z setek, tysięcy dzieciaków ale zapomnieli ze organizmu nie oszukasz. O hormonie wzrostu radzę Ci zapomnieć to juz biorą zawodnicy z wyższych półek bo jest cieżko go wykryć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 11 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2015 Wilq kiedyś zrobił coś takiego: https://weaksideawareness.wordpress.com/2011/11/28/20-year-history-of-missed-games-in-the-nba/#more-1112 po drugie, jeśli by faktycznie jakiś rodzaj kontuzji występował częściej, choćby ACL, to raczej nie jest to związane z dopingiem czy tym bardziej jedzeniem (zdziwilibyście się co jedzą/jedli czołowi sportowcy, włącznie ze świetym Michaelem na czele), lecz z obciążeniami treningowymi, większą masą oraz intesywniejszym zapierdalaniem w obronie, bo jakoś od początku XXI wieku jest zwyczajnie więcej ruchu po tej stronie boiska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 11 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2015 (edytowane) Ponieważ swego czasu liznąłem trochę piłkę nożną na poziomie zawodowym i to na poziomie 16 latka to powiem że coś mi tu nie pasuje.... Zawodnicy nie mogą sobie jeść co chcą. Są specjalni dietetycy - masz rozpiskę co kiedy możesz jeść. Jeśli takie rzeczy dzieją się w Holandii na pozimie drugiej ligi to byłbym zdziwiony gdyby w NBA pozwalano graczą jeść co im się żywnie podoba. Nie chcę wchodzić w szczegóły ale trochę nie pomaga schodzenie z tkanką tłuszczową do minimum bo mięśnie nie mają naturalnej ochrony. W przypadku ACL myślę że cały reżim treningowy plus dążenie do muskulatury itp też ma dodatkowe obciążenie. Sterydy mają raczej dość minimalny wpływ na to P.S. Lorak tak samo jak zapieprzanie w obronie bo jednak większość kontuzji ma miejsce w ataku a nie w obronie Edytowane 11 Sierpnia 2015 przez ely3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 12 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2015 może ma, chociaż wolałbym zobaczyć jakieś dane na ten temat. no i przede wszystkim tu przecież nie chodzi o to, że w danym momencie jest jakieś niesamowite przeciążenie które rozwala organizm lecz o kumulujące się zmęczenie/wyczerpanie, które w końcu przyczynia się do urazu.. natomiast co do diety w NBA też są ludzie od tego, ale czym innym są ich wytyczne, a czym innym widzimisię czarnych milionerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 12 Sierpnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2015 P.S. Lorak tak samo jak zapieprzanie w obronie bo jednak większość kontuzji ma miejsce w ataku a nie w obronie wypowiedź typowego laika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 12 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2015 może ma, chociaż wolałbym zobaczyć jakieś dane na ten temat. no i przede wszystkim tu przecież nie chodzi o to, że w danym momencie jest jakieś niesamowite przeciążenie które rozwala organizm lecz o kumulujące się zmęczenie/wyczerpanie, które w końcu przyczynia się do urazu.. natomiast co do diety w NBA też są ludzie od tego, ale czym innym są ich wytyczne, a czym innym widzimisię czarnych milionerów. To pewnie zależy od poziomu zaowdnika. Jazz rok w rok wysyła swoich graczy do pewnej siłowni w Kaliforni gdzie każdy z nich ma rozpisane ćwiczenia dietę itp i oni się do tego stosują ( Kanter miał z tym problem i funkcjonował czasem między sobą a muzą więc jakos niekoniecznie to problem czarnych tylko). Pewnie większość młodych graczy trzyma się tego reżimu - ale pewnie zawodnicy z TOP 25 pewnie czasem robią co chcą bo wydaje im się że są gwiazdami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się