Skocz do zawartości

Centerdelhpia 76ers 2015/2016


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

 Taaa, jest jeden problem - mogą mieć, a nie muszą. Poza tym tegoroczny draft uchodzi za słaby. Mówi się, że najwyżej dwóch gości ma poziom ewentualnych gwiazd, a reszta to taka sobie mocno. 76ers nie mają na dziś żadnych gwarancji nawet na to, że będą w wybierać z nr 1, czy 2. Pozyskanie wyboru Lakers niewiele tu zmienia - dostaną powiedzmy 2 graczy, którzy w ostatecznym rozrachunku może będą lepsi od posiadanych, ale mocnymi kartami przetargowymi bym ich nie nazwał. Gwiazdy za to raczej nie pozyskają. Dalsze wybory to daleki wybór Heat i jeszcze dalszy OKC. Rok temu taki pakiet byłby czymś. W tym roku wygląda marnie. Ten rok wygląda bardziej na rok graczy z poza stanów. Na własnym rynku ubogo w talent, więc sięgnijmy dalej. Zwróćcie uwag wielu graczy z Europy jest typowanych na I rundę. dawno tak nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yyy a twoja jest wyryta w jakim?

Nigdzie, ale to Ty sugerowales, ze czegos nie mozna robic w Top3 draftu gdy jak widac jak najbardziej mozna. Ba! Z nastepnych 4 pickow 3 rowniez sie powaznie polamaly w debiutanckim sezonie, wiec nawet zalozenie opuszczenia tego pierwszego sezonu bylo trudne do unikniecia.

 

Embiid miał kontuzję, która jest znana jako killer dla wysokich - w dodatku odniósł ją po ledwie kilkudziesięciu rozegranych meczach (a to nie były jedyne jego zdrowotne problemy, bo już wcześniej dokuczały mu plecy!).

Czyli wina Sixers jest, ze ich gracz po drafcie zlapal powazna kontuzje? To wcale nie brzmi jak pech.

Przeddraftowe znaki zapytania byly wobec kolana i plecow co nie wykoleilo jego kariery...

 

W drugiej - najwięcej szans na czwarty (31,9%), potem pierwszy (19,9%), drugi (18,8%) i trzeci (17,1%).

Nie ma mowy o żadnym pechu. Jeśli już, to mieli szczęście, bo trafili wyżej, niż wskazywały ich szanse.

Czyli mieli sporo wieksze szanse na kluczowe Top2 niz na #3 czy #4...

Jesli wypada im czwarty najbardziej prawdopodobny scenariusz to nie jest pech?

 

Zreszta po czesci masz racje bo pech dotyczyl nie tylko samego losowania, ale takze rozkladu zawodnikow w czolowce tych dwoch draftow. Gdyby Embiid byl zdrowy trafilby do Wolves i Philly teraz mieliby Wigginsa. Zas w 2015 dostali najgorszego gracza z Tiera1 [wg consensusu przeddraftowego] czyli w obu przypadkach zbierali resztki ze stolu zostawione im przez druzyny wyzej.

 

Niestety nie uwzględniał w tym wszystkim jednego zupełnie - ludzi. Patrzył na wszystko jako materiał do handlu. No i wymknęło mu się spod kontroli wszystko.

Wg mnie jedyne co mu sie wymknelo spod kontroli to poparcie wlasciciela.

 

Noel ma wielki potencjał, ale nie rozwija się, bo w patologicznej organizacji o to ciężko.

A nie dlatego, ze gral na nowej pozycji? Wg mnie przy tankowaniu testowanie maxow dla zawodnikow jest jak najbardziej na miejscu bo jak nie teraz to kiedy.

 

Można mówić o pechu w draftach, ale czy to powód by nie poleciał?

To nie jest oczywiste? Gdyby oceniac GMow na podstawie tego ile mieli szczescia to by powstala doslownie loteria na tych stanowiskach.

 

Za swoje decyzje się płaci, w tym wypadku głową. Wiedział na co się pisze. 3 lata zabawy w tym stylu z kompletnym ośmieszaniem organizacji.

Przeciez nie dostal wcale 3 lat tylko 2 z malym hakiem. A to zatrudnienie Colanglo tez pewnie nie wzielo sie nagle z powietrza, wiec moze faktycznie juz wczesniej byl spychany na margines?

Wg mnie wlasnie to sie najbardziej rzuca w oczy, ze wywalili go przed waznym offseason gdy dojda najwieksze posilki, ale jak slusznie zauwazyl Rappar to nic innego niz efekt miotly i zwalanie odpowiedzialnosci na tego, ktorego juz nie ma w organizacji.

 

Ale trzeci rok, który jest kompromitacją największą? Gdzie ściąga się 3 centrów i zaraz będzie można się pozbyć wszystkich za grosze? Gdzie mają najgorszy start w historii ligi? Gdzie idą na handel po Smitha, którego mieli wcześniej i dawał radę, ale go Hinkie odpuścił, bo mu pomagał w zwycięstwach?

Handel Smitha to byl juz raczej ruch Colangelo.

Wg mnie ten fragment opisuje dlaczego wlasciciel stracil cierpliwosc, bo jak to tak w 3 sezonie zaczac od serii porazek gdy mialem oczekiwania na jakas poprawe. A wystarczy tylko spojrzec na terminarz... w tym okresie raptem 3-4 druzyny nie skoncza w loterii. Wg mnie przerywanie dlugoterminowego procesu przez takie duperele swiadczy o emocjach, a nie przemyslanych decyzjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nastepnych 4 pickow 3 rowniez sie powaznie polamaly w debiutanckim sezonie, wiec nawet zalozenie opuszczenia tego pierwszego sezonu bylo trudne do unikniecia.

 

Nie rozumiem, co to ma do rzeczy. Ja nic nie pisałem o stracie pierwszego sezonu.

 

Czyli wina Sixers jest, ze ich gracz po drafcie zlapal powazna kontuzje? To wcale nie brzmi jak pech.

Przeddraftowe znaki zapytania byly wobec kolana i plecow co nie wykoleilo jego kariery...

 

Embiid złapał kontuzję przed draftem.

 

Czyli mieli sporo wieksze szanse na kluczowe Top2 niz na #3 czy #4...

 

Mieli też sporo większe szanse na niewylosowanie top2.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid złapał kontuzję przed draftem.

Wlasnie dlatego z reguly nie ufam swojej pamieci, ale chwila googlowania daje wlasnie taka informacje. Damn, wpadka. Ten fakt czyni ta decyzje bardziej ryzykowna niz to pamietalem i w takim ukladzie mozna stwierdzic, ze Sixers przecenili mozliwosci swojej ekipy medycznej. Ale o ile obnizalo to istotnie ich szanse na sukces wg mnie nie zmienialo za bardzo poprawnosci filozofii preferowania ryzykownego #1 draftu od "pewnego" #3 [nawet nie wiem kto to by byl].

 

Mieli też sporo większe szanse na niewylosowanie top2.

No i? Jak loterie wygrywa druzyna z 1,7% to wg mnie pecha miala cala czolowka.

 

Nie zgadzam się z teorią o pięknym planie. Plan miałby sens, gdyby zakończono go rok temu.

Gdyby istnial plan przebudowy z dna do contendera w 2 lata to wszyscy by go realizowali...

Wg mnie oczekiwanie, ze to mozliwe bez darow losu typu powrot LeBrona do domu jest absurdalne.

Ba! Zupelnie tego nie pojmuje, ze ludziom bardziej przeszkadza celowe cieniowanie przez 3-4 lata niz niecelowe cieniowanie w dluzszym okresie [a takich organizacji bylo wiecej!].

 

wiLQ pisze o draftowaniu z ryzykiem. Generalnie OK - każdy wybór jest obciążony jakimś ryzykiem. Ale rola GM tak ocenić ryzyko, aby osiągnąć maksimum zysków przy minimum strat.

Nie ma czegos takiego... albo optymalizujesz jedno albo drugie. Wszystkie strategie, ktore prowadza do maksymalizacji zyskow musza sie wiazac z wiekszym ryzykiem [z tego bierze sie ten potencjalny zysk!] i analogicznie do minimalizowania strat.

 

Mówienie, że nie ma kogo wybrać z nr3 to jakieś bzdety. Nie wiesz kogo z 3 brać? To zjedz w dół. Tam ktoś się znajdzie, a jeszcze coś za to dostaniesz. Nie ma przymusu wybierania z danym numerem.

Jak ktos tak uzasadnial ten wybor to wg mnie nie rozumie co probowali zrobic Sixers. Wybrali z #3 gracza, ktorego chcieli z #1. Podmienianie tego na jakiegos przecietniaka z dalszych pickow calkowicie mijaloby sie z ich strategia.

 

Piszecie, że Philis chcieli mieć zespół do tytułu lub do tankowania. Ale do tytułu nie starczy banda dzieciaków - niedobrana banda. Trzeba kogoś więcej. A jakoś nie widzę gwiazd prime time idących do 76ers szkolić dzieci i czekać kilka lat nim się ogarnął.

Oczywiscie, ze tak, dlatego najpierw zaczelyby sie coraz lepsze wyniki ta mlodzieza, a dopiero pozniej sciaganie weteranow.

 

1.Przede wszystkim przypomnę, że do tytułu swój zespół (ten co go wydraftował) poprowadził w ostatnim ćwierćwieczu jedynie Duncan z 1ką.

2. Ale opuścili w drugich rundach mając masę picków Jokicia, Clarksona, Powella, J.Richardsona. Ilość picków nie musi się przekładać na jakość wyborów.

3. Brak vets w zespole typu E.Branda. Nie musi grać, ma dobrze ogarniać młodych na treningach i poza boiskiem. Przyjście I.Smitha od razu poprawiło grę wysokich.

4. Jakby nie patrzeć ponownie był to błąd Sama.

5. Krytyka jest za "styl", ryzyko w mojej opinii na pewno nie jest mniejsze niż w przypadkach innych planów. A zawód w związku z porażką procesu jest znacznie większy niż przy bardziej "tradycyjnych" podejściach, gdy nie było takiej otoczki.

1. Nie wiem co z tego mam wyciagnac poza tym, ze Sixers chcieli byc nastepni. Tak na marginesie to ta ciekawostka wg mnie glownie mowi nam, ze zdobycie mistrzostwa jest trudne i gracze nie sa zmuszani by spedzac cala kariere w jednej organizacji.

2. Na tej zasadzie to bys wywalal 3/4 GMow ligi [bo co roku sa takie pojedyncze steale, ktore prawie wszyscy puscili].

3. Bo Ish byl rozgrywajacym, na ktorej to pozycji nie mieli nikogo zdrowego...?

Ponadto ilu ma byc tych weteranow zeby dawalo to efekt?

Sam nie podzielam tej opinii odnosnie magicznych mocy weteranow na mlodych, predzej bym stawial, ze najwiecej o tym mowia sami weterani, ktorzy akurat szukaja zatrudnienia...

4. Ale blad zupelnie innego typu.

Wg mnie jest duza roznica w ocenie jesli faktycznie uwazal go za pick dla siebie niz dla innych.

5. W jaki sposob??? Jak GM mowi, ze druzyna bedzie do bani i jest faktycznie do bani to nie ma zadnego rozczarowania zas jak GM mowi, ze walcza o playoffy, a druzyna jest do bani to dopiero powinno byc poczucie oszustwa...

 

 

Napisałem, że to mogło mieć sens i być może od przyszłego sezonu będzie ciekawy basket w Philli, nie wiem tego. Chodziło mi o coś innego, bo nie rozumiem takich zachowań od strony "ducha sportu". Tankowanie jest obecne w NBA tylko wszystko z klasą i umiarem. Masz w drużynie młodych i utalentowanych i w jakimś sensie niszczysz ich tymi ciągłymi przegranymi. Współczuję tym gościom i tyle, bo sportowiec chyba zawsze chce wygrywać. A tutaj nie, bo przecież "tankujemy". I teraz od przyszłego sezonu nagle zmiana? To musi orać psyche :smile:

Gracze przeciez nie tankowali... oni zawsze walcza o swoj nastepny kontrakt. Zas jesli komus przeszkadza samo tankowanie to powinien wyrazac zale do zasad NBA bo to one daja taka motywacje.

 

Zalozmy ze hinkie jest jeszcze dzis gm.

Philla nie ma w tym momencie niczego.

Takie assety czyli jakies dalekie albo 2nd picki mozna zdobyc rozbierajac pierwsza lepsza druzyne od nuggets po nawet nets.

Czy dobrze rozumiem, ze krytykujesz rozebranie na czynniki pierwsze za assety, ktore mozna zdobyc poprzez rozebranie na czynniki pierwsze innej druzyny?

 

Tyle ze to nie jest jedyna alternatywa.

Patrzac na lige chyba wiecej zespolow ma franchise playera czy ogolnie all-nba caliber graczy wydraftowanych poza top4 niz z czolowej trojki.

I zaden z nich nie byl przewidywalnym przypadkiem... bo gdyby byl to by sie nie obsunal.

Dlatego nie jest to strategia na ktora mozna liczyc.

Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

January mam do Ciebie pytanie. Grałeś turniej, zostałeś 1 na 1 z graczem tight i macie porównywalne stacki. Gość wchodzi all-in. Masz 27 i sprawdzasz. On AA. Na flopie 772, river 7, turn 3.

Wygrałeś. Pytanie - czy podjąłeś dobrą czy złą decyzją?

Jeszcze trzeba bylo dodac, ze wygral pare milionow dolarow ;-)

 

To pytanie zaklada jakas znajomosc pokera, wiec nie wiem do ilu osob przemowi ten przyklad, ale podjerzewam, ze dla tych co znaja to slownictwo odpowiedz bedzie bardzo mocno powiazana z podejsciem do tematu Sixers.

 

Tak w ramach jasnosci chcialem dodac, ze bronie podejscia Hinkiego do przebudowy, ale nie bronie wszystkich jego decyzji bo oczywiscie zdarzaly mu sie bledy [ale w tym biznesie na dluzsza mete nikt nie ma 100% i poprzeczka sukcesu jest duzo nizej niz perfekcja].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest piramidalna bzdura jeśli chodzi o porównania do pokera. Jak grasz z AA to przed flopem masz ponad 80% na dowolny układ rywala (odrzucając przypadek AA vs AA). Jak sprawdzasz z 27 AI rywala to bujasz się między 12, a 30%. 

Jak tankujesz to będąc ostatni w lidze masz 25% szans na pierwszy pick.

 

Więc jak ktoś się bawi z 27 to bardziej Sixers.

No to jak ktoś ma z 2% z 11 seedu, to czym się bawi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo ciężkich pytań padło na konferencji prasowej Colangelo. Przez 30min dziennikarze bombardowali pytaniami obu gości :) Trochę się przyzwyczaiłem że 1 lipca 29 drużyn szaleje na rynku FA a Phiily nie podnosi nawet telefonu, teraz się to na pewno zmieni. Taki Barnes w Philly za maxa to całkiem możliwy scenariusz.

PfRid25.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barnes za maxa może i możliwy, tylko pytanie czy to dobry pomysł i zy on jest 22 mln wart( chyba tyle może dostać, nie?). A co nowej polityki. Zawsze będe za walką o fa w takich ekipach jak philly tylko pytanie czy wolni agenci będą chcieli przyjść. Przypomnę, że Kawhi i Butler latem ponoć też mieli na stole max deal od Sixers i go odrzucili. Pytanie czy przez ten rok się tyle zmieniło co by Barnesa przyciągnąć. Oon może woleć pozostać częścią tych warriors jeśli miśka zdobędą. Oby nie skończyło się na Homecomingu Waitersa za maxa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo ciężkich pytań padło na konferencji prasowej Colangelo. Przez 30min dziennikarze bombardowali pytaniami obu gości :) Trochę się przyzwyczaiłem że 1 lipca 29 drużyn szaleje na rynku FA a Phiily nie podnosi nawet telefonu, teraz się to na pewno zmieni. Taki Barnes w Philly za maxa to całkiem możliwy scenariusz.

PfRid25.jpg

Gdzie? Z czym do ludzi?

Barnes będzie miał parę maxow i już szybciej weźmie tego od Lal. Gdzie będzie się pchal na drugi koniec stanów, zwlaszcza jak tu ma ciepło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo, że najlepsi z rynku to nie spojrzą nawet na 76ers, ale kilku graczy z niższej półki może nieźle zarobić idąc tam. Tacy gracze jak Rondo, Batum czy Anderson mogą zarobić naprawdę bardzo dużo. A stawiam, że po zmianie szyldu właśnie w takich graczy uderzać będą. I nieco pewnie ich przepłacą. A mimo że proces Hinkiego mi się nie podobał bardzo to nie wiem czy jest sens podpisywać długoterminowe umowy. Dać nawet któremuś z tej listy 15 mln, ale na krótkiej umowie. A najlepiej to nawet tego nie robić. Tam jest taki burdel, że nawet porządny FA niewiele zmieni. Ogarnąć trzeba to co się ma i powymieniać w końcu trochę, a dopiero potem dodawać klocki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matt Barnes będzie raczej celował w Los Angeles bo tam mieszka Fisher z jego byłą.

Pewnie będzie chciał wkerwić Fisha samą obecnością. Kupi dom zaraz obok Dereka i cokolwiek będzie robić Ryba to Barnes już tam będzie. Fish idzie podlać trawnik - Barnes już tam jest. Fish idzie rano po bułki - Barnes już tam jest. Fish idzie wyruchać swoją laskę - Barnes już tam jest...

Evil. To byłoby w jego stylu. Jeszcze to robiłby z takim chamskim uśmiechem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.