Skocz do zawartości

Centerdelhpia 76ers 2015/2016


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

trzeźwe myślenie widze jest problemem dla obu stron. Z jednej strony Russell ma potencjał na bycie świetnym graczem, z drugiej na dziś przyszłość Los Angeles wygląda gorzej niz Philly. Argument ze Porzingis chciał iść do bardziej medialnych zespołów o czym świadczy bo nie rozumiem? 

 

Jest to kolejny dowód na to, jak jest odbierana ta organizacja w dzisiejszej NBA. Przez graczy, inne kluby, dziennikarzy i kibiców. Bilans bilansem, potencjał potencjałem, ale przez to co Hinkie robi z tym zespołem od kilku lat, doniesienia, jak to z KP, są na porządku dziennym. Memy "byle nie do Sixers", artykuły "Waiters jedynym graczem na świecie który chce grać w Phiuladelphii" itp. są namacalnym przykładem co znaczy dzisiaj ta organizacja.

 

To hipotetyczne założenie, ale podbudowane racjonalnymi przesłankami: dzisiaj, jeśli topowy FA miałby wybierać między Sixers, Lakers, Nets a Wolves, w rzeczywistości wybierałby z trzech, a nie czterech drużyn, bo jedną z nich z miejsca by odrzucił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary, trochę mi przykro, że po raz kolejny muszę wykładać punkt widzenia, z którym próbujesz polemizować.

 

Popatrz sobie na Lakers i Clippers. W 2008 roku Lakers robią finały ligi, Clippers robią za jedną z najgorszych organizacji w lidze - bez prospektów, z głupim właścicielem, do tego w cieniu cienia cienia Lakers. 7 lat później Clippers robią za contendera i atrakcyjne miejsce dla FA, a opinia sprzed lat nie ma ŻADNEGO wpływu na obecną relację między Lakers i Clippers. To Lakers są na dnie ligi, a Clippers to top5 ligi. Przykładów tego typu jest mnóstwo. Wolves, którzy na farcie zbudowali potężny młody core, gdy przez kilkanaście lat robili za błazeńską organizację, i tak dalej. Tak samo jest w przypadku Philadelphii. Sixers mogą mieć opinie c***owej organizacji, ale jak zbiorą odpowiednio wiele talentu - a są o pick w top2 i Ingrama od skończenia rebuildingu przez draft - to ich poziom sportowy się drastycznie podniesie, a wraz z tym zmieni się opinia samej organizacji. Tutaj dochodzi jeszcze ten problem, że lepsza opinia Lakers jako organizacji nie ma widocznego znaczenia, bo są równie kiepscy sportowo - i dobrze to pokazuje przykład ostatniego lata, gdzie Greg Monroe idzie do Bucks, a Aldridge na poważniej rozważa propozycję Suns aniżeli to, co proponowali Lakers. A przecież mówimy o ekipach, które rok temu robiły za borderline playoff teamy, a same organizacje takie se są chyba jeżeli o atrakcyjność, prawda?

 

Co najwyżej, skoro ciągle przywołujesz ten wątek, powinieneś polemizować z tezą, że rebuilding Sixers idzie w dobrym kierunku. Gdybyś przedstawił argumenty, że Sixers nie mają szans na znaczne podniesienie poziomu sportowego przez sposób, w jaki próbują to uzyskać, to być może podjąłbym dyskusję. Jednak jako, że uważam, że budowanie zespołu (abstrahując od tankowania i innych takijch) przez draft jest bardzo rozsądne, a Sixers mają dużo talentu, i perspektywy na jeszcze więcej talentu, to nie martwię się ich poziomem postrzegania obecnie, ponieważ gruntownie zmieni się on (co pokazuje wiele przykładów), gdy tylko sportowo zaczną wyglądać dużo lepiej. Nie twierdzę, że opinia o Sixers nie ma żadnego znaczenia, ale w obecnej lidze zbudowanej w taki, a nie inny sposób, jak wygrywasz 20 W to Twoja pozycja na rynku agentów jest porównywalnie c***owa bez względu na to, czy nazywasz się Lakers, czy nazywasz się Sixers. Lekko sam się zaorałeś, przywołując przykład Wolves jako tej dużo lepszej organizacji niż Sixers, gdy ostatnie kilkanaście lat, po 2004 roku, w ich wykonaniu to nieumiejętność zbudowania playoff teamu wokół Garnetta (!), masa debilnych wyborów w drafcie, a najlepszy gracz pozyskany w wymianie/na rynku, to chyba Al Jefferson. Trochę farta, i nagle ci sami Wolves to przykład znakomitego rebuildingu. Tak to działa, Kore, a Twoje przykłady przyznają mojemu myśleniu rację.

 

ps

 

Zaś co do hipotetycznej sytuacji, w której topowy agent wybierać ma między Lakers a Sixers, to w obecnej lidze przed takim wyborem żaden topowy agent po prostu nie stanie. Pewnie LeBron mając do wyboru granie w Bobcats, albo granie w Sixers, wybrałby granie w Bobcats, tylko jaki z tego chciałbyś wyciągnąć wniosek? Że Charlotte nie jest w drodze donikąd?

 

ps2

 

Serio wstawiłeś Nets ponad Sixers? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21-66     18-64

9-40        7-40

 

dwa ostatnie sezony. Jak widać po bilansach jedna jest obśmiewana w memach, druga stoi znacznie lepiej.

 

 

To hipotetyczne założenie, ale podbudowane racjonalnymi przesłankami: dzisiaj, jeśli topowy FA miałby wybierać między Sixers, Lakers, Nets a Wolves, w rzeczywistości wybierałby z trzech, a nie czterech drużyn, bo jedną z nich z miejsca by odrzucił.

 

Podobnie jak każdy szanujący sie FA odrzucał Lakers zeszłego lata. A przeciez kasy na kontrakty nie brakowało. Marka klubu ma pięciorzedne znaczenie jak szorujesz po dnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Big Market był tym, czego trygryski(gracze NBA) kochają najbardziej, to NYK I BRK byliby oblegani, a nie że wszyscy mają wyjebane. Jeden Melo chciał, bo to jego rodzinne miasto, tyle. Gdyby chodziło o plaże, to Clippersi, Magic czy Heat nie szorowaliby latami po dnie(no HEAT akurat tego nie robi, ale tutaj bardziej mądre zarządzanie, a nie bliskość oceanu(. Lakers aktualnie zaś może i ma jeden z większych marketów, może i ma fajny klimat i ocean, tylko co z tego? I tak każdy z nich ma basen w ogródku, twittera i koszulki sprzedawane w Chinach. Do LAL na razie nie chcą gwiazdy pierwszego kalibru, gwiazdy drugiego kalibru, ani nawet goście będący czymś więcej niż starterami. Zanim Kupchak skapnie się, że w sumie tym murzynom wisi, czy Jack Nicholson będzie na widowni raz w sezonie, czy czterdzieści, to fanom LAL pozostanie zaklinanie rzeczywistości, że Randle będzie kimś więcej niż TT, a DAR to w sumie taki Magic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie uczestniczyłeś w dyskusji w tym temacie to nie rozumiem, po co się wypowiadasz? Rzecz kompletnie nie tyczyła się tego, o czym piszesz.

 

Wiesz to działa tak. Jest forum, ktoś wygłasza opinie, ktoś inny może nacisnąć na przycisk odpowiedz i wtedy dołącza do dyskusji.

 

 

Natomiast tekst "Russell jest na drodze by stać się Nickiem Youngiem" to słaba próba prowokacji świadcząca albo o ślepym hejtowaniu LAL albo nieumiejętności trzeźwego myślenia.

 

To jest opinia. I zapomniałeś o dodaniu "2.0" Russell przychodził do ligi z opinią, że jego podania są super szybkie, tylko co z tego skoro zawodnicy LAL ich nie łapą. Jak na PG generuje bardzo niewiele asyst, a w ataku ma tendencje do forsowania rzutów niż podawania do kogoś kto jest bardziej otwarty (kto tak robi w LAL, Young?) Dodaj to tego szeroko pojęty "lans" (swaggie) na który składają się jego wypowiedzi i medialny wizerunek ("związek z siostrą Kim) i z tego równania wychodzi mi swaggie p 2.0.

 

Jeśli zaś chodzi o umiejętność trzeźwego myślenia - wiesz ja nie stawiałem pieniędzy, na LAL że wygrają >39 gier, więc chyba nie jest z tym u mnie najgorzej.

 

Od n-czasu próbujesz przeforsować, że w Philly jest bardziej do bani niż LAL. Tylko, tak nie jest.

Philly są na wschodzie, który jest dość spłaszczony 13 drużyna jest 8 game behind za 3 drużyną. A na zachodzie 13-14 drużyna jest 8 game behind za 8 drużyną, a do 3 brakuje 21,5.

Porównajmy trenerów. Byron Scott i to właściwie zamyka jakikolwiek dyskusje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt, że dzisiaj spekuluje się o przyszłości Duranta  i Westbrooka w kontekście ich gry w Lakers, a gdyby ktoś podobnie plotkował nt Sixers byłby to jeden wielki żart, świadczy o tym, gdzie jest jedna, a gdzie druga organizacja.

 

Bilanse nie mają tu żadnego znaczenia. Gdybyś zechciał czytac ze zrozumieniem, wiedzialbys ze to mialem na myslisz w kilka tygodni temu rozpoczetej dyskusji i dlatego ci napisalem ze "nie uczestniczyles - nie wtrącaj się" (lub w domyśle: chociaż zerknij na tamten wątek). Zamiast tego wolisz gadać trzy p otrzy nie o tym, co trzeba.

 

Bez odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kore

 

A Może zauważ że

A- Howard was olał poszedłdo Houston

B- w kolejne lato było mnóstwo plotek o Melo w LAkers tylko jakoś nie wyszło

C- W ostatnie lato LMA Was olał ba nawet Monroe wolał iść za te same pieniądze do Milwaukee !!!!! To już nawet Milwaukee jest wyżej oceniane od LAkers

 

Nie liczą sie plotki liczą sie fakty a poza tym czy Ty wiesz że Phila to jest TOP 5 market w USA - razem z Dallas Wami Nowym jorkiem i chyba Chicago

 

PS Gdzie Ty widziałeś plotki że Kevin idzie do Lakers??? Na razie na tapecie jest Knicks Heat i Thunder - nawet o Wizards już nikt na poważnie nie mówi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt, że dzisiaj spekuluje się o przyszłości Duranta  i Westbrooka w kontekście ich gry w Lakers, a gdyby ktoś podobnie plotkował nt Sixers byłby to jeden wielki żart, świadczy o tym, gdzie jest jedna, a gdzie druga organizacja.

W ostatnich latach się też spekulowało o LMA, Melo i na spekulacjach się skończyło. A jeszcze w miedzy czasie uciekł od was Howard.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kore

 

A Może zauważ że

A- Howard was olał poszedłdo Houston

B- w kolejne lato było mnóstwo plotek o Melo w LAkers tylko jakoś nie wyszło

C- W ostatnie lato LMA Was olał ba nawet Monroe wolał iść za te same pieniądze do Milwaukee !!!!! To już nawet Milwaukee jest wyżej oceniane od LAkers

 

Nie liczą sie plotki liczą sie fakty a poza tym czy Ty wiesz że Phila to jest TOP 5 market w USA - razem z Dallas Wami Nowym jorkiem i chyba Chicago

 

PS Gdzie Ty widziałeś plotki że Kevin idzie do Lakers??? Na razie na tapecie jest Knicks Heat i Thunder - nawet o Wizards już nikt na poważnie nie mówi

 

Stephen A Smith pisał o tym, jako potencjalnym scenariuszu. Zanim jednak rzucisz się na mnie z tekstem "to go*wno a nie poważne źródło", powiem że sam traktuje go z dystansem i przymruzeniem oka, zwracam jedynie uwage na fakt, że tego typu plotki się pojawiają, co w przypadku Sixers jest więcej niż niemożliwe :)

 

Co do wyliczanki:

A - nie dodałeś "dzięki Bogu was olał". I nie uczynił tego na pewno z powodów, o których rozmawiamy, a jedynie z powodu bycia zwykłm tchórzem. Nie miał odwagi ani mierzyć się z legendą Shaqa, Kareema, ani grać u boku gburowatego i mega wymagającego KB. Wolał ciepły kur*dołek, gdzie każdy go głaszcze po tej jego głupiutkiej główce praktycznie bez żadnej presjii wyniku :)

 

B - patrz: początek punktu A. Poza tym; czy rzeczywiście Lakers go chcieli czy był to tylko rozdmuchane do granic możliwości fanowskie wizje?

 

C - z LaMarcusem zgoda, jednak gdy rozmawiamy o konkretnym sporze Lakers vs Sixers, to... Aldridge do Los Angeles przynajmniej się pofatygował :) To żadne pocieszenie, ale fakt posiadający symboliczny wymiar: Lakers są "olewani" przez gwiazdy (a raczej: GWIAZDĘ - liczba poj.), Sixers przez żółtodziobów, którzy jeszcze nie zdążyli postawić nogi w lidze (zdaje się, że był też cyrki z workoutami Russella, Okaforowi nie paliło się do do Philly bo drafcie, a o reakcjach Embiida już by pewnie książkę można napisać). Znamienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C - z LaMarcusem zgoda, jednak gdy rozmawiamy o konkretnym sporze Lakers vs Sixers, to... Aldridge do Los Angeles przynajmniej się pofatygował :smile: To żadne pocieszenie, ale fakt posiadający symboliczny wymiar: Lakers są "olewani" przez gwiazdy (a raczej: GWIAZDĘ - liczba poj.),

 

Co Ty chłopaku gadasz? W Philly specjalnie postawili nie tylko na olanie gwiazd na rynku, ale nawet rolesów. Nie pofatygował się do Philadelphii, bo nikt go nawet tam nie chciał mając taki zestaw podkoszowy i perspektywę tankowania jeszcze rok. Chcesz wbijać szpilki to chociaż pisz zgodnie z faktami, a nie dodajesz sobie swoją, durną interpretację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

B - patrz: początek punktu A. Poza tym; czy rzeczywiście Lakers go chcieli czy był to tylko rozdmuchane do granic możliwości fanowskie wizje?

 

Jak fani mają taką moc by sprawić by Melo przyjechał na wizytację, a nieświadomi niczego działacze Lakers byli gotowi w 5 min by go przyjąć to dziwię się, że teraz jesteście na dnie :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam fakt, że dzisiaj spekuluje się o przyszłości Duranta  i Westbrooka w kontekście ich gry w Lakers, a gdyby ktoś podobnie plotkował nt Sixers byłby to jeden wielki żart, świadczy o tym, gdzie jest jedna, a gdzie druga organizacja.

To jest jakakolwiek osoba poza tobą, która spekulacji Duranta w Lakers nie traktuje w kategorii żartu  :panda:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS Gdzie Ty widziałeś plotki że Kevin idzie do Lakers??? Na razie na tapecie jest Knicks Heat i Thunder - nawet o Wizards już nikt na poważnie nie mówi

 

Umknęło mi, pamiętasz źródło?

 

Co Ty chłopaku gadasz? W Philly specjalnie postawili nie tylko na olanie gwiazd na rynku, ale nawet rolesów. Nie pofatygował się do Philadelphii, bo nikt go nawet tam nie chciał mając taki zestaw podkoszowy i perspektywę tankowania jeszcze rok. Chcesz wbijać szpilki to chociaż pisz zgodnie z faktami, a nie dodajesz sobie swoją, durną interpretację.

 

Sixers robili rozeznanie w obozach Leonarda i Butlera i zostali szybko sprowadzeni na ziemię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak pozostałe 29zespołów w lidze. Obaj byli i tak RFA

 

To samo można powiedzieć w kontekście Lakers. :smile:

(choć akurat w przypadku Sixers tego nie wiemy).

 

A że byli RFA, to akurat w tym kontekście bez znaczenia.

 

Zresztą, nieistotne, bo ja tylko odpowiadałem na post nakazujący "trzymania się faktów".

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej symptomatyczne, że olewani przez żółtodziobów mega tankujący Sixers grają w tym momencie znacznie lepszą koszykówkę niż Lakers. ;-)

 

Ale tutaj kompletnie nie o to chodzi. Dziwię się Tobie, bo przecież nie tylko - wydawało by się - masz to czego nie ma np. rappar czyli zdolność logicznego myślenia, ale przecież to właśnie z Tobą prowasdziłem poprzednią dyskusję w tym temacie i porzuciliśmy "teorię bilansów", rozważając kwestie omawianych klubów w innych aspektach. To kto jak gra nie ma tu nic do rzeczy i ja nie dowodzę tego, że Lakers sportowo są w tym momencie wyżej od Sixers, a "tylko" tyle, że są w tej lidze organizacją o wiele bardziej poważaną. I tu nie ma kontrargumentu, który mógłby przekonać kogokolwiek o błędności tej tezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie dowodzę tego, że Lakers sportowo są w tym momencie wyżej od Sixers, a "tylko" tyle, że są w tej lidze organizacją o wiele bardziej poważaną. I tu nie ma kontrargumentu, który mógłby przekonać kogokolwiek o błędności tej tezy.

 

Dziwi mnie, że ktoś dąży do takich porównań. Lakers przede wszystkim mogą zdeeeecydowanie więcej zaoferować pod względem finansowym/marketingowym i tu tylko NYK mogą się z nimi równać. Pieniądze od TV są nieporównywalnie większe, kontrakty sponsorskie również. A mimo takiego handicapu wobec innych drużyn ligi LAL szorują po dnie, aby picku nie stracić. Są bogaci, ale czy poważani? Wypychanie co pół roku Gasola raczej nie pomogło wizerunkowo. Howard odszedł za free. LMA z grzeczności się spotkał, ale nawet PHX mieli na niego większe szanse. Słabo to wygląda, jak na czołowy rynek NBA.

 

Co do hecy z Porzingisem, to nie jest pierwsza taka historia. Że tylko przytoczę sytuację ze Stephenem Curry'm:

 

The story of how Stephen Curry's agent and dad didn't want the Warriors to draft him

 

"Austin said former Memphis Grizzlies assistant general manager Kenny Williamson, who died in 2012, had strong interest in Curry with the second overall pick. Austin, however, declined an invitation from Williamson for a workout."

 

"The Oklahoma City Thunder had interest in working out Curry for the third pick, but also heard the rumors about Austin wanting him in New York, a source told Yahoo Sports. The source added that Austin declined the Thunder’s workout invitation to Curry..."

 

"Next up were the rebuilding Warriors, who had made just one playoff appearance from 1995-2009. Austin told Riley that Curry didn’t want to come to Golden State and wouldn’t come for a workout."

 

"I said, ‘Larry, I like you a lot and respect you a lot, but don’t take Steph. This is not the right place for him,’ " Austin said. "We wanted him in New York."

 

Także kurna szokująca historia, że Porzingis wolał do NYK iść zamiast do Philly. Szok i niedowierzanie.

 

BTW. jeszcze nie tak dawno krzyżowaliście Okafora za bójkę i wyzywaliście Sixers od najbardziej dysfunkcyjnej organizacji ever. No to dwa miesiące nie minęły i Blake wracający po kontuzji łamie sobie rękę lejąc pracownika klubu. Gwiazda ligi, weteran w sumie, a nie nieopierzony rookie i nie w tankującej Philly, a w drużynie która miała być contenderem. Jak widać takie rzeczy się zdarzają nie tylko w Filadelfii.

 

Nie rozumiem więc, jaki cel mają użytkownicy wpadający do tego tematu, żeby sobie popluć na 76'ers, kopnąć leżącego. Zach Lowe i Jeff Van Gundy pod koniec zeszłego roku gadali o sytuacji Philly i wyśmiali tezę, że nikt do Sixers przez lata nie przyjdzie, bo zjechali sobie opinię. Za prztykład podawali Clips czy GSW. Te organizacje były nigdzie przez całe dekady, a dziś są konkurencyjne i FA jakoś nie wybrzydzają. Aaaale co tam Lowe czy Van Gundy mogą wiedzieć w porównaniu do tutejszych ekspertów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.