Skocz do zawartości

Centerdelhpia 76ers 2015/2016


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawdę jest aż takie zamieszanie w Sixers? Aż mi się wierzyć nie chce, ale jeśli tak jest faktycznie, to mam nadzieję, że Ainge postara się to wykorzystać i spróbuje wyciągnąć Noela. Może jakimś cudem by się udało.

Smart+pick Brooklynu i mozemy pomyśleć :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest pakiet, z którym powinno się polować na gwiazdę, a nie defensywnego wysokiego. 

Gdyby Boston miał już wokół kogo budować zespół i potrzebował uzupełnień, to wtedy może oddałbym pick za Noela, ale razem ze Smartem? Nope.

Za gwiazdę, to chyba trochę za mało, ale generalnie przekonałeś mnie, że ten deal raczej by wygrali Sixers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Rzecz w tym, że można było zrobić pewne rzeczy lepiej z perspektywy czasu, ale patrząc na sam draft i mając świadomość, ze ma sie na takie działania czas i przyzwolenie to wszystko wydaje się mocno racjonalne. 

 

Moim zdaniem, jednak nie do końca. Sixers nie mają praktycznie żadnego pewnego trzonu, wszystko to nadzieje, obietnice, assety - może wypalą, może nie.

Byłem pierwszy na bandwagonie Embiida a jednak podczas draftu pisałem, że bym gościa nie tykał. Nie z tak poważną kontuzją, z trzecim pickiem, w drafcie, w którym byli jeszcze dostępni gracze z potencjałem all-stara. A teraz mamy wysokiego, który drugi rok leczy kontuzje. Może wypali, może nie.

Payton jest starterem solidnej drużyny. Saric na razie gra w Europie. Twierdzenie, że wiele wskazuje, iż będzie lepszy, to zwykłe kibicowskie myślenie życzeniowe. Może wypali, może nie. Przy okazji nie zgodzę się ze stawianiem Paytona obok MCW. Jest 3 lata młodszy i już ma znacznie lepsze A/TO ratio niż Carter-Williams kiedykolwiek.

Okafora się nie czepiam, ale to znowu ruch opóźniający wszystko w czasie. Jego współpraca z Noelem to w szerszej perspektywie znak zapytania - może wypali a może nie. Jeśli nie, trzeba będzie tradować. Za assety. Które może wypalą a może nie.

Już o Porzingisa się nie czepiam, bo to w większym lub mniejszym stopniu zaskoczenie dla wszystkich (choć pytałeś, kto by go wziął przed Okaforem. No to wzięliby go Lakers).

Carter-Williams - dobry pick, ale wymieniony za potencjalnie świetny asset... który może wypali, a może nie.

 

Wszystko jest "może", jedno wielkie "IF". Mnóstwo picków w kilku draftach, żadnego konkretnego steala, kilka wątpliwych wyborów. Jakby nie patrzeć, to jest słaby bilans dla drużyny przebudowującej się tak skrajnie przez draft. Można było mieć młodą piątkę, która nadal przegrywałaby większość meczów, ale byłaby przynajmniej zespołem z NBA, jakiś fundament, bez utraty dobrej pozycji draftowej czy innych assetów.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interwencje NBA w sprawy klubu zawsze kończą się zajebiście.

 

Przed akcją z Colangelo mielismy c***owy zespół i plan. Rzekomy, nie rzekomy, ale plan. Coś, w co można było wierzyć.

 

Dzisiaj, po akcji NBA i Silvera mamy:

 

- c*** wie, kto jest GM

- c*** wie co z Hinkiem

- c*** wie co z planem

- c*** wie, kto będzie GMem, ze kilka miesięcy

- c*** wie, czy Harris nie chce sprzedać Sixers

- c*** wie, czy zaraz nie poleci Noel/Okafor

- c*** wie, czy zaraz nie dostaniemy Bryana w pakiecie

 

Teraz tak naprawdę nie wiadomo na temat naszej przyszłosci nic, plotek jest coraz więcej, a zespół jak był c***owy, tak musi (a przynajmniej powinien) do końca sezonu taki pozostać

 

BTW:

 

Odkąd mamy Colangelo mamy bilans 0-2.

 

Po co było mieszać ? 

 

;]

 

 

aaaa - i jakoś Colangelo nie zwołuje konferencji, żeby cokolowiek wyklarowac.

 

Trochę przesadzasz :smile: Jakaś reakcja ze strony ligi i właścicieli w końcu musiała być, tym bardziej że cały projekt jest z góry zaplanowany i od początku nikt się z tym nie kryje. IMO Jerry jest po to, by stworzyć pozory normalności do końca sezonu. Coś wymienić, podpisać jakiś vetów, pogadać nad wizją drużyny itd.

 

Oddanie Noela albo Okafora będzie aż taką tragedią? Czy ogrywanie ich jako podkoszowego duetu ma jakikolwiek sens? Raczej niewielki. Jeśli będzie szansa na puszczenie którego za pakiet typu młody gniewny + vet, to jak bym nie czekał. Nic na siłę, ale nie ma też się za bardzo cykać. Przy dobrych wiatrach macie za rok swój pick, wybory Lakers, Blunder i Heat, być może Embiida i Saricia. Na moje oko to i tak sporo młodzieży do ogrywania.

 

BTW, Jalen na podcastcie coś wspominał, że agenci KATa i Okafora dawali do zrozumienia, że obaj panowie wolą raczej nie iść do Phili. Prawda to? 

Edytowane przez Jinks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choćbyście się jak nagimnastykowali, to właściwie ocenić tę przebudowę będzie można dopiero za 2-3 lata. Póki co chyba się zgadzamy, że z wymianHinkie wygrał raczej każdą. Jeśli chodzi o kluczowe picki – Noel miał rok przerwy na wstępie, później pokazał ogromny potencjał defensywny, a teraz wygląda na to, że przez Okafora stracił impet jego rozwój. Covington pojawił się znikąd i wygląda na ewentualnego startera/6th mana, jeśli się jeszcze rozwinie i będzie lepiej korzystał ze swoich zalet. Sarić musi się jeszcze sprawdzić w NBA, ale do tej pory wygląda świetnie w Europie i reprezentacji. Embiid to nadal wielka niewiadoma – ale ja bym tu nie winił Sixers za ten wybór. Okafor wygląda słabo, bo dobrali go do Noela – wygląda na to, że powinni byli brać Porzingisa, więc tutaj na ten moment jest minus, ale jak mówię – sporo się może zmienić, ba, na pewno się zmieni, przez następne 2-3 lata i to one dają nam odpowiedź na pytanie "Is Hinkie doing it wrong?"

Edytowane przez barcalover
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choćbyście się jak nagimnastykowali, to właściwie ocenić tę przebudowę będzie można dopiero za 2-3 lata. Póki co chyba się zgadzamy, że z wymianHinkie wygrał raczej każdą. Jeśli chodzi o kluczowe picki – Noel miał rok przerwy na wstępie, później pokazał ogromny potencjał defensywny, a teraz wygląda na to, że przez Okafora stracił impet jego rozwój. Covington pojawił się znikąd i wygląda na ewentualnego startera/6th mana, jeśli się jeszcze rozwinie i będzie lepiej korzystał ze swoich zalet. Sarić musi się jeszcze sprawdzić w NBA, ale do tej pory wygląda świetnie w Europie i reprezentacji. Embiid to nadal wielka niewiadoma – ale ja bym tu nie winił Sixers za ten wybór. Okafor wygląda słabo, bo dobrali go do Noela – wygląda na to, że powinni byli brać Porzingisa, więc tutaj na ten moment jest minus, ale jak mówię – sporo się może zmienić, ba, na pewno się zmieni, przez następne 2-3 lata i to one dają nam odpowiedź na pytanie "Is Hinkie doing it wrong?"

 

Czyli dobra wymiana i nie do końca dobry wybór w drafcie. Nie wiem jak reszta, ale ja dostrzegam tu pewną powtarzalność.

 

Przy wprowadzaniu jakiegokolwiek planu w życie zazwyczaj dzielisz go na etapy i ustalasz momenty, w których oceniasz postępy i wprowadzasz korekty. Nie wiem czy na tym etapie w notesie Hinkiego był zapis: Mieć dwóch niepasujących do siebie wysokich, dwóch następnych w kolejce, grupkę statystów z których pewnie dwóch nadaje się do poważnego grania i przetrwa w składzie, kilka picków w następnym drafcie, zszarganą opinię i środowisko przeciw sobie. Jeśli tak, to faktycznie, pełen sukces.

 

Dla mnie weryfikacją procesu będzie następny draft. Jeżeli za rok o tej porze w Phili wciąż nie będzie młodego szkieletu drużyny i vetów, to można wyjmować z szaf widły i pochodnie, by udać się pod dom Hinkiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moim zdaniem, jednak nie do końca. Sixers nie mają praktycznie żadnego pewnego trzonu, wszystko to nadzieje, obietnice, assety - może wypalą, może nie.

Byłem pierwszy na bandwagonie Embiida a jednak podczas draftu pisałem, że bym gościa nie tykał. Nie z tak poważną kontuzją, z trzecim pickiem, w drafcie, w którym byli jeszcze dostępni gracze z potencjałem all-stara. A teraz mamy wysokiego, który drugi rok leczy kontuzje. Może wypali, może nie.

Payton jest starterem solidnej drużyny. Saric na razie gra w Europie. Twierdzenie, że wiele wskazuje, iż będzie lepszy, to zwykłe kibicowskie myślenie życzeniowe. Może wypali, może nie. Przy okazji nie zgodzę się ze stawianiem Paytona obok MCW. Jest 3 lata młodszy i już ma znacznie lepsze A/TO ratio niż Carter-Williams kiedykolwiek.

Okafora się nie czepiam, ale to znowu ruch opóźniający wszystko w czasie. Jego współpraca z Noelem to w szerszej perspektywie znak zapytania - może wypali a może nie. Jeśli nie, trzeba będzie tradować. Za assety. Które może wypalą a może nie.

Już o Porzingisa się nie czepiam, bo to w większym lub mniejszym stopniu zaskoczenie dla wszystkich (choć pytałeś, kto by go wziął przed Okaforem. No to wzięliby go Lakers).

Carter-Williams - dobry pick, ale wymieniony za potencjalnie świetny asset... który może wypali, a może nie.

 

Wszystko jest "może", jedno wielkie "IF". Mnóstwo picków w kilku draftach, żadnego konkretnego steala, kilka wątpliwych wyborów. Jakby nie patrzeć, to jest słaby bilans dla drużyny przebudowującej się tak skrajnie przez draft. Można było mieć młodą piątkę, która nadal przegrywałaby większość meczów, ale byłaby przynajmniej zespołem z NBA, jakiś fundament, bez utraty dobrej pozycji draftowej czy innych assetów.

Wiesz Jendras -  ja wychodzę z założenia, że świat nie jest czarno-biały, a składa się z wielu odcieni szarości, gdzie czerń i biel sa pewnego rodzaju skrajnościami.

 

Z wszystkim co piszesz zgadzam sie częsciowo, tylko, ze moja opinia jest trochę po innej stronie skali. 

 

Piszesz, ze Lakers chcieli Porziego - ja też mogę Ci powiedzieć, że Sixers go chcieli - bo taki były plotki, ale koniec końców Lakers wylądowali z Russellem, a Sixers z Okaforem - to jak wyglądały mocki ciężko powiedzieć dzisiaj, niezależnie od tego kto co donosi. 

 

Co do Paytona - ja jakoś szczególnie gościa nie żałuję - owszem, można było go wybrać, ale wtedy pewnie nie udałoby się sprzedać tak drogo MCW. MCW+Payton byłby IMO fitem na miarę Okafor-Noel, a fit Paytona do Noela, Okafora, Embiida, czy kombinacji tych gości jest równie c***owy, jak dzisiaj Noel-Okafor. 

 

Wszyscy krytykują Sixers za tankowanie, a to m.in tankowanie Lakers i Heat pod koniec sezonu pozbawiły nas picków, które dzisiaj stawiałyby zespół w innym świetle. Moglismy mieć dziś Russella i Okafora, Russella i Porzingisa, Porzingisa i Mudiaya itp. a do tego Winslowa lub Bookera, który BTW zgodnie z moimi przewidywaniami rokuje na świetnego SG. 

Czyli dobra wymiana i nie do końca dobry wybór w drafcie. Nie wiem jak reszta, ale ja dostrzegam tu pewną powtarzalność.

 

Przy wprowadzaniu jakiegokolwiek planu w życie zazwyczaj dzielisz go na etapy i ustalasz momenty, w których oceniasz postępy i wprowadzasz korekty. Nie wiem czy na tym etapie w notesie Hinkiego był zapis: Mieć dwóch niepasujących do siebie wysokich, dwóch następnych w kolejce, grupkę statystów z których pewnie dwóch nadaje się do poważnego grania i przetrwa w składzie, kilka picków w następnym drafcie, zszarganą opinię i środowisko przeciw sobie. Jeśli tak, to faktycznie, pełen sukces.

 

Dla mnie weryfikacją procesu będzie następny draft. Jeżeli za rok o tej porze w Phili wciąż nie będzie młodego szkieletu drużyny i vetów, to można wyjmować z szaf widły i pochodnie, by udać się pod dom Hinkiego. 

Nikt nie mówi o pełnym sukcesie Hinkiego - nawet ja.

 

Twierdzę, że gość zrobił wiele fajnych rzeczy, że dał nam wiele szans na zajebistą przyszłość. Jestem również zniecierpliwony, ale jako kibic Sixers, który pamięta denne wymiany Kinga, które nas upierdalały na lata, przepłacanie Dalembertów, Snowów, podpisywanie Brandów, oddawanie pickow za Bynuma i brylowanie wokół 8go miejsca na wschodzie widzę w Hinkie'm gościa, który mimo, że zajebał nam 3 sezon pod rząd cały czas na każdy rok w przód ma dla nas kolejne perspektywy, że staniemy się poważnym graczem w tej lidze. 

 

Wierzę, że któryś z tych picków w końcu wypali, że część tego talentu uda się dobrze wymienić, że wreszcie te picki, który mamy zaczną do nas spływac i będziemy mieli młody, utalentowany team, kóry może się swoim tempem rozwijać i jednocześnie czekac, czy coś z tych przyszłych wyborów uda się przekłuć na boost w kolejnych latach. Dla mnie naprawdę nie ma wielkiej różnicy czy wygrywamy 10, 20, czy 30 spotkań w sezonie - pod warunkiem, ze są rzeczy, które pozwalają wierzyć, że za rok, 2 , czy 3 będzie dużo lepiej. Wole byćw tym miejscu co dzisiaj, niż mieć świadomość, że mamy zasrana sallary na 4 lata do przodu i perspektywę 10-20 wyboru w drafcie przed sobą w tym okresie. 

 

Hinkie wśrod fanów Philly właśnie dlatego ma taki duży support - bo oni podobnie jak ja mają dość tego, co oglądali przez ostatnie 10 lat przed erą Hinkiego.

 

Porównując to do budowy domy - może nie ma jeszcze fundamentów, ale mamy już klamki , fajne okna i informacje, że jedzie do nas kilka tirów pełnych zajebistego budulca... tylko, że nie nikt jeszcze tak naprawdę nie wie, co w tych tirach jest. Wolisz żyć nadzieją, że czeka cię 300 metrowa chata z luksusami, niż wiedzieć, ze masz 40 metrów w bloku na c***owym osiedlu i przez następne 10 lat powinno ci się to podobać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.