barcalover Opublikowano 7 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 No na pewno proces zawsze moze przebiegac lepiej i szybciej, ale przede wszystkim beda chcieli poprawic wlasnie image wg mnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 7 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2015 WOW. Albo to jest bomba. Albo po jest piar. Jeżeli jest to ruch prowy, zeby troche zmienić postrzegani Philly poprzez zatrudnienie szanowanej persony - superspoko. Jeżeli jest to ruch, który ma być początkiem końca Hinkiego w Sixers i zakończy się zatrudnieniem Bryana Colagneglo - to jest to superkupa i trza se chyba palnąć w łeb. Jako advisorovi i osobie od mediów - Jerremu mówię tak Jako szefowi Hinkiego - mówię nie. A plotkom o extension dla Browna mówię rówineż tak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monty Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 ''I wish it would go faster,'' Harris said. ''Hopefully, Jerry will allow us to make it go faster. But our goal remains the same, we want to be an elite team.'' Coś mi się pomyliło, bo myślałem, że Mikołaj przychodzi 24 grudnia, a przyszedł 3 tygodnie wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 8 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Ochłonąwszy trochę. Jeżeli nie skończy się to zatrudnieniem synalka Jerryego w Sixers i wyoutowaniem Hinkiego to jestem very excited. Colangelo to szanowana persona w świecie NBA - niezależnie od tego, co wydarzy się w noc draftu trzeba stworzyć w końcu jakiś zespół, bo jest to niezbędne do rozwoju zawodnikow, podobnie jak vet leadership. Zatrudnienie Jerryego to sygnał dla agenów i ich zawodników, że w Philly kończy się zbieranie materiału, a zaczyna budowa. Niezależnie od tego, co wydarzy się latem 2016, co wylosujemy, które picki się pokryją - musimy w końcu coś zbudowac. Simmons będzie dla nas całkiem spoko, ale Murray, czy Dunn również powinny wprowadzić zespół na inny level. Nawet w przypadku zatrudnienia jakichś FA latem i tak będziemy pewnie w lotto + mamy piki Lakers, Sacto. Mam nadzieję, że Jerry będzie właśnie od tego, żeby naprawić to co Hinkie zesrał najbardziej - poprawa wizerunku klubu, poprawa relacji z agentami - że będą kooperować. Jeżeli tak się to skończy to jest to dla nas rewelacyjnie dobra wiadomość. 2016 musi być w jakis sposób przełomowe - nie w sensie budowy PO teamu, ale zgadzam się, że czas zakończyć wrzucanie do S5 undrafted playerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zdzich Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 Nie zatrudnia się człowieka jak Colangelo, by tylko świecił swoją twarzą nad takim gównem, które tam jest obecnie. Na pewno będzie miał realny wpływ na decyzje. Co do Hinkiego to wydaje mi się, że zwolnienie go może wyjść na dobre. Zrobił swoje, ściągnął drużynę na dno, coś tam sklecił, ale nie mam pewności, że zbuduje z tego porządną drużynę. Kolekcjonowanie picków, dobre wybory w drafcie, zebranie trochę talentu - to wszystko wyszło ok, ale nie daje gwarancji zbudowania drużyny. Jakoś Colangelo bardziej mnie przekonuje w tym kontekście niż Hinkie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 9 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 Nie chciałbym się pozbywać Hinkiego, bo w trejdach, kolekcjonowaniu assetów jest naprawdę świetny - wręcz jeden z lepszych w lidze. Nie wydaje mi się też, zeby jakoś mocno dał dupy w którymś z aspektów - gdyby w zeszłym roku pokryły się picki pewnie teraz zespół wyglądałby inaczej - wiadomo , że jest na to spora szansa w 2016. Wiadomo, że póki co dość oczywistym jest nasz tanking i nie wzmacniamy nadmiernie zespołu. Colangelo ma juz 76 lat, mieszka sobie w PHX , nie sądzę też , żeby nagle stał się full time GM. Niemniej - sądzę, że ten ruch Hinkiemu raczej nie jest w smak. Wszystko będzie OK pod jednym warunkiem - nie ściągnie swojego synalka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monty Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 Nie chcę zwolnienia Hinkiego, niech dokończy co zaczął. Ale Hinkie stracił kontakt z rzeczywistością i Colangelo jest świetną osobą, która będzie kontrolowała jego decyzje i sprowadzała na właściwy tor. Pytanie tylko, czy Hinkie jest gotów na współprace (bo chętny pewnie nie jest), czy może dojdzie do konfliktu o władzę i odejdzie. Philly.com pisze, że tak naprawdę Colangelo teraz rządzi i Hinkie nie został zwolniony, żeby zarząd nie wyszedł na idiotów marnujących czas i żeby Hinkie'go zupełnie nie zdyskredytować. W to akurat zupełnie nie wierzę, ale zgadzam się, że Colangelo nie będzie tylko figurantem i będzie miał znaczący wpływ na następne decyzje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 Nie chciałbym się pozbywać Hinkiego, bo w trejdach, kolekcjonowaniu assetów jest naprawdę świetny - wręcz jeden z lepszych w lidze. Odważnie. Co za tym przemawia? Bo ja nie widzę jeszcze wartości w tych assetach, ani jakiejś super roboty w tym, co stworzył. Tylko nie odbieraj tego jako jakiegoś ataku, po prostu mnie to zainteresowało. Ale jestem zajebiście ciekawy, jak teraz będzie się rozwijała sytuacja na linii SH-JC i co z tego wyniknie. Takie rozgrywki lubię śledzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulekai333 Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 (edytowane) Zgadzam się z przedmówcami szkoda by było gdyby Hinkie odszedł. Z drugiej jednak strony swoje już zrobił etap tankowania po tym sezonie zostanie zakończony, wszystkie assety zebrane i od przyszłego sezonu trzeba będzie zacząć coś budować. I tu może się okazać że taka ikona jak Colangelo sprawdzi się lepiej niż Hinkie. Co do assetów które zdobył Hinkie to pamiętajmy że po tym sezonie dostaniemy Sarica, mamy cały czas pick Lakers i dwa picki pierwszo rundowe od Miami i Okc. Mnie osobiście najbardziej utkwił w głowie wybór Paytona i wymiana na Sarica plus zwrot naszego picku. To by majstersztyk. Wszyscy wtedy zgłupieli na czele z MCW. Edytowane 9 Grudnia 2015 przez kulekai333 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 9 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 (edytowane) Odważnie. Co za tym przemawia? Bo ja nie widzę jeszcze wartości w tych assetach, ani jakiejś super roboty w tym, co stworzył. Tylko nie odbieraj tego jako jakiegoś ataku, po prostu mnie to zainteresowało. Ale jestem zajebiście ciekawy, jak teraz będzie się rozwijała sytuacja na linii SH-JC i co z tego wyniknie. Takie rozgrywki lubię śledzić. Polecam posłuchać Pompeya - http://www.philly.com/philly/sports/sixers/20151209_Colangelo_hiring_may_lead_to_Hinkie_s_exit.html kolesiowi ostatnio zdarzyło się kilka razy zaraportować jako pierwszemu większe newsy. Nie wygląda to dobrze IMO. Old school Jerry vs. New school analityc Hinkie. Cieżko, zeby to wypaliło. Mam nadzieję, że Hinkie dostanie możliwość przynajmniej dociągnięcia draftu 2016 do końca i wystartowac nowy sezon. Gość zrobił kapitalną robotę w tych drobnych wymianach, dał nam szansę na Townsa, Russella, Wigginsa... tyle, że nie mieliśmy farta, ktokolwiek przejmie po nim fuchę - czy będzie to Jerry, czy Bryan będzie w zajebistej sytuacji - można zacząć większe akcje własciwie od offseasonu 2016 - od wydawania kasy, przez trejdowanie, wymianę picków, etc. Chciałbym , żeby owoce pracy Hinkiego zmaterializowały się - tj. Sarić, Embiid, przyszłoroszne picki na parkiecie - i niech się dzieje wtedy wola nieba. W tym roku zaczęlismy sezon od ostrego terminarza, ze sporą iloscią kontuzji, a do tego ten nieszczęsny Okafor nabroił. A gość wybrany obok - po którym przed draftem najmniej można było się spodziewać takiej gry - Porzingis odpuszczony przez Sama zaczął od 1 dnia robić rozpierdol. Miarka się najwyraźniej przebrała. Bardzo szkoda Sama, czuć jednak początek końca jego roboty tutaj. Nie miał kolo szczęścia. Chciałbym bardzo, zeby Jerry poprawił tylko sytuację z vetami, agentami, żeby pomogl zalatwic cos, czego Hinkie nie jest w stanie przez osobowość, ale mam nadzieję, że nie bedzie tak, ze stwierdzą - wymieniamy kogoś z trójki Noel-Embiid-Okafor jak najszybciej za średniego veta, żeby być ciut mniej c***owymi. To byłoby prawdziwe zmarnotrawienie tych 2 lat porażek. Cieszy, ze przynajmniej Bretta chcą zatrzymać Edytowane 9 Grudnia 2015 przez Julius Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TuPalnik Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 (edytowane) Hinkie zepsuł sobie reputację u wielu GMów akcją z Kirilenką. Bo było tak (wersja Prokhorova sam o tym mówił) przy omawianiu wymiany z AK47 Hinkie dał słowo, że zwolni Andreja jak szybko to będzie możliwe. Rosjanin dostał info, że może wracać na luzie do domu na czym mu zależało. A potem Sam uznał, że nie zwolni tak od razu Kirilenki. Ja wiem, że to tylko wersja tylko Nets, jednak po tym co działo się później prawdopodobna. Hinkie może nie być za bardzo wiarygodny przez takie sytuacje dla niektórych GM. Inne pytanie na ile Sam umiałby sklejać wymiany które wzmocniłyby Sixers na już tak dobrze jak te z otrzymywaniem picków. Tak naprawdę w ostatnich latach takich wymian nie było więc ciężko powiedzieć. A poza pickami i tzema - może 4 graczmi zarabiającymi mało to Sixers nie mają za dużo do zaoferowania co za tym idzie wymiany nie będą łatwe. Edytowane 10 Grudnia 2015 przez TuPalnik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Julius Dużo piszesz o braku szczęścia w loterii, ale Sixers też mogli wybierać lepiej. Dwa razy trzeci pick plus raz dziesiątka, z tego powinno być coś więcej niż jeden dobry, ale niedopasowany wysoki. Do tego dochodzi puszczony Payton i obarczony od samego początku wielkim ryzykiem wybór Embiida. Jak się tak skrajnie przebudowuje przez draft, to naprawdę trzeba trafiać te picki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jinks Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 (edytowane) To oczywiście całkowicie normalne, że bilet na mecz NBA kosztuje tyle co wejściówka na Trefla Sopot. Embiid to niefart, ale jeśli przez dwa lata nie jesteś w stanie zbudować choć zalążka szkieletu nowej ekipy, to z całym szacunekiem Julius, ale mówimy już nie tylko o braku szczęścia. Tak się w Phili zafiksowali na wylosowanie gwiazdy w drafcie, że odpuścili kilku naprawdę ciekawych graczy. Mogliście wziąć bezpiecznego Paytona, którego chwalono przed draftem, to nie. W tym roku też było pole do popisu, to wybraliście wysokiego nie pasującego do drugiego wysokiego, mając trzeciego wysokiego w gipsie i czwartego za oceanem. Bo ma potencjał. Temat vetów wałkujemy od ponad roku. Edytowane 10 Grudnia 2015 przez Jinks Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monty Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Nie bronię Hinki'ego, ale zerknąłem na statsy Paytona i stwierdzam, że już wolę MCW. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sachs Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Ogólnie wydaje mi się Julius, że nieco przeceniasz plan Hinkiego. PIszesz co chwila o pechu, bo mogliście mieć Townsa, Wigginsa itd. ale przecież właśnie sęk w tym, że cały misterny plan Hinkiego to tylko i wyłącznie loteria. Ja wiem, że mieliście dużego pecha z Bynumem i współczuję wam, że trafiliście na tego głupka. Ale cała reszta, to wszystkie ruchy które Hinkie wykonał sprowadzały się do liczenia na szczęście. Nawet jeśli co sezon Sixers byliby najgorsi to i tak nie gwarantowałoby im to pierwszych wyborów. Mi bardzo podoba się to, co zrobili Wolves kiedy wiadomo było, że Love odejdzie. Przecież też mogliby go wcześniej wymienić za picki i z tamtymi notowaniami Love'a na bank by dostali coś dobrego. Tymczasem Saunders dobrze przeczekał i wyrwał Wigginsa, bo wiedział, że handlowanie tylko za picki to liczenie na ogromny łut szczęścia. Wiem, że już kilka razy pisałeś, że Minnesota miała farta bo akurat Lebron wrócił i chciał KL u siebie. Ale w taki sposób można oceniać 3/4 trejdów w lidze. Celtics mieli piąty pick w 2007, ale wiedzieli, że ich to nie urządza więc go przehandlowali do Seattle po Raya Allena - to też fart? Seattle z tym numerem wybrało Jeffa Greena, chyba oczywiste kto wyszedł na tym lepiej Później wysłali picki i pół składu za Garnetta i wiadomo co się stało dalej. Każdy ruch w tej lidze podszywany jest szczęściem, bo nigdy nie wiadomo kto się połamie, kto zagra sezon życia, kto nagle się rozpije, kogo żona zostawi itd., ale pewniejsze są ruchy po konkretnych, sprawdzonych zawodników, niż oddawanie wszystkiego za picki, gdzie nie dość, że sami zawodnicy są kompletną niewiadomą, to jeszcze nigdy nie masz gwarancji z którym numerem tak naprawdę będziesz wybierać. Jak handlujesz po Goberta albo Giannisa który mają za sobą sezon w NBA to wiesz co dostajesz, a w drafcie wybierasz przed nimi Lena i Treya Burke'a, bo wydaje się, że to lepsze prospekty. To taka różnica. Sixers mogliby mieć i Goberta i Giannisa dzisiaj, a brali MCW i Noela, to też pech? Heat mieli mega farta, bo Lebron zabrał tam swoje talenty i nagle połowa FA w lidze chciała tam grać. Lakers mieli farta z Pau Gasolem, bo handlowali po niego w idealnym momencie i dało im to mistrzostwo. I tak dalej. Po prostu wydaje mi się, że w tej lidze nie ma co liczyć tylko na draft, bo to ma bardzo małe szanse powodzenia. Wolves wymienili Love'a na gotowego zawodnika, wybrali w drafcie Dienga, Bazza i Lavine'a (który miał być mega bustem) i już w tamtym sezonie mieli grać inaczej, po czym okazało się, że Rubio się połamał, Pekovic się połamał i Martin się połamał. Zmienili koncepcję, handlowali Youngiem po KG co wtedy połowa ludzi uznawała za mega głupotę, postanowili do końca sezonu ogrywać Dienga, Wigginsa i Zacha i szczęście się uśmiechnęło i mamy teraz Townsa, świetny młody core i mega ogarniętych vetów na każdej pozycji. Moim zdaniem plan Hinkiego jest ciekawy, bo sama się zastanawiałam jak ten eksperyment wypali, ale chyba czas go skończyć. Sixers nie mieli pecha, tylko postawili wszystko na loterię i okazało się, że jej nie wygrywają. Ale losowość tego planu od początku była mega ryzykiem i nie można tego rozpatrywać, że plan Hinkiego był świetny tylko pech go popsuł. Sęk w tym, że plan od początku miał niewielkie szanse powodzenia, bo wszystko zależało od piłeczek w koszyku i procentów Np. rok temu Sixers mogli próbować handlować Embiidem i myślę, że byliby w stanie coś fajnego za niego wyrwać. To mógłby być początek konkretniejszej przebudowy z jakimś gotowym zawodnikiem i bardziej sprecyzowanymi planami w drafcie. Tymczasem wybrali Embiida, później Noela, a później jeszcze jednego wysokiego, bo przecież nie wiadomo czy Embiid będzie zdrowy, ale go nie oddadzą, bo to mega projekt i jak będzie zdrowy to będzie grał i może wtedy oddadzą Noela/Okafora. Bez sensu. To już nawet Lakers sprowadzili Hibberta i wybierali obwodowego (oczywiście z perspektywy czasu można powiedzieć, że mogli brać okafora/kristapsa, ale to czas pokaże) i mieli w tym jakiś pomysł. Tymczasem 76ers postawili w 100% na młodzież i nie dość, że to nie wychodzi, to jeszcze zrazili do siebie zawodników, agentów i popsuli swój wizerunek. Niestety w taki sposób to można budować drużynę w NCAA a nie w NBA i chyba wszyscy się o tym przekonujemy. Ogólnie szkoda mi trochę, ze tak się to potoczyło, bo jak byłam młodsza to moim ulubionym zawodnikiem był Iverson i siłą rzeczy kibicowałam Sixers, była to pierwsza drużyna w NBA za którą trzymałam kciuki. Do dzisiaj mam zeszyty szkolne gdzie na ostatnich stronach rysowałam ich logo itd a m.in. finał z 2000 roku sprawił, że zakochałam się w tym sporcie całkowicie. Mam nadzieję, że ktoś tu zrobi porządek i ta drużyna wróci do bycia normalną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jinks Opublikowano 10 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 Nie bronię Hinki'ego, ale zerknąłem na statsy Paytona i stwierdzam, że już wolę MCW. Problem w tym, że nie masz żadnego z nich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 10 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2015 To oczywiście całkowicie normalne, że bilet na mecz NBA kosztuje tyle co wejściówka na Trefla Sopot. Embiid to niefart, ale jeśli przez dwa lata nie jesteś w stanie zbudować choć zalążka szkieletu nowej ekipy, to z całym szacunekiem Julius, ale mówimy już nie tylko o braku szczęścia. Tak się w Phili zafiksowali na wylosowanie gwiazdy w drafcie, że odpuścili kilku naprawdę ciekawych graczy. Mogliście wziąć bezpiecznego Paytona, którego chwalono przed draftem, to nie. W tym roku też było pole do popisu, to wybraliście wysokiego nie pasującego do drugiego wysokiego, mając trzeciego wysokiego w gipsie i czwartego za oceanem. Bo ma potencjał. Temat vetów wałkujemy od ponad roku. Julius Dużo piszesz o braku szczęścia w loterii, ale Sixers też mogli wybierać lepiej. Dwa razy trzeci pick plus raz dziesiątka, z tego powinno być coś więcej niż jeden dobry, ale niedopasowany wysoki. Do tego dochodzi puszczony Payton i obarczony od samego początku wielkim ryzykiem wybór Embiida. Jak się tak skrajnie przebudowuje przez draft, to naprawdę trzeba trafiać te picki. Wiesz Jendras, ja nie bronię 100% ruchów Hinkiego, uważam, że pod kątem trejdów robi świetną robotę, a draft... No draft to loteria. Embiid był/jest gościem z innej planety. Może ten pick nie wypalić, ale i tak było IMO dobry. W drafcie z 2013 te wybory też były spoko - MCW gdyby nauczył się rzucać (a zakładamy, że każdy gracz z draftu, szczególnie guard ma na to szansę) mógłby być spokojnie naszym starting PG. Jego rozwój był właściwie zerowy i mimo, że jak zawsze podkreślam - bardzo lubię gościa - to niestety - nie pykło. W drafcie wybiera się na podstawie jakiegoś tam mocka - nie bez powodu częśc graczy jest w top10, część w drugiej dziesiątce, a inni w trzeciej. 2013 był wyjątkowo słabym draftem - wypalił wybrany później Alfabet, ale równie dobrze Bucks mogli zmarnować picka, bo ryzyko było 50/50. Gorzej od MCW radzą sobie wybrani wcześniej McLemore, Burke, Len, Bennett, a za jego plecami lepiej wygląda Giannis, Gobert mockowany w 30 dziesiątce i dzisiaj można powiedzieć, ze Schroeder. To nie jest tak, że z tym numerem nie trafił. Statystycznie z tych 30 graczy zawsze część wypala bardziej, część mniej. Jakbyś odwrócił kolejność, to prawdopodobnie Utah wybrałaby innego gracza, podobnie jak Bucks. Payton to koleś podobny do MCW - słaby rzut, niezła obrona i kreowanie, ale prowadzący mało efektywny atak - na tamtą chwilę nie pyliło się robić podmianki bo byłaby krytyka jak z wybieraniem 3 C dzisiaj. Poza tym mam nadzieję, że Sarić będzie dużo lepszym grajkiem i sporo na to wskazuje. Okafor? Sorry, ale ile ludzi brałoby Porzingisa ponad Okaforem ? Myślę, że Hinkie po problemach z Embiidem bał się takiego ryzyka z trójką, tymbardziej, ze Okafor jeszcze chwilę przed draftem był stawiany jako jedynka. Było sporo głosów, że Philly jest nim zajarana, ale skońćzyło się Jahlilem. Zawineliscie nam Russella i trudno było pominąć JO. Sam zresztą pewnie nawet z #2 w noc draftu brałbyś gościa. Kwestia jest taka, że te wybory są spoko, problemem jest to, że nie ma zespołu, w którym Ci goście mogą się na 100% rozwijać. Wolałbym, zeby Sam przewidział kim jest Porzingis, ale równie dobrze mogli to zrobić Lakers... i kto wie, czy nie Wolves... Gdyby Noel od początku sezonu grał z Covingtonem, Marshallem , Wrotenem, to o sporo bym się załozyl, ze bilans bylby lepszy. Podobnie, jakby Okafor grał bez noela na PF, a np. z Covingtonem. Drafty tak się ułozyly, że i Noel był BPA i Embiid zdecydowanie, Sarić również, Okafor również i w tym roku zanosi się na Simmonsa. Można z tego wybrać najlepszych grajków + takich co do siebie pasują, a część wytrejdować za niskich. Cięzko odpuscić Okafora na rzecz Hezonji, czy Mudiaya (który też nie pasuje, ale jako niski) bo ma sie połamanego Embiida ;] Rzecz w tym, że można było zrobić pewne rzeczy lepiej z perspektywy czasu, ale patrząc na sam draft i mając świadomość, ze ma sie na takie działania czas i przyzwolenie to wszystko wydaje się mocno racjonalne. 2016 powinien dać nam mocnego boosta - niezależnie czy byłby Colangelo, czy nie. Dostaniemy kogoś z Simmons/Ingram/Murray/Labissiere, jest spora szansa na pick Lakers (dzisiaj 46% ale i tak w to nie wierzę, LA skończa ostatni IMO) i np Dunna, jest szansa na Saricia (też wątpie - będzie chciał uniknąć kontraktu debiutanta), powinien wrócić Joel, dojdzie pick Miami i pewnie OKC - także jest dużo płasczyzn, które ten zespół mogą naprawdę mocno dowartościować. Tyle, że jak zacznie coś wychodzić, to chwałę dostanie teraz Jerry :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julius Opublikowano 11 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 (edytowane) Interwencje NBA w sprawy klubu zawsze kończą się zajebiście. Przed akcją z Colangelo mielismy c***owy zespół i plan. Rzekomy, nie rzekomy, ale plan. Coś, w co można było wierzyć. Dzisiaj, po akcji NBA i Silvera mamy: - c*** wie, kto jest GM - c*** wie co z Hinkiem - c*** wie co z planem - c*** wie, kto będzie GMem, ze kilka miesięcy - c*** wie, czy Harris nie chce sprzedać Sixers - c*** wie, czy zaraz nie poleci Noel/Okafor - c*** wie, czy zaraz nie dostaniemy Bryana w pakiecie Teraz tak naprawdę nie wiadomo na temat naszej przyszłosci nic, plotek jest coraz więcej, a zespół jak był c***owy, tak musi (a przynajmniej powinien) do końca sezonu taki pozostać BTW: Odkąd mamy Colangelo mamy bilans 0-2. Po co było mieszać ? ;] aaaa - i jakoś Colangelo nie zwołuje konferencji, żeby cokolowiek wyklarowac. Edytowane 11 Grudnia 2015 przez Julius Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matek Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Jakiej akcji NBA i Silvera? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cloud Opublikowano 11 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2015 Naprawdę jest aż takie zamieszanie w Sixers? Aż mi się wierzyć nie chce, ale jeśli tak jest faktycznie, to mam nadzieję, że Ainge postara się to wykorzystać i spróbuje wyciągnąć Noela. Może jakimś cudem by się udało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się