Skocz do zawartości

Centerdelhpia 76ers 2015/2016


Julius

Rekomendowane odpowiedzi

Paradoksem jest, że niektórzy od początku krytykowali 76ers za to, co się tam wyprawia to wielu broniło. Nawet jak 'bili' historyczne rekordy. Dopiero gnojenie Phily nastąpiło po wyjściu na światło dzienne akcji Okafora ;) Aż tak to zmieniło postrzeganie?

 

P.S. Ciekawi mnie kiedy Hinkie wymieni McConnella. A może nawet Covingtona.. To by było bardzo w jego stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej co dalej jak Philly dostanie kolejne wysoki picki? Kolejny rok taki sam? Rozumiem młody potencjał, jest go dużo to super jak za dużo to dla mnie już nie za dobrze. Gramy sobie fajny basket młodziakami i tyle. Potrzeba tam paru vetów z doświadczeniem i charyzmą bo kolejne picki nic nie dają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym na miejscu Sixers dograł tym składem ten sezon i doczekał do draftu. Tam zobaczył co uda się ugrać. Byle nie kolejnego centra ( z wysokim pickiem, dalsze kto wie) . Jak nie uda się jednak pozyskać kogoś legitnego na SF lub PG w drafcie to wtedy handlować Noelem. Najlepiej za Kogoś młodego z ww pozycji plus może doświadczonego weta z może przepłaconym lecz schodzącym kontraktem. Spróbować ruszyć z miejsca aby Okafor i ci co się ostaną nie przyzwyczaili się przegrywać. Chyba, że Noel z Jahem zrobią postęp i będą rokować na dobry duet to vo innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncept Hinkiego byl słuszny. Właściwie dalej jest.

 

Zasadniczy problem wschodu jest taki, że tutaj trzeba naprawdę usadzić pół rosteru, żeby skończyć z najgorszym bilansem ligi, albo po prostu zmontować to co Hinkie zmontował - co daje przynajmniej możliwośc przyjmowania kontraktów za picki lub ogrywania młodych pod kątem zrobienia z nich assetów / role playerów.

 

Plan zakładał w najlepszym przypadku Noel/Towns/Sarić/Wiggins, skończyło się Noel/Joel/Okafor/Sarić i wszyscy mają pożywkę, bo ZESPÓŁ jest cienki i nie widać przyszłości w tym składzie. Nawet bez wetów mając na obwodzie Wigginsa wyglądalibyśmy dużo lepiej. Najbardziej czkawką odbija się ten najstarszy draft - w którym postawił na Embiida - bo tankujemy niby 3ci sezon, a mamy tylko 2 aktywnych graczy z top draftu. To boli najbardziej, bo nawet Smart, Randle, czy Exum stawialiby ten zespół w lepszym miejsciu pod kątem rozkładu talentu na poszczególne pozycje. 

 

Zresztą w tym drafcie równiez mielismy pecha - Heat zatankowali końcówkę, dzięki czemu dostali Winslowa, który byłby pewnie nasz, bo Pacers i tak myślę poszliby w Turnera, podobnie z pickiem OKC, którego losy ważyły się do ostatniej chwili, miałbyć też PG/SG Russell zamiast kolejnego C Okafora - słowem - cały draft poszedł dokładnie w przeciwnym kierunku niż powinien. 

 

Wobec takiego układu sytuacji nie było sensu na siłę budować zespołu wokół Noel/Okafor, bo wyszłoby na to, ze przez 2 lata zatankowaliśmy nie po to, czego chcieliśmy i w ostatniej chwili straciliśmy cierpliwość. W tym roku Simmons też nas specjalnie nie ustawia pod kątem fitu, ale możliwe, że jest na tyle dobry, że będzie wreszcie prawdziwym franchise playerem no i jest też spora szansa, że wpadnie nam coś z pickow MIA/OKC i przede wszystkim LAL - pick LAL jest generalnie kluczowy w tym wszystkim, bo jeśli pokryje się w odpowienim momencie to dostaniemy niezłego boosta.

 

Pytanie co z Sariciem - ojciec i on twierdzą, że na 100% Dario będzie grał w Philly w przyszłym roku - pytanie na ile to rozgrywki pomiędzy obecnym klubem a zawodnikiem, na ile szczera deklaracja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jestem zmęczony czytaniem o tym, jakiego to Hinkie miał pecha, jakie to kontuzje wyszły i co by było, gdyby... Gdyby plan Hinkiego był elastyczny to by się wszystko inaczej potoczyło. Ale on chce 5 lat, chce brać zawsze najlepszych dostępnych graczy, czeka na nie wiadomo co. Tak musi być i koniec. Niestety jak nie ruszy dupy i nie zmieni podejścia, to się doczeka, ale zapomogi dla bezrobotnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paradoksem jest, że niektórzy od początku krytykowali 76ers za to, co się tam wyprawia to wielu broniło. Nawet jak 'bili' historyczne rekordy. Dopiero gnojenie Phily nastąpiło po wyjściu na światło dzienne akcji Okafora ;) Aż tak to zmieniło postrzeganie?

 

P.S. Ciekawi mnie kiedy Hinkie wymieni McConnella. A może nawet Covingtona.. To by było bardzo w jego stylu.

 

Jako że odniosłeś się zapewne do mojego posta zareaguje; ja tam gnoje Hinkiego już dluzszy czas. Za apogeum zalewania go falą g*** uznaje moment, kiedy oddał MCW i McDanielsa za jakieś drugorundowe picki, a w pzypadku KJ było tłumaczenie "zaczął dobrze grać, więc logiczne że będzie chciał dużo kasy". Nie pojmowałem, nie pojmuję i chyba nigdy nie pojmę, jak można było dokonać tak debilnych ruchów i jak wielkim kretynem trzeba być, żeby je uskutecznić.

 

Generalnie cała organizacja mnie przeważnie śmieszyła, ale od mniej więcej roku mnie to wku**a, bo to jest ośmieszanie NBA jeśli występuje w niej klub, którego GM ma tak żałosne podejście do rywalizacji. Nie kryję się z tym i kibicuję żeby - za czasów Hinkiego oczywiście - Sixers nigdy nie wydostali się z tego łajna. W imię sprawiedliwości, za te lata bezczelnego, jawnego tankowania i tragicznych ruchów.

 

Jak tylko zmienią GM, zacznę jednak trzymać kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie cała organizacja mnie przeważnie śmieszyła, ale od mniej więcej roku mnie to wku**a, bo to jest ośmieszanie NBA jeśli występuje w niej klub, którego GM ma tak żałosne podejście do rywalizacji. Nie kryję się z tym i kibicuję żeby - za czasów Hinkiego oczywiście - Sixers nigdy nie wydostali się z tego łajna. W imię sprawiedliwości, za te lata bezczelnego, jawnego tankowania i tragicznych ruchów.

 

Serio, ja wiem, że czasem potrzeba, aby coś podtrzymywało na duchu i poprawiało humor, ale mógłbyś się chociaż zreflektować, że Sixers za rok mogą już mieć jako taką drużynę, a Lakers jak na razie to muszą się zastanawiać czy walczyć o swój pick czy może jednak nie warto, bo i tak raczej zostaną w dupie. To jest dopiero śmieszne, ale to tylko moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, ja wiem, że czasem potrzeba, aby coś podtrzymywało na duchu i poprawiało humor, ale mógłbyś się chociaż zreflektować, że Sixers za rok mogą już mieć jako taką drużynę, a Lakers jak na razie to muszą się zastanawiać czy walczyć o swój pick czy może jednak nie warto, bo i tak raczej zostaną w dupie. To jest dopiero śmieszne, ale to tylko moje zdanie.

Kore jest obrażony, bo bardzo liczył że Lakers będą mieli miano najbardziej dupiatej organizacji i nie wyszło. Może w przyszłym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już jestem zmęczony czytaniem o tym, jakiego to Hinkie miał pecha, jakie to kontuzje wyszły i co by było, gdyby... Gdyby plan Hinkiego był elastyczny to by się wszystko inaczej potoczyło. Ale on chce 5 lat, chce brać zawsze najlepszych dostępnych graczy, czeka na nie wiadomo co. Tak musi być i koniec. Niestety jak nie ruszy dupy i nie zmieni podejścia, to się doczeka, ale zapomogi dla bezrobotnych.

Gumbi, rzecz w tym, że plan Hinkiego jest bardzo elastyczny. Ten gość ma w tej chwili więcej możliwości niż ktorykolwiek GM w lidze! Może zacząć pakować swoje picki, część ludzi z zespołu i wymieniać ich za niezadowlone gwiazdy / solidnych ogranych zawodników. Może zaatakować rynek FA, zacząć płacić duże pieniądze i jak pójdzie po lidze fama, że Sixers montują zespół to znajdzie się sporo chętnych na tą kasę. 

 

Tylko, że to skończyłoby się tym samym, czym dzisiaj budowanie zespołu wokół Noel-Okafor - przeciętnością zapewne. 

 

Hinkie szuka cornerstone'a - jednego gościa, który będzie tak dobry, żeby wokół niego budowac zespół. Jak sam mówi - nie na wszystko ma wpływ, więc stara się te szanse maxymalnei podwyższać - każda porażka to szansa na #1 w drafcie i game changera. Każdy kontrakt, który przyjmnujemy razem z pickami może dać nam szansę na gwiazdę - na naszego Giannisa, Parkera, Goberta, etc - tak to działa. Nie jesteśmy Nowym Jorkiem, czy LA, że prędzej czy później i tak kogoś skusimy (ba, nawet Lakers mają z tym ostatnio problem) jesteśmy zespołem, który musi to jądro zbudować przez draft - draft, w którym jesteśmy 2x o włos o tego co nas interesuje najbardziej, ale mimo, że nam się nie udaje i tak pozyskujemy bardzo wartościowych młodych graczy, którzy mają dużą wartość w wymianach i dużą szansę, żeby stać się ważną częścią zespołu. 

 

Budowanie przez draft wymaga cierpliwości - nawet OKC nie trafili idealnie wszystkich picków wybierając choćby Greena ponad Noah, a mieli ogromne szczęście i w loteriach i w zawodnikach dostepnych w klasie. Nie każdy zawodnik będzie tym na kogo się zapowiada, nie każdy będzie zdrowy - dlatego trzeba tych picków jak najwięcej, żeby zmaksymalizować szansę, że trafimy na TEGO gościa. 

 

Ludzie płaczą tutaj nad oddaniem MCW, który dzisiaj wypada ze składu zajaranych nim Bucks, którego lubiłem, ale z punktu widzenia planów długofalowych - dużo bardziej wartościowym jest pick Lakers niż MCW. Ten wybór w tym roku może dać nam Dunna, Murraya, Ingrama, Labissier'a, czy Jaylena Browna - patrząc na nich i MCW - uważam, ze WARTO. Ale znowu - jeśli Lakers zatankują - a wszystko na to wskazuje - może się okazac, ze w tym roku obejdziemy się tylko smakiem. 

 

Ostatnie lata tak się układały, że graczami z największym potencjałem byli wysocy - i wysokich Hinkie wziął, bo nawet w erze smallballu są oni potrzebni i jest ich niedostatek. Zawsze jest tak, że po latach bigmanów będzie klasa PG, dobrych SG, albo SF - i wtedy będziemy ich wybierac. Na tym etapie, jak masz w drafcie szansę na Hakeema (Embiid) nie bierzesz młodszej wersji MCW (Exum), czy Leandro Barbosy tylko dlatego, ze masz na C Chandlera, a na PG dziurę. Jak masz na tapecie Okafora - najlepiej wyszkolonego C od lat, który ma szanse być w ataku dominatorem i ściągać double teamy to nie bierzesz pod fit Marjo Hezonji, czy Mudiaya, który jest lepszy niż twój PG, ale ma potencjał na bycie ok 15 pg ligi i nie ma rzutu, którego potrzebujesz w swoim zespole.

 

Można krytykować oddanie KJ'a, ale koleś nie jest w stanie się przebić do rotacji Rockets, którzy przecież jakiegoś niesamowitego tłoku na SG/SF nie mają, a Canaan ma całkiem dobre zadatki na role-playera, którego nasi wysocy będą potrzebowac. Nie sądzę zresztą, zeby o tej wymianie decydowały jedynie kwestie czysto sportowe. 

 

Sam również mam zastrzeżenia do tego co robi Hinkie. Uważam, że jacyś veci w zespole powinni być - bezapelacyjnie, że można było zatrzymać Isha (ale nie wiemy też, czy lepszy nie będzie Marshall), ale szczerze? Jak patrzę na wszystkie ruchy, wymiany Hinkiego dotychczas to naprawdę facetowi ufam. 

 

Trade Jrue - Noel + Sarić - 10/10

Trade MCW - pick LAL - 8/10

Trade z Sacto - gdzie dostaliśmy prospecta, możliwość zamiany picku z jednym z najgorszych zespołow zachodu przez 2 lata + ich pick, który może przypadać na okres odejścia Cousinsa (potencjalnie bardzo wysoki numer 2018 lub 2019) 11/10

 

 

Idiota nie robi takich wymian, bo to są pierdolone majstersztyki. Do tego mamy odzyskany swój pick od Orlando, czy numerki OKC, Heat. W obliczy rosnącego sallary, gdzie każdy zespół będzie miał pieniądze do wydania - te picki są cholernie, cholernie wartosciowe. 

 

Na koniec najważniejsze - można oceniać efekt - w tym wypadku żenujący zespół, ale należy również wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, to nie są działania Billyego Kinga, który upierdala nas na pół dekady (a teraz Nets), a działania gościa, który może i robi na dziś c***owy zespół, ale nie zabiera nam w żaden sposób przyszłości. 

 

Czy Sixers są dzisiaj mają lepsze perspektywy niż w 2013, gdzie jedynym prospektem byl niegrający Noel i zdaje sie Wroten ? TAK Bo mógł wypalić Noel i mielismy tylko swój pick 

Czy Sixers są dzisiaj mają lepsze perspektywy niż w 2014, gdzie jedynym grającym prospektami byli Noel i Wroten? TAK Bo wypalił Noel, kurował się Embiid, a w Europie ogrywa się Sarić, a ROTY wygrał MCW 

Czy Sixers będą mieli lepsze perspektywy po Drafcie 2016 niż dzisiaj ? Wierzę, że tak, dlaczego? Bo może wypalić: Embiid, Sarić, nasz pick, pick LAL, a mamy już w miarę pewnych Okafora i Noela, a do tego mamy szanse na kilka wyborów z dalszymi numerami, a także wybór / zamianę picków z Kings.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem rzeczywiście, Hinkie miał świetny plan, zresztą innych opcji za bardzo nie było. Wymienione przez Ciebie transfery też oceniam pozytywnie (poza KJ, ale może ten miał bardziej zryty łeb, niż myślimy i dlatego poszedł). Chodzi o to, że przychodzi taki czas, kiedy trzeba powiedzieć sobie dość i ukształtować zespół, albo chociaż jego rdzeń. Hinkie tego nie widzi, mam nadzieję, że się mylę i latem udowodni mi, że jestem w błędzie, bo...

 

Ten gość ma w tej chwili więcej możliwości niż ktorykolwiek GM w lidze!

 

...z tym się totalnie nie zgadzam. W tej chwili kogo mamy na wymiany? Okafora, Noela, Covingtona. Reszty nikt nie weźmie (Wrotena nie liczę, bo nie dostał przedłużenia). Jeśli będziemy mieli dwa wybory w TOP10 to potencjalnie dochodzi kolejna dwójka graczy, na których będą chętni. Trzeba na kogoś postawić i dogadać z innymi zespołami. Postawiłbym na Okafora, ewentualnie na Simmonsa, jeśli rzeczywiście jest taki dobry. To jest teraz jedyna opcja, jak Hinkie ją przegapi to przyjdzie mu czekać na wymiany do trade deadline w trakcie sezonu 2016/17, gdzie nie wiadomo do końca, czy część z tych graczy nie straci na wartości, zwłaszcza w takim tłoku podkoszowym i atmosferze tankowania (jak teraz Noel).

 

A w wolnych agentów tego lata nie wierzę. Kto by teraz chciał grać w Sixers? Ostatnio jeden z GM'ów anonimowo wypowiedział się, że tylko gracze, dla których najważniejsza jest kasa, a nie koszykówka, podpiszą teraz z chciwości kontrakt z Sixers. Inni anonimowo powiedzieli, że Noel i Okafor nie pasują. Jeszcze inni, że Sixers mają 5 graczy godnych NBA. Co gorsza, to jest prawda. Takie ploty i zła prasa tylko obniża wartość zawodników, zniechęca do klubu i założę się, że jest to celowe działanie, żeby inni mogli wydusić z Sixers resztki talentu, kiedy ci za dwa lata zaczną ewakuować z tonącego statku. 

 

Jedyna rozsądna opcja, jaką ma Hinkie, to latem, może jeszcze w noc draftu, skombinować jakieś transfery, żeby zwolnić miejsce pod koszem, zdobyć klasowych dwóch zawodników na najsłabsze pozycje. Sezon ogrywania, lepszych wyników i latem kolejnego roku uda sie wyciągnąć jakiś wartościowych FA. Moim zdaniem Hinkie będzie chciał z tym poczekać i ogrywac wszytskich w trakcie sezonu, jak do trade deadline to pół biedy, jak do kolejnego offseason, dla mnie to jest zbyt wielkie ryzyko i nie widzę w tym szans powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...z tym się totalnie nie zgadzam. W tej chwili kogo mamy na wymiany? Okafora, Noela, Covingtona. Reszty nikt nie weźmie (Wrotena nie liczę, bo nie dostał przedłużenia). Jeśli będziemy mieli dwa wybory w TOP10 to potencjalnie dochodzi kolejna dwójka graczy, na których będą chętni. Trzeba na kogoś postawić i dogadać z innymi zespołami. Postawiłbym na Okafora, ewentualnie na Simmonsa, jeśli rzeczywiście jest taki dobry. To jest teraz jedyna opcja, jak Hinkie ją przegapi to przyjdzie mu czekać na wymiany do trade deadline w trakcie sezonu 2016/17, gdzie nie wiadomo do końca, czy część z tych graczy nie straci na wartości, zwłaszcza w takim tłoku podkoszowym i atmosferze tankowania (jak teraz Noel).

 

A w wolnych agentów tego lata nie wierzę. Kto by teraz chciał grać w Sixers? Ostatnio jeden z GM'ów anonimowo wypowiedział się, że tylko gracze, dla których najważniejsza jest kasa, a nie koszykówka, podpiszą teraz z chciwości kontrakt z Sixers. Inni anonimowo powiedzieli, że Noel i Okafor nie pasują. Jeszcze inni, że Sixers mają 5 graczy godnych NBA. Co gorsza, to jest prawda. Takie ploty i zła prasa tylko obniża wartość zawodników, zniechęca do klubu i założę się, że jest to celowe działanie, żeby inni mogli wydusić z Sixers resztki talentu, kiedy ci za dwa lata zaczną ewakuować z tonącego statku. 

 

Jedyna rozsądna opcja, jaką ma Hinkie, to latem, może jeszcze w noc draftu, skombinować jakieś transfery, żeby zwolnić miejsce pod koszem, zdobyć klasowych dwóch zawodników na najsłabsze pozycje. Sezon ogrywania, lepszych wyników i latem kolejnego roku uda sie wyciągnąć jakiś wartościowych FA. Moim zdaniem Hinkie będzie chciał z tym poczekać i ogrywac wszytskich w trakcie sezonu, jak do trade deadline to pół biedy, jak do kolejnego offseason, dla mnie to jest zbyt wielkie ryzyko i nie widzę w tym szans powodzenia.

Sorry, ale to co mówią 'anonimowi' GM to dla mnie jeden wielki joke. Wie to każdy kibic z boku. Noel i Okafor nie pasują ? Nie no shocker, w życiu sam bym na to nie wpadł :) To, że w tej chwili nikt z nami nie podpisze? wow. 

 

To są tzw. oczywiste oczywistości. Gdyby Sixers, a raczej Hinkie wykazali wolę zbudowania zespołu to i znaleźliby się chętnie na podpisywanie kontraktów. Szczególnie mam tu na myśli powiedzmy 'gwiazdy' które chcą zacząć od nowa - podpisujesz ty, mamy chętnego tego i tego + kupę assetów i obudujemy was fajnie. To jest do zrobienia, tylko po co ? Na tym etapie?

 

Rzecz w tym, że gdyby drafty ułożyły się inaczej ten zespół mielibyśmy już. Z racji, że drafty poszły jak poszły - nie najlepiej, ale też nie najgorzej mamy Noela i Okafora + kupon lotto w postaci Embiida.

 

Wiem, że gra Noela nie zachwyca dzisiaj, ale to nie jest tak, że jest pierwszym gościem, który ma trudny drugi rok - abstrahując już od obecności Okafora. To 21 letni drugoroczniak z kontraktem debiutanta - nikt nie przekresli go z powodu jednego słabego sezonu, kiedy jako rookie pokazał, ze ma papiery na granie. Podobnie jest z Okaforem - jestem pewien, że pół ligi wzięłoby go z pocałowaniem ręki.  

 

Ci gracze, których mamy w składzie wcale nie są tacy ciency - po prostu są role playerami (poza NN, OKA4), w dodatku młodymi. Jestem pewien, że McConnell, Hollis, Grant, Covington, Caanan bez większego problemu znalazłoby zatrudnienie w NBA na 10mpg, albo wiecej - w zależności od potrzeb. Hollis rzuca solidnie za 3 i dobrze broni, Grant ma kapitalny atletyzm, nieźle broni, blokuje, Canaan i Covington świetną trójkę + RoCo nieźle broni, McConnell to młody, tani trzeci/ drugi PG zespółu, który ma zajebane sallary i mocny skład. Tyle, że jako starterzy po prostu są za ciency w portkach, żeby coś podskoczyć. Potrzebują gwiazdy, która sprawi, ze będą wyglądać lepiej. 

 

To nie jest tak, ze wybierzemy w drafcie jakiegoś gościa - jednego, drugiego i zaczniemy wygrywac. Spójrz na Pelicans, który mają najlepszego prospecta ostatnich lat + sporo vetów, spójż na pierwsze kilka lat Sonics z Durantem, czy Cavs z LeBronem. Te zespoły nadal ssą. 

 

Okafor ma 19 lat, Noel 21 - jakiego by talentu nie mieli - górki i dołki w formie będą i nei zapewnią nam z miejsca 40 wygranych. Nasi 2 wysocy nie działają ze sobą - może zaczną, ale nie od razu. Mieliśmy problemy z kontuzjami - Covingotn, Wroten, Marshall, Noel - przy takim terminarzu zespół wygląda na stokroć gorszy niż jest. Potrzeba czasu - jeżeli nie ma jakiegoś trubonakazu z góry to ten zespół zacznie zaraz wygrywać co jakiś czas. Początkowo nie byliśmy w stanie utrzymac kontaktu z rywalem, teraz regularnie prowadizmy w 4Q, kilka wpierdoli i zaczną chłopaki wnioski wyciągać.

 

Simmons - nawet jeśli jakimś cudem do nas trafi - też nie jest zbawicielem. Ale jeśli Hinkie poczuje, że ma coś na czym może budować, zobaczy to przez jakiś czas na boisku - to będzie mógł wokół tego budowac. Dzisiaj może oddać Noela, czy Okafora, a za 4 lata okaże się, że to bład. 

 

Czas, czas, jeszcze raz czas - potrzeba nam czasu. GDYBY nie było spalonej ziemi po trejdzie Bynuma - wyglądałoby to już dużo lepiej, Hinkie poza Holidayem kolekcjonował assety od totalnego zera - to nie jest łatwe, GDYBY Embiid wypalił - też wyglądałoby to dużo lepiej, GDYBY było więcej szczęścia w drafcie - mielibyśmy juz fajny młody ZESPÓŁ. ALE - realia sa jakie są, pewne rzeczy nei wypaliły, z drugiej strony w drafcie wzięliśmy niezły talent - mogliśmy przy tej samej grze mieć teraz McLemore/Exum/Hezonja mając odrobinę mniej szczęścia w loterii. Szału nie ma , ale nie ma też tragedii.

 

Nie spodziewam się fajerwerków w 2016/2017, bo to będzie ogrywanie tego co wydraftujemy i ocenianie potencjału, ale tak długo jak Hinkie ma popracie właściciela i robi ruchym które po wypi****leniu go na zbity pysk zostawiają ogromne pole manewru - dla mnie OK.

 

Wolę ekstytację corocznym draftem niż walkę o PO, czy regularny wpierdol w 1 rundzie. 

 

Przynajmniej można mieć nadzieję na jakiegoś gamechangera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do fanów Phily - ile sezonów jeszcze musicie być pośmiewiskiem, by zaczęło Wam to przeszkadzać i byście zmienili plan? I byście uznali, że pomysł Hinkiego w końcu nie wypalił? Bo z tego co widzę, to póki co jest taka sama gadka po roku - tankujemy i wydajemy każdego, kto nam nie pasuje w zamian za picki, potem draft i okazuje się, że to jednak nie to, i znowu tankujemy i znowu czekamy na draft by wyciągnąć może nagle kogoś, kto nam przypasuje? Jeżeli w drafcie'16 znowu nie wyciągniecie tego, czego chcecie to znowu chcecie czekać na draft'17? I tak w kółko? Po prostu pytam, kiedy uznacie taką metodę za złą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do fanów Phily - ile sezonów jeszcze musicie być pośmiewiskiem, by zaczęło Wam to przeszkadzać i byście zmienili plan? I byście uznali, że pomysł Hinkiego w końcu nie wypalił? Bo z tego co widzę, to póki co jest taka sama gadka po roku - tankujemy i wydajemy każdego, kto nam nie pasuje w zamian za picki, potem draft i okazuje się, że to jednak nie to, i znowu tankujemy i znowu czekamy na draft by wyciągnąć może nagle kogoś, kto nam przypasuje? Jeżeli w drafcie'16 znowu nie wyciągniecie tego, czego chcecie to znowu chcecie czekać na draft'17? I tak w kółko? Po prostu pytam, kiedy uznacie taką metodę za złą?

Możesz rozwinąć "tankujemy i wydajemy każdego, kto nam nie pasuje w zamian za picki" ? Kto z tych wysokich picków nam nie przypasował ostatnio w ostatnim czasie i poleciał za picki? Póki co - z tego co kojarzę - 2 naszych wysokich numerów i Embiid i Okafor są w dalszym ciągu w zespole. Jakie to znaczące nazwiska w ostatnim czasie opuściły nasz zespół?

 

Mi się wydaje, że sensowny zespół powstanie w Philly w 2017 roku. Nie wiem tylko, czy 2016/2017, czy 2017/2018. Nawet jeśli trafiliśmy / trafimy z wyborami, to wcześniej nic konkretnego nie będzie dało się powiedzieć/zbudować.

 

 

Przypomnę tylko, że mimo tych wszystkich hejtów na nas ani, razu nie skończyliśmy z najgorszym bilansem - co ciekawe w obu przypadkach znajdował się jeszcze słabszy zespół na wschodzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozwinąć "tankujemy i wydajemy każdego, kto nam nie pasuje w zamian za picki" ? Kto z tych wysokich picków nam nie przypasował ostatnio w ostatnim czasie i poleciał za picki? Póki co - z tego co kojarzę - 2 naszych wysokich numerów i Embiid i Okafor są w dalszym ciągu w zespole. Jakie to znaczące nazwiska w ostatnim czasie opuściły nasz zespół?

 

Czy napisałem tam, że ktoś z wysokich picków jest wymieniany? To po pierwsze. Pozbyto się chociażby McDanielsa czy MCW. I zanim ktoś napisze, że MCW w Bucks udowadnia, że nie jest wartościowy to napiszę - to prawda! Ale czemu w Phily nie dali czasu mu się rozwinąć? Dajecie czas Noelowi czy Okaforowi na grę mimo że wyglądają podobnie jak MCW. Zwłaszcza Okafor podąża drogą MCW - fajne cyferki, pewnie powalczy o ROY, ale wszystkie zaawansowane statystyki są bezlitosne - niewiele dają w ataku, a obrony nie poprawiają w ogóle. A dodatkowo Okafor to problemy pozaboiskowe, które kompromitują klub. Może niewielu to dostrzega, ale podąża taką samą ścieżką, co MCW na parkiecie, czyli nabijany sztucznie boxscore i fatalny realny wkład w skład i wyniki.

 

Więc.. MCW dostał półtora sezonu - czy jeżeli w przypadku Okafora nie nastąpi poprawa to też jesteście gotowi tak szybko nim handlować? Czy raczej usłyszymy, że trzeba go rozwijać? Czy jak Noel dalej będzie taką dziurą w ataku to już w tym sezonie będzie rozważana wymiana? Wiem, że nie możecie mówić w imieniu klubu dlatego pytam o Wasze zdanie i ewentualnie jakie głosy dobiegają z obozu 76ers, jeśli takowe znacie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio, ja wiem, że czasem potrzeba, aby coś podtrzymywało na duchu i poprawiało humor, ale mógłbyś się chociaż zreflektować, że Sixers za rok mogą już mieć jako taką drużynę, a Lakers jak na razie to muszą się zastanawiać czy walczyć o swój pick czy może jednak nie warto, bo i tak raczej zostaną w dupie. To jest dopiero śmieszne, ale to tylko moje zdanie.

 

Tja. Drużyna budowana bez ładu i składu, wybierająca w drafcie na zmianę połamanych, nie pasujących do koncepcji albo mających problem z głową gości, robiąca idiotyczne i niezrozumiałe ruchy na potęgę, nie mająca żadnego zamysłu ani planu na przyszłość, za rok ma być "jako taka". Jasne. Mhm.

 

Tyle co Sixers zrobili w ostatnich latach chu*** ruchów to ciężko by było znaleźć podobnych dyletantów na przestrzeni chyba co najmniej ćwierćwiecza...Tam od kilku lat jest parodia zarządzania i nawet 5 kolejnych picków nic Sixers nie da jeśli u jej steró będzie dalej gość pokroju Hinkiego.

 

A o Lakers ani Ty, ani ja nie musimy się martwić. Powrót do normalności to kwestia czasu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy napisałem tam, że ktoś z wysokich picków jest wymieniany? To po pierwsze. Pozbyto się chociażby McDanielsa czy MCW. I zanim ktoś napisze, że MCW w Bucks udowadnia, że nie jest wartościowy to napiszę - to prawda! Ale czemu w Phily nie dali czasu mu się rozwinąć? Dajecie czas Noelowi czy Okaforowi na grę mimo że wyglądają podobnie jak MCW. Zwłaszcza Okafor podąża drogą MCW - fajne cyferki, pewnie powalczy o ROY, ale wszystkie zaawansowane statystyki są bezlitosne - niewiele dają w ataku, a obrony nie poprawiają w ogóle. A dodatkowo Okafor to problemy pozaboiskowe, które kompromitują klub. Może niewielu to dostrzega, ale podąża taką samą ścieżką, co MCW na parkiecie, czyli nabijany sztucznie boxscore i fatalny realny wkład w skład i wyniki.

 

Więc.. MCW dostał półtora sezonu - czy jeżeli w przypadku Okafora nie nastąpi poprawa to też jesteście gotowi tak szybko nim handlować? Czy raczej usłyszymy, że trzeba go rozwijać? Czy jak Noel dalej będzie taką dziurą w ataku to już w tym sezonie będzie rozważana wymiana? Wiem, że nie możecie mówić w imieniu klubu dlatego pytam o Wasze zdanie i ewentualnie jakie głosy dobiegają z obozu 76ers, jeśli takowe znacie  :smile:

Zapominasz o jednym istotnym fakcie - MCW w momencie wymiany miał 'już' 23 lata, Okafor ma jeszcze 19.

MCW jako rozgrywający powinien mieć zdecydowanie większy wpływ na atak zespołu niż 19 latek na C, który potrzebuje piłek i setów. Poza tym cały roster Sixers przystosowany jest na chwilę obecną do wysokiego tempa - totalnie odwrotnie, niż potrzebuje tego Okafor. 

 

Okafor w dodatku ma prawie połowę mniej punktów asystowanych niż KAT, czy Łotysz - to jest gigantyczna różnica, która przekłada się zarówno na efektywność ataku, jak i FG%, TS%, etc.  

 

Także to są takie 3 zasadnicze różnice pomiędzy Okaforem, a Carterem-Williamsem. 

 

Wszyscy kruszą widzę dalej kopie o KJ'a, który jak mówiłem dzielnie grzeje ławkę w Rockets. Już bardziej czepiałbym się LRMAM, którego można było próbować zatrzymać, bo był przynajmniej jako-tako ograny i mógł służyć za mentora. 

 

Tja. Drużyna budowana bez ładu i składu, wybierająca w drafcie na zmianę połamanych, nie pasujących do koncepcji albo mających problem z głową gości, robiąca idiotyczne i niezrozumiałe ruchy na potęgę, nie mająca żadnego zamysłu ani planu na przyszłość, za rok ma być "jako taka". Jasne. Mhm.

 

Tyle co Sixers zrobili w ostatnich latach chu*** ruchów to ciężko by było znaleźć podobnych dyletantów na przestrzeni chyba co najmniej ćwierćwiecza...Tam od kilku lat jest parodia zarządzania i nawet 5 kolejnych picków nic Sixers nie da jeśli u jej steró będzie dalej gość pokroju Hinkiego.

 

A o Lakers ani Ty, ani ja nie musimy się martwić. Powrót do normalności to kwestia czasu :smile:

Który najgorszy z tych ruchów? Noel i Sarić za Jrue? MCW za pick Lakers, czy Stauskas, 1st rounder i prawa do zamiany picków Sacto za przyjęcie ich kontraktów? Czy może masz na mysli tego mitycznego KJ McDannielsa? 

 

Zabawne, że mówi to gość, którego zespół prowadzi obecnie chyba najgorszy coach w lidze, w 2 ostatnich draftach wybierał z podobnymi numerami co Sixers, ma 20 baniek w payrollu wiecej , prowadzi cyrk obwoźny wyblakłej gwiazdy i mimo wydanych latem wielkich pieniędzy zdołał ugrać póki co całe 2 mecze więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zapominasz o jednym istotnym fakcie - MCW w momencie wymiany miał 'już' 23 lata, Okafor ma jeszcze 19.

MCW jako rozgrywający powinien mieć zdecydowanie większy wpływ na atak zespołu niż 19 latek na C, który potrzebuje piłek i setów. Poza tym cały roster Sixers przystosowany jest na chwilę obecną do wysokiego tempa - totalnie odwrotnie, niż potrzebuje tego Okafor. 

 

Okafor w dodatku ma prawie połowę mniej punktów asystowanych niż KAT, czy Łotysz - to jest gigantyczna różnica, która przekłada się zarówno na efektywność ataku, jak i FG%, TS%, etc.  

 

Także to są takie 3 zasadnicze różnice pomiędzy Okaforem, a Carterem-Williamsem. 

 

To że on potrzebuje wolnego tempa, izolacji na post up czy zagrywek to ten problem nie zniknie. Cała koszykówka idzie w kierunku szybszego tempa, więcej podań i większego ruchu zawodników oraz wszechstronności zawodników. Jeżeli naprawdę chce się liczyć na wysokim poziomie w tej lidze to musi mieć lepszą skuteczność, lepiej zbierać i przede wszystkim o wiele lepiej bronić. Już nawet nie mówiąc o dodaniu jakiegoś rzutu z półdystansu do swojego repertuaru. Naprawdę brakuje mu bardzo wiele i czeka go wiele nauki. To że ma 19 lat to jest mały plus, ale jego braki są niestety już teraz coraz bardziej widoczne. I nie wiem czy są możliwe do nadrobienia w zadowalającym stopniu. Jest po prostu nieefektywny w tym co robi. I co gorsza to nie bardzo 76ers mogą mu w tym pomóc przebudowując ekipę. Póki nie będzie o wiele bardziej skuteczny i efektywny na poscie tak długo nawet nie ma co rozważać przebudowy pod niego drużyny, by tempo było mniejsze i by grać więcej izolacji na niego. To nic nie da. Póki co robi dokładnie to, co MCW - kręci fajne cyferki bez przełożenia tego na coś pozytywnego dla drużyny. Jedyną jego przewagą nad MCW jest wiek, który niby wiele może zmienić, ale czy z jego głową jest możliwe wypracowanie wszystkiego to bardzo wątpię. Tym bardziej w 76ers.

 

MCW kiedyś byłby uznany za całkiem przyjemnego PG, ale teraz dyskwalifikuje go z poważnej gry przede wszystkim brak rzutu. Ponadto jest nieco przeceniony w obronie, co w Bucks szczególnie wychodzi. Jednak definitywnie bym go nie skreślał. Nie sądzę by w dużym stopniu poprawił rzut czy nawet umiejętności rozegrania. Ale gdyby zaczął wykorzystywać swoje warunki fizyczne do lepszej obrony, a w ataku zaczął grać jak taki Livingston to może jeszcze zaczniemy sympatycznie o nim mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdzę, że Okafor na pewno będzie wymiataczem, ale przekreślanie 19 latka po 20 spotkaniach to gruba przesada.

Wystarczy spojrzeć na ubiegłorocznego Noela - jak prezentował się w pierwszej i drugiej połówce sezonu - a był przecież starszy i po roku trenowania w NBA.

 

Nieefektywne na dzień dzisiejszy są przede wszystkim warunki, w których gra Okafor. Tak samo jak shooterzy potrzebują zagrywek i piłek, żeby być bardziej efektywnymi - tak samo Okafor jako post guy.

 

Pisałem w poprzednich postach, że Okafor ma śmieszną ilość punktów aystowanych - czyli dużo łatwiejszych do zdobycia - to odbija się na jego efektywności. Nie wiem, czy poprawi obronę na tyle ile będzie trzeba, czy wyrobi jump shot, ale ja osobiście nie podejmę się wyrokowania w tej sprawie - ani na podstawie pierwszych 20 spotkań, ani przekroczeniu dozwolonej prędkości, ani pobicia kibica(ów) Celtics. 

 

MCW przychodził do ligi jako średniak i średniakiem pozostaniem - albo nawet poniżej tego poziomu. Okafor przychodzi jako gwiazda, a ciężej w NBA uzyskac status gwiazdy niż średniaka. 

Edytowane przez Julius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 
 
 

Który najgorszy z tych ruchów? Noel i Sarić za Jrue? MCW za pick Lakers, czy Stauskas, 1st rounder i prawa do zamiany picków Sacto za przyjęcie ich kontraktów? Czy może masz na mysli tego mitycznego KJ McDannielsa? 

 

Zabawne, że mówi to gość, którego zespół prowadzi obecnie chyba najgorszy coach w lidze, w 2 ostatnich draftach wybierał z podobnymi numerami co Sixers, ma 20 baniek w payrollu wiecej , prowadzi cyrk obwoźny wyblakłej gwiazdy i mimo wydanych latem wielkich pieniędzy zdołał ugrać póki co całe 2 mecze więcej...

 

 

Na dzisiaj jedynie Noel za Jrue wygląda na przyzwoity ruch. Sarić to póki co gość tylko na papierze, więc nie wiem jak można go w ogóle wymieniać w tej wyliczance? Inna sprawa, że nikt chyba nie spodziwał sie, że Jrue zaliczy taki zjazd po TAKIM sezonie. No ale słysząc plotki, że Hinkie doskonale wiedział o jego problemach zdrowotnych i to skrzętnie ukrył... no w sumie zostawmy to, bo to jak wspominałem plotki.

 

Reszta wymian na czele z KJM i MCW to porażki, a Hinkie tylko dzieki szeregowi przypadkow ma nadzieje, ze MCW nie poszedl za czapke gruszek. Ale to tylko (choć w sumie dla Was "aż") nadzieja.

 

Co do draftów Lakers, to nie wiem co chcesz od Randle? Z siódemką? Nie było w okolicy gościa, który dzisiaj wygląda na choćby ten sam poziom czy potencjał.

 

Coacha też łatwiej zmienić niż GM, a "cyrk obwoźny" się skończy w ciągu 5 miesięcy. Cyrk żenady w Philadelphii trwa... 4 lata? I nic nie zapowiada, żeby nastąpił jego kres.

 

Payroll? I co z tego, że 20 baniek więcej, jak maestro Hinkie doprowadził do sytuacji, w której mamy nowo wykreowaną filozofię 90% graczy "Wszędzie byle nie do Philadelphii".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat to jest jakaś pieprzona prowokacja. Rozumiem wjazdy na Philly że przegrywają mecz za meczem, na Hinkiego, że nie zatrudnia vetów, czy Okafora, bo robi głupoty, ale kurna JAKIE CZTERY LATA? Puknij się w głowę. Cztery lata temu to Philly robiła 2 runde playoffs. W kolejnym sezonie mieli 9 miejsce w konferencji bilans 34-48. To był 2013 rok! Seriously, w takim tempie to do końca sezonu stwierdzicie, że w Philly jest cyrk objazdowy od 58 lat. Lodu na głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.