Skocz do zawartości

Miami Heat 2015/16 czyli komu Wade odda drużynę?


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Waznie zwyciestwo z PTB. Heat brakuje zdecydowanie regularnosci. Dzisiaj Whiteside zagral rewelacyjny mecz, nawet gdy rywale zastosowali taktyke hack-a-Hassan, to trafil dwa osobiste, a potem podbiegl w strone lawki PTB i czekal na kolejny faul :) Z nim najgorszy problem jest, kiedy lapie dwa bardzo glupie faule na poczatku meczu - wtedy juz jest prawie pewne, ze przejdzie obok meczu, a w 4Q ledwo co powacha parkiet.

Wade jest strasznie niedoceniany - mam wrazenie, ze czesto niepotrzebnie troche spowalnia gre, ale jednak ma niesamowite umiejetnosci ofensywne, gra tylem do kosza, poldystans, wymuszanie fauli. Dla mnie najbardziej niedocenianym aspektem jego gry jest jego umiejetnosc kreowania partnerów - ile razy widzielismy juz w tym sezonie akcje, gdzie Wade wjezdza pod kosz, obroncy od razu podchodza do niego a on sobie podaje lobem do Hassana, który konczy akcje poteznym wsadem.

Gerald Green - uwielbiam goscia po prostu. Potrafi nic nie grac, zeby potem nagle trafic dwie trójki z rzedu, jakiegos and1 i zagrac niezle w obronie (choc nadal czesto sie gubi w obronie bez pilki). Zaczal wykorzystywac to, ze przeciwnicy czesto sie nabieraja na jego pompki, bo nie chca zeby trafil trójke i zrobil sie hot, on wtedy sobie wjezdza pod kosz i wykorzystujac swoj niesamowity atletyzm trafia akcje and1.

Swietnie oglada sie takiego Bosha. Jeszcze niedawno mozna powiedziec, ze walczyl o zycie, teraz gra jak za dawnych lat. Fajnie, ze poprawil mu sie rzut za trzy punkty- teraz ciezko go zatrzymac. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoelstra jest beznadziejny.

Heat mają na papierze większy potencjał od Bostonu, Detroit, czy Toronto (z całym szacunkiem oczywiście dla tych teamów), a na końcu i tak wygrywają przeciwnicy Heat. Caldwell Pope, czy niejaki Anthony Tolliver trafiają kluczowe rzuty w końcówce, które przestrzeliwują niby All Starzy Wade i Bosh. 

 

Spoelstra spokojnie sobie obserwuje jak Heat w 2qw. tracą 15pkt przewagi.. 

 

Whiteside miażdży pod koszem, a i tak przegrywamy. W Pistons trójki trafiali dziś jacyś kolesie w dżokejkach od podawania bidonów, a  Heat  nie potrafiliby trafić nawet kamieniem do oceanu. 

 

Whiteside jest darem od losu dla Heat, na stare lata Wadea, a ten ćwierćmózg Spoelstra nie potrafi go wykorzystać odpowiednio w grze. 

 

Rozumiem kalkulację, że gramy niby na playoffs, nie koniecznie walcząc o jak najwyższe miejsce w drabince, ale Riles nigdy takiej chały nie odpier%&*ał i jego teamy pewien poziom trzymały. Spoelstra nie nadaje się na następcę Pata. Marnuje potencjał tego teamu.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przyznajesz ze w erze Jamesa Spoestra mial samograja?

To nie jest aż tak proste, jakbyś chciał.

 

Spoelstra działa wg pewnych schematów, jak robocik. Weźmy dzisiejszą 2qw z lineupem Bosh i Green oraz UD JRich i Winslow. Trzeba być debilem ataku, żeby taką piątkę trzymać przez połowę kwarty. Spoelstra miał tak w notatniku pod nieobecność Dragicia, McBoba i TJa. Uwielbiam UD, ale prosiło się o Stoudemirea chociaż przez chwilę.  Brak mu kreatywności oraz pasji jaką potrafił zarazić graczy podczas przerw w szatni oraz timeoutów Pat (dlatego czasami się czytało, że po przemowie motywacyjnej w szatni Battiera, czy Haslema Heat zagrali zupełnie inną drugą połowę). Nie można Spoelstrze odmówić pewnych zasług w solidnej obronie, ale w ataku to miernota. 

 

Trenuje już bez przerwy od 2008r. i może przydałoby mu się trochę odpoczynku, by z boku z dystansem podejść do pewnych rzeczy. Jednak ma cały czas wsparcie Rilesa, który go chwali, doceniając jego tzw. ciężką pracę. Rozumiem, że mamy przetrzebioną ławkę bez trzech ważnych graczy, ale ponadprzeciętny coach coś by tu wymyślił, a my głupio przegrywamy z Bostonem, Toronto i teraz Detroit. Rozumiem przegrać u nich na wyjeździe, ale nie u siebie, a nawet jeżeli to raz, a nie trzy razy.

 

Pat Spoelstry nie zwolni, a z nim pewnego poziomu juz chyba nie przekroczymy, gdyż jest po prostu dobrym a nie przynajmniej bardzo dobrym coachem.

Edytowane przez Alonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Dragic ma jakąś wartość? Gość jest tak bezużyteczny że szkoda gadać,im szybciej Heat go gdzieś smakują tym lepiej.

Moze suns by go wzieli z powrotem? Podobnie jak on sa w mega dolku i powrot moglby wyisc obu stronom na dobre. Phonix ma tez sloro assetow by heat sie to oplacalo mysle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj Wade z Boshem troche poceglili ale koncówkę to Wade świetną rozegrał 

to jest tak kumaty zawodnik, że masakra, mega mi sie podobała jego zbiórka po niecelnym rzucie Winslow 

btw ten rookie to jest kolejny win Pata, świetnie w obronie i rozsądnie w ataku,

on razem z BiałąStroną mają młoduych łebków na ostatnie lata Wade 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak płakano, że będą go oszczędzać (Flasha się znaczy) a on rozegrał jak na razie wszystkie mecze poza jednym, ale to wówczas chyba jego syn był chory więc nie ma co się pyszczyć. 

 

Swoją drogą to kiedy Pat wyjebie Dragona???

 

Myślę, że najszybciej latem. Musi mieć dla niego jakąkolwiek alternatywę na PG. Choć ciężko mi sobie wyobrazić mądrego co by się na niego połasił. Dragon jest fatalny, ale Pat nie jest tak głupi co by wywalić Dragica i zostać z Udrihem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy osoby krytykujące Dragicia oglądają coś Heat, ale Goran zaczyna grać coraz lepiej. Po beznadziejnym początku sezonu w jego wykonaniu, jest równiejszy i ma większy wpływ na atak. Lepiej im się też układa gra z Wadem. Tyle swobody co miał w Suns jest raczej niemożliwe, grając z Wadem i Boshem, ale te 15pkt w tym sezonie jest w jego zasięgu.

 

Heat ostatnio znów zaczynają wyglądać, jak dobra drużyna. Kontuzje kilku graczy zrobiły swoje, ale na szczęście wszyscy z wyjątkiem McBoba już grają. Aktualnie Whiteside ma jakieś problemy z kolanem, ale ponoć to nic nieniepokojącego. Spo szykuje go na trasę wyjazdową po Zachodzie. Zresztą w styczniu Heat jeszcze 3 mecze grają u siebie, a 11 na wyjeździe.

 

Spo trochę rozruszał roster w ostatnich meczach, wynikało to pewnie bardziej z urazów i thibotowskich blowoutów niż jego chęci, ale sam fakt, że nagle Stoudemire i Birdman zaczęli pojawiać się na boisku cieszy. Birdman jest strasznie zardzewiały, ale nie ma się co dziwić, jak od ponad ośmiu miesięcy właściwie nie grał. Tak obserwując ostatnio innych coachów, dochodzę do wniosku, że Spo jednak nie jest aż tak beznadziejny, jak go przedstawiałem ostatnio, ma w tym momencie na silniejszym wschodzie team na 50 łinów. Mam nadzieję, że tego nie spier$^*li i awansujemy z jakiegoś dobrego miejsca do playoffs. Dobrze by było mieć przewagę parkietu w pierwszej rundzie. Po 1/3 sezonu patrzę na to (znalezienie się w pierwszej 4 Wschodu) optymistycznie.

 

Trade Rio Chalmersa okazuje się lepszym dla Heat niż się spodziewałem. Wiadomo, że celem nadrzędnym była oszczędność finansowa, ale mówiło się tez o otworzeniu się minut dla Tylera Johnsona. Ten mały gnom jest niesamowity, ma serducho do gry i atletyzm rzadko spotykany u białych koszykarzy. Nie tylko wywalczył sobie solidne miejsce w rotacji, ale pewnie będzie trzeba dac mu jakiś przyzwoity kontrakt. Na szczęście nie zażyczy sobie żadnych bajońskich kwot i Heat mając do niego prawa Birda (takie same jak do Hassana) z podpisaniem go nie powinni mieć problemów. Miał też więcej grać Josh Richardson, ale Beno Udrih jest właśnie takim rezerwowym rozgrywającym, jaki był Heat potrzebny. Wchodzi na ten kwadrans i robi swoje. Możliwe jednak, że do trade deadline Heat oddają go gdzieś za jakąś drugą rundę draftu, ze względu na oszczędności finansowe. Jednak pierwszy do oddania cały czas jest Birdman.

 

Orientuje się ktoś, czy jak Heat płacąc jako pierwsi w NBA ten najwyższy repeater tax po tym sezonie, gdyby nie zeszli z kontraktami poniżej 84,7mln$ mogą dokonywać latem s&t? Gdyż to chyba o to chodzi Arisonowi i Rilesowi, a nie o kilka mln$ dodatkowo wrzuconych do kasy ligi.

 

Trzeba by wtedy oddać gdzieś np Birdmana i Stokesa nie dostając nic w zamian w kontraktach, albo Birdmana i Udriha i można kogoś wtedy podpisać za minimum, albo Denga, a tu przy jego kontrakcie opcji już jest więcej.

 

To co robił Winslow na Georgeu w ostatnim meczu w defensywie, to była kwintesencja obrony. Deng staje się coraz bardziej zbyteczny i z Winslowem grającym w crunch time zaczynam brać pod uwagę jakiś trade z udziałem Luola. Co prawda Heat osłabiają wtedy głębię składu w obronie i na skrzydle, ale wszystko zależy od tego, co dostajemy w zamian, przy naturalnie zejściu z progu repeater tax. 

 

Hassan Whiteside to bestia. Aż nie rozumiem dlaczego nikt wcześniej nie widział jego potencjału. Koleś dopiero rozegrał swój 100 mecz w NBA, a wszystko wskazuje na to, że będzie grał w ASG. Takiej dominacji na deskach Heat nie widziałem od czasów pierwszego sezonu Shaqa w Heat w sezonie 2004/2005. Do tego zaczął grywać częściej w końcówkach i Spo nie sadza go już w 4qw. na ławce. Propozycja tradeu za Howarda jest śmieszna, ale co do Cousinsa to już to nie jest takie głupie. Elisburg musi wyliczyć $$$$ a Pat dokładnie rozważyć swoje szanse na przekonanie latem Duranta. Jednak obstawiałbym, że Whiteside nie jest na sprzedaż i latem Heat zaproponują mu maxa.

 

Świetny sezon gra Bosh. W chwili obecnej Heat mają dwóch współliderów i obydwaj grają fantastycznie. Wade gra niczym profesor, to faktycznie jeden z najmądrzej grających koszykarzy w lidze. Mentalnie to poziom Duncana. Doświadczenie i mistrzostwa robią swoje. Lata krytyki jego stylu gry, ciągłe komentarze, że Wade się skończył, a on w wieku 34 lat gra cały czas świetnie. Tacy gracze jak Winslow i zwłaszcza Whiteside pod koszem mogą przedłużyć jego karierę o kolejne lata. Pojawia się koncepcja, by grac nim od przyszłego sezonu z ławki, jako takim Manu Gino. Lato 2016 będzie ważne dla Heat , jak zakładał Pat, ale cieszy, że po odejściu LeBrona nie ma tu pustyni, a jest świetny team, który będzie walczył o czołówkę Wschodu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Dragona to przyznam, że eacja iż ostatnio jakby zaczynał się ogarniać, ale ja jestem do niego na tyle upszedzony, że musiałby na prawdę dobrze grać i fajnie wpasować się do Heat co bym go polubił. Nie lubie takich PG jak on i tyle no cóż.

Odnośnie Denga i Winslowa to w Regular Season odejście Lu mogłoby nie być odczuwalne ale w PO kto wie czy młosy da rade psychicznie być starterem. Nie mówię, że nie ale to troche ryzykowne.

Co do robienia sign and trade latem i związku z repeater tax to chyba nie ma związku ale mogę się mylić. Jest coś w tym stylu związane z byciem powyżej hardcap ale luxury tax chyba nie ma związku. Mogę się jednak mylić, te zasady są skomplikowane.

Edytowane przez TuPalnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do Gorana to troche sie ogarnal, ale caly czas mam wrazenie, ze w pierwszych polowach jest zupelnie innym zawodnikiem niz w drugich. W pierwszych kwartach gra super, rzuca 8-10 punktów, rozdaje pare asyst, a potem znika. Na razie nie ma zupelnie po co sie go pozbywac, wiadomo kontrakt zdecydowanie za wysoki, ale nie mozemy zostac z samym Udrihem i Johnsonem. 

Johnson staje sie moim ulubionym zawodnikiem w Heat, serio. Uwielbiam goscia po prostu.

Winslow - dawno nie widzialem, zeby debiutant gral tak dobrze w defensywie. Sam George byl pod wielkim wrazeniem, co chwile gadal cos do niego i momentami mial problemy, zeby uwolnic sie od Winslowa, który kryl go na prawde dobrze. 

Deng traci minuty na rzecz WInslowa, ale tak jak kolega wyzej wspomnial - Luol jest potrzebny na playoffy, gdzie Justise moze po prostu nie wytrzymac tej presji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie

 

Denga bym na siłę nie wymieniał. Rozchodzi się o to, że jak Heat bardzo będą chcieli zejść poniżej progu podatku, to mogą nie mieć wyboru. Jeżeli ktoś przejmie od Heat kontrakt Birdmana i nic w kontraktach nie wyśle w zamian, to ok. Pozbywamy się Stokesa lub Udriha i jesteśmy poniżej progu.

 

Gra Winslowa jest fantastyczna. Spo (za co szacunek) gra nim w crunch timeach kosztem często właśnie Loula. Justise popełnia błędy debiutanta, ale, ale jest to zupełnie naturalne. Zresztą kiedy, jak nie teraz.

 

Heat mają świetną rotację 8-10 ludzi.  Jeżeli oni będą wszyscy zdrowi na playoffs, to  mogą powalczyć praktycznie z każdym. 

 

 

Odnośnie Wadea słabszych cyferek, to nie przykładałbym do tego większej wagi. Wygląda lepiej niz w poprzednim sezonie. Jego celem nie są już ładne statystyki, ale zachowanie zdrowia na playoffs, gdzie, jeżeli mu się to uda, to będzie cholernie groźny. Na ten moment nie widac u niego problemu z urazami. Nie chcę zapeszać, ale znów fantastycznie się go ogląda w akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade już w samych highlightach wygląda lepiej niż rok temu. Nie mówiąc o tym, że na razie, odpukać, gra i jest zdrowy. Jakby grał płynniej, bardziej sprytnie, z jakimś zachowawczych stopowaniem się przed większymi przyspieszeniami na korzyść gry głową. Ładnie to wygląda, ale co jakiś czas odwali kaszanę, bo nie ma obecnie alternatywy dla tego stylu, który musiał przyjąć. Ciekawi mnie, czy w końcu zanotują jakąś serię zwycięstw, która pozwoli im na odczuwalną poprawę bilansu. Bo póki co dalej są średniakami z potencjałem. Z Dragicem jest kiepskawo. Widać, a przynajmniej ja widzę, że gość ma skilla i przejawia "charakterność" do gry, a jednak jakoś to nie klika. Jak to ktoś nazwał, brakuje im kogoś w szczycie formy, kto robiłby to, co robił LeBron ;) Nie w sensie, żeby kogoś takiego dołożyć, ale żeby ktoś z obecnych taki był, ofkors.

Edytowane przez Szak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tak ogólnie to się orientujecie że Hassan wcale nie poprawia obrony Heat i generalnie Miami wygląda lepiej bez niego niż z nim na parkiecie. I żeby było ciekawiej to z s5 gorzej wygląda tylko Wade w sensie wpływu na wydarzenia na boisku a zwłaszcza na bronioną część..

 

Najlepiej Heat z Boshem na centrze - wtedy znacznie lepiej wygląda obrona (wizualnie też wygląda to tak sobie z Hassanem jak dla mnie jest dość stateczny w tej obronie)

 

Tak więc Hassan cyfrowo wygląda super ale tak w realu to nie jest przypadek że często w końcówkach zaciętych meczów siedzi na ławie

 

Nawet z Winslowem u boku Hassan daje obrone 106 a Bosh 96..... Hassan jest Wam tak średnio potrzebny do sukcesów. Zdecydowanie bardziej jest Wam potrzebny rozwój ofensywny Winslowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym był ostrożny z wyciąganiem wniosków na podstawie tak ogólnych statystyk. 

 

Jak się przyjrzeć, to trzy najczęściej wykorzystywane lineupy z Whitesidem na parkiecie mają obronę na poziomie top 7 ligi. Dopiero potem zaczyna się to mocno różnicować. 

 

Przykładowo, piątka Whiteside, Wade, Dragic, Deng, Winslow ma defrtg 90.

Zamień Winslowa na Greena i wskaźnik podskakuje do 121.

 

Czyli raz Whiteside ma pozytywny wpływ na obronę, a raz nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.