Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2015/2016


matek

Rekomendowane odpowiedzi

@matek: sądzę, że będzie to miało inny wydźwięk dla klasy FA 2016, jak i ludzi którzy mogą do nas potencjalnie trafić przez transfery (ale głównie chodzi o wolnych agentów). Inaczej się patrzy na takich Sixers inaczej na takich T'Wolves.

I uważasz, że jakieś znaczenie ma 5 zwycięstw w którąś stronę? I z tego powodu inaczej patrzą na Sixers, niż na Wolves? Zagadnienie jest o wiele szersze i w żaden sposób nie sprowadzałbym tego do liczby W w tabeli. 

 

Moim zdaniem tak nie jest, i to, że powyrywamy jakieś 10 meczów więcej, nie będzie miało takiego znaczenia. Skoro mówimy o polowaniu, to mamy na myśli jakieś lepsze kąski. A takie przyjdą po to, żeby być liderem nowej drużyny. 

 

Ja tam wolę, żeby młodzi dostawali swoje minuty, mieli radość z gry. Wisi mi, żeby wygrywali. A draft może być słaby, nie wiemy, ale ewentualny pick to zawsze wartościowy asset. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@matek

nawet te głupie 10 meczów wygranych więcej biorąc pod uwagę okoliczności (dotychczasowy bilans, skład) może mieć spore znaczenie w tym jak będą postrzegani. Jasne w tym momencie nie ma się już co czarować, że bilans na przestrzeni całego sezonu zrobi na kimś wrażenie, ale mimo to zrobienie fajnego bilansu w drugiej części sezonu pozostaje często w pamięci, mówi się o widocznym postępie jaki zrobił zespół, tutaj dodatkowo mówiłoby się w takiej sytuacji o tym jakie to postępy w trakcie sezonu zrobili młodzi gracze Lakers itp. 

 

Skończenie sezonu z 15 wygranymi oznacza, że trzeci rok z rzędu Lakers wyglądają na zespół, który utkwił w bagnie, nie mając specjalnie pomysłu jak się z niego wygrzebać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka zwycięstw w ogólnym bilansie znaczenia mieć pewnie nie będzie, ale analizując głębiej, te kilka wygranych można oznaczać np. ostatni miesiąc rozegrany na solidnym poziomie czy po prostu rozwój i lepszą grę młodych zawodników. Wolę oglądać takiego Russella jak z Sacramento czy Bostonem, niż mieć kilka piłeczek w loterii więcej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Van, zaległe tematy:

 

 

tylko podstawowa różnica (no oprócz autorytetu i osiągnięć ;) ) jest taka, że Phil nie ograniczał się do wyśmiewania czy krytykowania tylko młodych

 

 

Nick Young? :smile:

 

 

Poza tym czyny znaczą więcej niż słowa co do tego, że Kobe ma free pass raczej nie będziemy dyskutować, na temat Williamsa też już pisaliśmy, Tariq Black, któremu trudno zarzucić, że jest "soft" i musi "man up" zagrał w tym sezonie w sumie tylko 99 minut

 

Black to dla mnie zagadka. Ale o Kobe'm nie ma co wspominać, bo on ma zielone światło od całej organizacji - począwszy od samej góry. Byron nie ma w tej kwestii wiele do powiedzenia.

 

Jendras gdyby na mnie nasi młodzi gracze nie robili pozytywnego wrażenia to bym się tak nie wkurwiał na to jak prowadzi ich Byron. Jasne większość z nich dostaje sporo minut i robi postępy, ale kto powiedział, że  nie mogliby dostawać ich jeszcze więcej i robić jeszcze większych postępów ?

 

Van, a kto powiedział, że młodzi tych minut potrzebują i faktycznie przełożyłyby się one na większe postępy, a nie np. narobiły jeszcze szkód? 

 

Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Bass, który nie dość, że jest ostatnio naszym chyba najlepszym obrońcą, to jeszcze gra z olbrzymim zaangażowaniem, nagle został posadzony na ławę w imię kilku dodatkowych minut dla Randle'a czy Nance'a. Tu już bardziej rola GM'a, żeby takiemu weteranowi, gdy zajdzie potrzeba, znalazł nowe miejsce. 

 

A jeszcze co do Scotta - czytaliście, jak ostatnio wziął całą piątkę młodych na kolację, rozmawiając na temat ich ról? Albo jak pochwalił Russella za próbę gry z kontuzją? Albo że wierzy w Randle'a? 

 

faul tu można było gwizdnąć, ale szczerze to zamiast czymś zaskoczyć to mieliśmy jakże przewidywalne iso Bryanta, z kryjącym go dużo wyższym Durantem więc to mi bardziej przeszkadzało niż brak gwizdka, co nie zmienia faktu, że te ostatnie dwa mecze nie tylko w końcu dostarczały emocji, ale przypomniały mi również dlaczego tak bardzo nie trawię sędziowania w tej lidze. Bavetta już na szczęście skończył, Crawford kończy po sezonie, jeszcze tylko drugi Crawford, Mauer i pewnie o, którymś jeszcze z moich ulubieńców zapomniałem.

 

Mimo wszystko, pozycje były, bo np. Clarkson stał niepilnowany w rogu, ale Kobe nie odegrał.

 

 

aha Durant odejdzie z Thunder, nie wiem czy już w to lato, nie wiem gdzie, ale to wygląda co raz bardziej na team Westbrooka to on tam robi za alpha doga i takie nie podawanie do KD piłki w sytuacjach jak ta gdy kryje go wyglądający przy nim jak młodszy brat Kobe przeciwko lepiej broniącym pomalowanego zespołom się zemści)

 

 

Wiesz, tam też była kwestia obrony Lakers, którzy praktycznie podwajali od piłki Duranta, zapraszając Westbrooka do wjazdów pod kosz.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I uważasz, że jakieś znaczenie ma 5 zwycięstw w którąś stronę? I z tego powodu inaczej patrzą na Sixers, niż na Wolves? Zagadnienie jest o wiele szersze i w żaden sposób nie sprowadzałbym tego do liczby W w tabeli. 

 

Moim zdaniem tak nie jest, i to, że powyrywamy jakieś 10 meczów więcej, nie będzie miało takiego znaczenia. Skoro mówimy o polowaniu, to mamy na myśli jakieś lepsze kąski. A takie przyjdą po to, żeby być liderem nowej drużyny. 

 

Ja tam wolę, żeby młodzi dostawali swoje minuty, mieli radość z gry. Wisi mi, żeby wygrywali. A draft może być słaby, nie wiemy, ale ewentualny pick to zawsze wartościowy asset. 

 

Jedno przeczy drugiemu. Nie można się cieszyć z gry dostajac w pi**ę 20 meczów z rzędu. No chyba że jesteś Dwigfhtem Howardem.

 

Poza tym mówisz o sprowadzaniu mojej tezy do samej liczby zwycięstw i braku znaczenia dla ich liczby, a to Ty robisz, nie ja. Pod hasłem "więcej zwycięstw" nie kryją sie same cyferki, tylko właśnie atmosfera, radość z gry, odbiór wśród FA, w lidze itd itp.

 

@julekstep: twierdzisz ze Wolves tankują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakbym nie oglądał meczu to patrząc na końcowy wynik pomyśłałbym było jak zwykle, ale do ostatnich paru minut trzeciej kwarty Lakers toczyli naprawdę wyrównaną walkę, Warriors w zasadzie w sporym stopniu byli do tego momentu podtrzymywani przez sędziów, a przy wyrównanym meczu wystarczyło parę akcji i zrobili kilkanaście punktów przewagi. 

 

aha niech Scott czy Kupchack robią co chcą, ale Black musi grać, jego obecność po jednej i drugiej stronie jest po prostu odczuwalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dyskutowalismy Jendras pare razy na temat grania Bassem na środku zamiast Blacka, o koniecznosci znajdowania minut BB. No i Byron rozwiał wszelkie wątpliwości nie gra dzisiaj Nance więc zamiastem grac duetem Black/Bass pod koszem ten wrocil do swojego frontcourtu smierci z początku sezonu rozwiewając już definitywnie wątpliwości czy jest naprawdę takim idiotą jak sie wydaje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij tam z Bassem na środku. Po jaki ch... się pytam powrócił do grania tym mongołem Kellym? 21 min 1/8 FG... a Black 4 minuty, nie no po prostu niereformowalna ułomność. Idiota. Serio, wolałem Mike'a D.

 

z innej beczki: dzisiaj na LakersNation o rumorach, jakoby Mitch szukał chętnego (z grupy PO teams) na Hibberta. Ktoś? Coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z innej beczki: dzisiaj na LakersNation o rumorach, jakoby Mitch szukał chętnego (z grupy PO teams) na Hibberta. Ktoś? Coś?

 

15 mln i spadający kontrakt w tym roku. Już widzę ten las rąk. Hibbert może blokuje, ale jest tragicznie zbierającym centrem, a jego obecność na środku wcale nie sprawia, że Lakers dobrze bronią pomalowanego. Bird to geniusz, że sprzedał go za paczkę fajek.

 

Kobe grał 24 minuty - 2x12 w pierwszej i trzeciej q, chyba nie chce siadać i woli grać rozgrzany.

 

Co do Blacka to może dlatego, że jest w CY i nie chcą podbijać jego wartości, a LAL "tankuje"

Edytowane przez Mirwir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij tam z Bassem na środku. Po jaki ch... się pytam powrócił do grania tym mongołem Kellym? 21 min 1/8 FG... a Black 4 minuty, nie no po prostu niereformowalna ułomność. Idiota. Serio, wolałem Mike'a D.

 

z innej beczki: dzisiaj na LakersNation o rumorach, jakoby Mitch szukał chętnego (z grupy PO teams) na Hibberta. Ktoś? Coś?

ja nie wiem co on do tego Blacka ma, powrót w połowie sezonu do ustawienia, które już po pierwszych paru minutach preseason nie zdawalo egzaminu to jakas masakra, ktora wytlumaczalna moglaby być tylko tym, ze nie ma innych zdrowych graczy. Zrobil to jeszcze jak rockets punktowali nas juz i tak jak chcieli z pomalowanego.

 

Do tego po raz kolejny zaprogramowana przed meczem, sztywna rotacja, brak dopasowania do sytuacji na parkiecie (Clarkson na Hardenie kiedy widać było, ze sobie nie radzi juz na samym poczatku!!!).

 

Zmuszam sie caly czas do oglądania ze względu na młodych graczy, ale "trener" naprawdę skutecznie zniecheca do oglądania.

 

Co do Hibberta to lakers nie wezmą za niego nic co obciazaloby im salary na następny sezon, zreszta z nim przynajmniej momentami defensywa jakoś wygląda, można nim grać po prostu mądrzej.

Edytowane przez Van
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

z innej beczki: dzisiaj na LakersNation o rumorach, jakoby Mitch szukał chętnego (z grupy PO teams) na Hibberta. Ktoś? Coś?

 

Do Cavs go za Mozgova + wyjątki od wymian. No chyba, że Lakers pójdą też w Varehehehe. Moim zdanie lepiej iść w Hibberta niż Chandlera z Suns. Ale coś tam czytam, że są zainteresowani Kieffem więc nie wiadomo. 

 

Wizards za Gortata :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Cavs go za Mozgova + wyjątki od wymian. No chyba, że Lakers pójdą też w Varehehehe. Moim zdanie lepiej iść w Hibberta niż Chandlera z Suns. Ale coś tam czytam, że są zainteresowani Kieffem więc nie wiadomo. 

 

Wizards za Gortata :tongue:

Suns i grupa PO teams to wzajemne zaprzeczenie. Jak logika i polemika nad najlepszym pg eva ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns i grupa PO teams to wzajemne zaprzeczenie. Jak logika i polemika nad najlepszym pg eva ;)

 

Bardziej mi chodziło, o osłabienie Słoneczek byście przez draft rośli w siłę a wasze członki (organizacji ofkors) były potężne i żylaste! 

 

Pozbyć się Chandlera za spadające kontorakty. Oddać Kieffa do Pacers takie tam :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że oddanie Chandlera przez przypadek może wzmocnić naszą ekipę. Nasze 12 baniek na środku zrobiło 8/8 w pół spotkania, ale Horny pomny nowego hasła Suns "z nami się wygrywa" grał Mirzą/Jonem na środku. - 30 to chyba ze zdziwienia wpuściliśmy po tym, jak Kobe stwierdził, że jednak nie ryjo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.