Skocz do zawartości

[WCF] Warriors - Rockets


Chytruz

xxx  

70 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Komorowski czy Duda?

    • GSW w 4
      9
    • GSW w 5
      30
    • GSW w 6
      24
    • GSW w 7
      1
    • HOU w 4
      0
    • HOU w 5
      0
    • HOU w 6
      2
    • HOU w 7
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Wolę Rockets od Clippers, plus Rockets to dużo łatwiejszy matchup dla Warriors, bo LAC to zespół, który w miarę kinda-sorta potrafi "radzić" sobie z Currym, poza tym GSW-LAC to chyba najlepsze rivalry w NBA w tym momencie (?).

 

(Też beka, bo "GSW-LAC najlepsze rivalry w NBA" brzmiałoby śmiesznie 5, 10, 20 i 30 lat temu.)

 

Także dla dobra show lepiej by było, gdyby Clippers nie okazali się all-time frajerami, bo ja tu osobiście Rockets nie widzę, Harden pewnie nie wyjdzie ponad 40% FG, Bogut wejdzie Howardowi do głowy i tyle ich widzieli.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golden w pięciu. Bo matchup Curry vs ktokolwiek to będzie rypanie, jakiego nie uświadczymy na redtube. Bo Rockets nie mają obrony na łuku, poza Arizą. Bo Bogut wyłączy czynnik Howarda. Bo Green i Barnes będą mogli robić co chcą. I wreszcie, bo pisanie "w sześciu" jest zbyt mainstreamowe. I Chytry cos Ci sie pokiełbasiło w tytule tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Toba Chytruz. Z jednej strony z Clips widowisko było by o niebo lepsze, z drugiej LAC przegrali w takim stylu, że finał konfy się im nie należy. Czy należy się Rakietom? Komuś Warriors muszą zlać dupsko.

Też się zastanawiałem na matchupami. Ciężko to będzie McHale'owi posklejać. Jeśli wypuści Hardena i Arize na Stefka i Klaya to Barnes zmieli Jeta.Z kolei Terry kryjący Stefka to 40 punktów tego drugiego. 

Po drugiej stronie pojedynek Klaya z Hardenem to będzie coś w stylu ja jestem Sprite a ty pragnienie i w przeciwieństwie do poprzedniej rundy Thompson będzie Spritem. 4-0 w regularze jest wymowne. Rockets zderzą się ze ścianą, Bogut z Greem wyprowadzą DH z równowagi. Też stawiam na 4-1 bo w jednym meczu rezerwowi Rockets mogą mieć dzień. Byle Harden nie dostawał tyle gwizdków z dupy co zwykle.

Acha będzie hack a Bogut, bo McHaleowi się wydaje że dzięki temu wygrał z Clips.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest najlepsze w obecnej chwili? To, że jeśli Warriors nie zdobędą tytułu to będzie jeden z większych choke'ów w ciągu ostatnich wielu naprawdę wielu lat w NBA. Jeszcze gdyby Cavaliers grali w pełnym składzie, jakby Hawks byli tymi Hawks ze środka sezonu inaczej by było, a tak to Warriors już nie mają wyjścia. Oni MUSZĄ to wygrać. 

O ile największego bohatera indywidualnie tych PO jest wskazać ciężko, o tyle największy zawód to patrząc na poprzednią serię to jest niestety Harden. Dwa słabe spotkania, spotkania niegodne v-ce MVP. Cegły cegłami, ale shot selection i jego pałowanie mnie wczoraj przerażało. James Harden jest jednym z najlepszych graczy na linii w historii NBA a w czasie gry jest częściej c***owy niż dobry gdy rzuca. No ale tak jak to miewał Kobe, ma też Harden. Oj bardzo podobny do niego. 

Edytowane przez JH13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JH13

Do tego co pisałeś o Hardenie trzeba dodać, że kryty był indywidualnie przez Redicka. Nie było tam jakiejś specjalnej taktyki przeciwko niemu, dużej ilości podwojeń itp.  

Bohaterem pierwszej rundy był IMO Blake Griffin. W drugiej trudniej wskazać, może Stefek za dwa ostatnie mecze z Miśkami. 

I tak. Jeśli GSW nie zdobędą mistrza to będą mega cipkami. Jedyny przeciwnik z jakim mogą przegrać to własne głowy. Jednak seria z Memphis pokazała że jeśli konsekwentnie grają swoje to nie ma na nich mocnych. Tym bardziej, że trzech najgroźniejszych konkurentów (SAS, MEM i LAC) już na rybach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JH13

Do tego co pisałeś o Hardenie trzeba dodać, że kryty był indywidualnie przez Redicka. Nie było tam jakiejś specjalnej taktyki przeciwko niemu, dużej ilości podwojeń itp. 

 

Ja bym powiedział, że taktyka była całkowicie pod niego, przeładowywali jego stronę, zapchali pomalowane na ile się dało, zmuszali go do pozbywania się piłki i przez to "otherów" do robienia gry.

 

Ogólnie ten plan był całkiem dobry, każdy powinien robić wszystko, żeby to Smith, Terry i Brewer go pobili, bo są nikłe szanse że to zrobią. Hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Curry już się pewnie cieszy bo będzie mógł zrobić jakieś fajne numerki w tej serii i odbić sobie (i tak całkiem niezły) pojedynek z Grizzlies

 

To "i tak całkiem niezły" jest chyba fajnym dowodem na to, że Curry został MVP jak najbardziej zasłużenie. Seria z Grizzlies uważana jest za dość średnią w jego wykonaniu, a ja tylko przypomnę, że Steph robił takie staty:

 

Niecałe 38 minut: 24,5 pts/5 rebs/6,5 asts/2 stls na 42% z gry i 40% za 3.

 

Zarówno Curry, jak i całe GSW mają niepowtarzalną szansę po prostu rozwalenia reszty konkurencji w tym roku i wydaje się, że taka okazja się może nie powtórzyć. Wrócą Thunder, zmienią się Cavs, Clippers też coś będą musieli wykombinować, Pelikany gorsze też nie powinny być... a są jeszcze Spurs, Rockets i Grizzlies. 

 

Szczerze? Życzę im zwycięstwa, a Curremu niech wszystko siedzi. Gość jest wyjątkowy i zasłużył, by przeżyć wyjątkowy sezon z tą ekipą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oceniając podług jakości finalistów konferencji, to jest najsłabszy sezon NBA... ever ?

 

PS : Rockets są soft vel lelum-polelum, ale mają jednak w podstawowej rotacji dwóch vetsów [Terry, Ariza], którzy noszą mistrzowskie pierścienie, znają presję i stres CF, byli w Big Finals i zwycięzali odgrywając ważne role. doświadczenie na tym etapie jest niezastępowalne.Warriors nie mają nikogo takiego, nawet w formie dobrego ducha szatni. 

 

wygląda na to, Warriors są lepsi i bardziej utalentowani, ale ja bym Rockets nie skreślał : Howard na środku i na ofensywnej desce, Harden taśmowo robiący FTA, veterani kampanii mistrzowskich, size & motor. generalny problem, to chwiejna psychika i gra na streak mode.

 

jednocześnie zero zaufania dla mental toughness Warriors. ich też może sparalizować perspektywa wygranej, dokładnie tak jak Clippsów:]] Mogą nie unieśc cięzaru oczekiwań i roli faworyta. Już są tu i tam koronowani na mistrzów, wszystko poniżej będzie rozczarowaniem - może to i zdolna młodzież, ale Kentucky też mieli podobno zaliczyć tytuł i sezon do zera. młodzież z reguły słabsza jest w dźwiganiu presji niż starszaki.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje się że Warriors powinni rozstrzygnąć tę serię na swoją korzyść, jednak po tym co stało się w parze LAC-HOU niczego już nie jestem pewien.

Steph udowodnił w serii z Memphis, że ma jaja, że jest gotowy a ponadto ma Draymonda. Czy może ich zatrzymać chimeryczny w PO Harden i nieprzewidywalny Howard? Mimo wszystko sądzę że nie, choć nie wiem na ile jest to myślenie życzeniowe (tak, życzę GSW tytułu w tym roku :smile: )

Nie wierzyłem że Rockets grając to co grali mogą wyjść z 1 -3 na prostą. A wyszli.

Nie wierzę, że z tym co grają mogą ograć najlepszą ekipę Regular dodatkowo opromienioną wyjściem z lotnych piasków czy bagna, jak kto woli.

Warriors w sześciu, tak mi mówi rozum a serce że może nawet wcześniej... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nóż Houston wyrwie pierwsze spotkanie i będą wielkie tyrady, Czekolada będzie pisał posty na 8 stron, jakich to Rox mają playoffs tested players i jak to Warriors są jumperkującym zespołem i nie ma opcji na misia i już będziecie Rox matchupować z Cavs, mimo, że ci nawet jeszcze nie zagrają z Hawks.

 

Ogarnijcie się, po serii ze Spurs każdy myślał, że Clippers rozniosą Rakiety, a jak było wszyscy wiemy. Jeśli rolsi Rox będą grać dalej tak dobrze, to Warriors nie będą mieć tak łatwo. Howard też pokazał, że stać go na dominowanie, a Bogut nie grał do tej pory najlepszych PO, dlatego nigdy nic nie wiadomo.

 

Moim zdanie kluczowym matchupem będzie pojedynek Harden-Klay. Thompsonowi powinno zależeć na tym, aby się odkuć po serii z Miśami, jednak JH też potrafi czasem pograć w obronie. Po drugiej zaś stronie Thompson powinien trochę poprzeszkadzać Brodzie, jednak dużo też zależy jak będą gwizdać temu drugiemu, zaś wiadomo, że Klay lubi czasami łapać głupie faule. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co oszukiwać. Rakiety od Warriors dzieli przepaść. Zresztą ogólnie Warriors od reszty ligi dzieli przepaść. Jeśli ktoś miał z Nimi podjąć rękawice to byli to zdrowi Grizzlies. Miały Miśki momenty, ale koniec końców różnica klas była, aż za duża i nie wiem nawet czy te kontuzje mogą to usprawiedliwiać. Nawet mnie to co się działo od 2-1 mocno rozczarowało.

 

Warriors są z innego świata, a dla Rakiet finał konferencji to już i tak ogromny sukces, zwłaszcza przy tym co gra Harden w PO. Howard nie jest w stanie zamknąć tej serii ( musiałby wejść na poziom Olajuwona... ), nawet jak będzie znowu królował w defensywie przy wsparciu Josh Smitha i Arizy. Siła Warriors leży gdzie indziej w ataku. A przy tym co grają w defensywie...Nie wierzę, by Harden się stawił na tą serie, a musiał by tu grać to co w regular season, gdzie był real MVP.

 

4-1 dla Warriors.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Houston przegrało 0-4 w RS, co to znaczy kompletnie nic. Teraz mamy PO. GSW w pierwszej rundzie mieli NOP i NOP postawiło im twarde warunki zabrakło tam kogoś w stylu Paula Pierca, który dociągnął by zwycięstwo w G3 gdy NOP prowadzili +20.  W serii z Miśkami było widać, że jak się ich pociśnie to puchną, ale zabrakło czegoś w ataku, nie mówiąc już o zdrowiu.

 

Houston w serii z Dallas grało w kratkę jeśli chodzi o obronę, ale wystarczyło na 4-1. W serii z LAC nie grali obrony przez 4 mecze było 1-3. W kolejnych meczach grali i zakończyło się 4-3.

 

Harden ochłonął po szoku, że nie dostał MVP a pojedynek przeciwko osobie, która dostała MVP zamiast niego da mu extra powera.

Howard przeszedł dorósł po 6 meczu, nie wiem co mu Terry powiedział, ale zadziałało.

 

Słynne Analytics - komputer GSW po wklepaniu Houston Rockets zawiesił się i pokazał blue screen.

Komputer Houston po wklepaniu GSW pokazał wszystko.

 

4-3 dla Houston

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.