Skocz do zawartości

[Wschód 2 runda] Cavs-Bulls


ely3

  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra



Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkie rzeczy o których pisałem się potwierdziły . Głupoty jakie niektórzy wypisywali że brak Love'a to nie problem , wczoraj Cavs pokazali jak to problem gdzie Mike Miller krył Gasola przez parę akcji . Prowizorka w stylu przyklejenia lusterka w samochodzie na taśmę klejącą

 

Barkley dobrze powiedział w studio - Irving i LBJ muszą zagrać crazy game na przestrzeni kilku meczów aby wygrać tą serie .

 

Butler jakoś nadąża w obronie i ataku , nie wiem czemu miałby nie nadążać skoro jest koniem pociągowym od zawsze a w tym sezonie zrobił jeszcze taki postęp . Butler z tego roku wybroni Lebrona , szarpnie w ataku , przebywając na ławce zajmie się sprzedażą przekąsek na trybunach , po meczu zmyje podłogę i po chwili namysłu czy zrobił wszystko w swoim dniu to jeszcze pójdzie przykatować trochę na siłowni - to jest Jimmy Butler . 

 

 

Ktoś tam wcześniej naśmiewał się z mojego zdania że Lebron miał wsparcie Wade'a na którego zawsze można liczyć a zaraz padają tezy że Irving uwielbia wielkie meczy i w nich gra super . Ja się zapytam - w jakim on WIELKIM MECZU w swoim życiu grał ? W meczu o najwyższy numer draftu ? Może o puchar Pepsi czy co on tam reklamuje 

 

Tak jak pisałem prawdziwie PO się dla niego dopiero zaczyna , bardzo podobała mi się akcja w której w rogu Irving miał iso vs Butler i zaczął robić swoje fancy moves w ilości +10 a Butler ani drgnął będac przyklejonym do niego i skończyło się rzutem rozpaczy przez ręce . 

 

Gasol jest absolutnym X-factorem , po ciężkiej dla niego serii z mutantami z Bucks którzy mieli ręce do podłogi nadeszły lepsze czasy dla Hiszpana . W obronie może trochę wypocząć bo TT i Mozgov niegroźni 

Gdy kryje go mniejszy zawodnik - Gasol karze Cavs pod koszem 

Gdy kryje go Mozgov Gasol odpala mid range 

+ oczywiście backdoor passy które Bulls rozdawali hurtowo przy nienadarzającym Mozgovie

 

Krycie Lebrona jest łatwiejsze kilkukrotnie niż w czasach Miami co Bulls pokazali w g1

nie może odrzucić do Bosha , Allena , Chalmersa , Battiera czy znaleźć ścinającego Wade'a i jest kłopot

 

Teraz przy braku Love'a ma Irvinga i Shumperta który wczoraj parę razy trafił . Bo Jamesa Jonesa (12 przestrzelonych rzutów z rzędu w ostatnich 39 minutach w tych PO) , Dellavaćostam i Mike'a Millera trzeba traktować w kategorii żartu . 

Nadzieja że JR Smith wróci i odpali 5 trójek z połowy boiska + 2 z trzeciego rzędu trybun ewentualnie liczyć że Lebron zrobi kolegów lepszymi co przecież jest jego wizytówką . 

Edytowane przez queenJames
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niko 2,5 min na parkiecie. WTF?

 

Wygrali więc najwidoczniej potrzebny nie był.

 

btw zgoda co do postu powyżej - Gasol po p'n'r z półdychy ma najlepszy wskaźnik w tych plej offach obok Dirka - ciężko będzie Cavs go zneutralizować

 

Mam też wrażenie że Blatt nie pomógł wychodzac niską piątką, a tak naprawdę niską czwórką (trudno brać po takim meczu na poważnie Millera jako zawodnika na poziomie NBA). Dało to szanse na złapanie momentum Bulls już na samym początku meczu i Cavs mieli na wstepie pod podwójną górke.

 

Bulls powinni pójść za ciosem i wygrac G2. Biorąc pod uwagę że na mecze w Chicago wróci J.R., to nie zdziwiłbym się gdyby przy porażce w jutrzejszym meczu z Chicago wrócili do Cleveland ze stanem 2-2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwny mecz- wygrany bez blow mimo generalnie kiepskiej gry Cavs,i gdyby nie zardzewienie w 1q mogłoby byc inaczej.Zespołość po stronie Bulls przyzwoita,ale nadal bez pomysłu.Gasol rzeczywiscie moze w tej serii odetchnąć ogromnie w stosunku do MIL.

Irving bardzo dobry mecz i wydaje sie ze moze to juz byc jego norma.James moze chyba tylko lepiej.

Rose wielkie minuty i chuchanie zeby sie nie posypał,bo kompletnie nie ma zmiennika,jego zejscie to własciwie natychmiastowy minus.Butler musi wykonac tytaniczną robotę w obronie a LBJ  i tak co ma rzucic to rzuci.Mimo przegranej,nadal Cavs dla mnie faworytem serii,choc była to chyba  pierwsza od bardzo dawna porazka LBJa z CHI w meczu o stawke i to na dodatek u siebie. Drugie spotkanie zapowiada sie mega

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

była to chyba  pierwsza od bardzo dawna porazka LBJa z CHI w meczu o stawke i to na dodatek u siebie. Drugie spotkanie zapowiada sie mega

 

Dwa lata temu też LBJ dostał w ryj w pierwszym meczu, cztery lata temu również, więc wiesz...

 

Chicago niesamowicie trója usiadła i w ogóle półdycha. Mało punktów z pomalowanego. Mimo tego ofensywa i defensywa były bardzo dobre, może poza tym przestojem w ataku w pewnym momencie 4q. Najgorsze, że ten mecz nic nie zmienia, jeżeli nie wygrają g2.

 

Stół otwarty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata temu też LBJ dostał w ryj w pierwszym meczu, cztery lata temu również, więc wiesz...

 

Chicago niesamowicie trója usiadła i w ogóle półdycha. Mało punktów z pomalowanego. Mimo tego ofensywa i defensywa były bardzo dobre, może poza tym przestojem w ataku w pewnym momencie 4q. Najgorsze, że ten mecz nic nie zmienia, jeżeli nie wygrają g2.

 

Stół otwarty.

oczywiscie jasna sprawa.Na razie wiadomo jedynie ze nie bedzie sweepa.Oprócz tego  mam wrazenie,ze Byki zagrały bardzo dobry mecz jak na nich,Dunlevy wrecz swietnie drugi z rzedu,a to sie moze nie powtórzyc.Generalnie do   S5 trudno miec zastrzezenia,poza Noah.Az dziwne ze Blat nie stosuje hack-the-Jo.Cavs na drugi mecz mają ciągle w zapasie lepszy wystep Jamesa choc byki mają na niego plastry zeby w całej serii go niezle wymeczyc.G2 bedzie dla obydwu bardzo wazny,niemniej widac ze Chi to o całą wielkosc team trudniejszy od BOS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oczywiscie jasna sprawa.Na razie wiadomo jedynie ze nie bedzie sweepa.Oprócz tego  mam wrazenie,ze Byki zagrały bardzo dobry mecz jak na nich,Dunlevy wrecz swietnie drugi z rzedu,a to sie moze nie powtórzyc.Generalnie do   S5 trudno miec zastrzezenia,poza Noah.Az dziwne ze Blat nie stosuje hack-the-Jo.Cavs na drugi mecz mają ciągle w zapasie lepszy wystep Jamesa choc byki mają na niego plastry zeby w całej serii go niezle wymeczyc.G2 bedzie dla obydwu bardzo wazny,niemniej widac ze Chi to o całą wielkosc team trudniejszy od BOS

 

już bym nie przesadzał 

 

żeby to był jakiś niesamowity mecz Mike'a 

 

5/5 miał po 1 kwarcie poźniej oddał tylko 1 rzut przez cały mecz 

rozumiem żeby rzucił 36 punktów to można gadać że jakiś super mecz zagrał i to jest anomalia która się nie powtórzy . Miał dobre pozycje to trafiał 

Edytowane przez queenJames
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak,ale na kosmicznej skutecznosci i wiekszoscdystans.Zagrał moim zdaniem swietnie,wykorzystał luki,nie marnował posiadań.A to ze miał na to szanse tylko w q1,cóz Cavs wysiagają wnioski.Ma mecze ze nie trafia połowy z czystych pozycji,stad rzucic 14p z kilku rzutów,to jest cos i głównie dzieku niemu zbudowali przewage do połowy i mogli bez konsekwecji miec przestoje  .Nawet mecze bez jakis kosmicznych punktów ale dystansowe na takiej skutecznosci zza linii nie są regułą.Po prostu w kolejnym meczu spodziewam sie znacznie gorszego wystepu z jego strony,a dalszy ciąg spotkania pokazał jak wazna jest jego forma,

Edytowane przez Tombou
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem kto ma w Cavs zagrac i kto kiedykolwiek w Cavs zagral 

analogiczna sytuacja jak w Thunder - Mozjew - zero dosiwadczenia, podobnie Love, TT, Kyrie

Iman i JR sa zdrowo jebnieci i nie mogli nic opanowac w Knicks ni za Fisha ni za Brodke a nic tam do opanowania nie bylo

 

ten team to najlepsza wersja Cavs LEbrona jakakolwiek kiedy mial ale na pewno najmniej dowiadczona

 

Bulls to najciezszy przeciwnik dla nich, najtwardszy, najbardziej zmotyowawany i doswiadczony

Wizards/Hawks by jakos przerobili we dwojke (Kyrie i LJ) ale tu to nie realne

 

zreszta sytuacja analogiczna do Clippers Rockets

Boston nie mial nikogo pod koszem i smieszna obrone na obwodzie

Bulls maja Thibodo - Taja, Gasola i Noah ktorzy sa stworzeni do pomagania i maja Butlera wiec nie ma jednej linii obrony a dwie

znaczaca roznica

Lebron jeszcze nic nie wygral - grajac Lebron ball - a gra to cale zycie - nie majac szalonego wsparcia z obwodu - to tego nie ma.

 

swoja droga mnie to zastanawia - Bird, Magic - potrafili rozdac pilke i kazdy byl szczesliwy i wskakiwal poziom wyzej w A i O

Duncan dal kazdemu rozprostowac skrzydla i dopasowal sie do trenera

pomijam to ze Bird mial - okropnego KC Jonesa

tak naprawde nikt z WIELKICH nie dopasowywal sie tak jak Lebron , on sie do nikogo nie dopasowuje, powiedzialbym gnebi mentalnie rockstar wannabes, izoluje trenera i gra swoja klepaninke - Peyton Manning troche

poza zespolami IO i HEat to Cavs 2015 sa kolejnym przykladem gdzie wszystko musi byc pod dyktando Lebrona

mozna podziwiac 1on1 ale koszykowka nie jest gra 1on1  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls wreszcie zagrali zdyscyplinowany mecz

Nie forsowali rzutów, nie podawali w tłoku i starali się kontrolować tępo gry.

Ale jedno musimy zauważyć. Dziś trojka siedziala im wybitnie a wygrali minimalnie.

Duża w tym zasługa Jamesa, który zapierniczal w D za 4rech przez cały mecz i na ostatnie minuty wyszedł spuchniety. Blatt ma tu ogromny kłopot, bo Bulls mają ludzi, zeby go w każdym meczu męczyć a nie bardzo jest kim Jamesa zastąpić. Pamiętamy że facet jest już po 30stce,więc nawet taki freak jak on musi kiedyś odpocząć bo organizm już się o swoje dopomina.

I to właśnie jest Xfactor- jeśli LeBron będzie meczony w D i O przez 40+mpg to koncowki siłą rzeczy będzie miał słabsze. Wcześniej wjezdzal pod kosz jak chciał, potem w samej końcówce po prostu wyrzucal piłkę w kozle z nadzieją na gwizdek

 

Dwa pytania

Co z ramieniem Derricka i co z monutami Niko?

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rockets mieli Clipps osłabionych i nic nie zrobili. Bulls złapali Cavsów za jaja od razu. oto róznica między loser mentality a winner mentality.

 

teraz najgorszą rzeczą jaka się może Bulls przytrafić, będzie zluzowanie na game2. mamy już jeden wyjazdowy, zrobiliśmy swoje, możemy lekko się uspokoic. jak wyjdą z tą samą agresją i kur...ą, to wezmą na 2-0 i po zabawie. jak nie, to ryzykują że cavs złapią rytm i trochę pewności siebie i może być trudna seria. 

 

Blatt - rookie. Irving- [playoff] rookie. reszta w większości tak samo zielona. LeBron James ma usprawiedliwienie na tę lekcje, tym bardziej,że po prawdzie, to on w Miami "lepszym" nie czynił za wielu zawodników. miał samych vetsów, którzy doskonale wiedzieli jak grać i nie potrzebowali dodatkowej motywacji i tego żeby jakiś LeBron wzmacniał ich morale. on tam wykonał świetną robotę bedąc zawodnikiem doskonałym taktycznie i technicznie, ale to był inny dżob niż tutaj z debiutantami, którzy w sumie nie mają żadnego doświadczenia, a talent na razie testowali na regular season level. jak przegra, to nikt mu d,py nie urwie za to. jest za to nadzieja, że loversi troszke przystopują z oddawaniem mu boskiej czci za wszystko co czyni.

 

nawet nie wiadomo, jak z tymi greenhornami postepować... luzować ich czy motywować ? próby motywowania Kyrie'ego Irvinga mogą przynieśc odwrotny skutek :]] ten gośc wyraźnie sądzi, że jak wystrzela lepszy wynik niz Derrick Rose,to wygra matchup. nic bardziej mylnego, scoring Irvinga nie ma wpływu na resztę Cavsów, zaś scoring Rose'a ma spory wpływ na funkcjonalność ustawienia Bulls. ergo : Irving może pomóc zespołowi, ale bardziej w obronie niż w ataku. wątpię czy on to kuma, a jesli nawet kuma, to czy jest w stanie wykonać.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bulls niby zagrali dobrze, ale wszystko było na styku i w końcówce Cavs mogli to jeszcze wyciągnąć. Lebron trochę zawalił w ostatnich minutach. ;]

 

Bulls mają niesamowitego farta, że wypadł Love. Gdyby on grał byliby raczej bez szans. Teraz mają niepowtarzalną okazję. Jak wygrają g2 to już po wszystkim. Powinni o tym wiedzieć, mają doświadczony team więc powinni na ten g2 wyjść na pełnej kurwie. Jak przegrają to w Chicago J.R i Irving będą mieli przynajmniej raz swój dzień w rzucaniu i wrócimy do Cleveland z remisem 2:2. 

Edytowane przez SlaKB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.