[West 1st Rd] Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs

[Kubbas]

nie no nie wytrzymalem, ogladam teraz postgame na tnt i Rivers znowu narzeka na gwizdki, to jest jego wina ze clippers sa tak pizdowaci, co gwizdek skacze jak malpa przy linii, czy byl to dobry gwizdek czy zly dla jego druzyny, ciagle sie kloci z sedziami, podczas timeoutow mowi druzynie ze maja zlych sedziow dzisiaj albo dobrych, potem chwile pozniej mowi do nich grajcie to my wygramy ten mecz nie oni (sedziowie) koles ustawia taka mentalnosc swojej druzynie ze nie maja wyboru jak tylko byc pizdami.

 

nie wierze w niego po prostu nie k**** wierze

 

 

11:50

 

WIECIE CO NIE ROBIE NIGDY WYMOWEK WIECIE O TYM

 

AAAAAALEEEEEE

 

TOUGH CALLS TONIGHT

[Przem]

Na plejofy ludzie powinni dostawać wolne!

Jakiż to ból kiedy akcja się rozwija a ty masz na siódmą do pracy...

 

Deandrzej całą serię grał dobry basket, nawetzaczalem się zastanawiać czy go nie ocenialem zbyt surowo, tylko po wyrazie twarzy, ale chłop jednak ma pewne braki pod kopułą...

 

Dobrze ze elimination games Bulls I Spurs są w czwartkowa noc, bo w innym przypadku szef zamiast mnie zobaczylby urlop na żądanie

 

JÓZEK!!1

 

 

Gotuj się na wojnę! Specjalnie dla Ciebie załatwiłem aby mecz rozpoczął się godzinę wcześniej abyś mógł delektować się kazdą minuta i to do końca!

 

Dzisiaj odpalamy Greena w końcu i trafiamy w dzień konia za tripppppppleeeeeee!

 

Ale łatwo nie będzie. Wkurwiony DOC nakręci swoich wojowników jak katarynkę i będą śrubować grę do najwyzszych obrotów. Skoro sędziowie nas niszczą to my musimy grą zniszczyć Spursów. A więc zatem San Antonio bedzie musiało od poczatku zyskać przewagę i ją utrzymywać. jestem ogólnie ciekaw czy jakiś zmian dokona Doc bo jakby nie patrzeć to Wielki kawał miecha tluszczowego Davis jest w formie i jak Jordan jest ściskany przez Bonera i Baynesa a czasami Pattyego to dzieciak może wyjść i pomeczyć pomalowane. Czy wyjdzie szybciej? Czy Doc będzie szybciej zmieniał krycie i tego kto będzie hot w SA bedzie krył Barnes to sie okaże. Ogólnie spurs w meczy nr 5 mieli sporo więcej okazji do rozrzucania piłek i do dokładniejszych podań pod kosz kawhiego. Jesli sie uda zaklikac z ofensywą to będzie gitara. Ale nadal ważniejsza defensywa bo ultra ofensywni Clipps sprawiają iż spurs mają na tym polu ciężką przeprawę. A czy Blake będzie znowu mordować i czy w 4 kwarcie również? To sie okaże dziś w nocy!

 

A zatem JÓZEK! dajemy czadu dzisiaj w nocy!   

[Elwood]

Alamo, kuchwa

Dziś w nocy wszyscy łapki na kołderkach

history in progress

[lorak]

wlasnie, historia. Paul jest chyba w tym samym momencie, w ktorym byl LeBron przed G6 vs celtics w 2012. w przypadku porazki James juz by sie raczej nie pozbieral, a tak to jednak zamknal usta krytykom (no dobrze - racjonalnym krytykom). ciekawe czy CP da rade w podobny sposob rozwiac watpliwosci. choc nie ma tez co ukrywac, ze przeciwnikow ma lepszych a support gorszy. mam tylko nadzieje, ze jesli clippers dzis odpadna, to nie przez jakies glupie bledy jak te Blake'a.

[ely3]

wlasnie, historia. Paul jest chyba w tym samym momencie, w ktorym byl LeBron przed G6 vs celtics w 2012. w przypadku porazki James juz by sie raczej nie pozbieral, a tak to jednak zamknal usta krytykom (no dobrze - racjonalnym krytykom). ciekawe czy CP da rade w podobny sposob rozwiac watpliwosci. choc nie ma tez co ukrywac, ze przeciwnikow ma lepszych a support gorszy. mam tylko nadzieje, ze jesli clippers dzis odpadna, to nie przez jakies glupie bledy jak te Blake'a.

 

Kurcze ale tworzysz narrację wszystko na Griffina jakby co

 

Ale Clippers przegrali 3 mecze

 

mecz nr 3 to był pogrom i wtedy nikt nie zawalił

mecz nr 2 to była strata Blake'a tyle że jakos umyka ci fakt że Doc rozpisał świetną akcję Paul wyszedł na czystą mają Tima całkiem sporo od siebie  w meczu nr 4 takie akcje trafiał jak automat tu nie trafił więc.... skoro ostatnia akcja była w dłoniach CP i zazwyczaj takie akcje kończy i nie był super dobrze broniony to czemu zrzucasz odpowiedzialność na Griffina tylko i wyłącznie

 

mecz nr 5 Blake nie miał straty bo tam De Andre dał ciała ( nota bene moim zdaniem gdyby nie De Andre to byłby to najpewniej kończący mecz floater)

 

W meczu nr 2 i 5 Blake grał świetne 3 kwarty i niestety słabe 4 ( choć dogrywkę znów miał niezłą) i gdyby nie jego gra w meczu nr 5 to w ogóle nie byłoby o czym rozmawiać bo tam nikt poza nim się na pierwszą połowę nie stawił

 

Prawda jest taka że Griffin gra dobrą serię ( poza 4 kwartami ) ale skoro CP 3 miał ostatnią piłkę w dłoniach to czemu całą winę zrzucasz za porażki na Blake'a ? A mecz nr 5 to nie wiem o jakiej stracie Blake'a piszesz

[Przem]

Blake w piątym meczu zawalił psychicznie. W 4kw w sytuacjach gdzie normalnie rzucał do kosza tym razem podawał. Szybko pozbywał sie piłki i w końcówce zawalił rzuty  wolne które to wcześniej trafiał jak natchniony. Zmęczenie? uraz czy sama psycha?

[Eld]

Dziś w nocy może trochę punktów nadrobię w zakładach jak Pop zrobi roszadę, ukośne bicie, odpali szybko hetmana, a skoczek będzie miał dzień konia.

[lorak]

Blake mial dwie straty w koncowce G2 (bo w OT tez byla jedna, tym bardziej jej szkoda, ze miala miejsce po timeoucie) i ogolnie w koncowkach gra slabo. Paul nie trafil potencjalnego game winnera (wcale nie taka latwa akcja, bo off dribble i majac na sobie Duncana), ale to jest jeden rzut, Griffin w G5 przestrzelil kilka latwieszych open lookow (bo nie po kozle). zreszta, tego pudla CP nie mozna nawet traktowac jako bledu, ot tak po prostu czasem bywa. ale niewymuszone straty, czy ogolnie glupie decyzje i regularne pudlowanie - to juz jest problem i Blake w tym niestety przoduje.

[ely3]

No ale w G5 miał kończący floater który mu spierdolił Jordan ( nie mam pewności ale już widziałem obliczenia że raczej by wpadła) i gdyby nie jego gra przez 3 kwarty to nie byłoby zaciętej końcówki meczu nr 5 bo praktycznie nikt poza nim nie grał tak jakby wszyscy w pierwszej połowie byli sparaliżowani tremą

 

Po prostu nie za bardzo widzę czemu cała wina ( bo część ponosi na pewno bo jednak na razie gra sparaliżowany w 4 kwartach) ma iść na jego barki

[Kubbas]

Blake mial dwie straty w koncowce G2 (bo w OT tez byla jedna, tym bardziej jej szkoda, ze miala miejsce po timeoucie) i ogolnie w koncowkach gra slabo. Paul nie trafil potencjalnego game winnera (wcale nie taka latwa akcja, bo off dribble i majac na sobie Duncana), ale to jest jeden rzut, Griffin w G5 przestrzelil kilka latwieszych open lookow (bo nie po kozle). zreszta, tego pudla CP nie mozna nawet traktowac jako bledu, ot tak po prostu czasem bywa. ale niewymuszone straty, czy ogolnie glupie decyzje i regularne pudlowanie - to juz jest problem i Blake w tym niestety przoduje.

No Griffin ogolnie w 4q tej serii ma 25% z gry czy cos takiego, widzialem na tnt staty

 

ogolnie szkoda ze nie rzucil loba do D Andre, tamten mial na sobie Parkera i przeciez tak czesto to graja

[BiałaCzekolada]

wlasnie, historia. Paul jest chyba w tym samym momencie, w ktorym byl LeBron przed G6 vs celtics w 2012. w przypadku porazki James juz by sie raczej nie pozbieral, a tak to jednak zamknal usta krytykom (no dobrze - racjonalnym krytykom). ciekawe czy CP da rade w podobny sposob rozwiac watpliwosci. choc nie ma tez co ukrywac, ze przeciwnikow ma lepszych a support gorszy. mam tylko nadzieje, ze jesli clippers dzis odpadna, to nie przez jakies glupie bledy jak te Blake'a.

good point

 

Durant ma jeszcze ze dwa lata, co nie?

[puzonyyx]

No ale w G5 miał kończący floater który mu spierdolił Jordan ( nie mam pewności ale już widziałem obliczenia że raczej by wpadła) i gdyby nie jego gra przez 3 kwarty to nie byłoby zaciętej końcówki meczu nr 5 bo praktycznie nikt poza nim nie grał tak jakby wszyscy w pierwszej połowie byli sparaliżowani tremą

 

Po prostu nie za bardzo widzę czemu cała wina ( bo część ponosi na pewno bo jednak na razie gra sparaliżowany w 4 kwartach) ma iść na jego barki

 

Cała nie, ale w 4q już nie grał. Dostał 2 bloki od Duncana, kilka razy nie trafił, resztę podał. Nie sądzę, żeby się osrywał w kluczowych momentach, myślę że po prostu brakuje mu sił w końcówkach, bo gra na bardzo dużej intensywności, a do zasilenia ma kawał cielska. 

 

Generalnie jeśli Barnes znowu złapie 2 faule w kilka minut 1q, Crawford nie przestanie ceglić, a Jordan nie nauczy się zasad gry, to będzie koniec serii. Liczę jednak, że to wydrą heroiczną walką i dobrymi rzutami za 3, których brakowało w ostatnim meczu.

[ely3]

good point

 

Durant ma jeszcze ze dwa lata, co nie?

Duranta czas minął - teraz nadchodzi era Golden - może Leonarda

[mac]

Duranta czas minął - teraz nadchodzi era Golden - może Leonarda

 

[ely3]

Davis to bestia bez dwóch zdań mac ale nie wierzę że on  w okresie najbliższych dwóch trzech lat wygra ligę

[Eld]

Davis to bestia bez dwóch zdań mac ale nie wierzę że on  w okresie najbliższych dwóch trzech lat wygra ligę

 

W 100% się zgadzam. Aż boje się pomyśleć co koleś będzie wyrabiał w swoim prime. Na naszych oczach Panowie rośnie nam HOF.

 

Z NOP nie wygra, może druga runda max w przyszłym roku, bo supportu mu nie skompletują gdyż średnio będzie za co. Gordon wykorzysta opcje i pozamiatane. Poza tym Orlean jakoś nie przyciąga wielkich nazwisk, no chyba że LeBron odwali jakąś manianę, że czuje się w moralnym obowiązku dołączyć do pelikanów, gdyż żyriald lat temu miasto dotknął straszny żywioł i graniem tam pomoże lokalnej społeczności. Oczywiście to utopia i mam nadzieję że zakol nigdy nie zagra z Davisem bo jak już kiedyś napisałem, czwórki z charakterem sobie przy nim nie pograją na miarę swoich możliwości ( Bosh, Love ).

 

Jedyna nadzieja jak odejdzie czyli 2017/2018.

[LAC]

paul 0-7... no panie, w ten sposób to my daleko nie zajedziemy

[Przem]

Powinniśmy być zarzenowani jak zagraliśmy w tym meczu - Pop

 

 

Ps. Nie widziałem tak słabego meczu playoff w wykonaniu spurs - Przem

[Domin0]

Kawhi, Parker, Ginobili, Splitter i po części Pop z tym swoim hack-a-jordan. Wszyscy sporo zawalili dziś. O ile na Popa, Leonarda i może Parkera można liczyć  w G7 to Splitter pozostanie cholernym drewnem, a Ginobili chyba czas by kończył karierę, bo nie dość że nie ma już pary w nogach, to jeszcze co mecz zrobi jakieś głupie straty + niepotrzebne rzuty przez ręce.

 

A, no i jeszcze Danny Green, niby taki 3&D specialist, ale tu chu***, ani nie trafia (30.7% FG, 23% za 3 w serii), a w obronie łapie sporo debilnych fauli.   Po tym jak spudłował trójkę i od razu sfrustrowany pobiegł do CP3 i specjalnie sfaulował miałem ochotę wyrzucić monitor przez okno.

 

 

Aha co do hack-a-jordan już pomijając jak to przekłada się na punkty - czemu faulującymi są TD albo Parker?? Już któryś kolejny raz widzę jak beztrosko przytulają DJ mając np 2 faule na koncie, potem wystarczy jakiś jeden głupi flop i nagle Duncan musi siedzieć w 3q bo się robi gorąco. 

 

Nie można Greenowi kazać tego robić?

Edytowane 1 Maja 2015 przez Domin0

[lorak]

Po prostu nie za bardzo widzę czemu cała wina ( bo część ponosi na pewno bo jednak na razie gra sparaliżowany w 4 kwartach) ma iść na jego barki

hmm, a ja nie bardzo widzę czemu uważasz, że ja uważam, iż cała wina jest jego ;] główna, większość - tak. poza tym uważam za nieuzasadnione czepianie się CP za tego przestrzelonego game winnera (który zresztą był bardzo dobrze broniony przez Tima, tam nie było open looku, sportVU na pewno zakwalifikowało to jako contested shot). tyle.

 

co do G6 to clippers grali bez CP przez dwie i pół kwarty a i tak remisowali/prowadzili. co jest tym bardziej imponujące, że przecież Marco był mega hot (do tej pory gdy jakiś rezerwowy dawał takiego kopa, to jego drużyna wygrywała). Blake dzisiaj odkupił swoje winy, choć na początku 4q miał moment, gdy wydawało się, iż znowu idzie w pasywność i za dużo podaje bojąc się rzucać. CP pod presją okazał się nie LeBronem lecz Bryantem ;] aha, DeAndre był jak we mgle w D.

Edytowane 1 Maja 2015 przez lorak