Skocz do zawartości

Czy wierzysz w Boga?


Przem

Rekomendowane odpowiedzi

rozumiem, że tysiąc lat temu grawitacja była zajwiskiem nadprzyrodzonym?

 

rappar, za daleki odlot, czy jest jakiś słownik, encyklopedia, filozof, książka, notka na fejsbuku albo chociaż graffiti, które powteirdza twoje definicje?

 

Hmmm, cała historia nauki tak wygląda, kiedyś przypisywano wyładowaniom atmosferycznym, że pochodzą od bogów, i nie znaliśmy dla nich naukowego wytłumaczenia, a teraz znamy :smile:

Ale to nie zasada indukcji matematycznej. Wierzycie, że nauka kiedyś wyjaśni niewyjaśnione, ale wcale nie macie takiej pewności.

 

Poza tym cuda często przeczą nauce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie zasada indukcji matematycznej. Wierzycie, że nauka kiedyś wyjaśni niewyjaśnione, ale wcale nie macie takiej pewności.

 

Poza tym cuda często przeczą nauce.

to że nauka nie potrafi czegoś wyjaśnić to nie jest dowód na istnienie sił nadprzyrodzonych, po prostu NIE WYNIKA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że nauka nie potrafi czegoś wyjaśnić, to tym bardziej nie dowód na to, że potrafi wszystko wyjaśnić :nevreness:

a to a propos czego napisałeś? mogę uważać, że ziemia kręci się wokół marsa, a słonce wokół księżyca, który spoczywa na barkach jeżozwierza, ale jeśli przy tym nie wierzę w boga to nadal jestem ATEISTĄ i nauka nie ma tu NIC do rzeczy

Edytowane przez kulfon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem ateizm jest to wiara w to, że wszystko da się wytłumaczyć naukowo, tak?

 

nie. ateizm to brak wiary w boga. tyle. mieszanie w to nauki jest próbą rozmycia tematu. ateista może sobie np. wierzyć w nowinki naukowe (i wszyscy tak przecież postępujemy, bo nikt z nas nie jest w stanie zweryfikować jakichś nowatorskich badań), ale nijak się to ma do jego postawy w kontekście wiary RELIGIJNEJ.

 

Rappar, z tym agnostycyzmem to popłynąłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie. ateizm to brak wiary w boga. tyle. mieszanie w to nauki jest próbą rozmycia tematu. ateista może sobie np. wierzyć w nowinki naukowe (i wszyscy tak przecież postępujemy, bo nikt z nas nie jest w stanie zweryfikować jakichś nowatorskich badań), ale nijak się to ma do jego postawy w kontekście wiary RELIGIJNEJ.

 

Rappar, z tym agnostycyzmem to popłynąłeś.

To może zadam konkretne pytania:

 

Czy ateista może wierzyć w to, że tilma z Guadelupe powstała w cudowny sposób?

Czy ateista uważa, że nauka będzie kiedyś w stanie wyjaśnić, jak powstała tilma z Guadelupe?

 

Pytanie jest do konkretnego cudu, który katolicy uważają za działanie sił nadprzyrodzonych (Boga), a ateiści uważają, że?

a to a propos czego napisałeś? mogę uważać, że ziemia kręci się wokół marsa, a słonce wokół księżyca, który spoczywa na barkach jeżozwierza, ale jeśli przy tym nie wierzę w boga to nadal jestem ATEISTĄ i nauka nie ma tu NIC do rzeczy

No właśnie wydaje mi się, że wiara w istnienie jeżozwierza o cudownej mocy jest zaprzeczeniem ateizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zadam konkretne pytania:

 

Czy ateista może wierzyć w to, że tilma z Guadelupe powstała w cudowny sposób?

Czy ateista uważa, że nauka będzie kiedyś w stanie wyjaśnić, jak powstała tilma z Guadelupe?

 

Pytanie jest do konkretnego cudu, który katolicy uważają za działanie sił nadprzyrodzonych (Boga), a ateiści uważają, że?

 

 

przeciez to nie jest zaden cud i powstanie tego obrazu jest wyjasnione naukowo - takie tlumaczenie przyjmuja ateisci jak rowniez nawet czesc katolikow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawi mnie jedna sprawa, na zupełnie inny temat związany z KK. Papież Jan Paweł II jest postacią legendarną w naszym kraju. Przypisywane jest Mu ( całkowicie słusznie) wiele wspaniałych cech i zasług. Nie dziwi Was jednak to, że tak na prawdę ludzie w kraju ( tacy przeciętni wierzący, nie mówię o uczonych czy duchownych) nie potrafią określić za bardzo poglądu Papieża na ważne dla wiary sprawy ( jakie były lub jak były zdecydowane) a jedynym cytatem z JP2 jaki potrafia przytoczyc jest słynne "Niech wstąpi ..."? Dla mnie to jest mega ciekawe zjawisko, że taki mega uczony i mądry człowiek jest wśród swoich rodaków najbardziej znany z tego, że chodził po górach i ogólnie lubił podróżować. Jego praca naukowa jest dla wielu tak na prawdę czymś nieznanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to akurat IMHO nie jest nic dziwnego. Mamy dwie przenikające się kultury - masową i katolicką. JP2 to symbol, człowiek od gór, mszy sprawowanej na kajaku i Ducha odnawiającego oblicze tej ziemi. Nieliczni sięgają głębiej. W ogóle w  religię mało kto się zanurza, mało kto czyta Pismo. Mówisz o JP2 a można zapytać o Jezusa. Potem są teorie, że Jezus był hipisem, komunistą, socjalistą i zwalczał własność prywatną i w ogóle jego najlepszym naśladowcą był Che Guevara ( click) xD

 

Poza religią też to działa. Jacksona znają prawie wszyscy słuchacze radia z tego, że się wybielał, może jakaś jedna czy dwie piosenki, a już sporo mniej osób wymieni np. kilka jego płyt. Zresztą jak mowa o nauce - popatrzmy na takich łebskich facetów jak Feynman, Einstein, Newton... albo (tak wracając do wątku) Pierre Simon de Laplace, matematyk wybitny, który przywoływany jest z radością przez ateistów za sprawą wypowiedzi, że w jego równaniach "niepotrzebna mu hipoteza Boga". A co to za równania? A tego już prawie nikt nie wie, a nawet jak je zobaczy, to i tak niczego nie zakuma.

 

Popularny, wręcz ikoniczny obraz człowieka <> zagłębienie się w jego dokonania.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeciez to nie jest zaden cud i powstanie tego obrazu jest wyjasnione naukowo - takie tlumaczenie przyjmuja ateisci jak rowniez nawet czesc katolikow.

Mógłbyś coś podlinkować, albo napisać to naukowe wyjaśnienie, bo jestem ogromnie ciekawy, jak ten obraz powstał. Sam wiele razy szukałem sensownego wyjaśnienia tego "obrazu" i nigdy nic nie znalazłem.

 

Rozumiem, że przyznajesz iż ateiści nie wierzą w cuda (niezależnie od tego, kto lub co jest ich domniemanym sprawcą)

 

Nadal szukam i nie mogę znaleźć nic, co tłumaczyłoby:

1. Dlaczego obraz się nie rozpadł, skoro w zależności od źródła ten obraz powinien zostać zniszczony po maksymalnie 40 latach, przetrwał już prawie 500.

2. Jak to jest, ze przez te 500 lat kolory nie uległy zmianie, choć świece, wilgoć, kurz itd. powinny znacząco poczernić obraz.

3. Jak to możliwe, ze wylanie kwasu azotowego na obraz nie spowodowało żadnych uszkodzeń (poza pozostawieniem plamy)

4. Jak to możliwe, że włókna, z których stworzono obraz są niepomalowane, a barwy włókien nie są pochodzenia ani roślinnego, ani zwierzęcego, ani mineralnego, ani syntetycznego.

5. Jak to możliwe, że po powiększeniu obrazu okazało się, że w oczach Maryi odbiła się scena podarowania tilmy przez Juana Diego biskupowi.

6. Jak to możliwe, że obrazy te są tak przesunięte w oczach, jakby były odbiciem rzeczywistego obrazu w oczach człowieka?

7. Jak to możliwe, że na gwiazdy na tilmie odpowiadają dokładnie układowi nieba z dnia, w którym tę tilmę maryja podawrowała Juanowi Diego?

8. Jak to możliwe, że rozkład wulkanów Meksyku odpowiada dokładnie rozkładowi kwiatów na obrazie?

 

Na te pytania nie znalazłem żadnego sensownego naukowego wyjaśnienia.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to moze obcy?

Nauka nie potwierdza ale i nie zaprzecza możliwości istnienia wysoce rozwiniętych cywilizacji pozaziemskich. Czy dasz rade odróżnić cud od działania wysoce rozwiniętej technologicznie cywilizacji? Nawet bez fantazjowania, tylko lekko wykraczając poza nasze zdolności technologiczne. Na krzyżu mogl "umrzeć" android, po 3 dniach dostać polecenie ponownej aktywacji itp itd.

Większość , jesli nie wszystkie cuda z Bibli da sie zrobic mając odpowiednie środki technologiczne.

Moja logika nie jest w stanie zaakceptować, że ktoś może twierdzić, że istnieją zjawiska, których naukowo się nie da wytłumaczyć, ale nie istnieją siły nadprzyrodzone. Przecież to jedno i to samo.

A istnieją zjawiska ktore naukowo nie da sie wyjaśnić w tej chwili, ale byc moze da sie wyjaśnić w przyszłości zakładając rozwój nauki, lub dałoby sie wyjaśnić mając na miejscu kamerę HD w odpowiednim czasie?

 

Feynman kiedy sie go pytano czy wierzy w UFO odpowiadał , ze nie jest od tego ekspertem, i ze nauka mowi co sie wydaje bardziej prawdopodobne , a nie pewne, i ze według niego bardziej prawdopodobne jest , ze umysł ludzki z rożnych powodów dał sie oszukać (tymi ponoć ufokami) niz to ze nas odwiedzają pozaziemskie cywilizacje.

 

Poza tym gdyby cuda były cudami musiałyby łamać zasadę zachowania energii zdaje sie, a to by sie mogło nieciekawie skończyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A istnieją zjawiska ktore naukowo nie da sie wyjaśnić w tej chwili, ale byc moze da sie wyjaśnić w przyszłości zakładając rozwój nauki, lub dałoby sie wyjaśnić mając na miejscu kamerę HD w odpowiednim czasie?

 

Być może, w to właśnie wierzą ateiści.

 

No to moze obcy?

Nauka nie potwierdza ale i nie zaprzecza możliwości istnienia wysoce rozwiniętych cywilizacji pozaziemskich. Czy dasz rade odróżnić cud od działania wysoce rozwiniętej technologicznie cywilizacji? Nawet bez fantazjowania, tylko lekko wykraczając poza nasze zdolności technologiczne. Na krzyżu mogl "umrzeć" android, po 3 dniach dostać polecenie ponownej aktywacji itp itd.

Większość , jesli nie wszystkie cuda z Bibli da sie zrobic mając odpowiednie środki technologiczne.

 

No właśnie, to mnie zastanawia, czy jeżeli ktoś np. wierzy, że UFO zesłało Zbawiciela w postaci androida, to można nazwać go ateistą, czy jednak nie. Moim zdaniem nie.

 

Poza tym gdyby cuda były cudami musiałyby łamać zasadę zachowania energii zdaje sie, a to by sie mogło nieciekawie skończyć

Nie słyszałem o takim cudzie, ale jeżeli istniałaby nadprzyrodzona siła, Bóg, który potrafiłby łamać zasadę zachowania energii to również w cudowny sposób mógłby zapobiec nieciekawemu zakończeniu, nie? :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RappaR ma przecież rację z definicją ateizmu. Skoro odrzuca się wiarę w siły nadprzyrodzone to przecież oczywiste, że te osoby musza wierzyć, że ich nie ma. Nie ma trzeciej drogi. Chyba, że agnostycyzm traktować jako trzecią drogą pt. nie wierzę ani w jedno ani w drugie, nie wiem, nie znam się, jestem zarobiony, mam to w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może, w to właśnie wierzą ateiści.

 

No właśnie, to mnie zastanawia, czy jeżeli ktoś np. wierzy, że UFO zesłało Zbawiciela w postaci androida, to można nazwać go ateistą, czy jednak nie. Moim zdaniem nie.

 

Nie słyszałem o takim cudzie, ale jeżeli istniałaby nadprzyrodzona siła, Bóg, który potrafiłby łamać zasadę zachowania energii to również w cudowny sposób mógłby zapobiec nieciekawemu zakończeniu, nie? :nevreness:

 

Ale czemu od razu wierzy?

Nie potrafię rozróżnić miedzy tymi dwoma alternatywami. Nie potrafię stwierdzić , czy całość nie jest tylko wymysłem ludzi.

Zakładam , ze największe jest prawdopodobieństwo, ze ludzie to wymyślili i tyle.

 

To tylko podejście osoby wierzącej , ze albo wierze ze jest albo wierze ze nie jest.

Dla osoby , ktora uważa , ze nie ma istoty nadprzyrodzonej, osoby wierzące zostały zmanipulowane (przez kapłanów, swój umysł, przewodników duchowych czy co tam innego) i wydaje im sie, ze wierzą (w cos czego nie ma).

Wiec powtarzanie tekstu ze ateista wierzy ze nie ma Boga, ma sens tylko z twojego punktu widzenia. Dla mnie to zdanie jest nielogiczne i sprzeczne wewnętrznie. Mozesz wiec go wiecej nie powtarzac, bo beds odpowiadal tym samym osobo ktorej wydaje sie , ze wierzy (winkwink)

RappaR ma przecież rację z definicją ateizmu. Skoro odrzuca się wiarę w siły nadprzyrodzone to przecież oczywiste, że te osoby musza wierzyć, że ich nie ma. Nie ma trzeciej drogi. Chyba, że agnostycyzm traktować jako trzecią drogą pt. nie wierzę ani w jedno ani w drugie, nie wiem, nie znam się, jestem zarobiony, mam to w dupie.

Ja sie nie znam ale ponoć ateizm/teizm i agnostycyzm/gnostycyzm to dwie rożne rzeczy.

Ponoć sa 4 możliwości:

Ateista-agnostyk

Ateista-gnostyk

Teista-gnostyk

I

Teista-agnostyk

.

 

Nie słyszałem o takim cudzie, ale jeżeli istniałaby nadprzyrodzona siła, Bóg, który potrafiłby łamać zasadę zachowania energii to również w cudowny sposób mógłby zapobiec nieciekawemu zakończeniu, nie? :nevreness:

Tez mi sie tak kiedys wydawało, ze przeciez mógłby lokalnie costam zachachmecic, ale trzebaby to udowodnić na wzorach, a tego zdaje sie nie da sie zrobic. Wiec nasze "zapewne istota nadprzyrodzona mogłaby to zrobic" jest niestety o dupę potłuc.

Moge gdzies to poszukać jak bede miał czas, wydaje mi sie , ze gdzies to widzialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie znam ale ponoć ateizm/teizm i agnostycyzm/gnostycyzm to dwie rożne rzeczy.

Ponoć sa 4 możliwości:

Ateista-agnostyk

Ateista-gnostyk

Teista-gnostyk

I

Teista-agnostyk

 Fair enough. Taki podział jest dokładniejszy, ale przy klasycznym wierzący-agnostyk-ateista jest tak jak pisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fair enough. Taki podział jest dokładniejszy, ale przy klasycznym wierzący-agnostyk-ateista jest tak jak pisałem.

A ty wierzysz ze po.orbicie nie krazy jednorozec, wiec mozna powiedziec ze jestes osoba wierzaca. Litosci. Brak wiary to nie jest wiara. Niegranie w koszykowke to nie jest sport. Agnostycyzm to nie jest ,,mam wyjebane'', tylko swiadome stwierdzenie, ze istnienie boga jest nierozstrzygalne.

 

Edytowane przez kulfon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś coś podlinkować, albo napisać to naukowe wyjaśnienie, bo jestem ogromnie ciekawy, jak ten obraz powstał. Sam wiele razy szukałem sensownego wyjaśnienia tego "obrazu" i nigdy nic nie znalazłem.

zatem slabo szukales, bo obraz powstal przy uzyciu typowej dla tamtego okresu techniki (co widac rowniez w zastosowanej symbolice oraz stylu), a z czasem byl kilkurotnie podmalowany, co by zaretuszowac ubytki. jest to sciema podobna do calunu turynskiego.

 

RappaR ma przecież rację z definicją ateizmu. Skoro odrzuca się wiarę w siły nadprzyrodzone to przecież oczywiste, że te osoby musza wierzyć, że ich nie ma. Nie ma trzeciej drogi.

nie wierzyc, lecz uwazac, ze ich nie ma! nie istnieja bowiem zadne racjonalne podstawy ku temu, aby takie "sily" uznac za oddzialujace na nasz swiat.

 

generalnie przestancie uprawiac pojeciowe fikolki i wmawiac nam, ze w kontekscie boga ateisci w cos wierza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to moze obcy?

Nauka nie potwierdza ale i nie zaprzecza możliwości istnienia wysoce rozwiniętych cywilizacji pozaziemskich. Czy dasz rade odróżnić cud od działania wysoce rozwiniętej technologicznie cywilizacji? Nawet bez fantazjowania, tylko lekko wykraczając poza nasze zdolności technologiczne. Na krzyżu mogl "umrzeć" android, po 3 dniach dostać polecenie ponownej aktywacji itp itd.

Większość , jesli nie wszystkie cuda z Bibli da sie zrobic mając odpowiednie środki technologiczne.

 

Hipoteza według której Jezus był wysłannikiem jakiejś cywilizacji jest dużo mocniejsza z racjonalnego punktu widzenia, bo mamy dowód na istnienie cywilizacji technicznych które próbują eksplorowac kosmos - sami jesteśmy tym dowodem. Nie mamy choćby w częsci porównywalnych dowodów na istnienie Boga.

Z tego punktu widzenia o wiele wiecej sensu ma wiara w Jezusa jako obcego

A ty wierzysz ze po.orbicie nie krazy jednorozec, wiec mozna powiedziec ze jestes osoba wierzaca. Litosci. Brak wiary to nie jest wiara. Niegranie w koszykowke to nie jest sport. Agnostycyzm to nie jest ,,mam wyjebane'', tylko swiadome stwierdzenie, ze istnienie boga jest nierozstrzygalne.

Mam wrażenie że wielu wierzących ma jakiś kompleks tego że oni wierzą a inni nie.

W zwiazku z tym mają potrzebę wmawiać że "wy też wierzycie ale w to że nie istnieje", tylko to niestety bardziej brzmi trochę jak "wy tez jesteście garbaci jak my tylko macie garba w inną stronę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8. Jak to możliwe, że rozkład wulkanów Meksyku odpowiada dokładnie rozkładowi kwiatów na obrazie?

Zacytuję sobie to jedno bo i tyle mi wystarczy.

Czemu te wulkany miałyby być takie ważne? Czemu to nie sa jeziora,albo czemu nie rzeki, albo czemu nie mokradła.

Czemu ktoś dziś myśli że Bóg który stworzył wszechświat z jego miliardami galaktyk z których kazda zawiera miliardy gwiazd zajmuje się takimi pierdołami jak robienie jakiegoś płótna i zaznaczanie na nim mapy wulkanów którą to mapę umie od dawna zrobić pierwszy lepszy kartograf

Gdyby miał zrobić cud to by wywalił napis na niebie widoczny z kazdego miejsca na ziemi "Jezus umarł na krzyżu" Albo na księzycu by to napisał, albo każdemu z nas który spojrzał w gwiazdy odtwarzał by scenę naszego ostatniego grzechu w holograficznej jakości i do tego groził przy tym palcem.

Takie cuda to i tak by było wielkie nic w porównaniu ze stworzeniem świata.

Cuda jakie przypisywano Bogu sa takie słabe bo kiedys ludzie nie zdawali sobie sprawy z wielkosci świata i z cudów które mozna w nim zrobić.

Co niby cudownego w tym płótnie?

Siedzę przed plastikową skrzynką ze szklanym oknem które ma jakies 2mln pikseli i coś w środku jakiejś skrzynki która stoi poniżej liczy ciągle tak dużo że w kazdej sekundzie jest w stanie przeliczyć kilkadziesiąt razy na sekunde jak ma wyglądac każdy z tych 2 mln pixeli. To jest cud a nie jakies płótna.

Cud którego nikt z nas nie rozumie bo nikt nie rozumie jak działa procesor. To jest w zasadzie magia (nie rozumiemy jak to działa)

Tamten cud mógł się wydawac cudem 300 lat temu ale dziś?

Dziś sa o wiele większe cuda które robimy my ludzie i jakoś nikt w zachwyt nie wpada, a wpada w zachwyt bo opłatek się zaczerwienił?

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.