Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

I od razu widać że nie glosowales na Komorowskiego, on by Ci pokazał jak wziąć kredyt i zmienić pracę a tak będziesz robił to czego nienawidzisz do śmierci ;)

 

 

Doceniam to jaką mam pracę, bo jest najlepszą, jaką dotąd wykonywałem w życiu zawodowym, ale gdybym nie musiał pracować, to uprawiałbym ogródek, majsterkował, czytał więcej książek, oglądał więcej seriali, więcej bym podróżował, częściej wpadał do kościoła i miałbym więcej czasu dla żony :nevreness: Neguje tylko stwierdzenie, ze praca zawodowa to jakaś super przyjemność.

ile razy zmieniałeś pracę?

Kilka, ale nie wiem do czego zmierzasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@julekstep

 

primo : Polska nie stała się terytorium ZSRR, była legalnym, uznawanym na świecie państwem, więc twoje analogie są marnej jakości intelektualnej.

 

co zrobić - na jednego inteligentnego musi przypaść kilku głupszych; statystyka nie ma litości :(

 

tertio : pieprzę politykę i ustalenia mocarstw. Mówiłem o tym, co te leśne stworki robiły z ludnością cywilną. Doczytałeś łaskwie ? Ludzie robili sowje, pracowali dla Polski [bo to była Polska - JEDYNA WÓWCZAS MOŻLIWA], dla swojej pomyślności, budowali kraj zniszczony do cna wojna, a te obiboki okradały ich, mordowały i terroryzowały. To jest w porządku, wg ciebie ?

 

po n-latach łatwiej oceniać, że coś było 'jedynym możliwym rozwiązaniem', na bieżąco sprawa ma się zazwyczaj inaczej

 

 

piszesz ty, i piszą tamci, te swoje mądrosci, bo nigdy nie mieliście do czynienia z terrorystami. Typowe pitolenie chłopców z dobrych domów, na codzień posłusznych robusiów, a po godzinach unoszących się dumą z bohaterów-kanalii, bo przecież bohater, który pracował, budował, tworzył, to żaden bohater. Typowy mechanizm kompensowania sobie braku silnych wrazeń w życiu i poczucia braku spełnienia w pracy, domu i towarzystwie. Chwalicie "niezłomnych", więc inni mają was postrzegać jako twardych, wolnych i dumnych :] Tzw. jaja z papieru.

 

a Ty gdzie miałeś do czynienia z terrorystami?

o tu zaczyna się fajna niekonsekwencja: "posłuszny robuś" jako epitet, kiedy w tym samym (!) zdaniu jedziesz na tych którzy wg. Ciebie przeszkadzali w pracy "posłusznym robusiom" sprzed n-lat.

aha jeśli jestem przy niekonsekwencji - pisz proszę o 'nas' (kogo tam masz na myśli) per 'burżuazja' - będzie bardziej pasowało do całości wywodu :smile:

rozkmina psychologiczna też w dechę - szanuję

 

aha - i gdzie coś pochwaliłem? (czy wychodzisz z założenia - 'kto nie ze mną ten przeciwko'?)

 

 

ludziom za to masowo imponuje Robert Lewandowski, bo nie jest 'wolny, dumny i niezłomny", tylko jest człowiekiem czynu, pracuje nad sobą, ma talent i go realizuje, jest kulturalny, dobrze wychowany, ma klasę, jest KIMŚ. on  nie musi opowiadać głodnych kawałków o swojej "dumie i twardości", on nie musi czcić nikogo, nie musi się sztucznie napinać. Po tym się poznaje ludzi  dużego formatu, pewnych siebie i swojej wartości.. 

 

to bycie z 'dobrego domu' (a Lewandowski jest tego typu idolem) to w końcu zaleta czy wada? określ się

 

 

to jest ktoś, kto imponuje młodzieży i dzieciakom. I starszym zresztą też. A Zołnierze Wyklęci ? Imponują samej hołocie, kóra nie umie sobie w życiu poradzić i, jak kibolstwo, najchętniej utrzymuje się z kradzieży, dilowania prochem i prostytucji. Taki ich honor :]

 

nie wierze, ze na tym forum są tacy, którzy sądzą, ze ten "kult zołnierzy wyklętych", to cokolwiek inngo niż prymitywne kabotyństwo :]

 

kolejna rozkmina tym razem socjologiczna - szacun x 2

 

a co do kultu ZW - już fluber napisał, że jest to między innymi reakcja na wieloletnią negatywną propagandę w ich kierunku, która....... też była wykalkulowana! tak PRL też musiał mieć swoje symbole (robotnik dzielnie odbudowujący Polskę) ! Jak widać propaganda była dość skuteczna :smile:

 

tak btw. combo vasquez + darkonza to chyba jedna z mocniejszych rzeczy na forum :smile:

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Karierę zaczęli robić jakieś 5 lat temu. Czemu dopiero wtedy? Wcześniej nie było na nich koniuktury w postaci odpowiedniego pokolenia. 

Decydenci musieli odczekać aż wymrze pokolenie,które żyło w czasach działalności tych ugrupowań i na własnej skórze doświadczyło "dobroci" tych bohaterów,. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decydenci musieli odczekać aż wymrze pokolenie,które żyło w czasach działalności tych ugrupowań i na własnej skórze doświadczyło "dobroci" tych bohaterów,. 

Na tej samej zasadzie solidarność mogłą postać dopiero jak dorosło i okrzepło pokolenie nie pamiętajace "dobroci" IIRP

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20625072,miniaturowe-metalowe-blasiki-takie-statuetki-wreczono.html#Czolka3Img

Spójrzcie na zdjęcie i minę łysego z lewej strony. Facet wyraźnie mówi w myślach WTF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,20625072,miniaturowe-metalowe-blasiki-takie-statuetki-wreczono.html#Czolka3Img

Spójrzcie na zdjęcie i minę łysego z lewej strony. Facet wyraźnie mówi w myślach WTF

niedługo nasi żołnierze będą wyglądali tak

 

http://1.s.dziennik.pl/pliki/7453000/7453541-643-475.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle nie masz dużego wpływu na to, co robisz.

A co, pozwoliłeś wybrać państwu pracę dla siebie? :grin:

 

Swoją drogą przypominam, że to socjaliści zmuszali ludzi do roboty bo przecież tyyyle dają za darmo, darmowe szkoły, leczenie, słońce - musisz zaiwaniać, żeby za te wszystkie dobra haracz zapłacić. To socjaliści tak urządzili świat, że nawet masz podane KIEDY MOŻESZ PRZESTAĆ PRACOWAĆ :grin: :grin: :grin: Stąd jakieś głupie dyskusje o wieku emerytalnym, która jest upadlająca dla obywateli. W normalnym świecie pracujesz to pracujesz, nie pracujesz to znaczy, że z jakieś powodu nie chcesz/nie musisz.

 

Ja nie mówię, że praca jest obowiązkowa dla każdego i każdy musi. Wtedy byłbym socjalistą (właśnie siebie obraziłem, dzięki!). Nie musi.

 

W sumie nie ma o czym pisać, bo to nie jest z pewnością bieżąca polityka. Po prostu uważam, że ludzie powinni być wolni, nie na pasku systemu. Tylko trzeba pamiętać, że nie ma pracy to nie ma kołaczy. To dalszy ciąg tego, że wolność = odpowiedzialność, o czym współczesny świat zapomina w wielu kwestiach (jedną z nich jest aborcja, tak a propos nadchodzącego głosowania).

To mądre zdanie o kołaczach nieźle porządkuje życie, co też swoją drogą wypływa z rozważań nad Pismem. No tak, ale socjalistyczna antycywilizacja akurat tego Pisma nie uznaje, co widać w wielu sferach życia. Zobaczymy dokąd nas to doprowadzi.

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, pozwoliłeś wybrać państwu pracę dla siebie? :grin:

 

 

Miałem na myśli nie to, jakie stanowisko się zajmuje, tylko to czym na danym stanowisku się zajmujesz.

 

No i oczywiście wiem, że full socjalizm nie działa, tak samo, jak full kapitalizm też nie działa i skoro już odwołujesz się do religii, to św. Tomasz z Akwinu wspominał coś o tym, że cnota jest zawsze czymś w środku. :nevreness:

 

Ja pisałem o pewnej utopijnej wizji i wiem że taki socjalizm aktualnie jest poza zasięgiem ludzkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem na myśli nie to, jakie stanowisko się zajmuje, tylko to czym na danym stanowisku się zajmujesz.

 

No i oczywiście wiem, że full socjalizm nie działa, tak samo, jak full kapitalizm też nie działa i skoro już odwołujesz się do religii, to św. Tomasz z Akwinu wspominał coś o tym, że cnota jest zawsze czymś w środku. :nevreness:

 

Ja pisałem o pewnej utopijnej wizji i wiem że taki socjalizm aktualnie jest poza zasięgiem ludzkości.

 

Kapitalizm w 100% działał i miał się stosunkowo dobrze. Tyle, że on był zmieniany zawsze dobrowolną decyzją ludzie. Socjalizm w 100% zawsze kończył się bankructwem.

 

No i faktycznie - po środku zawsze jest najlepiej, z tym się zgadzam. Tylko po środku dla mnie będzie w zupełnie innym miejscu niż po środku dla Ciebie a pewnie z zupełnie innym miejscu będzie środek dla Zandberga czy darkonzy.

 

Właściwie cały europejski ustrój polityczny post-IIWW jest przeciąganiem liny w tym zakresie.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że niby on jako mega grubas miał jej dużo? :tongue:

W sumie to nie wiadomo, czy był gruby, ale to bardzo możliwe, bo biorąc pod uwagę jego bibliografię z pewnością prowadził siedzący tryb życia :nevreness:  

 

Kapitalizm w 100% działał i miał się stosunkowo dobrze. Tyle, że on był zmieniany zawsze dobrowolną decyzją ludzie. Socjalizm w 100% zawsze kończył się bankructwem.

 

No i faktycznie - po środku zawsze jest najlepiej, z tym się zgadzam. Tylko po środku dla mnie będzie w zupełnie innym miejscu niż po środku dla Ciebie a pewnie z zupełnie innym miejscu będzie środek dla Zandberga czy darkonzy.

 

Właściwie cały europejski ustrój polityczny post-IIWW jest przeciąganiem liny w tym zakresie.

No właśnie ciężko określić, gdzie jest środek, bo ani Zandberg, ani Korwin nie powie, ze jesteśmy w środku, a co innego będą mieć na myśli. Natomiast nie zgodzę się, że 100% kapitalizm w długim okresie mógłby działać. Zawsze skończy się to jakąś rozróbą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mówić o jakichś 100% bo to tak naprawdę jedynie pewna idea. Zresztą nie lubię przeciwstawiać kapitalizmu i socjalizmu. Wolę normalność i socjalistyczne, antycywilizacyjne upodlenie :nevreness:

 

Kapitalizm też ma różne oblicza i swoje minusy. Prawdziwy problem jest taki, że dla dużych i silnych taki tradycyjny prosty kapitalizm jest zagrożeniem. Nie od dziś wiadomo, że najbogatsi kochają państwo ze swoimi podatkami, biurokracją, socjalistycznymi bredniami bo gwarantuje im przynajmniej status quo z powodu m.in. kolosalnych barier wejścia na rynek dla przeciętnego Janusza. Potem bezrobocie czyli praca jest mało warta (podaż pracy znikoma w stosunku do popytu). Abstrahując od teorii ekonomicznej są bariery dużo bardziej prozaiczne. Zresztą wystarczy się rozejrzeć po przedsiębiorczych znajomych - dobrych, realnych pomysłów sporo ale problemem są zasoby (hajs, ziemia, lokum itd.). Ciężko to ogarnąć gdy państwo okrada Cię na wszystkim z każdej strony. To bardzo zniechęca i tłamsi ludzi. Potem masz alternatywę - (1) wyjeżdżasz do kraju, który realnie wspiera przedsiębiorczość, (2) rezygnujesz, (3) kredyt. Jeżeli wybierasz kredyt to znów jesteś niewolnikiem. To jest tylko iluzja normalności i kolejny system zbójecki.

 

@ Fluber, jeszcze sprawdziłem specjalnie dla Ciebie mniej popularne fragmenty, musiałem sobie przypomnieć ale tej Lektury nigdy za dużo:

 

Leniwiec przyrównany będzie do obłoconego kamienia,
a każdy zagwiżdże nad jego hańbą.

Leniwiec przyrównany będzie do krowiego nawozu,
każdy, kto go podniesie, otrząśnie rękę.

(Syr 33, 28)

 

Jak długo, leniwcze, chcesz leżeć?
A kiedyż ze snu powstaniesz?
Trochę snu i trochę drzemania,
trochę założenia rąk, aby zasnąć:
a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga
i niedostatek - jak biedak żebrzący.

(Prz 6, 9-11)

 

Warto też rozwinąć przykazanie:

 

Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego.

(Pwt 5, 13-14)

 

Nasza cywilizacja miała zajebiste podstawy :smile: A teraz ludzie się na to wypinają bo raju na ziemi zachciało, czy się stoi czy się leży parę tysi się należy xD

Edytowane przez andy13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości jakie macie podejście do tych żołnierzy podziemia antyhitlerowskiego w latach 1939-1945, którzy wstąpili do MO I LWP? Akurat ta grupa liczebnie nad tą częścią, co pozostała w lasach po 1945 będzie miała sporawą przewagę liczebną, pewnie kilkukrotną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mówić o jakichś 100% bo to tak naprawdę jedynie pewna idea. Zresztą nie lubię przeciwstawiać kapitalizmu i socjalizmu. Wolę normalność i socjalistyczne, antycywilizacyjne upodlenie :nevreness:

 

Kapitalizm też ma różne oblicza i swoje minusy. Prawdziwy problem jest taki, że dla dużych i silnych taki tradycyjny prosty kapitalizm jest zagrożeniem. Nie od dziś wiadomo, że najbogatsi kochają państwo ze swoimi podatkami, biurokracją, socjalistycznymi bredniami bo gwarantuje im przynajmniej status quo z powodu m.in. kolosalnych barier wejścia na rynek dla przeciętnego Janusza. Potem bezrobocie czyli praca jest mało warta (podaż pracy znikoma w stosunku do popytu). Abstrahując od teorii ekonomicznej są bariery dużo bardziej prozaiczne. Zresztą wystarczy się rozejrzeć po przedsiębiorczych znajomych - dobrych, realnych pomysłów sporo ale problemem są zasoby (hajs, ziemia, lokum itd.). Ciężko to ogarnąć gdy państwo okrada Cię na wszystkim z każdej strony. To bardzo zniechęca i tłamsi ludzi. Potem masz alternatywę - (1) wyjeżdżasz do kraju, który realnie wspiera przedsiębiorczość, (2) rezygnujesz, (3) kredyt. Jeżeli wybierasz kredyt to znów jesteś niewolnikiem. To jest tylko iluzja normalności i kolejny system zbójecki.

 

@ Fluber, jeszcze sprawdziłem specjalnie dla Ciebie mniej popularne fragmenty, musiałem sobie przypomnieć ale tej Lektury nigdy za dużo:

 

Leniwiec przyrównany będzie do obłoconego kamienia,

a każdy zagwiżdże nad jego hańbą.

Leniwiec przyrównany będzie do krowiego nawozu,

każdy, kto go podniesie, otrząśnie rękę.

(Syr 33, 28)

 

Jak długo, leniwcze, chcesz leżeć?

A kiedyż ze snu powstaniesz?

Trochę snu i trochę drzemania,

trochę założenia rąk, aby zasnąć:

a przyjdzie na ciebie nędza jak włóczęga

i niedostatek - jak biedak żebrzący.

(Prz 6, 9-11)

 

Warto też rozwinąć przykazanie:

 

Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego.

(Pwt 5, 13-14)

 

Nasza cywilizacja miała zajebiste podstawy :smile: A teraz ludzie się na to wypinają bo raju na ziemi zachciało, czy się stoi czy się leży parę tysi się należy xD

Wiesz, że można znaleźć w Biblii cytaty, które potępiają całkowite poświęcanie się pracy. Wrzucasz te, które Ci pasują. Ja nie piszę o tym, żeby wszyscy leżeli i pachnieli, tylko żeby ich praca i ich zarobki były od siebie uniezależnione. Większa część naszej pracy jest przecież poza naszą pracą zawodową. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie wiadomo, czy był gruby, ale to bardzo możliwe, bo biorąc pod uwagę jego bibliografię z pewnością prowadził siedzący tryb życia :nevreness:  

 

No właśnie ciężko określić, gdzie jest środek, bo ani Zandberg, ani Korwin nie powie, ze jesteśmy w środku, a co innego będą mieć na myśli. Natomiast nie zgodzę się, że 100% kapitalizm w długim okresie mógłby działać. Zawsze skończy się to jakąś rozróbą.

 

Tak naprawdę tego nie wiemy bo w historii nigdy się tak nie skończyła.

 

 

Tak z ciekawości jakie macie podejście do tych żołnierzy podziemia antyhitlerowskiego w latach 1939-1945, którzy wstąpili do MO I LWP? Akurat ta grupa liczebnie nad tą częścią, co pozostała w lasach po 1945 będzie miała sporawą przewagę liczebną, pewnie kilkukrotną.

 

Ambiwalentny. Taki jak do Wałęsy. Z tym, że Wałęsa 2 razy stawał po ciemnej stronie mocy (choć waga gatunkowa raczej była niższa).

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości jakie macie podejście do tych żołnierzy podziemia antyhitlerowskiego w latach 1939-1945, którzy wstąpili do MO I LWP? Akurat ta grupa liczebnie nad tą częścią, co pozostała w lasach po 1945 będzie miała sporawą przewagę liczebną, pewnie kilkukrotną.

Ciekawa sprawa. Myślę, że zgadzam się z Lukim. Zastanawiam się tylko, gdzie postawić granicę między bohaterstwem, normalną postawą, a postawą godną potępienia. 

Gdyby teraz zaczęła się wojna, czy poszedłbym walczyć za kraj, czy postanowił podporządkować się wrogowi i "nowej władzy", po to aby uchronić własną rodzinę przed niebezpieczeństwem? Jeżeli ktoś wybrał, tak jak Żołnierze Wyklęci, to należy im się pochwała, ale jeżeli ktoś wybrał inaczej, postanowił współpracować, to kim jesteśmy, żebyśmy mogli takich ludzi potępiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że można znaleźć w Biblii cytaty, które potępiają całkowite poświęcanie się pracy.

Serio? Bo ja innych w sumie nie znam :D :D :D

 

Wrzucasz te, które Ci pasują.

Tak ale nie tylko. Wrzucam te, które pasują do dyskusji. I co więcej, one nie są wyrwane z kontekstu, że np. zdanie takie a już jak przeczytasz cały akapit to coś przeciwnego (co niektórzy robią chyba nawet nieświadomie, np. słynne i wszechobecne Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia jest często błędnie przywoływane). Zresztą nie wiem do czego się przyczepiłeś, bo nigdzie nie pochwalam całkowitego poświęcenia się pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa sprawa. Myślę, że zgadzam się z Lukim. Zastanawiam się tylko, gdzie postawić granicę między bohaterstwem, normalną postawą, a postawą godną potępienia. 

Gdyby teraz zaczęła się wojna, czy poszedłbym walczyć za kraj, czy postanowił podporządkować się wrogowi i "nowej władzy", po to aby uchronić własną rodzinę przed niebezpieczeństwem? Jeżeli ktoś wybrał, tak jak Żołnierze Wyklęci, to należy im się pochwała, ale jeżeli ktoś wybrał inaczej, postanowił współpracować, to kim jesteśmy, żebyśmy mogli takich ludzi potępiać?

Sęk w tym, że mówimy o ludziach, którzy poszli walczyć za kraj, a potem wybrali współpracę z władzami PRL. Często tępiąc opór wobec niej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio? Bo ja innych w sumie nie znam :grin: :grin: :grin:

 

Tak ale nie tylko. Wrzucam te, które pasują do dyskusji. I co więcej, one nie są wyrwane z kontekstu, że np. zdanie takie a już jak przeczytasz cały akapit to coś przeciwnego (co niektórzy robią chyba nawet nieświadomie, np. słynne i wszechobecne Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia jest często błędnie przywoływane). Zresztą nie wiem do czego się przyczepiłeś, bo nigdzie nie pochwalam całkowitego poświęcenia się pracy.

Przepraszam za offtop. Biblia we wszystkim zachęca do umiaru, stąd bardzo często w Biblii znajdują się wątki sprzeczne ze sobą:

 

W dalszej ich podróży przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba <mało albo> tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

 

„Dla człowieka nie ma nic lepszego, niż jeść i pić, i dać swojej duszy ujrzeć dobro za swój trud

 

„Lepsza jest garść wytchnienia niż dwie garści trudu i pogoń za wiatrem”.

Sęk w tym, że mówimy o ludziach, którzy poszli walczyć za kraj, a potem wybrali współpracę z władzami PRL. Często tępiąc opór wobec niej. 

Tym bardziej nie powinniśmy potępiać i oceniać ludzi, którzy walczyli za kraj, a potem uznali, że wolą kraj półwolny niż kolejną wojnę.

. Zresztą nie wiem do czego się przyczepiłeś, bo nigdzie nie pochwalam całkowitego poświęcenia się pracy.

Pamiętaj też, że biblijne podejście do pracy nie ma zupełnie nic wspólnego z zarabianiem kasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber, wiadomo, że Pismo nie pochwala zatracenia się w pracy, tym bardziej trzepania hajsu za wszelką cenę. Nic takiego nie sugeruję. O takim właśnie zatraceniu relacji z Bogiem mówi Apostoł Łukasz we fragmencie, który cytujesz. Mówimy o tym, że podejście w rodzaju "nie musisz pracować" jest nie tylko niemożliwe w obecnym świecie np. w całej Europie ale i w kontekście chrześcijańskim jest niemoralne (i poza tym prawdopodobnie społecznie szkodliwe). Warto przypomnieć, że dochód bezwarunkowy jeden bogaty kraj chciał niedawno wprowadzić, całe szczęście mądrzy obywatele powiedzieli w referendum "nie".

 

I jeszcze... Kombinatorze Ty ;) Raptem chwilę temu pisałem o wyrywaniu zdań z Biblii z kontekstu a Ty właśnie to robisz. Zapomniałeś dodać to, co jest parę linijek wcześniej:

 

Zobaczyłem też, że wszelki trud
i wszelkie powodzenie w pracy
rodzi u bliźniego zazdrość.
I to jest marność i pogoń za wiatrem

(Koh. 4, 4-6)

 

Akapit nazywa się Ucisk i zazdrość powiększają marność życia...

 

Swoją drogą zajęło mi trochę odszukanie tego, co mi tu piszesz (bez odnośników, pfff). Jednego nawet nie mogę znaleźć w żadnym tłumaczeniu, a mam chyba wszystkie. Wkleiłem do Google i... jedyny odnośnik to Biblia ŚWIADKÓW JEHOWY i wydawnictwo Strażnica :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.