Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

u nas też zatrudniają ukrainców do sprzątania

i robili to na długo przed 500+

 

 

jedyna rodzina, która mi przychodzi na mysl, to koleżanka mojej zony ze studiów. Mają czwórkę dzieci, najstarszy ma 6 lat, najmłodsze bliźniaki niecały rok.

Myślę, że teraz kiedy dostana 1500zł ona być może nie wróci do pracy (pracowała w szkole).

No ale to jest równowartość najniższej krajowej a nie marne 500zł

 

Sami doskonale wiemy, że na tę chwile rodziny wielodzietne to absolutna mniejszość, gdzieś mi chyba kiedyś mignęło 1.3 dziecka na kobietę w wieku rozrodczym

Filmiku nie skomentuję, bo akurat w tym wypadku CI nie wyszło :nevreness:

 

Nie twierdzę, że to masowe zjawisko, ale wystarczająco istotne, żeby zmniejszyć bezrobocie o te 0,5-1%.

Wcale nie trzeba mieć czwórki dzieci, żeby rezygnować z pracy. Tu nie chodzi o rachunek zysków i strat (choć zapominasz, że siedząc w domu i nie jeżdżąc do pracy oszczędzasz), ale o możliwość spędzania czasu z własnym dzieckiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bierzesz pod uwagę fakt, że bezrobocie w sezonie zbiorów spada?

 

Oczywiście nie twierdzę, że to tylko przez truskawki i inne owoce, ale nie przypisywałbym wszystkiego 500+ (raczej w stosunku 4:1 na korzyść pracy sezonowej- to tylko założenie, bo zmierzyć sie tego chyba nie da). W mojej firmie na produkcji na wakacje zatrudniono ok 50 osób w wieku 18-22

 

 

Widać masz naiwne myślenie bo dla wielu ludzi znacznie ważniejsze jest zapewnienie dzieciom takich rozrywek jak jedzenie czy ubrania.

Co Ci po czasie z dzieckiem kiedy nie masz go czym nakarmić? Nie żyjemy w utopijnym świecie,, tylko w biednej Polsce, gdzie zdecydowana wiekszość domostw nie jest w stanie funkcjonować z jednej pensji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a bierzesz pod uwagę fakt, że bezrobocie w sezonie zbiorów spada?

 

Oczywiście nie twierdzę, że to tylko przez truskawki i inne owoce, ale nie przypisywałbym wszystkiego 500+ (raczej w stosunku 4:1 na korzyść pracy sezonowej- to tylko założenie, bo zmierzyć sie tego chyba nie da). W mojej firmie na produkcji na wakacje zatrudniono ok 50 osób w wieku 18-22

 

 

Widać masz naiwne myślenie bo dla wielu ludzi znacznie ważniejsze jest zapewnienie dzieciom takich rozrywek jak jedzenie czy ubrania.

Co Ci po czasie z dzieckiem kiedy nie masz go czym nakarmić? Nie żyjemy w utopijnym świecie,, tylko w biednej Polsce, gdzie zdecydowana wiekszość domostw nie jest w stanie funkcjonować z jednej pensji

 

Wiesz co joe, z tym jest różnie.

Moja znajoma pracowała akurat po 500plus rzuciła robotę bo jak za 2000 w urzędzie miała siedzieć 7h z czego 1500 oddaje na opiekunke wiec jest zostawało 500 zł pensji plus 500plus czyli tysiak, a po rzuceniu pracy jest z dziećmi w domu i też dostaje tysiaka bo mąż ma działalność więc dochody nie duże, bo wszystko łącznie z kredytem na dom jest kosztem uzyskania przychodzu.

 

Więc powiedz mi, że to wyjątek i nikt inny tak nie zrobi.

 

Inna sprawa, że żyjemy w chorym kraju gdzie pensje są tak żenujące, że dodatek w wysokości troche pond 100 euro na bachora powoduje, że nie opłaca się ludziom pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

black

wiem, że są takie przypadki i cieszy mnie to, chciałbym, zeby było takich wiecej.

Choć z drugiej strony pomijając juz nawet kasę jest sporo kobiet, które nie chcą tylko robić za kurę domową. Mają ambicje na cos wiecej. Moja zona, która jest cudowną matką i dzieli czas miedzy rodzinę a pracę nie wyobraża sobie siedzenia w domu, bo rok macierzyńskiego plus 9mcy ciąży wywołał u niej postepujące stany depresyjne

 

ale sam zauwazyłeś że mąż tej babki dobrze zarabia, gdyby ich stać nie było, wowczas dzieci poszłyby do przedszkola, gdzie do 13 sie nie płaci i całkowity koszt wyżywienia waha sie w granicach 9-12 zł za dzień i złotówke za każda godzinę po 13stej

 

Też znam wiele osób, które rezygnowały z opiekunki, bo wydawanie 2/3 lub wiecej pensji sie zwyczajnie nie opłaca

 

 

Myślimy o drugim dziecku (nie bachorze, proszę), fajnie będzie wziąć te 500zł kiedy sie urodzi, ale czy rozważamy rezygnację jednego z nas z pracy? NIE!

Jedyna z miana będzie taka, że prawdopodobnie nie będę brał tylu nadgodzin, bo kredyt sam sie nie spłaci a jest to kwota przewyższająca zncznie najniższą krajową

 

I taki argument, w sensie że rodzice nie będą tyrać w nadgodzinach, jestem w stanie wziąć w ciemno i choćby z tego powodu program, o ile wypali i państwo będzie na to stać, jest pozytywem

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Myślę, że 500+ zrobiło różnicę, ludzie zrezygnowali z pracy, żeby zmieścić się w kryterium na 1 dziecko i posiedzieć w domu, albo żeby zająć się dziećmi, a ich miejsce zajęli bezrobotni i to zrobiło te dziesiąte części procenta, które zdecydowały o rekordzie :nevreness:

 

Logiczne.

 

Jeśli jeszcze poprawi się PKB i wzrosną wpływy do budżetu i rzeczywiście to 500+ będzie jak koło zamachowe gospodarki to wtedy schylę czoła.

 

Na razie dla mnie to banda głupków nie wiedząca co robi, szastająca kasą której nie ma na Dżesike i Brajanka i dodająca nam dzięki temu programowi +20.000.000.000 rocznie extra do zadłużenia.

Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logiczne.

 

Jeśli jeszcze poprawi się PKB i wzrosną wpływy do budżetu i rzeczywiście to 500+ będzie jak koło zamachowe gospodarki to wtedy schylę czoła.

 

Na razie dla mnie to banda głupków nie wiedząca co robi, szastająca kasą której nie ma na Dżesike i Brajanka i dodająca nam dzięki temu programowi +20.000.000.000 mld rocznie extra do zadłużenia.

 

20 trylionów to niezła sumka, ale rozumiem, że napisane z pośpiechu.

 

Ale kilka stron temu było info, że deficyt jak na razie jest mniejszy niż rok temu a program 500+ w 3/4 finansuje się sam. Skąd ta opinia w takim razie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 trylionów to niezła sumka, ale rozumiem, że napisane z pośpiechu.

 

Ale kilka stron temu było info, że deficyt jak na razie jest mniejszy niż rok temu a program 500+ w 3/4 finansuje się sam. Skąd ta opinia w takim razie?

 

Już poprawiam.

 

Czy w 3/4? Niby jak? Podatek bankowy i od hipermarketów ma dać max 5 mld.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już poprawiam.

 

Czy w 3/4? Niby jak? Podatek bankowy i od hipermarketów ma dać max 5 mld.

To nigdy nie jest prosta matematyka.

Jeśli całe 500+ pójdzie na samochody używane od niemca, wtedy dług urośnie o 20mld a wpływy podatkowe z tej kasy niewielkie w dodatku wydamy euro które jest w kraju pogarszajac bilans handlowy.

Jesli natomiast za 500+ kupią buty, Ci co sprzedają buty kupią kurtki, Ci co kurtki kupią meble itd to wpływy budżetowe przekroczą te wydane 20mld bo to rozbujałoby gospodarkę.

To sa skrajnosci, rzeczywistosc to coś pomiędzy, dlatego do tego typu programów najlepiej dołączając jakies ograniczenia, jak choćby ograniczenie możliwosci sprowadzania samochodów używanych) po to by kasa napędzała koniunkturę u nas a nie u Niemca

Logiczne.

Jeśli jeszcze poprawi się PKB i wzrosną wpływy do budżetu i rzeczywiście to 500+ będzie jak koło zamachowe gospodarki to wtedy schylę czoła.

Greków zmuszono do czegoś odwrotnego niz 500+.

Obicnają świadczenia, likwidują etaty, obniżaja emerytury, więc obnizaja ilosc kasy i popyt na rynku.

Według Balcerowicza własnie takim oszczędzaniem ogranicza się długi.

W rzeczywistosci przez brak kasy na rynku popyt maleje, maleje więc sprzedaz a za nią PKB (już iles lat z rzędu) a skoro maleje PKB to maleją tez wpływy podatkowe i dług wyrażony stosunkiem do PKB rośnie

Zasady rządzące pieniadzem i ekonomią sa mocno nieintuicyjne.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nigdy nie jest prosta matematyka.

Jeśli całe 500+ pójdzie na samochody używane od niemca, wtedy dług urośnie o 20mld a wpływy podatkowe z tej kasy niewielkie w dodatku wydamy euro które jest w kraju pogarszajac bilans handlowy.

Jesli natomiast za 500+ kupią buty, Ci co sprzedają buty kupią kurtki, Ci co kurtki kupią meble itd to wpływy budżetowe przekroczą te wydane 20mld bo to rozbujałoby gospodarkę.

To sa skrajnosci, rzeczywistosc to coś pomiędzy, dlatego do tego typu programów najlepiej dołączając jakies ograniczenia, jak choćby ograniczenie możliwosci sprowadzania samochodów używanych) po to by kasa napędzała koniunkturę u nas a nie u Niemca

Greków zmuszono do czegoś odwrotnego niz 500+.

Obicnają świadczenia, likwidują etaty, obniżaja emerytury, więc obnizaja ilosc kasy i popyt na rynku.

Według Balcerowicza własnie takim oszczędzaniem ogranicza się długi.

W rzeczywistosci przez brak kasy na rynku popyt maleje, maleje więc sprzedaz a za nią PKB (już iles lat z rzędu) a skoro maleje PKB to maleją tez wpływy podatkowe i dług wyrażony stosunkiem do PKB rośnie

Zasady rządzące pieniadzem i ekonomią sa mocno nieintuicyjne.

 

Ciut przesadzasz. Ludzie nie będą kupowali co miesiąc samochodu od Niemca. A nawet jak będą to i tak zwykle przez polskiego pośrednika więc co najmniej 1 faza obrotu będzie miała miejsce w Polsce. 

 

Ale fakt, że w kwestii pobudzania ekonomii przez socjalizm wszystko zależy od tego na której fazie obrotu pieniądze trafią do kogoś bogatego, który tę kasę schowa w banku (co w sumie też nie jest przecież złe bo z tych depozytów potem udzielane są kredyty na inwestycje) albo za granicę. 500+ w Polsce działa jak działa bo hajs trafił głównie to ludzi, którzy mają duże potrzeby a deficytowe środki. I tak uważam, że duża obniżka składki emerytalnej i opodatkowania pracy miałaby lepsze skutki, ale jak już ma istnieć redystrybucja to tego typu jej forma wydaje się być najlepszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciut przesadzasz. Ludzie nie będą kupowali co miesiąc samochodu od Niemca. A nawet jak będą to i tak zwykle przez polskiego pośrednika więc co najmniej 1 faza obrotu będzie miała miejsce w Polsce. 

No dlatego napisałem że to są skrajności i rzeczywistosc to coś pomiędzy. W każdym razie lepiej by "faz obrotu" było jak najwięcej i wszystkie w Polsce

Ale fakt, że w kwestii pobudzania ekonomii przez socjalizm wszystko zależy od tego na której fazie obrotu pieniądze trafią do kogoś bogatego, który tę kasę schowa w banku (co w sumie też nie jest przecież złe bo z tych depozytów potem udzielane są kredyty na inwestycje) albo za granicę. 500+ w Polsce działa jak działa bo hajs trafił głównie to ludzi, którzy mają duże potrzeby a deficytowe środki. I tak uważam, że duża obniżka składki emerytalnej i opodatkowania pracy miałaby lepsze skutki, ale jak już ma istnieć redystrybucja to tego typu jej forma wydaje się być najlepszą.

 

To wszystko jest mały pikuś.

Wklejałem wczesniej inny system pieniezny ale nawet w tym można robić niezłe wałki dla dobra gospodarki tak jak to robi USA

 

Ameryka w 2008 roku zbankrutowała.

Wcześniej zbankrutowała w 15 sierpnia 1971 - bankrutują częsciej niz PRL :smile:

No ale wracając do 2008. System się zawalił, handle, obroty i sprzedaz zamarły, a kredytów nie spłacały przez krótki czas największe firmy.

gdyby to się wydarzyło w Polsce wrócilibyśmy do XIX wieku, ale w USA bije centrum władzy tego świata i jego przedstawicielstwem jest FED.

W Polsce jak coś bankrutuje to sie to zamyka - jak stocznie

Amerykanie nie chcieli zamykac banków i koncernów produkcyjnych.

Wydrukowali sporo dolarów i przekazujac kase przez budżet zaczęli pożyczać tym wszystkim firmom które były tak zadłuzone że musiały upaść (w Polsce by to było niemozliwe bo jakiś agent obcego wywiadu wpisał nam w konstytucji że NBP nie moze drukować- czyli finansowac potrzeb pożyczkowych państwa)

Te pożyczki były ogromne, ale o dziwo w krótkim czasie wszystkie te wielki amerykańskie firmy produkcyjne i banki spłaciły te pożyczki mimo że ich zyski były o rzędy wielkości mniejsze.

Jakim cudem?

Ano takim że FED wydrukował kase jeszcze raz "pozabilansowo" czykli nieoficjalnie i nieoficjalnie przekazał tym wszystkim firmom pieniądze, a one tą kasą już oficjalnie załatały dziury w swoich bilansach i gra w gospodarkę moze toczyć się dalej a amerykanie mogą mowić ze ich gospodarka jest silna elastyczna i radzi sobie w każdych warunkach.

 

A tu filmik na poparcie tej spiskowej teorii

Zwróćcie uwagę o jakiej kasie mowa

Firmy w USA były po kryzysie około 9 000 miliardów dolarów w plecy.

Oni jednak mają najlepsze żydowskie mózgi w FED i rozumieja pieniadz i ekonomię jak nikt inny.

Potrafili wyjśc z bagna ciągnąc się za swoje włosy jak w opowieści barona Munchausena :smile:

 

p.s. Myślę że Ci co podesłali senatorowi tą niekompetentną babkę mieli niezły z niego ubaw. Równie dobrze mógłby rozmawiac ze sprzątaczką które nauczyli kilku zwrotów jak "high level"

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszasz dwie zupełnie inne rzeczy. Wykazałem Ci, że z tym o czym mówiłeś nie ma żadnego problemu. PiP i Sanepid albo w ogóle kontrole w ramach procedury z usdg to zupełnie co innego - tam jesteś skazany na dobrą wolę urzędników i z takim prawem trzeba walczyć. 

Mieszam, bo jest wspólny mianownik - upodlenie obywatela, furtka dla korupcji i bezzasadność.

Sam twierdzisz, że "to formalność i urzędnik musi dać zgodę". To po co to wszystko? Przecież jak chcesz zrobić coś nielegalnego to nie idziesz do urzędnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszam, bo jest wspólny mianownik - upodlenie obywatela, furtka dla korupcji i bezzasadność.

Sam twierdzisz, że "to formalność i urzędnik musi dać zgodę". To po co to wszystko? Przecież jak chcesz zrobić coś nielegalnego to nie idziesz do urzędnika.

 

Bo urzędnik Ci sprawdza czy Twoje zamierzenie jest zgodne z innymi przepisami (właśnie chroniącymi prawa innych ludzi). Głównie po to żeby potem nie trzeba było odwracać durnych pomysłów ludzi (co zwykle jest droższe). Dlatego jest to formalność i nie ma tutaj miejsca na korupcję. Po co dawać komuś hajs skoro jak on będzie mendą to w II instancji i tak dostanie się pozwolenie (jeżeli ma się rację) a on będzie miał problemy z awansem? Nie ma tu żadnej furtki na "upodlenie obywatela, korupcji i bezzasadności".

 

I tak wyobraź sobie, że są szpece, którzy idą do urzędnika bo chcą zrobić coś nielegalnego. I po to jest urzędnik żeby im powiedzieć że to jest nielegalne i co musza zmienić żeby legalne było.

No dlatego napisałem że to są skrajności i rzeczywistosc to coś pomiędzy. W każdym razie lepiej by "faz obrotu" było jak najwięcej i wszystkie w Polsce

 

To wszystko jest mały pikuś.

Wklejałem wczesniej inny system pieniezny ale nawet w tym można robić niezłe wałki dla dobra gospodarki tak jak to robi USA

 

Ameryka w 2008 roku zbankrutowała.

Wcześniej zbankrutowała w 15 sierpnia 1971 - bankrutują częsciej niz PRL :smile:

No ale wracając do 2008. System się zawalił, handle, obroty i sprzedaz zamarły, a kredytów nie spłacały przez krótki czas największe firmy.

gdyby to się wydarzyło w Polsce wrócilibyśmy do XIX wieku, ale w USA bije centrum władzy tego świata i jego przedstawicielstwem jest FED.

W Polsce jak coś bankrutuje to sie to zamyka - jak stocznie

Amerykanie nie chcieli zamykac banków i koncernów produkcyjnych.

Wydrukowali sporo dolarów i przekazujac kase przez budżet zaczęli pożyczać tym wszystkim firmom które były tak zadłuzone że musiały upaść (w Polsce by to było niemozliwe bo jakiś agent obcego wywiadu wpisał nam w konstytucji że NBP nie moze drukować- czyli finansowac potrzeb pożyczkowych państwa)

Te pożyczki były ogromne, ale o dziwo w krótkim czasie wszystkie te wielki amerykańskie firmy produkcyjne i banki spłaciły te pożyczki mimo że ich zyski były o rzędy wielkości mniejsze.

Jakim cudem?

Ano takim że FED wydrukował kase jeszcze raz "pozabilansowo" czykli nieoficjalnie i nieoficjalnie przekazał tym wszystkim firmom pieniądze, a one tą kasą już oficjalnie załatały dziury w swoich bilansach i gra w gospodarkę moze toczyć się dalej a amerykanie mogą mowić ze ich gospodarka jest silna elastyczna i radzi sobie w każdych warunkach.

 

A tu filmik na poparcie tej spiskowej teorii

Zwróćcie uwagę o jakiej kasie mowa

Firmy w USA były po kryzysie około 9 000 miliardów dolarów w plecy.

Oni jednak mają najlepsze żydowskie mózgi w FED i rozumieja pieniadz i ekonomię jak nikt inny.

Potrafili wyjśc z bagna ciągnąc się za swoje włosy jak w opowieści barona Munchausena :smile:

 

p.s. Myślę że Ci co podesłali senatorowi tą niekompetentną babkę mieli niezły z niego ubaw. Równie dobrze mógłby rozmawiac ze sprzątaczką które nauczyli kilku zwrotów jak "high level"

 

Różnica między Polską a USA polega na tym, że my oszukiwalibyśmy na dużo mniejsza skalę przez co wszystko wyszłoby bardzo szybko na wierzch, tak jak w Niemczech kiedy mieli mniejsza gospodarkę, drukowali i dorobili się hiperinflacji. Dolarów jest w obiegu tyle, że te nierealnie brzmiące liczby o których mówisz są kroplą dolaną do morza.

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Różnica między Polską a USA polega na tym, że my oszukiwalibyśmy na dużo mniejsza skalę przez co wszystko wyszłoby bardzo szybko na wierzch, tak jak w Niemczech kiedy mieli mniejsza gospodarkę, drukowali i dorobili się hiperinflacji. Dolarów jest w obiegu tyle, że te nierealnie brzmiące liczby o których mówisz są kroplą dolaną do morza.

Jasne że my nie mozemy w takiej skali jak USA bo złotówka nie jest walutą uznawana na całym swiecie. Mimo wszystko skali która jest mozliwa nie wykorzystujemy a nawet nie mozemy wykorzystac przez jeden mały zapis w konstytycji.

W efekcie my sprzedajemy obligacje (dług) obcym i później obcym płacimy kilkadziesiąt miliardów odsetek.

USA sprzedaje dług swojemu banki (FED) i wszystko zostaje w rodzinie, odsetki nie płyną za granicę.

 

Niemcy w tedy to chyba chcieli hiperinflacji żeby coś zrobić z traktatem wersalskim.

 

W obiegu wydrukowanych fizycznie dolarów jest wbrew pozrom nie tak dużo, niecały bilion, reszta to cyferki w kompach.

Fizycznie istniejace złoto jest warte z 5 bilionów.

PKB amerykańskie to kilkanascie bilionów, tu mowa o 9 bilionach.

W każdym razie my tu robimy aferyt o pensje posłó czy jakieś ambergoldy a w USA są wałki o skali globalnej ale w mediach głównego nurtu nie poczytamy o tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki nie kupuj przez pośrednika! Bezsens, lepiej pojechać samemu, za różnice w cenie masz wycieczkę!

;)

Spoko, od Niemców i tak bym nie kupił. :P Zawsze wolałem wesprzeć japoński przemysł.

 

Jasne że my nie mozemy w takiej skali jak USA bo złotówka nie jest walutą uznawana na całym swiecie. Mimo wszystko skali która jest mozliwa nie wykorzystujemy a nawet nie mozemy wykorzystac przez jeden mały zapis w konstytycji.

W efekcie my sprzedajemy obligacje (dług) obcym i później obcym płacimy kilkadziesiąt miliardów odsetek.

USA sprzedaje dług swojemu banki (FED) i wszystko zostaje w rodzinie, odsetki nie płyną za granicę.

 

Niemcy w tedy to chyba chcieli hiperinflacji żeby coś zrobić z traktatem wersalskim.

 

W obiegu wydrukowanych fizycznie dolarów jest wbrew pozrom nie tak dużo, niecały bilion, reszta to cyferki w kompach.

Fizycznie istniejace złoto jest warte z 5 bilionów.

PKB amerykańskie to kilkanascie bilionów, tu mowa o 9 bilionach.

W każdym razie my tu robimy aferyt o pensje posłó czy jakieś ambergoldy a w USA są wałki o skali globalnej ale w mediach głównego nurtu nie poczytamy o tym

 

Ale FED przecież też nie wydrukował fizycznie tych pieniędzy tylko właśnie na kompie zwiększył bazę monetarną. Potem te cyferki powstałe z dupy tylko przeksięgowali bankom. 

 

No i dodruk pieniędzy nie powinien być lewicowym pomysłem de facto bo tak naprawdę to jest perfekcyjnie liniowy podatek. Sam kiedyś rozważałem kontrolowany dodruk pieniędzy jako forma zbalansowania systemu podatkowego. No ale niestety nie ma opcji bo wiążą nas w tej kwestii umowy międzynarodowe. Ale idea FOZZ wciąż żywa, gdyby zrobić to w jakiś sposób tak żeby nikt się nie skumał (ciężkie w demokracji, przy opozycji) to na pewno byśmy dobrze na tym wyszli. Zresztą sam pomysł z FOZZ był genialny i tylko Polacy mogli coś takiego wymyśleć. Szkoda, że nie udało się go zrealizować i system który miał służyć ograbieniu zagranicy w celu oddłużenia Polski został ograbiony przez samych Polaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, od Niemców i tak bym nie kupił. :P Zawsze wolałem wesprzeć japoński przemysł.

 

do Japonii za różnice w cenie nie polecisz ;)

Ja mam z Holandii i sobie chwale

Tylecze ja bardzo sobie cenię niemiecki przemysł samochodowy. Kolejne już mam upatrzone, też niemieckie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego typu filmiki mają wiarygodność rzędu e-mailów od nigeryjskiego księcia. Widziałem filmy z tematów, w których mam pewne pojęcie, widziałem filmy z komentarzem od ludzi mających pewne pojęcie w temacie i wiem, że składają się one z półprawd, zdań wyrwanych z kontekstów i manipulacji popartej "zdroworozsądkowym podejściem". Jak chcesz, to znajdziesz takie filmiki o płaskiej ziemi, wielkim imperium Lechistanu, kilkusetletniej średniej życia sprzed czasów spisków koncernów farmaceutycznych czy reptilianów podszywających się pod prezydenta. Już nawet książki nie mają ochrony, bo wedle tej zasady napisali i wydali książki tacy ludzie jak Daniken, Ziemkiewicz czy Lina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.