Skocz do zawartości

Update Regulaminu - nowe zasady wetowania?


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

Elegancko odbiegacie od tematu weta ;]

 

Dla mnie kluczowe nie jest to kto będzie wetował, tylko jakie są zasady wetowania. Teraz są ogólne w pkt 16, a i tak są olewane. Tak samo będzie z każdą inną regulacją, której przestrzegać będą mieli menedżerowie w danej ligi. Oczywiste jest zatem, że egzekucja trzymania się tych zasad możliwa jest tylko w gronie "eksperckim", wybieralnym, dyskutującym jawnie (i nie odnosząc się do własnej ligi). Skoro więc tutejsze ligi stanowią pewien system (a nie grupę niezależnych lig, w których każdy sobie rzepkę skrobie), mają wspólny regulamin i system spadków/awansów, to możliwość ustalenia przejrzystszych kryteriów wetowania i możliwość skutecznego wdrożenia tego rozwiązania, jest czymś pozytywnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elegancko odbiegacie od tematu weta ;]

 

Dla mnie kluczowe nie jest to kto będzie wetował, tylko jakie są zasady wetowania. Teraz są ogólne w pkt 16, a i tak są olewane. Tak samo będzie z każdą inną regulacją, której przestrzegać będą mieli menedżerowie w danej ligi. Oczywiste jest zatem, że egzekucja trzymania się tych zasad możliwa jest tylko w gronie "eksperckim", wybieralnym, dyskutującym jawnie (i nie odnosząc się do własnej ligi). Skoro więc tutejsze ligi stanowią pewien system (a nie grupę niezależnych lig, w których każdy sobie rzepkę skrobie), mają wspólny regulamin i system spadków/awansów, to możliwość ustalenia przejrzystszych kryteriów wetowania i możliwość skutecznego wdrożenia tego rozwiązania, jest czymś pozytywnym.

Jest czyms pozytywnym przy zalozeniu ze to w ogole mozliwe. A IMHO nie jest.

Piszesz o wybieralnym i dyskutujacym jawnie gronie ekspertow? Tomek błagam! Plemienna Rada Starszych miałaby sens, ale skoro starozytnosc mamy juz za sobą a wspolczesna cywilizacja promuje bezczelną autoreklamę, to obawiam się, ze sam wybór "siwych głów" byłby problemem nie do przejscia (aczkolwiek wiLQ zapewne zaproponuje ze trzydziesci metod głosowania). A nawet po wyborze i tak byłyby to osoby, ktore:

1. Mialyby rozne zdania na temat wymiany i zdan tych bronilyby przy uzyciu sposobow ktore znamy az za dobrze (czyli problem klotni dalej by istnial).

2. Wiarygodnosc ekspertow przy kolejnych wyborach bylaby podwazana przez ich decyzje z przeszlosci. I system nasz migrowalby w kierunku dobrze znanym z polityki - miałkość i intelektualne inwalidztwo.

Pogodzmy sie moze ze nie ma czegos takiego jak "mąż zaufania" i dajmy ludziom decydowac samodzielnie.

A jesli znajdą się w lidze mendy i szuje, ktore wetuja z niezbyt etycznych pobudek, to seredczny palec im w oko. Niestety nędzne łajzy też muszą mieć swoje miejsce we wspołczesnym świecie. Być może bez Efialtesa nie byłoby też Leonidasa...

Edytowane przez Leszczur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest czyms pozytywnym przy zalozeniu ze to w ogole mozliwe. A IMHO nie jest.

Piszesz o wybieralnym i dyskutujacym jawnie gronie ekspertow? Tomek błagam! Plemienna Rada Starszych miałaby sens, ale skoro starozytnosc mamy juz za sobą a wspolczesna cywilizacja promuje bezczelną autoreklamę, to obawiam się, ze sam wybór "siwych głów" byłby problemem nie do przejscia (aczkolwiek wiLQ zapewne zaproponuje ze trzydziesci metod głosowania). A nawet po wyborze i tak byłyby to osoby, ktore:

1. Mialyby rozne zdania na temat wymiany i zdan tych bronilyby przy uzyciu sposobow ktore znamy az za dobrze (czyli problem klotni dalej by istnial).

2. Wiarygodnosc ekspertow przy kolejnych wyborach bylaby podwazana przez ich decyzje z przeszlosci. I system nasz migrowalby w kierunku dobrze znanym z polityki - miałkość i intelektualne inwalidztwo.

Pogodzmy sie moze ze nie ma czegos takiego jak "mąż zaufania" i dajmy ludziom decydowac samodzielnie.

A jesli znajdą się w lidze mendy i szuje, ktore wetuja z niezbyt etycznych pobudek, to seredczny palec im w oko. Niestety nędzne łajzy też muszą mieć swoje miejsce we wspołczesnym świecie. Być może bez Efialtesa nie byłoby też Leonidasa...

Może to kwestia wieku i wiary w mądrość starszych, ale nie zgadzam się ;] Uważam, że grupie osób jawnie dyskutujących o cudzych trejdach byłoby znacznie łatwiej dojść do konsensusu niż zaangażowanym w ligę menedżerom. To, że miałyby różne zdania, to akurat dobrze, a nie źle, bo dzięki temu ścierałyby się różne podejścia. Do tego wprowadzenie wysokiego poziomu większości potrzebnej do zawetowania zlikwidowałoby problem wet pochopnych. Kłótnie dotyczyły zaś jedynie relacji między tymi osobami, a nie wewnątrz ligi, więc nikt by się nie obrażał i nie rzucał zabawkami.

 

Oczywiście wybór tej grupy przeniósłby spory na inny poziom, ale dzięki temu oderwałyby się one od bieżących rozgrywek ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to kwestia wieku i wiary w mądrość starszych, ale nie zgadzam się ;] Uważam, że grupie osób jawnie dyskutujących o cudzych trejdach byłoby znacznie łatwiej dojść do konsensusu niż zaangażowanym w ligę menedżerom.

+1, ale też mam wątpliwości czy za każdym razem udało by się zebrać grupę, która nie byłaby zaangażowana w dany trejd. Tu już trzeba by przejść do szczegółów.

 

 

Myślę, że nie ma tu nad czym deliberować. Bez zmian.

Ja bym podyskutował, dopracował kilka najsensowniejszych wariantów, a później przed sezonem w każdej lidze zostawił możliwość wyboru, oczywiście łącznie z pozostawieniem rzeczy bez zmian. Może przynajmniej w którejś lidze udałoby się przetestować inne rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym podyskutował, dopracował kilka najsensowniejszych wariantów, a później przed sezonem w każdej lidze zostawił możliwość wyboru, oczywiście łącznie z pozostawieniem rzeczy bez zmian. Może przynajmniej w którejś lidze udałoby się przetestować inne rozwiązanie.

Caly ten szum powstal na skutek palacej potrzeby unifikacji wszystkiego co wiaze sie z systemem e-NBA, bo jeden z drugim doszli do wniosku ze managerowie wetujacy postępują JUŻ TERAZ nieetycznie i blokują wymiany kierujac sie wyłącznie wlasnym interesem zamiast obiektywnymi kryteriami. I jesli nawet zgadzam sie co do faktu, ze tacy ludzie istnieją, to poważnie śmiem poważnie wątpić że jest ich w każdej lidze aż tylu aby wetowanie wymian stało się na tyle dużym problemem, iż koniecznie trzeba odbierać prawo decyzji WSZYSTKIM uczestnikom zabawy oraz wprowadzić nadrzędną Radę Etyki Mediów tfu… Radę Etyki Fantasy Basketball.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zapowiadal sie na goracy, a tu po paru dniach zrobila sie cisza? Czyli z duzej chmury maly deszcz?

 

+1, ale też mam wątpliwości czy za każdym razem udało by się zebrać grupę, która nie byłaby zaangażowana w dany trejd. Tu już trzeba by przejść do szczegółów.

To um, przejdzmy do nich? Nawet jesli na dzisiaj wyglada na to, ze wiekszosc zaglosuje za "pozostanmy bez zmian" to jakbyscie w ogole do tego podeszli?

 

Ja bym podyskutował, dopracował kilka najsensowniejszych wariantów, a później przed sezonem w każdej lidze zostawił możliwość wyboru, oczywiście łącznie z pozostawieniem rzeczy bez zmian. Może przynajmniej w którejś lidze udałoby się przetestować inne rozwiązanie.

I to jest dobra uwaga jakich w tym watku nam trzeba bylo ;-)

 

Uważam, że dla każdego co innego jest ciekawe i istnieją osoby, które wolałyby grać bez wymian niż z nimi.

Czy piszesz tutaj o sobie? Bo tez nie moge sobie wyobrazic jak to by czynilo lige atrakcyjniejsza.

 

Dla mnie kluczowe nie jest to kto będzie wetował, tylko jakie są zasady wetowania. Teraz są ogólne w pkt 16, a i tak są olewane. Tak samo będzie z każdą inną regulacją, której przestrzegać będą mieli menedżerowie w danej ligi. Oczywiste jest zatem, że egzekucja trzymania się tych zasad możliwa jest tylko w gronie "eksperckim", wybieralnym, dyskutującym jawnie (i nie odnosząc się do własnej ligi). Skoro więc tutejsze ligi stanowią pewien system (a nie grupę niezależnych lig, w których każdy sobie rzepkę skrobie), mają wspólny regulamin i system spadków/awansów, to możliwość ustalenia przejrzystszych kryteriów wetowania i możliwość skutecznego wdrożenia tego rozwiązania, jest czymś pozytywnym.

Ponawiam uwage - nawet jesli na dzisiaj wyglada na to, ze wiekszosc zaglosuje za "pozostanmy bez zmian" to jakbyscie w ogole do tego podeszli? Jakie konkretnie przejrzyste kryteria bys proponowal?

 

Jest czyms pozytywnym przy zalozeniu ze to w ogole mozliwe. A IMHO nie jest.

Piszesz o wybieralnym i dyskutujacym jawnie gronie ekspertow? Tomek błagam! Plemienna Rada Starszych miałaby sens, ale skoro starozytnosc mamy juz za sobą a wspolczesna cywilizacja promuje bezczelną autoreklamę, to obawiam się, ze sam wybór "siwych głów" byłby problemem nie do przejscia (aczkolwiek wiLQ zapewne zaproponuje ze trzydziesci metod głosowania).

Wg mnie najwiekszy problem bylby taki, ze wiekszosc osob lub komisze mogloby nie uznawac decyzji takiej rady... Edytowane przez wiLQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja im więcej czytam o veto tym bardziej uważam ze przekroczona granice...Za chwile będę zwolennikiem skasowania veta nawet w sytuacjach walkowych:1)Jest to zawsze niedookreślone pojęcie i trudno "obcym" udowodnić intencje tych co roba zamiany2) walki tez trzeba umieć robić co jest w sumie częścią tego świata od wieków i chyba przekonuje się ze lepiej pozwolić na przeprowadzenie mistrzowskiej intrygi niż skrzywdzić przez veto ale zła ocenę intencji wymianePo prostu wymiana Wall Melo obniżyła wyłącznie źle strony veta ;-)

Przepraszam za sutolorekte

Przepraszam za autolorekte

Za autokorekte ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To um, przejdzmy do nich? Nawet jesli na dzisiaj wyglada na to, ze wiekszosc zaglosuje za "pozostanmy bez zmian" to jakbyscie w ogole do tego podeszli?

Ja się nie podejmuję. Tzn. pomysł, że o trejdach decydują osoby nie związane z ligą, jest ok, ale IMO za dużo będzie problemów przy wybieraniu tych osób.

 

Ponawiam uwage - nawet jesli na dzisiaj wyglada na to, ze wiekszosc zaglosuje za "pozostanmy bez zmian" to jakbyscie w ogole do tego podeszli? Jakie konkretnie przejrzyste kryteria bys proponowal?

Dla mnie sensownie wyglądają na razie tylko 3 opcje. Pierwsza - zostawiamy bez zmian, druga - gramy zupełnie bez weta (raczej do spróbowania jedynie w pierwszej lidze, reszta jest jeszcze zbyt ryzykowna) i trzecia - zwiększamy liczbę głosów potrzebnych do weta (do np. 8).

Ja osobiście chętnie bym zagrał bez weta, ew. z opcją zwiększenia liczby głosów. To wymusza większe zaangażowanie w trejdy i nagradza aktywnych graczy. A jeśli ktoś się daje wycyckać to widać nie zasługuje by grać na takim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie podejmuję. Tzn. pomysł, że o trejdach decydują osoby nie związane z ligą, jest ok, ale IMO za dużo będzie problemów przy wybieraniu tych osób.

 

 

Dla mnie sensownie wyglądają na razie tylko 3 opcje. Pierwsza - zostawiamy bez zmian, druga - gramy zupełnie bez weta (raczej do spróbowania jedynie w pierwszej lidze, reszta jest jeszcze zbyt ryzykowna) i trzecia - zwiększamy liczbę głosów potrzebnych do weta (do np. 8).

Ja osobiście chętnie bym zagrał bez weta, ew. z opcją zwiększenia liczby głosów. To wymusza większe zaangażowanie w trejdy i nagradza aktywnych graczy. A jeśli ktoś się daje wycyckać to widać nie zasługuje by grać na takim poziomie.

Problemów z wyborem komisarza w danej lidze nigdy nie ma żadnych. Może wszyscy komisarze oprócz tego, który zawiaduje ligą, której trejd dotyczy głosowaliby w sprawie weta? Widzę jednak, że to rozwiązanie nie spotyka się z przychylnością, więc się na nie nie upieram.

Myślę, że cała dyskusja dotyczy tego, czy chcemy z góry założyć co to znaczy, że trejd powinien być zawetowany, czy nie. Jeżeli tak, wybieramy grupę ludzi, ustalamy kryteria i we wszystkich ligach w tym systemie rozgrywkowym odbywa się to tak samo.

Jeżeli jednak chcemy, żeby każdy mógł decydować, to:

opcja bez weta odpada, a jak ktoś na dyskotece wrzuci Ci tabletkę gwałtu do drinka i w takim stanie zrobisz nierówną wymianę? Była żona włamie się na Twoje konto yahoo? Tej opcji nie powinniśmy brać pod uwagę w ogóle.

Jeżeli głosujemy zwykłą większością głosów to musimy odróżnić 2 sprawy - weto i nierówną wymianę. Weto to opinia, że wymiana jest skrajnie nierówna. Jeżeli głosujemy zwykłą większością głosów to decydujemy, czy wymieniani sa gracze na zbliżonym poziomie, czy nie. Nie ma wymiany, na której oba menedżerowie wychodzą tak samo, chyba że dzień po niej wszyscy gracze z wymiany są out of season. Jeżeli głosujemy, to powinniśmy brać pod uwagę ponad 50% głosów spośród tych, którzy głosowali, oprócz osób, których dotyczy wymiana.

Jeżeli jednak nie chcemy się zdecydować, żeby głosował ktoś z zewnątrz to ostatecznie tez wolę, żeby zostało tak jak jest. Osobiście wolę nie przepuścić w miarę równej wymiany niż przepuścić skrajnie nierówną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja bez veta wchodzi wg mnie w grę jedynie w 1 lidze i ew. w LM, gdzie nie ma ludzi przypadkowych. W niższych ligach rozboje mogą być zbyt często spotykane, a najgorsze, że mogą wypaczyć obraz ligi. Czy mamy nie tylko akceptować ale i doceniać to, że ktoś był na tyle zdolny, by innego ograbić? Żyjemy w cywilizowanym świecie i niekoniecznie prawo dżungli musi obowiązywać. Nie mówiąc już o tym, że czasami mogą wchodzić w grę inne szemrane interesy. To też mamy doceniać?

 

 

 

Osobiście wolę nie przepuścić w miarę równej wymiany niż przepuścić skrajnie nierówną.

I się pod tym podpisuję.

Edytowane przez bulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że cała dyskusja dotyczy tego, czy chcemy z góry założyć co to znaczy, że trejd powinien być zawetowany, czy nie. Jeżeli tak, wybieramy grupę ludzi, ustalamy kryteria i we wszystkich ligach w tym systemie rozgrywkowym odbywa się to tak samo.

Teraz sie odbywa tak samo. We wszystkich ligach. A z jakiegos wzgledu jest parcie zeby to zmienic.

Nie wiem skad to zalozenie, ze managerowie teraz nie potrafią samodzielnie decydowac masowo nie kierując się instynktem psa ogrodnika.

Wg mnie najwiekszy problem bylby taki, ze wiekszosc osob lub komisze mogloby nie uznawac decyzji takiej rady...

Otoz to! Dlatego pisalem, ze nie ma czegos takiego jak mężowie zaufania i byłaby ciągła krytyka samej Rady oraz jej decyzji. I pojawilby sie natychmiast problem wymagajacy stworzenia systemu represji dla jednostek nie poddających się decyzjom Najwyzszego Organu - i mniejsza o to jak ten organ bylby nazywany ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemów z wyborem komisarza w danej lidze nigdy nie ma żadnych. Może wszyscy komisarze oprócz tego, który zawiaduje ligą, której trejd dotyczy głosowaliby w sprawie weta? Widzę jednak, że to rozwiązanie nie spotyka się z przychylnością, więc się na nie nie upieram.

A chciałbyś, grając w pierwszej lidze, żeby o Twojej wymianie decydowały głównie osoby grające o 2-3 poziomy niżej od Ciebie? Bo zakładając, że drzewko dojdzie do 4 lig, to pierwszą ligę oceniać będzie 2 komishów z drugich lig, 4 z trzecich i kilku z 4 lig.

Pomijając już kwestię, że ja nie jestem takim optymistą jak wiLQ co do liczebności lig w dłuższym okresie i może się zdarzyć, że drzewko dojdzie tylko do trzecich lig, a na czwarte już nie będzie chętnych. Wtedy masz łącznie 7 komisarzy, czyli 6 decydujących o wymianach. Jak ustalić liczbę potrzebnych do weta? 4? Ewentualna wymiana powisi 2-3 dni, co jeśli 2 GMów się zagapi i nie zajrzy do wątku o wymianach, a jeden sobie wyjedzie na kilka dni? Przechodzi skrajnie nierówna wymiana?

 

opcja bez weta odpada, a jak ktoś na dyskotece wrzuci Ci tabletkę gwałtu do drinka i w takim stanie zrobisz nierówną wymianę? Była żona włamie się na Twoje konto yahoo? Tej opcji nie powinniśmy brać pod uwagę w ogóle.

Bez jaj. A co jeśli w trakcie równej wymiany 5 graczom byłe żony po pijaku włamią się na konto i klikną weto? Jak rozważamy hipotetyczne sytuacje to rozważmy i taką.

Grając poważnie nikt nie powinien robić wymian na rauszu, a po włamaniu na konto równie dobrze możesz mieć całą drużynę na waiverach i nierówna wymiana będzie najmniejszym problemem.

 

Jeżeli jednak nie chcemy się zdecydować, żeby głosował ktoś z zewnątrz to ostatecznie tez wolę, żeby zostało tak jak jest. Osobiście wolę nie przepuścić w miarę równej wymiany niż przepuścić skrajnie nierówną.

A to ja wręcz przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chciałbyś, grając w pierwszej lidze, żeby o Twojej wymianie decydowały głównie osoby grające o 2-3 poziomy niżej od Ciebie? Bo zakładając, że drzewko dojdzie do 4 lig, to pierwszą ligę oceniać będzie 2 komishów z drugich lig, 4 z trzecich i kilku z 4 lig.

 

Rozumiem, że w kwestii tego, żeby w czwartych ligach czwartoligowcy nie decydowali o wecie jesteśmy zgodni? :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że w kwestii tego, żeby w czwartych ligach czwartoligowcy nie decydowali o wecie jesteśmy zgodni? :nevreness:

To już decyzja tamtych GMów.

Myślę, że polska liga koszykówki chętnie by widziała żeby ich mecze sędziowali sędziowie z NBA. Ale prawdopodobnie już NBA nie tak chętnie widziałaby sędziów z Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.