Skocz do zawartości

Sezon 2006/07 Jazz


gimmie

Rekomendowane odpowiedzi

Już jutro (pojęcie względne) to co tygrysy lubią najbardziej. Wczoraj co prawda właściwa inauguracja dla całej NBA i wielki blamaż mistrzów z Miami. Dziś za to dzień drugi i sezon rozpocznają Mistrzowie stanu UTAH <roftl> ;d

 

Na poczatek kilka newralgicznych punktów.

Z kim gramy : Z niezwykle (ponoć) silnymi Rockets, bowiem Bonzi Wells puscił famę że przyszedł tam w offsezonie żeby święcić triumfy. :lol: Czyżby pomylił teamy <loool2>

 

Jak tam sytuacja w Jazz?

- Na liscie inactive jest Powell , Brown i Chase. Ponoć można tam mieszać nawet przed samym meczem ale nic nie wskazuje na to żeby którys z panów wykopsał kogoś z S12.

 

- zagra pewnie wyobijany podczas meczu w presezon Derek "Rybok - The Last Acktion - 3'er Master" Fisher. Jestem ciekawy jego roli w zespole.

 

- zespół Derona Williamsa -a co z Kirim, Boozem, Harpem i Memo- w pre był liderem!, ale przed rokiem liderem był również Humphires :x -

"On jest o sto procent lepszy od momentu gdy przybył tutaj przed rokiem" powiedział Sloan o Deronie. Krzepi..

 

- CJ Miles, Ronnie Brewer obaj dynamiczni i szybcy. Gdybyśmy mieli filie np w Konferencji Wschodniej to by chłopaki sporo pograły a tak Giricek i Harpring będą rządzić i dzielić dwójką .. tak mi się przynajmniej wydaje. Obaj są kontuzjogenni więc pewnie i rukasy dostaną czas na ogranie.

 

- kosz , zabezpieczenie środka, opanowanie trumny. Hm jest to spory mankament Jazz. Kira to wciąż chudzielec i on jednak lepiej daje radę sobie blokami z pomocy niż jeden na jeden. Memo, Booz i Kira to goscie biegajacy znacznie szybciej niz przeciętne "misie" w NBA dlatego w ofensywie można ten mankament nadrobić. Ale kosztem tracenia 120 punktów albo grać non stop akcje 24 sekundowe.

Bardzo chciałbym żeby Rafael "Hoffa" Araujo, czy Paul Millsap byli specjalistami od obrony, a tak wszystko w rękach DERONA;/

Ciekawe kto pokryje JAJO w dzisiejszym meczu?

 

Get Loud Be Proud!:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie też nie wiem jak to będzie :? Niby wszystko jest ok, no może poza trzustką Fisha, ale jakiś taki niespokojny jestem. Wydaje mi się, że niestety nie ma w naszej ekipie zbilansowania, ale nie tyle nawet między atakiem i obroną, co między zapałem a pracowitością. Mamy bowiem w szeregach potencjalnych gwiazdorów, ale mamy mało utalentowanych wyrobników. Jeden Matt nie wystarczy. Tymczsem ani Gira, ani Collins ani nawet Memo, nie są graczami kompletnymi na tym średnim poziomie. Nie mówię wszechstronnymi, bo od tego jest AK, nie mówię dominującymi na deskach i w "pomalowanym" bo tu rządzi Boozer, ale właśnie takich zimnokrwistych, nie popuszczających nikomu wyjadaczy.

 

Ale cóż, zobaczymy... Ja już się cieszę na nowy sezon i jestem ciekaw co zrobią dziś z Jajem i jego ekipą :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jazz wygrali 107:97 z Rockets. A bohaterem wieczoru został Derek Fisher dzięki udanej końcówce.

 

Jeden Matt nie wystarczy. Tymczsem ani Gira, ani Collins ani nawet Memo, nie są graczami kompletnymi

masz kupe racji, toteż Sloan Giry nawet nie wpuścił do gry, Jarron grał nieiwiele a Memo raził nieskutecznoscią. Ale i tak solidnie napunktował aż 17.

 

Nie mówię wszechstronnymi, bo od tego jest AK

dziś AK47 chyba zapomniał o meczu. 5 punktów , 1 blok. No za takie statsy to tylko Araujo może sbierać poklask a nie nasza "rosyjska machina destrukcji".:D

 

 

nie mówię dominującymi na deskach i w "pomalowanym" bo tu rządzi Boozer, ale właśnie takich zimnokrwistych, nie popuszczających nikomu wyjadaczy.

no Bozio dziś poszalał 19 zbiórek , 24 punkty. Rewelacyjne statsy to mało powiedziane. A co do zimnokrwistych to Fish nam dzis zapełnił owe braki. Komplementów pod adresem tego zawodnika nie sposób sobie odmówić. Żeby tylko znów sobie czegos nie zrobił.

 

CJ od pierwszego meczu taka dyspozycja 12 punktów 4/5. Czy my potrzebujemy lepszej dwójki? W takiej dyspozycji napewno nie.

 

Deron(28,10) i Bozio(24,19) double-double. Czyśmy Utah była juz klasową drużyną? bardzo mi się podoba ten kierunek i stawianie na obu tych zawodników. Oby nie zawodzili.

 

Przy takiej dyspozycji Bozia pod koszem na licho nam liczyć na cuda od Araujo, niech ten lepiej "wyTrybi" ten sezon na ławce <wink> i nie przeszkadza w grze. Choć troche przepłacane mamy teraz rezerwy bo 4mln Gira 3 Hoffa. Ciekawe jak to ułoży Sloan w kolejnych spotkaniach.

 

Udany meczyk i występy gwiazdorów rewelacyjne. Czego wiecej mozna chcieć?:) Jazz na Mistrzów (Dywizji) !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie po pierwszym meczu największe wrażenie zrobiła ... ławka. Fisher, Brewer (zrobił nawet alley-oopa :) ), Collins, Millsap i Harpring. Są to niby tylko czterej zawodnicy, ale jacy! I właśnie tego nam brakowało w poprzednich trzech latach - tejże ławki. Starting lineup mieliśmy zawsze na poziomie, ale brakowało tej kropki nad 'i'. No i teraz ją mamy w postaci tych i jeszcze innych niezłych graczy. Przecież Giricek nie grał - nasz ubiegłoroczny starter (chócby przez 30 meczów). A wynik sam za siebie mówi. Wszyscy mówili, że Houston to jedna z tych, które teraz wróca do PO. No i tu już pierwsza niespodzianka... Porażka. A z kim? No właśnie z drużyną, której nikt nie zauważa. To jest UTAH JAZZ. Myślę, że w tym sezonie bardzo realny przy odrobinie szczęścia, którego nigdy nam nie za dużo, możemy zajść bardzo daleko tj. wygranie dywizji i 2 runda PO i po walce odpadnięcie z gry. Jeśli mielibyśmy walczyć o mistrzostwo musielibysmy wzmocnić się jeszcze opd koszem i nabrać większej solidności. Wtedy Final Games są na wyciągniecie reszty. Ale na to jeszcze mamy trochę czasu, spokojnie... Najpierw trzeba wzbudzić szacunek u innych drużyn i małymi kroczkami dążyć do wybanych celów. Wreszcie rozpoczął się już naprawdę proces powstawania drużyny. Zaczęło się od wyboru z 3. pickiem rozgrywającego Derona Williamsa. Po erze Stocktona, nie było zawodnika prowadzącego grę. Arroyo (był nawet niezły, ale to brakowało ogrania i innych tam), Lopez, McLeod, Palacio, Livingston... Jeśli zaczynał się tak skład, a przecież dalej nie było znacznie lepiej!, no to trudno oczekiwać było sukcesów. Poza tym świetny ruch z podpisaniem kontrkatu z Boozerem, mistrzem Okurem, a inni już czekali na takie właśnie ruchy. No i myślę, że w tym sezonie wszystko się na nowo zacznie. Nie jest to również zachwyt pierwszym meczem zwycięskim, ale obiektywne (mam nadzieję :wink: ) i perspektywiczne patrzenie szans drużyny Jazzmanów. Chętnie zobaczyłbym walczącą do końca o wynik drużynę Utah o zwycięstwo w następnym meczu z Phoenix i jesczcze w innych meczach

GO JAZZ!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ładna viktoria,ale mimo wszystko wleję troche kwasu w ten temat.fakt mecz z Rakietami wygrany władnym stylu.ale popatrzmy obiektywnie gdzie jest jakś srodkowy który by bronił dostępu do kosza.jeśli dojdzie do zmiany za chorwata to trzeba szukać środkowego.Okur to nie jest center z prawdziwego zdażenia,więc trzeba bedzie szukac kogoś kto by wspierał Booza i Turka pod koszem.mam nadzieje KOC coś wymyśli by wzmocnić Jazzmenów.to tyle po pierwszym meczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wypowiedź Sloana na temat Giricka też miewam wątpliwości na temat jego przydatności w drużynie. W związku z tym, wchodziłaby transakcja z Girą. Wiadomo jest jeszcze za wcześnie, ale pospekulować, pogdybać zawsze można :wink: . Jak pisałem poprzednio, gdybyśmy mieli centra z pierwszego zdarzenia to mistrzostwo (NBA!) z jeszcze paroma szczegółami jest w naszym zasięgu. Zgadzam się z Pikim, że transakcja z Gordanem może wyjść nam na dobre gdybyśmy dostali za niego jakiegoś centra. Nawet starego. Ale takiego blockera, porządnego blockera! Takieego, który by wchodził i blokował :lol: Tylko ze swieczka szukac takich...Moze Mutombo :roll:

Tak czy siak w naszej drużynie dobrze się dzieje, nawet jeśli siedzi Giricek na ławce. Dzisiaj coś czuje, że Phoenix poczuje po raz drugi gorycz porażki w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - myślę, że ze swoją etyką pracy i chimerycznością (przecież wyleciał z Vancouver i Magic) Gordan nie ma czego szukać w Jazz :!: Przecież Sloan widzi jak dysponowani są świetnie, jak palą się do gry Miles i Brewer, a przecież jest jeszcze Fish, gdzieś tam na zapleczu Jazz błąkają się Brown i Chase, którzy jaja dadzą sobie obciąć za możliwość gry, a na SG może grać Harp jakby co, bo też umie... Więc Panowie, niestety, chyba dni naszego bałkańskiego pupila są policzone. Ostatnie takie teksty to Jerry puszczał przy Arrroyo, BTW karl malone a nie Araujo :wink:

 

Ale co do centra, to hmm - nie wiem - może Swift z Sonics, ale ci nie pójdą na wymianę, może Kendrick Perkins z Bostonu, może Steve Hunter z 76'ers :roll: :?:

 

Bo problem jest taki: wszycy piszecie CENTER, CENTER - ale skąd go wziąć :?: Zawodników pokroju Giricka jest w NBA w cholerę i to lepszych, a dużymi jest problem i nawet jeśli można kogoś wytargać, to kolesi na miarę w/w czyli w 1/2 wartości Chorwata :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do centrów to Hunter widzi mi sie w Jazz,ale za np Araujo. Gira pokazał dziś że moze sie przydac,fakt chimeryczny zawodnik,ale gdy chce to potrafi...wracając do centra to Hunter umie blokować a to że Araujo kończy sie kontrakt może być np dla 76 pozytywnym bodźcem by pochandlować z Jazz. coś mi sie wydaje ze brazylijczyk nie dostanie wielkiej szansy na pokazanie sie.choć taka kupa mięśni żeby umiała blokować była by idealna do stylu obronnego Jazmenów.ale mam nadzieje że i tak dostane szanse,czasem taki zawodnik potrafi zaskoczyć. osobiście kojaży on mi sie z Austinem,ale jak narazie daleko mu do niego. dzisiejsze zwycięstwo nad Suns pokazuje że możemy być groźni dla każdego i dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co do centra, to hmm - nie wiem - może Swift z Sonics

 

Swift ma zerwane wiezadlo w kolanie i caly sezon z glowy , ryzykownie bylo by go zatrudniac nie wiadomo jak sie bedzie spisywal po kontuzji. Do list zyczen dopisuje Nesterovica , La Frentza i moze jeszcze A.Foyla pytanie czy Toronto i Portland poszliby na to. Jak by dodac im do Giricka nie przydatnego Araujo moze by sie zgodzili. Mlodzi obroncy nam rosna , pod koszem obejdziemy sie bez brazylijczyka. Wymiana tych dwoch panow na jednego solidnego srodkowego nie zaszkodzi druzynie. Nawet bylbym gotow oddac Collinsa jak by bylo trzeba.

 

P.S "chinski" torrent z Houston juz mi sie sciagnol , zasiadam do ogladania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no po dzisiejszym meczu to chyba CJ i Ronnie powinni sypać płaki róż przed stopami Giry i tyrać z jego bagażem wszędzie( choć co zaskakujące jak na warunki w NBA ponoć w Utah tak dalej jest ).

 

W tym momencie jestem daleki od oddawania Giry choć ileż Booz może tak grać, i co bedzie jak komuś się przytrafi kontuzja. Jarron to może zagrac jedno spotkanie dobrze na miesiąc.

 

Przyglądając się propozycja Luki :: Zaza wykręca niezłe statsy ale jakoś nie miałem okazji zobaczyć zadnych jego manewrów, zagrań, szybkości i nawet nie wiem jak wygląda. Z wymienionych przez Maksia osobliwości;] NBA to najbardziej pasowłby mi Foyle. A sam bym to pewnie szukałbym kogoś ala Haywood czy Etan Thomas(dziś 6 bloków) obaj ze stolilcy USA.

Pozostawmy jednak wszystko KOC'owi, znając życie nie można liczyć na nic więcej niż Kandi czy Reaf, ale wcale nie mówię że to zły wybór. Poprostu dominujemy na innych pozycjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie ja też bym chorwata sie nie pozbywał,to weteran który jest przydatny-jednak:) jak cos pozbył bym sie Aruyo i tak jak pisze przedmówca za np Floyea, to taki środkowy jaki jest potrzebny Jazz, umie blokować ,zbierać, do robienia zasłon sie naddaje bo to kawał chłoapa pod względam masy. w ofensywie nieźle działa Okur,wiec nie trzeba kogoś kto dominował by z obu stron parkietu. potrzeba weterana który by kierował defensywą i miał autorytet u młodych.wydaje się że Floye byłby idealny do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hhmm..skoro Ostry był autorytetem to dlaczego Floye nie jest? z tego co kojaże to był filarem defensywy wojowników. kolejnym plusem było by to że grał razem z Fischerem.fajnie jak by udało sie go zamienić za Aruyo.mielibyśmy naprawdę głeboki i ciekawy skład.Mutombo to już zabytek,a nie weteran :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hhmm..skoro Ostry był autorytetem to dlaczego Floye nie jest? z tego co kojaże to był filarem defensywy wojowników. kolejnym plusem było by to że grał razem z Fischerem.fajnie jak by udało sie go zamienić za Aruyo.mielibyśmy naprawdę głeboki i ciekawy skład.Mutombo to już zabytek,a nie weteran Very Happy

 

 

Wiesz Ostry swój autorytet budował latami, z resztą nie można porównywać z nim żadnego zawodnika, była to legenda Jazzmanów, specyficzny koszykarz! Wiesz to zależy kogo my szukamy czy autorytetu spośród zaowdników czy po prostu koszykarza o umiejętnościach czysto koszykarskich. Mutombo autorytetem byłby wielkim, no ale po 40 latku wielkich rzeczy spodziewać się po prostu nie możemy. Z tym Dikembe to na początku był żart, ale jeśli chodzi o atrybuty mentalne tego goscia to nie podlegają one dyskusji i w tej kategorii nie może się równać z nim ... :lol: nawet Foyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawda jest taka ze Foyle poza wielkim kontraktem nic w NBA nie osiągnął, za to Motombo to jeśli się nie mylę 4 ktortny DPotY w Nuggets i Hawks. I choć z tego co wiem nikt nie wie ile ma tak naprawde lat, (ponoć może i 45) to wciąż przydatna "bestia". Zdecydowanie więcej byłby mógł dawac druzynie niż np emeryt Parrish swego czasu w Bulls , który właściwie raz tyklo zagrał i zdobył 12 punktów. I te wysokie kontrakty 20 milionowe już grubo po 30stce wcale nie były przesadzone poprostu za zasługi mu się to należało.

 

A wracajac do Foyla to statystycznie mógłby lekko pod Ostrego podchodzić. Ale jest sporo niższy nasz Ostry to bodaj 218 a ten zaledwie 208. Za to wagowo to zbliżony jest chyba do Oliviera Millera:P (no przesadzam z tym wypominaniem 125 kilo) A z ciekawszych statystyk Foyle dopiero przed rokiem zaczął regularnie grywać w S5. To także ma wymiar w tym jakią pozycję w zespole i być moze autorytet ten zawodnik przedstawia. Ma za sobą juz 9 sezonów, mało rzuca z gry ale z pod kosza to i nawet skutecznie. Z wolnych 50% w karierze, czyli lipnie.., ale blokowac potrafi i tego nam właśnie brakuje - najwyższa srednia bloków w sezonie 2,7 , srednia z kariery 1,8. Czyli byłby przydatny jakby przyszedł na free albo za tandem Powella i Chase :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzimy to po pierwszych pięciu meczach do wymiany nadaje się na razie Kirilenko! :evil:

Oczywiście był to żart.. :lol:

Chociaż jego postawa daje dużo do myślenia. Jedynie w czym się spełnia to bloki, które są na stałym poziomie. Ale reszta to słabiutko. Miał być to sezon przełomowy dla Utah... no i wszystko idzie w tym kierunku, miał wrócić Kirilenko do All-Star, no i ...Coś nie widać tej jego formy, a i bardzo daleko do niej, a przy okazji do DPOTY. Wiadomo, że z dobrymi wynikami druzyny (ktora gra caly czas na stałym poziomie) leca troche gorsze indywidualne, ale przecież drużyna poprawila swoje wyniki to tez AK nie powinien opuszczac z tonu. Prawda, ze w druzynie sie troche pozmienialo i on juz nie pelni takiej roli jak w poprzednich sezonach. Wszystko byloby ok, nawet przy poziomie z innych lat. No, ale az tak bardzo spadly jego notowania? Ilosc punktow zdobytych spadła o prawie polowe, zbiorki minimalnie, tak samo jak asysty, przechwyty. Bloki tez zmalaly, chociaz obezny poziom nie jest taki jeszcze zly.

 

Takze szkoda troche Brewera ze siedzi na lawce. W ostatnim meczu mogl naprawde pojawic sie na boisku, ale Sloan go nie wybral. W innych spotkaniach gral okolo 5 minut, cos kolo tego. Zastanawiam sie co jest powodem tego. Mozliwe ze nie pracuje na treningach tak jak by tego oczekiwal od niego trener,ale jak to jemu nie zalezalo na pokazaniu sie trenerowi? Raczej nie. Badz ma jakis lekki uraz, o ktorym nikt nic nie wie. :roll: No bo co szkodziło mu sprawdzic jego w meczu z Nets. Jest tez prawdopodobne, ze nie gral bo dobrze sie spisywal Fisher i Giricek. Ze wzgeldu na dwa z rzedu slabe mecze Miles'a to wlasnie on w jakis sposob wedrze sie do skladu na parenascie minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie mamy na liczniku 6 - 1.

Booz - mam nadzieje ze kontuzja go nei zmorzy - pewny AllStar. Deron Willimas - mecz życia 27 pnktów i 15 asyst ,a dzień wcześniej miał 26 punktów 14 asyst lol tendencja wzrostowa > ciekawe jak zagra we wtorek :] do tego zbiórkei przechwyty , mało strat. Ostatnio Nash miał aż 10. Deron MIP - sezon trwa długo ale narazie bardzo możliwe ze podejdzie pod tą nagrodę.

 

Optymizm optymizmem , forma formą, dobra gra zastepców Millsap, Cj, Harp. Ale kontuzje zwnou zmorzyły naszych europejskich chuderlaków Kirilenko - kontuzja chyba kilkutygodniowa, Gira to samo. Jedynie Memo jest jakby szerszy i kolejny raz możłiwe zę przedłuzy swoją serię Ironmana.

 

Mimo dobrych wyników , znwou więc smutno nad Wielkim Słonym Jeziorem. Teraz przekonamy się o potencjale naszego głębokiego składu. Millsap narazie nie zawodzi. Derek nieco obniżył loty. Harp pod nieobecność Giry zawodizc nie może, bo na Milesa, czy Brewera nie mozna jeszcze zrzucać pełnej odpowiedzialnosci za wynik. Dziś Michel Redd ustrzelił 57 punktów przeciw Utah ale i tak Millwauke przegrali, bo pozostali zawodnicy zagrali poniżej swojego poziomu.

Mam świadomość, że choc Jazzmani też zagrali fajnie to z silniejszym przeciwnikiem pewnie nie udało by się tego meczu wygrać. Przeciwnikom kontuzje wyraźnie ułatwiają sprawę z rozpracowywywaniem taktyki na Utah , wejść nie musza sie obawiać gdy nie ma Kiry, wymusić kilka fauli na Boozie, Memo zmusić do oddawania szybkich rzutów, Derona też podmęczyć. Nie jest to aż takie trudne. Liczę więc, w kolejnych meczach jeszcze bardziej na naszą młodzierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cholera!! strasznie szkoda że AK i Gira są niedysponowani.akurat jak sie rozpedzili to trafiły sie kontuzje. nie wiem ile potrwa rechabilitacja tych dwóch panów,ale mam nadzieje ze krótko i szybko sie pojawią na parkiecie. ciekawe czy Jerry da wkońcu szanse Brewerowi no i Aruyo? może uda sie olbrzymiemu brazyljanowi załapać wkońcu jak sie gra w NBA :wink: i pokazac że nie potrzeba szukac jakiegoś środkowego(choć w códa nie wieżę,ale myśle że powinien dostać jakąś szansę).ale to co wyprawiają Buzio z D-Willem to aż łezka sie kręci w oku i przypomina mi sie pewna para która tak cieszyła swoją grą kilka lat temu.no i kolejne zaskoczenie to muj imiennik :) też chłopak pokazuje że centymetry to nie wszystko. żeby reszta też tak grała to jedziemy po tytuł:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by dodac im do Giricka nie przydatnego Araujo moze by sie zgodzili.

myślę, że to jest bardzo ciekawa opcja dla innych drużyn....w sumie zarabiają 6,5 bańki, więc kogoś dobrego możnaby za nich wyciągnać, a są atrakcyjni, bo nie dość, że Giricek gra teraz nieźle i jego trade value mocno wzrosła, to mają krotkie kontrakty (Giricka wygasa po następnym sezonie, a Araujo jak wiemy już po tym) więc jakś drużyna mogłaby sobie wyczyścić salary pozyskując ich za jakiegoś solidnego ale przepłaconego centra (np. wspomniani Nesterovic czy Foyle), który nam by się przydał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.