Skocz do zawartości

With the first pick in the 2015 NBA draft...


Jendras

Rekomendowane odpowiedzi

trochę nudny ten draft, jeżeli chodzi o czołowe picki. drugi rok z rzędu.


 


jeżeli miałbym się pokusić o jakąś obserwację, to byłaby ona taka, że obecna liga jest zdecydowanie najlepsza pod względem głębi składu i liczby utalentowanych zawodników, a z racji mocnych draftów (2014, 2012, 2010) w ostatnich latach większość zespołów w loterii (gdyż jest to powtarzająca się grupa) ma pewien schemat w budowie zespołu już zrealizowany i przejawia skłonność w szukaniiu fitu ponad aspektem potencjału. przy czym jest to zupełnie krótkowzroczna perspektywa, bo np. w przypadku Bobcats nie ma w dłuższej perspektywie jakiegokolwiek znaczenia czy Winslow się z kimkolwiek dubluje, i czy lepiej tam pasuje Kaminsky, gdy potencjał jednego a drugiego należy oszacować zupełnie inaczej. z perspektywy czasu będziemy mogli ocenić, niemniej niezbyt odkrywczą konstatacją wydaje mi się stwierdzenie, że z perspektywy całej prognozowanej danym zawodnikom kariery w lidze dużo łatwiej jest sobie wyobrazić Winslowa odgrywającego w lidze istotną rolę. oczywiście, Bobcats mają mnóstwo obwodowych, tylko co z tego? wydaje mi się zresztą, że w podobnym schemacie rozumowali Pistons szukając bardziej defensywnego obwodowego którego atutem jest siła, wybierając Johnsona ponad Winslowa.


 


niemniej - przyjmując pewne rozumowe nastawienie do decyzji podejmowanych przez zespoły wybierające w loterii, te wybory naprawdę nie mogą dziwić. tzn. wygląda to mniej więcej tak, że wybory Wolves, Lakers (Aldridge!), Philadelphii i Knicks (najlepsze co zostało) są oczywiste - zawodnicy o ogromnym hypie lub/i o hypie/rewelacyjnych workoutach.


 


potem wybór Magic, i tak myśląc na spokojnie - z jednej strony uważam, że Hezonja to jeden z tych zawodników u których wydaje się że pełny skillset nie ma takiego przełożenia na wyjście na wyższy poziom w NBA pomimo że teoretycznie powinien mieć, z drugiej - jeżeli gdzieś szukasz upside'u na obwodzie, to u atletycznego 20-latka mogącego grać na 2-3, ze świetnym atletyzmem, imponującą szybkością, potencjałem do bycia two-way graczem i bardzo dobrym rzutem. nie jest to tak oczywiste, prawdopodobnie tak nie będzie, (choć powinien być dobry) ale zdecydowanie jestem sobie wyobrazić Hezonję jako świetnego defensora i bardzo efektywną jeżeli chodzi o scoring opcję na obwodzie. więc wybór Hezonji nad Winslowem mnie nie dziwi (trudno żeby tak było, skoro naprawdę nie wiemy jak kto wyglądał na wszystkich workoutach), muszę dodać, że nie toleruję pajaców jak Hezonja, ale taka pewność siebie może być przekuta w pozytywne aspekty.


 


co do Kings, to w tym momencie chyba nikt nie wie o co chodzi Karlowi, ale wybór Cauley Steina wydaje się na papierze znakomity. jeżeli jakaś drużyna ma potencjał na świetną obronę, koniecznie potrzebuje bardzo dobrze broniącego wysokiego i może pozwolić sobie na granie takim zawodnikiem w ofensywie, to mając Cousinsa po obu stronach parkietu. trudno dywagować o Kings gdy nie wiadomo jaki kształt miałby mieć ten handel z Lawsonem, nie wiadomo co z Karlem który o królobójstwo (trade Cousinsa) poprosił jego najbardziej zaufanych przyjaciół którzy są panami jego kontraktu, ale już od dłuższego czasu pisałem, że liczę na duet WCS-Boogie, i mam nadzieję, że to się nie zmieni. bowiem jeżeli wyobrazić sobie sytuację, w której najlepiej uwidocznione są atuty WCS, to jest to właśnie komfortowe granie na czwórce z jego szybkością obok takiego jak Cousins. dwóch 7-footerów mogących grać obok siebie po obu stronach parkietu - potencjalna rewelacja, zważywszy na fakt jak agresywnym zawodnikiem jest w ofensywie Cousins i jak WCS może w obecnej lidze być wartościowy na ofensywnej zbiórce.


 


ale to Kings, to sie skończy zupełnie inaczej.


 


wybór Nuggets chyba też ograniczał się do czystej przebudowy - tzn. mankamentem wyboru Mudiaya jest spadek wartości Lawsona na rynku (wszyscy wiedzą, że Nuggets go będą trejdować), ale jeżeli z pozostałych graczy wybierać zawodnika który najszybciej da Tobie pewien poziom gry, to chyba jest to właśnie Mudiay z doświadczeniem w Chinach (co by nie mówić o jej poziomie, to profesjonalne granie na drugim końcu świata to po prostu cenny atut) i z atletyzmem, warunkami fizycznymi, umiejętnościami świetnie pasującymi do jakiegoś poziomu w NBA. zresztą, nie ma przypadku, że najbardziej imponujące sezony rookie na obwodzie w ostatnich latach to właśnie rozgrywający.


 


Miami nie mogło trafić lepiej, bo ocena Winslowa sprowadza się do tego, czy będzie tylko super rolesem. wydaje mi się, że to może nie być tak klarowny przypadek - bo trudno przewidzieć jak to się skończy - ale możemy mieć case Paula George'a i obserwowania jego rozwoju w bardzo dobrym zespole. to samo tutaj.


 


ps


 


jeszcze co do Okafora i jego reakcji po wyborze przez Philadelphię, to chyba jednak pochodna faktu, że wydaje się zdystansowanym/przytrzymanym (skreśl co chcesz) typkiem. tzn. jakbym był takim Okaforem, to bym się jarał na wizję gry w Philadelphii gdzie dostanie tyle rzutów ile sobie zażyczy, a czarną robotę w obronie za niego wykona Noel.


 


ps2


 


z reguły w stonowany sposób podchodzę do tych wszystkich draftów, prospektów, ale, w pewien sposób podsumowując ten wątek, ta grupa zawodników jest tak charakterystyczna, że aż trudno nie darzyć jej sympatią i nie wiem, czy ta opinia to następstwo subiektywizmu, czy ten subiektywizm jest spowodowany umiejętnościami tych graczy, czy w jakimś stopniu obu tych aspektów.


 


w każdym bądź razie z miejsca w lidze wyróżniać się będą Towns, który może być w dłuższej perspektywie obok Davisa najwszechstronniejszym wysokim NBA, Okafor ze względu na post up, Russell za możliwość gry na 1-2 i wszechstronność, Porzingis ze względu na atletyzm, size i umiejętności, WCS z racji możliwości bronienia dużo niższych zawodników, Hezonja, który pod względem rzutu i atletyzmu powinien być jednym z najlepszych białych obwodowych w lidze czy Mudiay, który ze względu na swój size i rebounding będzie miał po krótkim czasie ksywę "PER". nie wiem też - to odnośnie Winslowa - czy kiedykolwiek 19-latek który w tournamencie był najlepszym zawodnikiem mistrza NCAA, poszedł dopiero przy 10. picku.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przespałem się troche z tym wyborem Phily i nie wiem dalej co mam myslec...

czuję się trochę tak, jakbym cała noc na baletach obcinał dziewczynkę, którą mi sie podoba najbardziej a rano i tak zarałbym do domu jej kolażankę, niby  też fajna,  ale  to nie to samo :(

 

nie mam pojęcia jaki jest plan na 3ke Okafor, Noel, Embid. I co z tym Joe, bedzie gral w tym sezonie, nie bedzie? masakra jakaś.

Hinkie mówi, że Okafor zostaje, Noel wydaje się nietykalny, więc co dalej? Jak ich ustawić, kto ma im podawac piłkę?

Czytałem wczoraj po nocy, że jakis tade sie szykuje KyLowry lu TyLawson na PG, no ale za kogo niby? za tych 3 wielkoludów wybranych w 2 rundzie? I co z przyszłorocznym Pickiem od L.A?  Przeciez tak sie rysuje taka paka, ze Kupchak powinien  dostac oskara.

 Russel, Kobe, LMA, Randle omg trzymajcie mnie, bo zaraz sobie kupię złotą koszulkę i będą nosił na zmianę co drugi dzien raz Phili raz  L.A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie same świetne fity w lottery. Oprócz tego, że Russella powinni wziąć wszyscy to mniej więcej każdy dostał tego czego potrzebował.

 

- Payton-Oladipo-Hezonja to backcourt2watch na następne 5 lat. (chociaż gdyby wzięli WCS to defensywnie Payton-Oladipo-Gordon-WCS.....miazga)

- Stanley Johnson to idealny wing dla SVG

- Pat Riley po raz kolejny udowadnia, że urodził się w czepku

- Skoro Pacers będą rezygnowali z Hibberta za rok to Myles Turner jest low rish hi reward jak na #11 pick

 

 

Myślę, że tylko Hornets mogli pójść w inną stronę, bo gdyby wiedzieli, że Winslow będzie na tablicy - to pewnie nie braliby Batuma, a jednak Winslow + Vonleh > Batum + Kaminsky.

 

Nie rozumiem też picku Jazz. Ten Lyles jest ciapowaty jak makaron - póki co żadna z niego stretch4 i wygląda mi na typka co w sumie wszystko potrafi nieźle, ale niczego na dobrym poziomie NBA - Anthony Randolph to bottom Terrence Jones to sufit. Tutaj powinien iść soczysty pakiety #12 + Trey Burke.

 

z dalszych picków to:

 

- Daryl Morey dostał też idealnego rolesa pod swój system i  bangera pod kosz.

- Jerian Grant pewnie się wkurwił, że nie poszedł do contendera, bo mógł być wsparciem since day1, ale Hawks są po prostu idiotami.

- Idiotami są też Blazers. Plumlee nie pozwoli im wytrzeć łez po utracie LMA, a RHJ jako stopper na 2-3 na Zachodzie? No jak tak można...

- dlaczego Bobby Portis tak spadł? I w czym lepszy jest Lyles, który poszedł z #12? Steal dla Bulls, szczególnie jak chcą grać uptempo

- Kevon Looney....w Warriors? rly?


Danilo Gallinari był bliski bycia All-Starem, gdyby nie kontuzja. No i Jonas Valanciunas też może się załapać za jakiś czas.

wiecie gdzie to wrzucić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tumblr_mdybb0VPmc1qm76s1o1_r1_500.jpg

 

Stojaković był wybrany z 14

 

Za bardzo uprościłem w takim razie :smile: Stojakovic trafił do NBA jak jeszcze nie było Charlotte Bobcats, więc wtedy tylko 13 drużyn było w loterii.

 

 snapback.png

danny, dnia 26 Cze 2015 - 08:15, napisał:

Danilo Gallinari był bliski bycia All-Starem, gdyby nie kontuzja. No i Jonas Valanciunas też może się załapać za jakiś czas.

 

wiecie gdzie to wrzucić

 

Avhije5.jpg

Edytowane przez danny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loteria nie loteria teza/statystyka ostro z dupy. O czym to ma niby świadczyć?

 

Po pierwsze to tych Eurosów tak dużo nie było. A po drugie to większość z nich to wysocy - Len, Vesely, Kanter czy Valanciunas, a wcześniej choćby Bargnani.. Z czego to wynika? Może z tego, że wielu w USA sądzi o 'europejskiej szkole wysokich'.. Coś co sam sobie nazwałem, ale chodzi o to, że za wielką wodą panuje przekonanie, że jak wysoki, biały z Europy to - dosyć przyzwoity post, często słaby siłowo czy kondycyjnie, ale także dobrze rzucający i rozciągający obronę. Wielu GM szuka drugiego Dirka czy Gasola i dlatego tak idą w wysokich białych. A jak jeszcze grali na uczelniach w USA to w ogóle marzenie niektórych GM, bo nie będzie szoku związanego z zamianą Europy na USA. Poza tym zawsze było przeszacowanie wysokich to też kilku białych z Europy załapało na ten schemat działania.

 

Więc tak słowem podsumowania - świadczy to tylko o tym, że wszystkie picki to busty.. Kraj pochodzenia, kolor skóry czy wzrost nie decydują o niczym. Wysokich przecenia się za ich centymetry, skrzydłowych za ich motorykę, a wysokich białych z Europy za to, że nie są Dirkami, a ktoś by tego chciał i dlatego ich wybiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wysokich jest mimo wszystko mniej w populacji, a jak już taki trafi do sportu i do kosza, to pewne że go moniturują. Niskich, za przeproszeniem, mają na pęczki, to po co na niskiego Eurosa tracić lottery pick?

 

Ale to nie jest nieciekawe, z tymi tylko dwoma AllStarami. Można od dekady założyć, że NBA ma naprawdę cały świat na radarze i jeśli ci w teorii najzdolniejsi, najmłodsi itp Europejczycy jednak wymiękają, to może się jednak z Europy nie ma co spieszyć do NBA?

 

Nie do końca na temat - ale skąd taki wysyp Kanadyjczyków w ostatnich latach? Rozumiem, że to są ludzie głównie z Karaibów w drugim pokoleniu, ale przecież nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.