Skocz do zawartości

40th anniversary Sonics season


Key

Rekomendowane odpowiedzi

I raczej wszystko jasne, bo pare klubów SSS i Storm pragnie kupić milioner, jakich w USA wielu z Oklahoma city, i podobnie jak w przypadku Atlanty nie było szans na podpisywanie extensionów przed ustaleniami transakcji. Taka normalna w Usa praktyka gdy klub jest na sprzedaż. gra pary małych i ich rywalizacja o S5 ma oczywiście ( ale IMO mniejsze)znaczenie

wynikalo by z tego ze Sonics sa juz sprzedani. Wilcox i Lewis maja extensiony i to nie kiepskie, a ja nie dawno czytalem, ze poki co sprawy nowej hali i ewentualnej sprzedazy klubu sa zawieszone i majabyc przelozone do odwolania. Takze juz nic z teog nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sa sprzedani i Rada gubernatorów wyraziła zgode.

e NBA Board of Governors approved the sale of the Seattle SuperSonics and WNBA Storm to the Professional Basketball Club LLC on Tuesday, led by Oklahoma City businessman Clay Bennett. The sale required a 75 percent majority vote among the league's owners. Bennett's group bought the team from the Basketball Club of Seattle, led by Starbucks chairman Howard Schultz, on July 18 for $350 million. ESPN.com

Key zobacz na datę podpisania u,owy wstepnej, to poczatek na FA market stad posucha w SSS

 

kurde jak bm wiedział ze tylko 350 baniek zielonych sam bym kupił ze szwagrem i podpisałbym Kempa :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, ze ja tego dzisiaj nigdzie niewidzialem.

Teraz juz rozumiem, poczytam troche wiecej to sie odezwe, ciekawe tylko co z miejscem czy zostana w Seattle.. Moze cos sie zmieni w podejsciu do klubu bo to co bylo za Schultza delikatnie mowiac mnie nie satysfakcjonowalo.

-------------------------------------------------------------------------------------

Podobno wszyskie wladze w Seattle sa zdeterminowane do przekonania Benetta do pozostania w Seattle i wybudowania nowej hali. Sam wlasciciel nie wypowiedzial sie specjalnie zdecydowanie o tym aspekcie, jednak powiedzial, ze jakiekolwiek decyzje w tej sprawie zapadna najwczesniej pod koniec tego roku.

Nie widze tego jesli mieliby sie przeniesc gdziekolwiek.

Ogolnie to te info spadlo na mnie jak grom z jasnego nie ba, bo w wiekszosci czytale, ze poki co jakiekolwiek negocjacje utknely w miejscu i nie myslalem, ze takw 5 s nagle zostana sprzedani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec troche informacji co do formujacego sie ostatecznego skladu.

Przede wszystkim zaznaczyc trzeba, info o dwoch graczach, ktorzy zostali zwolnieni. Jest nim Mit Palacio i Denham Brown. Doprawdy nie rozumie zwolnienia Palacio, zwlaszcza, ze wedlug prasa lokalnej stalo sie to kosztem Mike'a Wilksa. Dla mnie totalnie bezsensowny krok.

 

A druga sprawa to rozwiazanie problemu kto bedzie starting C w Sonics. Otoz po preaseasonowym meczu z Kings Swift doznal kontuzji kolana. Wstepne badania wykazaly dosc powazna kontuzje, co na chwile obecna wrozy mu caly rok na trybynach. Dzisiaj ma miec robione przeswietlenia i to ma ostatecznie potwierdzic na ile powazna jest kontuzja.

Wiadomo juz teraz ze wchodzil bedzie jako starter prawdopodobnie Petro, a wspierac go maja Sene i Collison.

 

Mecze pre dla Sonics sie juz skonczyly, uwienczyla je wczorajsza wygrana z Warriors. Nie bede sie rozpisywal o kazdym meczu, chce tylko powiedziec cos na temat poszczegolnych graczy i ich wynikow w pre.

A wiec cala 1st 5, ze tka powiem wypadala dosc dobrze. Wiadomo, ze pre to nei czas na wysilek. Nie pokoila mnie jedynie postawa Wilcoxa, ktory ewidentnie byl ponizej precietnej swoich kolegow z teamu, ale i rowniez bardzo nisko ponizej swojej przecietnej. Miejmy nadzieje, ze to tylko pre, a nie efekt pospisanego kontraktu :)

Co do lawy to prym wiodly 3 nazwiska : Willkins, Watson i Collison. Z tej trojki na najwieksza uwage zasluguje Collison, ktory w wiekszosci meczow notowal cyfyr najlepsze z calego froncourtu. Pozostala dwojka trowniez odznaczala sie w punktach Watson rowniez w asystach.

 

Caly pre to wynik 4-4. Tutaj wynik nie wiele ma do znaczenia jednak cieszy, ze ostatnie 3 mecze w pre wygrane. To dobrze powinno ich nastroic przed openerem z PTB, ktorego si juz nie umie doczekac, a dzieki ESPN bede mogl juz zobaczyc drugi mecz RS z Lakeirkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec podam jeszcze dwie istotne informacje jesli chodzi o formowanie sie skladu przed openerem z PTB. W ostatniej chwili zostaly popdisane extensiony z Collisonem i Ridnourem. Obaj extesniony maja na 3 lata co gwarantuje nam, ze beda w szeregach Sonics przez kolejne min 4 sezony. Cieszy mnie, ze szefostwo klubu uniklo sytuacji jaka ostanio miala miejsce ze polowa skladu nie wie na czym stoi. Teraz sytuacja jest jasna co do umow. A wiec dwaj rookies z nr 8 i 12 pozostaja w Sonics.

W przypadku Ridnoura podano do wiadomoci tylko, ze kontrakt bedzie sie plasowal na poziomie 18 mln dolcow, zas w sprawie Collisona nic w tej kwestii nie wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wita ponownie samotny jezdziec tematu o Sonics.

W sumie to po czesci wpadlem opowiedziec o marnym bilansie Sonics, ktory jest spowodowany marnym startem sezonu. W 6 meczach 2-4 to nie cos czym mozna by bylosie szczycic. Dzisiejsza wygrana nie jest zwiastunem wlasciwie niczego, bowiem Bobcats to nie team, ktorego pokonanie cieszy najbardziej nawet na wyjezdzie. Ogolnie schemat ten sam czyli Allen i Lewis graja na wysokim poziomie wspierani na zmiane rolsami. Na pochwale zasluguja dwaj froncourtowcy na ktorych najbardziej liczymy wsrod wysokichw tym sezonie czyli Collison i Wilcox, oby dwoje double-double z przewaga nawet zb nad pkt. Wczesniejsze mecze z reguly przegryane nie wielka przewaga i po zacietym widowisku, poprzedni przegrany poprzez rzut na 0,4 s przez oponenta. To martwi, ze koncowki to nie nasza specjalnosc, ale niestety tak jest i jako pocieszenie pozostaje tylko fakt, iz wiekszosc tych meczy skonczona nie wielka roznica.

Ostatni mecz jednak i to ten wygrany dzisiejszej nocy jednak niesie za soba nie pokojace wiesci. Po pierwsze, Sens czyli nasz rookie prawdopodbnie bedzie w D-League w celu rozwijaniasie, cooznacza jeszcze plytszy front. Istotniejszy jest jednak fakt, iz zaczelo sie jakies krecenie nosem przez Watsona. Itow dodatku juz po jednym meczu jakim byl ten wlasnie ostatni z Bobcats. Hill po polowie, gdzie roznica w wynniku wynosila 4 oczka zrobic diametralne zmiany. Decyzja ta byla wynikiem zbyt statecznej gry, gry bez pasji. Miejsce Watsona zajal Wilks czyli w zasadzie gosc, ktory zazwyczaj dostaje ochlapy czasowe. To widac Earlowi nie spodobalo sie natyle, ze po meczu w wywiadzie mial rzekomo zasugerowac, ze jego rola w teamie zaczyna mu sieine podobac, i ze jak tak dalej pojdzie to bedzie chcialbyc on trade block. Tutaj martwilismy sie o Rindoura, ktory mial watpliwosci co do extendu ze wzgledu na zagrozenie wlasnie w postaci Watsona, a tutaj prosze to Watson zaczyna odwalac szopy. Nie podoba mi sie to i to bardzo, bowiem ostatnio Lewsi wypowiadal sie jakoby po raz pierwszy podoba mu sie polityka klubu odparu lat. Chodzi glownie o przedluzenia dla Allena, Ridnoura, Collisona i Wilcoxa. I teraz niewiem, bo czytalem, ze Lewis dostal extend, a teraz znowu pisze, ze dzieki tym krokom wladz klubu bardziej przychylnie patrzy na podpisanie przedluzenia.

Pomijajc poprzedni watek cos mi nie pasuje w grze Sonics, musze sie zabrac za ogladanie meczy i przeanalizowac co jest nie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Patrzac na Sonics w tym sezonie odechciewa mi sie juz nawet pisanania o nich samych. Nie zobaczlem nawet calego meczu Sonics vs Cavs bo chcialo mi sie rzucic czyms w TV. To bylo naprawde zenujace widowisko. Przy tak dobrze siedzacej skutecznosci jaka mieli w tym meczu Cavs Sonics zostali zmieceni. Nie liczy sie, ze przegrali, ale styl w jakim tego dokonali. Przecierz tam nie bylo widac zadnej ale to zadnej konstrukcji akcji ofensywnej. Nie bylo zadnej wyrazistej postaci w Sonics, ktora mozna by bylo ocenic na plus. Ridnour tak rozgrywal akcje, ze na 10 akcji 3 konczyly sie wymuszonym rzutem gdzies z rogu bo nie bylo juz czasu. No to jakas paranoja, a jak slyszalem tych pierdol*** komentatorw to myslalem ze mnie kolejny szlak trafi. Ich wypowiedzi o Watsonie, ze dobrze robi tej druzynie co widac w tym meczu, ze wchodzac z lawy i rozgrywa akcje, Rzeczywiscie Watson rozgrywal ale sam na siebie :). Jedyna chyba osoba, ktora mnie zaskoczyla na plus byl Gelable. Gral bez zadnych barier psychicznych i nie widzial problemu pokonania obrony Cavs. Inni nie wiedzieli co sie w ogole dzieje. To byl najbardziej beznadziejny mecz Sonics jaki widzialem od kad interesuje sie NBA i kibicuje Sonics. Po polowie 3 kwarty wylaczylem TV.

Obrona jaka prezentowali, a raczej jej kompletny brak zakrwawal na kpine. To bylo nie dorzeczne. W Sonics musza zajsc pewmne zmiany i to wlaczajac w to trade, gdzie ja bym upatrywal wymiany nawet samego Allena i i to predzej niz Lewisa. Po drugie wypieprcie panowie w koncu tego zasranego coacha. Kim on do cholery jest? To zaczyna sie robi zalosne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Sonics musza zajsc pewmne zmiany i to wlaczajac w to trade, gdzie ja bym upatrywal wymiany nawet samego Allena i i to predzej niz Lewisa. Po drugie wypieprcie panowie w koncu tego zasranego coacha. Kim on do cholery jest? To zaczyna sie robi zalosne.

Oglądając przedwczorajszy mecz Key naprawdę mi się zrobiło Ciebie żal. Nawet zastanawiałem się czy tu wogóle tu (w tym temacie) jeszcze coś napiszesz. Gra Sonics była żałosna. Ridnour rozgrywał beznadziejni, Watson wogóle nie rozgrywał, Lewis też był jakoś nie swój. Willcox zdobywał pkt, gdy już prawie Cavsi nie bronili, grali trzecią talią kart. Gelable grał fajnie, i ma fajną fryzurę. Collison też niczego sobie (a ten 'zwód' w pierwszych minutach meczu :lol:).

 

Po polowie 3 kwarty wylaczylem TV.

Ja trzeciej nie oglądałem, właczyłem na końcówkę 4. Nie martw się niczego nie straciłeś :lol: Sonics to obecnie kipna - jak sam napisałeś, beznadzieja i zmierzają do nikąd. Jeżeli naprawdę nie zrobicie tam zmian (trener, zawodnicy) to niestety, ale spadniecie jescze niżej.

 

Pomyśleć, że jescze 1,5 roku temu graliście naprawdę dobrze..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Key już tutaj nie pisze, nawet AV jego znikł.. Jednak ja chce coś napisać odnoście Seattle. Trener ekipy Sonic to totalny idiota. Ridnur nie gra nic ostatnio, doznaje kontuzji Watson wykręca pod jego nieobecność 15/8 i 2 stl na mecz a on wypowiada się, że tylko wróci Ridnur to Watson wraca na ławę - i czeka na jego powrót :lol: Nie wiem ile ten chłop wytrzymie w Seattle ale trzeba go zminić. Szkoda mi Ray'a Allena, po sezonie pewnie Lewis odejdzie i sam będzie musiał ciągnąć ekipę która znowu nic nie osiągnie. Wykręca niesamowite staty, z każdym meczem coraz bardziej mi imponuje - gra z kontuzją i w niczym mu to nieprzeszkadza. Szkoda, że nie ma prawdziwego wsparcia. A tak przy prawdziwym trenerze Seattle mogło by coś osiągnać (no chyba mi nie powiedzie, że są gorsi od Clippers czy Kings?). Ich skład wygląda naprawdę ciekawie, przy dobrym trenerze (patrzcie co poprzednik robi w PTB, za rok tam będzie ciekawa drużyna) Sonic mogła to by być 6/7 siła zachodu (nie mówie już, że wyżej) a tu po prostu DNO. Wilcox pewnie nie zapomniał jak wykręca się 20/10, Collison już pokazał, że potrafi, Lewis może i zniesmaczony wszystkim ale grac potrafi.. Watson to fajny koleś (którego bardzo chciałbym w Lakers), o Allenie już nie napisze.. ławka też wygląda ciekawie, dużo zadaniowych zawodników i naprawdę szkoda, ze nie ma kto tą ekipą pokierować.

 

// Dobra musiałem to napisać - leżało mi to na sercu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Chcialbym tutaj pisac jak dawniej, niestety (wstyd sie przyznac) ale czasowo u mnie wyglada to skrajnie kiepsko. Powiem wiecej, nie ogladalem zadnego meczu od czasu kiedy tu skrobnalem ostatniego posta. Czasu brak mi na cokolwiek. Moze sie zmobilizuje na final, ale to tez nie jest pewne. Moze troche wiecej czasu znajde od nowego sezonu, bo musze jeszcze uporzadkowac pare spraw. A wiec wyniku braku czasu nie zagladalem tutaj juz dawno nie mowiac juz o pisaniu co mijalo sie z celem, poniewaz nie jestem na bierzaco. A gdzie moze byc mowa o merytoryce jesli nie ma sie wiadomosci.

 

Zeby juz nie robic z tego totalnego off-topa powiem cos o Sonics. Szczerze mowiac zachcialo mi sie rzygac tym wszystkim co sie dzialo wokol tego teamu. Wybor nie tego coacha co trzeba, mowa o zmianie siedziby klubu. W ogole nerwy mialem takie, ze sie zrobila taka beznadzieja i to nie za sprawa tego, ze komus sie nie chcialo grac tylko za sprawa glupich decyzji.

Teraz czytam, ze Sonics maja nr 2 w drafcie i cos tam o jakims Odenie i Durancie czy jak im tam. Czytam tez, ze PTB maja 1 i prawdopodbnie zostanie im do zabrania Durant o ile znow nie popelnia jakiejsc glupawej decyzji z czego z reszta slyna.

Jednoczesnie czytam, ze Lewis w momencie wyboru Duranta bedzie badal FA market, bowiem Durant w znacznej czesci swego stylu gry sie z nim pokrywa.

Szkoda tylko ,ze to wyglada jak wyglada, bo moze, gdyby nie bylo noza na gardla to Lewis by moze poszedl w jakims packu albo nawet sam za cos o podobnych umiejetnosciach. No ale nie ma co dywagowac, bo zanim bylo wiadomo, ktory nr mamy i kto bedzie do prawdopoddobnej dyspozycji mozliwosc podpisania Lewisa czy jego transferu byla juz zamknieta.

Nie wiem co z tego bedzie w nadchodzacym sezonie, doprawdy boje sie az myslec.

 

A tak na calkowitym marginesie gdzie jest nasz mistrz Miami ? Czyzby odpadl w First Round? It couldn't be. No prosze 5 min zabawil od pol roku i juz sieje zamet i prowokacje. I ost juz margines to widze, ze Lakierki znow zaliczyly porazke ze swoim ulubionym playoffowym rywalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu jakiś kibic Sonics. Bob Hill został zwolniony, natomiast Rick Sund został przesunięty do roli konsultata. Lenny Wilkens prowadzi rozmowy z potencjalnymi trenerami i GM'ami. Mamy drugi numer w jedym z lepszych jak nienajlepszych draftów w histori. Potencjane 1 i 2 to ci których wymieniłes Key; Kevin Durant(foward) i Greg Oden (center). Obaj mogą zostać naprawdę świetnymi graczami. Oden to prawdziwy center, zajebista siła podkoszowa. Jest porównywalny do Admirała i Billa Russella. I to on najprawdopodbniej będzie numer 1. Durant to SF o wzroscie 6'9 czyli wzrost dobry na pf ale kolo woli grać dalej od kosza. Niezły strzelec w NCCA średnia 25pkt. Grę ma podobną do Lewisa, ale musi nabrać masy. Prawdopodonie to jego weźmiemy, ale i tak wszystko wyjaśni się 28 czerwca. Ja będe zadowolny z oby wyborów, ale jezeli Lewis miałby odejsć niech biorą Duranta bo pod koszem nie jest najgorzej. Dzięki temu #2 podobno bardzo odbrze się sprzedają bilety w Seattle, niekórzy wierzą że dzięki przyjsciu któregos z tej młodej dwójki może pomóc Sonics zostać w Seattle. Prócz Seattle nasz team moze wylecieć albo w Kansas City, Oklahoma City, a nawet Las Vegas.

 

Miami odpadło w 1 rundzie z Bulls. Odpadli z wynikem 4-0.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie wolalbym zeby wybrali Odena bo jest centrem. Szansa na prawdziwego centra trafia sie raz na nie wiem ile. Po za tym Twoje stwierdzenie, ze pod naszym koszem nie jest zle jest deczko przesadzone. Jedynymi podkoszowcami na jakims poziomie sa Collison i Wilcox, choc ten drugi gra ponizej moich oczekiwan.

 

Z doswiadczenia wiem, ze znacznie lepiej jest znalezc jakiegos goscia SG-SF niz naprawde dobrego C. Zwazywszy na to, ze pozycja C od prawie zawsze byla bolaczka Sonics to naprawde wolalbym zeby PTB wzieli Duranta, a my Odena. Zwlaszcza, ze gdybysmy wzieli Odena to sugerujac sie tym co pisze prasa Lewis mogl by zostac w Sonics.

 

Biorac pod uwage wiek Allena to Lewis powinien zostac u nas. Bo tak naprawde to Allen juz lepszy ne bedzie, zas Lewis wchodzi w najlepszy wiek dla gracza.

 

Gdybysmy w koncu mieli cos konkretnego pod koszem co dawalo by nam lepszy defence, moze by cos z tego bylo.

 

Co do coacha to nawet nie wiem kto obecnie jest dostepny, wazne jednak, ze troche glow polecialo w Sonics, bo tutaj sa potrzebne zmiany ito radykalne (zwlaszcza w sztabie), tylko oby nie takie jak przez pare ost lat.

 

Po za tym pozostaje nam dalej kwestia sporna pod tytulem who should be the first PG?

Ja osobiscie obstawalbym za Watsonem. po mimo, ze Ridnoura darze sympatia. Nawet jesli mielibysmy to przyplacic tradem Ridnoura (oczywiscie jakims roztropnym.)

 

To na razie tyle, jak sie zaglebie bardziej w lekture o obecnych problemach Sonics to cos napisze.

 

EDIT:

-------------------------------------------------------------------------------------

Pojawila sie plota, ze mozliwa jest wymiania z NY tj Lewis za Nate Robinsona i Jamaala Crawforda. Jakosciowo ok tyle tylko, ze nam to nie potrzebne. Po co nam trzeci PG i gosc na SG pokrywajacy sie z Allenem?

Oby dwaj maja kontrakty do 2009 przy czym Jamaal ma player option, a Nate team option. Jesli mieli by sluzyc jako paczka do nastepnych transferow to ok, ale poco sie rozdrabniac, skoro za samego Lewisa mozna dostac cos konkretnego w przypadku teamu, ktory chce czyscic salary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

No to sprawa sie rypla...

 

Jednej nocy dwie takie wiadomosci to grom jak z jasnego nieba. Najpierw w kwestii draftu. Jak wiadomo zadne to zaskoczenie, aczkolwiek ja cicho liczylem, ze jednak Oden. No coz znawca mlodzianow za jakiego uwazam w szczegolnosci Spabloo twierdzi, ze to franchise player, przynajmniej takie ma zadtaki. Z wyboru sie ciesze, bo wiem, ze to dobry wybor.

 

Teraz kwestia tradu. Tyle bylo zamieszania wokol konczacego sie kontraktu Lewisa, ze nikt nawet nie dopuszczal tkaiej mysli. Ja juz wczesniej pisalem, ze widzialo by mi sie, zeby raczej tradowac Allena. Choc patrzac na to co sie stalo to nikt, absolutnie nikt nie moze byc pewien miejsca w Sonics. Lewisa jak sadze, tez sie pozbeda, pytanie teraz tylko w jakiej opcji (sign&trade lub free)?

Widac, ze postawili na gruntowna przebudowa teamu. Choc dlugo bylem zwollenikiem konserwatywnego wygladu teamu to teraz stawiam wszystko na jedna karte. Jedno jest pewne, gdyby GM i ogolnie caly sztab byl stary to pewnie Lewis dostal by maxa, a Allen zestarzal sie w Sonics konczac kariere. Dla nas oznaczalo by to srednie sezony, gdzie co moze drugi goscilibysmy w PO po to tylko, zeby od razu odpasc w 1st round.

Drugie co jest pewne to fakt, ze teraz jesli jeszcze odejdzie Lewis (90% ze tak) to ogolnie GMowi i graczom trzeba bedzie dac ogromny kredyt zaufania. Efektow wymiernych mozemy sie spodziewac dopiero za jakies 2-3 sezony.

Dobra bo troche zdryfowalem z kursu tj z tematu.

Wiadomo, ze samego tradu Allen za picki + West nie ma co rozpatrywac w kwestiach scisle jakosciowych. Przy rebuildingu strata jakosci sportowej jest wliczona w koszty.

Wiadomo jest jedno; mamy dwoch mlodzianow z scislej czolowki naboru. Dokoptowanie do Duranta drugiej gwiazdki draftu to doskonaly i perspektywiczny krok. Miejmy nadzieje tylko, ze mentalnie obydwaj nie chca byc liderami druzyn, bo sie beda wykluczac.

Kolejny pozytywny aspekt tradu to zakladajac, ze Lewis odejdzie za free to wraz z kasa po Allenie (czesc zdlawi Szczerbiak) bedziemy mieli nie zla kapuste do zainwestowania. Zwazajac, ze ten sezon ogorkowy (doczytalem sie tutaj na forum) nie bedzie za obfity moglibysmy poczekac do przyszlego off-seasonu. Nigdzie sie nie spieszy, przebudowa w trakcie.

Majac perspektywicznego Greena i Duranta nic tylko teraz zbierac reszta ekipy.

Ja bym jeszcze zrobil jeden ruch. Krazylo pare plotek na temat tradu Ridnoura. Ja bym go wytransferowal z kims jeszcz za jakiegos przyzoitego podkoszowca, ze wskazaniem na C. W zamian zas podpisal bym wolnego juz przeciez Boykinsa.

Ano i oczywiscie poszukiwania trenera

Cieszy mnie nie watpliwie to, ze w koncu nowe wladze klubu Sonics maja odwage na radykalne zmiany jesli jest to wymagane.

[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę WIELKIE gratulacje za ten draft ;) Wasi działacze postąpili bardzo ryzykownie ... Ale to MUSI się opłacić i dać owocy w niedalekiej przyszłości. Mają nr 2 i nr 5 draftu, Lewsia, którego można wyhandlować za kogoś niezłego i miejsce w salary, możecie zbudować naprawdę fajny zespół ;) Będę bardzo uważnie przyglądał się waszemu zespołowi i nie ukrywam - dopingował go (ale to na takiej zasadzie jak NOK,NYK i Blazers) ;) Naprawdę jeszcze raz gratuluję, bo jestem pod wrażeniem tego co się dziś wydarzyło ;) Jeden z najbardziej przełomowych momentów w historii zespołu chyba - i miejmy nadzieję, że za 2/3 lata o tej porze, SSS będą wybierali w drafcie dopiero z numerkiem w granicach 25 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają nr 2 i nr 5 draftu, Lewsia, którego można wyhandlować za kogoś niezłego i miejsce w salary, możecie zbudować naprawdę fajny zespół ;)

Z tym Lewisem to nie jest tak rozowo jak wyglada. Jesli w ogole pojdzie na sign&trade to team, do ktorego powedruje bedzie wiedzial, ze Sonics stoja pod sciana i sportowo ta wymiana bedzie malo korzystna dla Sonics. Dlatego szczerze mowiac chyba wolalbym go oddac za free lub jak juz to w pakiecie poslac z Ridnourem za jakiegos solidnego podkoszowca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Durant spełni oczekiwania, to Sonics mają przed sobą świetną przyszłość. Nie dość, że wyczyszczono mu drogę i może teraz spokojnie się rozwijać jako lider z budowaną wokół niego drużyną, póki co bez presji wyniku, to pozbyto się wysokiego i długiego kontraktu starzejącego się Allena i otrzymano w zamian kolejnego gościa z czołówki mocnego draftu, bardzo solidnego Westa i strzelca Szczerbiaka (którego duży kontrakt spada za 2 lata). Jeśli Durant będzie odpowiednim liderem, to z młodymi Greenem, Westem, Ridnourem, Wilcoxem, Collisonem może naprawdę w przyszłości zwojować ligę. Do tego można coś ciekawego dostać za Lewisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposob bylo by nie skomentowac nowych wiesci dochodzacych z obozu Sonics. Skrajnie nie oficjalne wiesci, bowiem napisane przez jakiegos sluchacza lokalnego radia na forum. Konkretnie jakies ploty o tym jakoby Richard Hamilton mial przyjsc do Sonics.

 

Choc poki co to mocno nie oficjalne i pewnie wyssane z palca wiesci to nie przejde obok tego obojetnie. Uwazam, ze taki ruch bylby skrajna glupota. Pozyskanie pary Durant/Green samo mowi za siebie i w zasadzie wiecej nie trzeba bylo by tu komentowac. Jednak istnieje jeszcze jedna przeslanka wedle, ktorej glupim bylby ten ruch, mianowicie trade Allena. Jaki sens bylby tradowac goscia 33 letniego, jednego z najlepszych shooterow ligi po to by dokoptowac jego gorsza wersje 30 letnia, choc z mniejszym, tez nie malym kontraktem.

 

Teraz kwestia Lewisa. Dosc glosne pogloski dochodzace z Orlando niasa nowine taka, ze Rashard juz nie bawem zalozy T-shirt Magic. Ma sie to stac za pomoca podpisania go jako FA. No tutaj srednio bylbym zadowolony, choc nie mialbym az takich pretensji i wzialbym to za lepsze rozwiazanie od takiego, gdzie sporotow dostalibysmy mniej, a na dodatek w tym jakiegos busta, ktory tylko zapcha salary co zwlaszcza w naszej obecnej sytuacji jest skrajnie nie porzadane.

 

Dalej czytam, ze Sam Presti jak tez byl zorientowany bardziej na Watsona, teraz cos przeblakuje o pozycji stratera w postaci Luke Ridnoura, ktory by sie swietnie uzupelnial z Delonte Westem. Hm... tutaj juz sie radykalnie nie zgadzam z Panem Presti. Ja postaral bym sie o FA Boykinsa jednoczesnie probujac tradowac Ridnoura w pakiecie z kims za jakiegos goscia, ktoremu w przyszlym roku konczy sie kontrakt.

 

I ostatnia, ale jak, ze wazna kwestia. Coach. Podobno z grona kilku kandydatow faworytem jest Casey. Ja osobiscie postawilbym na PJ Carlesimo, ktory tez miesci sie w gronie kandydatow.

 

Po mimo, ze niektore ruchy (na razie plotki) moga mi sie nie podobac, to jak na razie jestem zadowolony z taktyki przyjetej przez Presti'ego. Goscia stac na odwazne i kontrowersyjne, ale zdajace sie prowadzic w dobra strone ruchy. A wiec ja ze spokojem czekam na kolejne ruchy, ktore stworza jedna calosc. Bardzo ciekawie robi sie w Seattle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze to post pod postem, ale co ja moge za to, ze jestem tu jedynym fanem Sonics :) Pewnie po pozyskaniu Duranta i ogolnie odmlodzeniu skladu teraz Sonics znow beda mieli rzesze fanow jak mialo Toronto z Carterem. O zgrozo !!!

 

Do sedna. Jedna moja zachcianka sie spelnila. Dosc powazne zrodla niosa wiesc, ze PJ Carlesimo jest juz praktycznie coachem Sonics. W koncu postawili na pewnego goscia i przestali eksperymentowac z dziwnymi nazwiskami. Gosc ma doswiadczenia z mlodzieza, ale tez nie bez znaczenia beda lata spedzone w Spurs, gdzie byl swiadkiem budowy i trwania przerywanej dynastii mistrzowskiej San Antonio. Z reszta podobnie jak sam Presti, z ktorym wczesniej wspolpracowal Carlesimo w SAS. Dobrze sie znaja co wrozy dobra wspolprace, dodatkowo podobno dosc czesto sie zgadzali bedac w SAS.

 

Lewis jako, ze juz ugadany jest z Magic, poki co dalej jednak podobno nie wiadomo czy to sign & trade czy nie. okaze sie nie bawem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.