Skocz do zawartości

BiałaCzekolada

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie jestem po obejrzeniu dwóch spotkań: Mavs - Lakers oraz Spurs - Nets. 

 

System i zrozumienie gry. Kobe ma 36 lat i dalej tego nie zrozumiał. Przykro patrzyło się na mecz z Mavs, gdzie walił te swoje luje i większość pudłował, a po drugiej strony ośmieszał się w obronie, gdzie Parsons wykorzystywał jego juniorskie błędy. W ataku też wystarczył na niego Parsons bez żadnego podwajania, aby go powstrzymać. 

 

Po drugiej stronie parkietu był Monta Ellis, któremu kiedyś zarzucano styl streetballowca szczególnie jeszcze w czasach Warriors, w Bucks też czasami szalał. W meczu z Lakers przy Kobe'm wyglądał jak pan profesor, a Kobe niczym gimbol. Monta dzielił się piłką z partnerami, oddawał rzuty z wypracowanych lub dobrych pozycji i nie zabijał ruchu piłki w ataku. Potem kończy się to statami typu - Monta 10 rzutów/22 punkty, Kobe 25 rzutów/20 punktów. Kobe dalej myśli, że jest sezon 2005/2006 i gra z samymi leszczami, ale wtedy pomagał, bo był dobry. Teraz jest stary, rzuca swoje luje, zabija flow ofensywny, bo wczoraj o wiele lepiej grał Linka i to on powinien rzucać częściej. 

 

Obecnie ma duże klapki na oczach i widać tylko bicie rekordu.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po obejrzeniu dwóch spotkań: Mavs - Lakers oraz Spurs - Nets. 

 

System i zrozumienie gry. Kobe ma 36 lat i dalej tego nie zrozumiał. Przykro patrzyło się na mecz z Mavs, gdzie walił te swoje luje i większość pudłował, a po drugiej strony ośmieszał się w obronie, gdzie Parsons wykorzystywał jego juniorskie błędy. W ataku też wystarczył na niego Parsons bez żadnego podwajania, aby go powstrzymać. 

 

Po drugiej stronie parkietu był Monta Ellis, któremu kiedyś zarzucano styl streetballowca szczególnie jeszcze w czasach Warriors, w Bucks też czasami szalał. W meczu z Lakers przy Kobe'm wyglądał jak pan profesor, a Kobe niczym gimbol. Monta dzielił się piłką z partnerami, oddawał rzuty z wypracowanych lub dobrych pozycji i nie zabijał ruchu piłki w ataku. Potem kończy się to statami typu - Monta 10 rzutów/22 punkty, Kobe 25 rzutów/20 punktów. Kobe dalej myśli, że jest sezon 2005/2006 i gra z samymi leszczami, ale wtedy pomagał, bo był dobry. Teraz jest stary, rzuca swoje luje, zabija flow ofensywny, bo wczoraj o wiele lepiej grał Linka i to on powinien rzucać częściej. 

 

Obecnie ma duże klapki na oczach i widać tylko bicie rekordu.

Wszystko to prawda, ale zapominasz o jednej rzeczy - to dobrze. LAL może przegrać ten sezon tylko w jeden sposób - spadnie poza top5 draftu. A tak - i kibice mają radochę, że Kobe rzuca i bije rekordy i bilans jest niezagrożony w żaden sposób i się pojawia szansa na przebudowę pod czołowy prospekt, szczególnie z wolnym salary w 2016.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to prawda, ale zapominasz o jednej rzeczy - to dobrze. LAL może przegrać ten sezon tylko w jeden sposób - spadnie poza top5 draftu. A tak - i kibice mają radochę, że Kobe rzuca i bije rekordy i bilans jest niezagrożony w żaden sposób i się pojawia szansa na przebudowę pod czołowy prospekt, szczególnie z wolnym salary w 2016.

 

Pisałem o tym w temacie Lakers, że kibice tej drużyny przy przebudowie chociaż mają zajęcie. Sam kibicuje Kobe'mu, ale czasami robi się to smutne, że Monta wygląda przy nim niczym profesor koszykówki, a zatrzymuje go w obronie Chandler Parsons, który potem go jeszcze ośmiesza w ataku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nikogo nie zatrzymał, Bryantowi zdarzył się słabszy dzień nawet jak na jego tegoroczne standardy i tyle. Lakers mają siódmy atak i historycznie słabą obronę. Ceglenie Kobe to kropla w morzu problemów.

Naprawdę uważasz, że NIECAŁE 38% Kobiego i -18,1 on/off to pozytywnh wpływ na drużynę? I nie zgadzam się, żeby ceglenje Bryanta wsadzić ppdo problemów - waszym celem jest obrona picku, to że LAL nie wejdzie do PO to pisałem przed offseasonem, bo już wtedy było to wiadome.

Ale rekord KAJa powinien pobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu ten rekord KAJ... zastanawiam się jak to jest, ze niby co raz wiecej zaawansowanych statystyk mamy, a niektórzy na podstawach matematyki wysiadają pierdolac ciągle te same bzdury. Kobe grając w tym i następnym sezonie po 82 mecze ze średni 30ppg nie będzie nawet je aż czy blisko, ale spoko wg naszych wybitnych specjalistów rekord KAJa powinien pobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu ten rekord KAJ... zastanawiam się jak to jest, ze niby co raz wiecej zaawansowanych statystyk mamy, a niektórzy na podstawach matematyki wysiadają pierdolac ciągle te same bzdury. Kobe grając w tym i następnym sezonie po 82 mecze ze średni 30ppg nie będzie nawet je aż czy blisko, ale spoko wg naszych wybitnych specjalistów rekord KAJa powinien pobić.

Będzie w takim wypadku jakieś 2000 pkt za. Czy to blisko czy nie, zostawię każdemu do oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, że powinien pobić rekord Jabbara no i spoko nikt ci tu nie odbiera prawa do twoich głupich teorii, ale chociaż postaraj się je bronić. Kobe aby osiągnąć ten cel, o którym piszą nie kibice Lakers tylko tacy jak ty musiałby jak już ustaliliśmy sobie powyżej w tym i w następnym sezonie nie opuszczać praktycznie żadnych gier trzepiąc średnie 30 PPG. Następnie jakby to już osiągnął (jakie są na to szanse pozostawię każdemu ja do oceny) jak słusznie zauważyłeś brakowałoby mu jakiś 2000 czyli  musiałby wrócić mając kolejne dwa pełne sezonu w nogach (pomimo zapowiedzi, że nie planuje grać po wygaśnięciu tego kontraktu ) i robić jeszcze jakieś 24 ppg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewentualnie grać do 40 robiąc średnio 1600 pkt na sezon. Czyli jakoś 19 na mecz. Czyli np. w tym 26, w następnym 22 i kolejne dwa 16 i 12. Biorąc pod uwagę kontuzje, podnieśmy o 1 tę średnią i jakoś powinno być.

 

Możesz z łaski swojej wrócić do tematu poświęconego Rondo lub supportu LBJ, bo kolejnych pierdół już czytać się nie chce.

Czy robisz podwaliny pod swój trzeci epicki temat pt.: Kobe bije rekord?

Prawda jest taka, że kręcąc nawet po 25 pkt na mecz do końca tego kontraktu będzie 1100 punktów za Malonem. Serio wierzysz w to, że koleś będzie się rozdrabniał na dobre i wierzył, że do 40 stuknie 2600 punktów? Zresztą może dogadali się z nim przy podpisywaniu kontraktu, że bierze tyle i w 2016 koniec. LAL go nie podpiszą w 2016 za wielką kasę, on za drobne grać nie będzie, tworzy swoją legendę jako gracza tylko i wyłącznie LAL. Prosty układ, on robi swoje, LAL grają co grają, ostatni taniec planują na sezon 2015/16 a ja nie wyjdzie to się pożegnają. Tyle i aż tyle. 

No i najważniejsze jego obsesją nie jest rekord punktowy a kolejne pierścienie jako lider. No chyba że masz jego wypowiedź, że zależy mu na tym pierwszym, to chciałbym ją zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po obejrzeniu dwóch spotkań: Mavs - Lakers oraz Spurs - Nets. 

 

System i zrozumienie gry. Kobe ma 36 lat i dalej tego nie zrozumiał. Przykro patrzyło się na mecz z Mavs, gdzie walił te swoje luje i większość pudłował, a po drugiej strony ośmieszał się w obronie, gdzie Parsons wykorzystywał jego juniorskie błędy. W ataku też wystarczył na niego Parsons bez żadnego podwajania, aby go powstrzymać. 

 

Po drugiej stronie parkietu był Monta Ellis, któremu kiedyś zarzucano styl streetballowca szczególnie jeszcze w czasach Warriors, w Bucks też czasami szalał. W meczu z Lakers przy Kobe'm wyglądał jak pan profesor, a Kobe niczym gimbol. Monta dzielił się piłką z partnerami, oddawał rzuty z wypracowanych lub dobrych pozycji i nie zabijał ruchu piłki w ataku. Potem kończy się to statami typu - Monta 10 rzutów/22 punkty, Kobe 25 rzutów/20 punktów. Kobe dalej myśli, że jest sezon 2005/2006 i gra z samymi leszczami, ale wtedy pomagał, bo był dobry. Teraz jest stary, rzuca swoje luje, zabija flow ofensywny, bo wczoraj o wiele lepiej grał Linka i to on powinien rzucać częściej. 

 

Obecnie ma duże klapki na oczach i widać tylko bicie rekordu.

 

tradycyjnie spurs w cieniu

 

obejrzałeś dwa mecze ale o drugim zero ;-) 

Wszystko to prawda, ale zapominasz o jednej rzeczy - to dobrze. LAL może przegrać ten sezon tylko w jeden sposób - spadnie poza top5 draftu. A tak - i kibice mają radochę, że Kobe rzuca i bije rekordy i bilans jest niezagrożony w żaden sposób i się pojawia szansa na przebudowę pod czołowy prospekt, szczególnie z wolnym salary w 2016.

 właśnie taką teze da się obronić stąd nie robiłbym afery z takiej gry ani nie kopał fanów Lakers

Pisałem o tym w temacie Lakers, że kibice tej drużyny przy przebudowie chociaż mają zajęcie. Sam kibicuje Kobe'mu, ale czasami robi się to smutne, że Monta wygląda przy nim niczym profesor koszykówki, a zatrzymuje go w obronie Chandler Parsons, który potem go jeszcze ośmiesza w ataku.

 taki los weteanów

 

tu na forum jest dużo osób coniepamięta PRIME Duncana i tylko widzą jego mądrą walkę aby pomóc zespołowi z równoczesnym unikaniem URAZÓW

 

tak już jest przy oldtimerach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.