Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomnę, że wbrew temu co pisał Rappar to tam w piątce grał  cholerny Dashntay Jones, a z ławki głównym wsparciem był Kleiza i dziadek Anthony Carter. Martin był już mocno po prime i jedyny bardzo wartościowy zawodnik to Billups, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Melo był prawdziwym liderem, dość powiedzieć że robił średnią 30 punktów na mecz grając na prawie 50% skuteczności. To jest miazga. Love nie ma porównywania, bo przecież PO nawet nie liznął...

 

EDIT: Gdzieś zgubiłem fragment, że żadnych Lawsonów i Affalo w tym czasie nie było.

No bo Nene, to jest gówno...

Jones grał 18 minut, faktycznie Lawson i Afflalo to następny sezon. I tak był tam jeszcze J.R. Smith, Martin dopiero 9 sezon w lidze grał mając 31, żadne mocno po prime, 

Miał nie prawie 50% skuteczności, a prawie 45 i robił nie 30, a 23 ppg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja opinia. Może być kontrowersyjna, ale na pewno nie jest przekłamaniem. Swoją drogą widzę jakąs niekonsekwencje. Z jednej strony zachwycacie się rosterem, który rzekomo wcale nie był taki słaby, a z drugiej burzycie się na określenie contender. To w końcu jak? Melo zrobił wynik ponad stan robiąc finał konferencji czy nie?

 

Przypomnę, że wbrew temu co pisał Rappar to tam w piątce grał  cholerny Dashntay Jones, a z ławki głównym wsparciem był Kleiza i dziadek Anthony Carter. Martin był już mocno po prime i jedyny bardzo wartościowy zawodnik to Billups

 

Żartujesz chyba.

 

Nene, Martin i Birdman to wszyscy co najmniej bardzo dobrzy obrońcy w tamtym czasie. TRZECH bardzo dobrych obrońców pod koszem, Minnesota miała rok temu jednego na cały roster i to PG. Nawet ławkowe scruby z tamtego Denver to bardzo dobrzy obrońcy - Dahntay Jones i Balkman. Birdman mógłby w tamtym sezonie spokojnie dostać 6th man of the year, gdyby nie to, że do tej nagrody ceni się tylko ppg, gość z każdym wejściem na boisko potrafił totalnie zdominować mecz i wcale nie przesadzam w tej chwili.

 

Nene i Billups byli lepszym graczami niż ktokolwiek nr 2-15 w Minnesocie, o lata świetlne i bardziej.

 

Dalsi role playerzy jak Andersen, Martin, JR Smith, Kleiza, Carter i Dahntay to bardzo dobry zestaw na graczy 4-9, Wolves to jeden kompetentny starter (Martin), jeden przyzwoity średniak (Brewer), jeden człowiek jakiego można bez wstydu posadzić na ławce zespołu NBA (Cunningham) plus taczka scrubów i rzygowin.

 

 

chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Melo był prawdziwym liderem, dość powiedzieć że robił średnią 30 punktów na mecz grając na prawie 50% skuteczności.

 

Melo bardziej niż prawdziwym liderem był graczem rzucającym najwięcej punktów, ten team po prostu jednorazowo odpalił, co już nigdy więcej się nie powtórzyło.

 

 

To jest miazga. Love nie ma porównywania, bo przecież PO nawet nie liznął...

 

Jednorazowa miazga na 11 sezonów w lidze, Melo w PO to wielokrotny proven choker, jeszcze ze 4 lata temu sporo ludzi miało wątpliwości, ale myślałem, że chyba wszystko jest jasne po X powtórkach z rozrywki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To moja opinia. Może być kontrowersyjna, ale na pewno nie jest przekłamaniem.

 

bill_o_rly.jpg

 

 

z ławki głównym wsparciem był Kleiza i dziadek Anthony Carter.

 

jedyny bardzo wartościowy zawodnik to Billups

 

ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że to Melo był prawdziwym liderem, dość powiedzieć że robił średnią 30 punktów na mecz grając na prawie 50% skuteczności.

 

 

Pozwolicie, że utożsamiania jaj z boiskową inteligencją nie skomentuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jednorazowa miazga na 11 sezonów w lidze, Melo w PO to wielokrotny proven choker, jeszcze ze 4 lata temu sporo ludzi miało wątpliwości, ale myślałem, że chyba wszystko jest jasne po X powtórkach z rozrywki.

 

Potwierdzam.

 

Sam długo wierzyłem w Melo. 

 

Dla mnie wtedy Melo miał lepszy roster niż Kobe, ale Lakers miało Kobe a Denver Melo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras

 

Ale jakie argumenty? napisałem tylko jak sprawa z Kevinem wygląda.

Jest krytykowany? Jest.

Gra jak All Star? Nie.

 

Zapomniałem o Scoli. Ale wtedy był dość solidny.

Zapomniałeś tylko wspomnieć, że ta solidność była na playoffs, a nie na sezon regularny (zarzucasz mi wybiórczość, a sam ja stosujesz). Love od tamtej pory (marzec 2012) jak wiemy nadal nie grał w playoffs, więc nie bardzo rozumiem dlaczego go tak zaciekle bronicie. Przecież nadal nic potwierdzającego Wasze teorie w tym sezonie nie pokazał.

Skoro jest wg Was przed Melo, to jest zapewne w top 10-15 ligi, zgadza się?

Bronicie go jak Reginis Wizny, a Leonidas Termopil. Ciekawi mnie tylko na jakiej podstawie i dlaczego?

Narzekaliście na to, że się marnuje w Wolves. Teraz gra z LeBronem!!! Hallołłł!!! czy którys z Loveloverów mógłby się łaskawie do tego odnieść?

 

Co do Nuggets Thuggets

Wypaliło i Melo będzie to już miał w CVce.

 

Ogólnie imponuje mi Wasza wiara w Lovea.

 

Kucio słusznie porównał na ten moment Lovea do Lee, a w chwili obecnej nawet za porównanie  do Ryana Andersona, Kevin nie powinien czuć się urażony. 

 

LeBron się rozkręca i widać to po wynikach Cavs. Obaczymy jak to dalej będzie wyglądało i jak będzie grał Love.

 

Parafrazując Koelnera:

Love gra w Minny super, ale nie ma playoffs - wina coacha i reszt graczy oraz oczywiście zarządu Wilków

Love ma 1-8 bez LeBrona - winna kontuzja LeBrona i coacha

Cavs wygrywają przy małym udziale Lovea - wina LeBrona, Irvinga i coacha

 

Sądzę, że Durant z tym składem http://www.basketball-reference.com/playoffs/NBA_2009_WCF.html#LAL-DEN zdobyłby:  not two, not three, not four.. not eight.. mistrzostw. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężki nokaut.

 

Trochę moje wyobrażenie o tamtych Denver i Melo się zachwiało. Być może zbyt mocno wbiło mi się w pamięć ta seria z Mavs, gdzie Melo był liderem z prawdziwego zdarzenia. Teraz jak patrzę teraz na liczby to z NOH też grał na .470 przy czym .462 za trzy i do tego dołożył solidne 6 zbiórek i nawet 5.2 asysty ;) Dopiero ta seria z Lakers położyła wszystko.

 

Muszę przyznać się do błędu. Teza o Melo ciągnącym wózek Denver do finału konferencji mając za wsparcie tylko Billupsa była mocno przesadzona. Aczkolwiek o Nene nie wspomniałem, dlatego że nie uważam by był jak to Chytruz ująłęś o lata świetlne lepszy niż Rubio, Martin czy Pekovic. A Kenyon Martin faktycznie wciąż jeszcze znaczył, nawet teraz widzę że Denver miało najlepszą defensywę na Zachodzie. Myślałem, że to już ten czas, gdy schodził ze swojego tłustego kontraktu.

 

Przyjąłem gonga. Przyznałem do porażki, a może nawet do lekkich przekłamań, ale to dalej nie stawia Love nad Melo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horford widzę bardzo niedoceniany. Solidny post d, niezły z pomocy, w tym roku dobrze nawet jako rim protektor, szybki na nogach, szybkie łapy. W ataku nie potrzebuje tyle posessions co Love, dobrze rozrzuca z high postu, face up dobry, mid range jest, jakis post up jest- bajka zawodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzekaliście na to, że się marnuje w Wolves. Teraz gra z LeBronem!!! Hallołłł!!! czy którys z Loveloverów mógłby się łaskawie do tego odnieść?

 

Ale ja już opisywałem na forum, dlaczego LeBron ogranicza Love'a. Wrzucałem nawet filmik z analizą gry Kevina, tylko po co ja mam o tym mówić, skoro Ty i tak stwierdzisz, że filmik robił jakiś Lovelover i to zwykła wymówka? Bo każdy, kto śmie się z Tobą nie zgodzić jest Loveloverem. Wszystko przekręcisz i obrócisz tak, żeby wyszło na twoje. Nie ma po prostu z Tobą gadki w tym temacie i to już od kilku lat, od czasów tego feralnego Beasley'a, co ktoś podnosi tę kwestię, wpadasz w amok. Napisałeś chyba dłuższego posta niż moje wszystkie w tym temacie, a nie doszukałem się w nim ani jednego rzeczowego argumentu. Zero. Żyj sobie dalej w swoim świecie gdzie jesteś sam przeciw armii Loveloverów, ja już więcej czasu nie będę na ten temat marnował, bo to jak grochem o ścianę.

 

 

Horford widzę bardzo niedoceniany. Solidny post d, niezły z pomocy, w tym roku dobrze nawet jako rim protektor, szybki na nogach, szybkie łapy. W ataku nie potrzebuje tyle posessions co Love, dobrze rozrzuca z high postu, face up dobry, mid range jest, jakis post up jest- bajka zawodnik.

 

Wowo, Horford nawet więcej niż "niezły" i "solidny", tylko ja nie wiem skąd go wziąłeś w tym temacie?

 

"Uwolniony" od Westbrooka to już był i obsrał majty.

 

jak się gra 1 na 5 przeciwko najlepszej obronie, to się w końcu puchnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzucilem wczoraj teze do kumpla ze Wall to najlepszy pure PG w lidze, Curry ma wiecej talentu w druzynie odrazu odbijam argumenty, Wall na poparcie zagral sobie o tak

 

 

Who's the man? Just check the shoes! John Wall records 19 points and 16 assists to lead the Washington Wizards over the Denver Nuggets in OT, 117-115.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

HANG TIME HEADQUARTERS — The NBA has postponed the New York Knicks-Sacramento Kings game and the Brooklyn Nets-Portland Trail Blazers game tonight due to blizzard conditions expected in the New York area.

The Kings-Knicks game has been rescheduled for Tuesday, March 3 at 7 p.m. ET at Madison Square Garden. The Blazers-Nets game has been rescheduled for Monday, April 6 at 7 p.m. ET at Barclays Center.

The Trail Blazers-Nets game was originally scheduled to air tonight on NBA TV but has now been replaced by the Minnesota-Oklahoma City game at 8 p.m. ET.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.