Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Knicks są po prostu żałośni, a Carmelo po podpisaniu z nimi kolejnego kontraktu, pokazał, że zależy mu jedynie na $$$$. Szkoda, bo talent na prawdę wielki, ale zmarnowany trochę przez jego głupotę. Miałem nadzieję, że na starość zmądrzeje i podpisze kontrakt z Bulls, jednak byłem głupi, że tak w ogóle myślałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Knicks są po prostu żałośni, a Carmelo po podpisaniu z nimi kolejnego kontraktu, pokazał, że zależy mu jedynie na $$$$. Szkoda, bo talent na prawdę wielki, ale zmarnowany trochę przez jego głupotę. Miałem nadzieję, że na starość zmądrzeje i podpisze kontrakt z Bulls, jednak byłem głupi, że tak w ogóle myślałem :smile:

ogólnie może i tak, ale pisać coś takiego po meczu w którym usadził 46 ptk i jeszcze w ostatnich sekundach usadził trójkę na remis brzmi jakoś dziwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie po takich meczach najlepiej coś takiego napisać. Melo woli walić po 50 punktów na mecz wyróżniając się z bandy ogórów niż walczyć o PO. Żeby chciał o coś walczyć to poszedł by gdzieś indziej. A tak fajnie, walnie season high, od czasu do czasu jakąś clutch trójke, która w sumie nic nie daje. Najważniejsze za to, że hajs sie zgadza.

 

Mi go wcale nie żal i jak powiada stary klasyk "śmierć frajerom". Melo ma w tym sezonie na playoffsy dokładnie takie same szanse jak każdy z nas, o ile nikt z forumowiczów nie jest tu Marcinem Gortatem. (MVPrzemek?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnice w niektórych meczach są po prostu szokujące. Phila to mam wrażenie, że nie poradziłaby sobie w polskiej lidze, a Denver to pewnie nawet GTK Gliwice rzuciłby 100 punktów. Plus te nieznośne kontuzje. OKC wygląda jak d-league team, a oglądając mecz Bulls-Raptors mam wrażenie, że leci serial obyczajowy pt. Zdrowie Derricka Rose...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako fan Chicago, oficjalnie stwierdzam, że wolę Byki broniące, tak jak w zeszłym sezonie z 30 ofensywą w lidze , niż to co widziałem dziś. Mój team z liceum, pomimo, że wszyscy byliby blisko "40", walczyłby z taką Indianą, jak równy z równym, a Bulls postanowili... k****, właściwie nic nie postanowili, tylko wzięli i wtopili. Jak ktoś ogarnia decyzje Thibodeau, to niech się ujawni... Chętnie wysłucham... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wlasnie po takich meczach najlepiej coś takiego napisać. Melo woli walić po 50 punktów na mecz wyróżniając się z bandy ogórów niż walczyć o PO. Żeby chciał o coś walczyć to poszedł by gdzieś indziej. A tak fajnie, walnie season high, od czasu do czasu jakąś clutch trójke, która w sumie nic nie daje. Najważniejsze za to, że hajs sie zgadza.

 

Mi go wcale nie żal i jak powiada stary klasyk "śmierć frajerom". Melo ma w tym sezonie na playoffsy dokładnie takie same szanse jak każdy z nas, o ile nikt z forumowiczów nie jest tu Marcinem Gortatem. (MVPrzemek?)

jakby gdzieś odszedł to by jechano po nim że jest marnym liderem i musi się dokoptowywać do innych gwiazd. Ogólnie jak ktoś chce to zawsze powód do nażekania znajdzie, jak grał piach w poprzednich meczach to był już skończony itp. jak teraz pokazał się z dobrej strony i własciwie ciężko mu coś zarzucić  to w najlepszym wypwadku jest stat filerem. Jest jaki jest ale to nie jego wina że Knicks mają raczej dosyć przeciętny roster

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.