Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

A poważnie to Tim jest na pewno niedoceniany bo przecież trafił do Spurs i Admirała ( tyle że on od pierwszego dnia był najlepszym PF-em ligi. Pierwsza piątka od pierwszego dnia) zrobił tytuł w 2003 z takim składem że każdy kto wyskakuje z obroną swojego idola że miał słaby skład to powinien się wstydzić.

 

 

Już któryś raz widzę ten dziwny argument o słabym supporcie Duncana w 2003 roku (m.in. post BiałejCzekolady w sąsiednim wątku).

 

Po prostu nie dostrzegacie, że okresie obejmującym mniej więcej lata 2001-2005 contenderzy nie mieli za dużo talentu a superstarzy z reguły byli słabo obudowywani.

 

T-Mac, Pierce, Garnett, młody LeBron, Iverson grali wówczas z jakimś szrotem. Lakers mieli dwóch superstarów, ale reszta to był szrot - 2001 roku ich 3 opcją był Fisher, w 2002 Horry, a w 2003 Rick Fox, który zresztą w serii z SAS był kontuzjowany. ;]  Mavs mieli wprawdzie Dirka i Nasha, ale wśród wysokich była straszna bieda (zresztą w 2003 roku sam Dirk opuścił 3 mecze z SAS).

 

Czy na tym tle support Duncana wyglądał tak źle?  D-Rob (nadal top 5 obrońców wśród wysokich tamtego okresu), Manu, Parkera, S-Jaa, Bowen, Rose i Kerr to NA TAMTE czasy bardzo przyzwoici teammates.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego w 2003 roku Lakers byli po trzech tytułach i kolejny finał (czyli tytuł) dałby im najlepszy streak od czasów Russella, czyli tak naprawdę najlepszą serię w nowożytnej lidze, tyle, że w RS zrobili ledwo 50 W i byli dużo słabsi niż rok wcześniej a nawet rok później. do tego kontuzja kolana (?) Nowitzkiego w g3, pomimo której i tak mocno Dallas się postawiło. prawda chyba leży po środku, tzn. ten support był dosyć przeciętny/nawet niezły, tyle, że wystarczył na tytuł wtedy kiedy konkurencja była znacznie słabsza. tak naprawdę ciężko było wyobrazić sobie z tytułem tamtych Lakersów (zwłaszcza, że rok później gdy byli lepsi im się to nie udało), a już na pewno nie Dallas bez Dirka. z kolei o konkurencji w finałach w tamtych czasach chyba nie ma co rozmawiać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Jeszcze można wspomnieć o Kings, którzy najpierw długo grali bez Webbera, ale całkiem nieźle sobie radzili ze Stojakovicem jako liderem, potem C-Webb wrócił i coś się załamało. Można zatem powiedzieć, że Duncan trafił na całkiem sprzyjające okoliczności i miał psi obowiązek zdobyć tytuł. Gdyby wtedy przegrał to zbierałby podobne baty jak np. Dirk za 2007 rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duncan w 2003 miał bardzo dobry support, tyle że nie zdobywający wielu punktów. ale defensywie mało kiedy była tak mocna drużyna.

 

Duncan was leading the most talented supporting cast out of any teams. yes, they weren't very good offensively, but they were dependable. no, they weren't bad supporting cast, actually they were best teammates defensively any leader has ever had.

http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=64&t=966764

 

;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, to było świetne defensywne zestawienie, pisaliśmy (tzn. ja pisałem, a BiałaCzekolada kręcił nosem w innym temacie), tylko dziwi mnie ignorowanie ofensywy. tak naprawdę to, przez cały ten okres do momentu pełnego rozwoju Manu i Parkera, był zbyt słaby ofensywnie support na mistrzowski tytuł (może w 2000 nie, ale wiadomo), a ten tytuł udało się zdobyć - o czym, o ile dobrze kojarzę, Bastillon nie wspomniał - wtedy, kiedy Lakers nie tylko mieli problemy zdrowotne, ale przede wszystkim wtedy, bronili wyjątkowo słabo czyli w 2003 roku. tak, podobnie było dwa lata wcześniej, tyle, że wtedy w playoffach pokazali elitarną defensywę, w 2003 roku mieli obronę z Shaqiem z trzeciej 10-tki ligowej (nawet w końcówce sezonu gdy podkręcili tempo mieli z tego co pamiętam 22-23 obronę ligi), byli po trzech tytułach i mieli problemy zdrowotne, w playoffach nie ponieśli poziomu i wyglądali równie słabo defensywnie, Duncan ''z jakichś powodów'' zagrał swoją najlepszą ofensywnie serie naprzeciw tamtych Lakers i jakoś to przepchnęli, bo po prostu ukryli swoje największe ma tyle, że wg mnie nie ulega dyskusji, że tamten skład Spurs był zbyt słaby na normalnych Lakers, nie wystarczyłby też na Pistons '05 (20ppg na 65%ts Manu, a i tak 7 meczów), więc ciężko mi go określić jako bardzo dobry. co najwyżej daje pole do rozmowy, że jednak TD był widocznie słabszy ofensywnie niż jego sąsiedzi w top10 alltime. i że poziom pokonywanych przeciwników przez Spurs (tu jeszcze dochodzi 2007 rok i Utah-Suns-Cavs) był .... taki sobie jeżeli mowa o prime TD.

 

IMHO...

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie dość mega wybiórcze podejście

 

Tzn swoich się broni koronnym argumentem słaby support słaby trener itp

 

Nie wiem na Boga jak tamte Dallas to słaby skład Finely-Nash-Van Exel-Dirk i LA Frentz to jak rozumiem to słabi zawodnicy za to s .Jackson nagle urasta do defensywnego stopera? O tempora o mores.

 

Garnett w latach 04-05 miał na wsparciu Cassell i Spree do tego niezłego Trentona Hassella i kilku zadaniowców - no ale wiadomo to wg Was jest gorszy support niż Spurs 03. I jakoś niewiele osiągnął

 

Coraz bardziej unoszę brwi na temat tego jakie czasem sie bzdury wypisuje w temacie support. Każda porażka jest tłumaczona słabym wsparciem

 

OStatnio takim konikiem jest wsparcie Davisa w NOP to nie ma znaczenia że dostał elitarneggo obrońce podkoszowego który 2 lata temu sam na swoich barkach poprowadził houston do TOP 10 obrony. To nie ma znaczenia że ma na rozegraniu dobrego obrońcę i gościa który był All starem 2 lata temu. Czy że ma Evansa a wcześniej Aminu którzy w obronie słabi nie są

 

To nic że praktycznie w 7-8 osobowej rotacji jedynym fatalnym obrońcą jest R.Anderson. To nic - cały czas słabą obronę Pelikanów tłumaczy się słabym trenerem i słabym supportem.

 

To nic że wszystko poza DRAPM pokazuje że Davis jest w obronie przeciętny a w poście wręcz słaby to nic że jest spóźniony w pomocy ,że to Anderson kryje LMA czy Blake'a a Davis stoi w rozkroku i nigdy nie wie czy pomagać czy biegać na mid rangu w związku z czym nie ma go ani tu ani tu.

 

To nieważne cała merytoryczna rozmowa sprowadza się do stwierdzenia że przecież DRAPM i słaby trener.

 

Jak się weźmie dane z kamer SVU i zobaczy jak często rzucają rywale i jak broni dany gracz kiedy jest najbliższym obrońcą to wychodzi że Davis nie jest nawet w pierwszej trójce obrońców w NOP - ilość i procenty rzutów w trumnie kiedy Davis jest na parkiecie jest wręcz dyskwalifikująca jako podkoszowego no ale jakoś obrońcy Davisa zamiast dyskutować o tym to wolą pisać o tym jaki ma słaby support i jak mu niszczą karierę. Powiem więcej jak patrzę na wszystkie możliwe dane to na mój DRAPM w przypadku Davisa się myli i wręcz podaje w wątpliwość czy ono jest prawidłowe w ocenie obrony zawodnika

Summary_NOP_DEF-.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Garnett w latach 04-05 miał na wsparciu Cassell i Spree do tego niezłego Trentona Hassella i kilku zadaniowców - no ale wiadomo to wg Was jest gorszy support niż Spurs 03. I jakoś niewiele osiągnął

 

Ely, to był jeden sezon, w którym z resztą Minnesota odpadła dopiero w finale konferencji z Lakers mającymi w składzie O'Neala, Malone'a, Bryanta i Paytona. Warto też wspomnieć, że Cassell grał w tej serii z kontuzją i zagrał tylko w czterech meczach, seria zakończyła się 4-2.

Edytowane przez ble
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aż się WQ

wiłem....

 

 

aby zrobić Mistrza trzeba coś grać jednak w RS....

 

Parker jeden z tych PG z ultraszybkością co robią flotery i stąd POTRAFI 52%FG

2002-3 - 15PPG na 46%FG....

Bowen też gigant....7 punktów na 46%FG ale dodał swoje z linii (40%!!!FT)

dobrze że był Jax bo ten robił 43%FG i 2,2 TPG lider strat w PER36

 

Manu w RS 7/2/2???????? o tego chodzi?

 

Robinson Panie i Panowie całe 26MINUT PG..... 64 mecze?

 

aż dziw że nikt nie wspomniał KEVINBA WILLISA wygrał 2 razy TABLICĘ w lidze ... 4/3

 

 

POZA DUNCANEM 50%FG zrobił 23 ( dwudziestotrzy ) minutowy Brown Devin... reszta to bagno była w 2003

 

 

w PO było już lepiej

 

Parker mniej PPG bo 14  i aż 40FG%

Jax 41%FG

Bowen zszedł poniżej 7PPG i 37%FG ( gracz S5!!!)

Manu 38%FG

Robinson 23MPG 7,8/6,6

 

POZIOM TRZYMAŁ DUNCAN

 

Malik Rose ten fajny energiser!!!

podkoszowy 42%FG

 

Willis pobił swój rekord 2,6/1,7

 

dobranoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jax to był wybrany jak dobrze kojarzę przez zakon monstrualnego potwora spagetti pt Suns :] Mamy wkład w wasze mistrzostwo :D Dajta potrzymać pierdścionek ;)

 

iggy, nie wqrwiaj się tak :) nie ma sensu, dłużej tu jesteś to widziałeś nie raz i nie dwa, że tu chwilami sie takie burze piaskowe na 10 ziarnek robią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obaczyłem tytuł - a raczej początek "Lou Williams wins Kia.."

potem foto Lou, z uśmiechem który mówi "kupa"

pomyslałem "shit can be real"

i doczytałem

w sumie słusznie, trochę osób przed rozdaniem obstawiało Jamala z racji ppg.a z racji absencji już nie

 

p.s. damn, faktycznie wygrał kijankę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.