Skocz do zawartości

Random shit 2014/2015


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja i moja kumpela herbata bez cukru zastanawiamy się czy jak Tim Duncan wygra szósty pierścień to czy Lebron James nie zostanie uznany jako największy przegrany w dziejach zawodowego sportu? 2 misie w tym jeden lockoutowy na pięć okazji.

 

Mokrym ręcznikem spodni nie wysuszysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro LeBron był porównywany do Jordana gdy był w high schoolu, to ciekawe jak to wygląda po 2 tytułach i 6 mvp's.

 

ja rozumiem, że wszyscy lubimy Duncana, ale bądźmy poważni.

Już abstrahując od tego, że nie należy wszystkich moich postów brać w 100% na poważnie - to teraz BMF bez kitu zabrzmiałeś jak RappaR, tylko taki z Kazimierza n. Wisłą a nie z Gliwic.

 

Bój się Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki przestańcie pić blendy przerzućcie się na japońską whisky a przestańcie mieć kontakty z podłogą

 

A poważnie to Tim jest na pewno niedoceniany bo przecież trafił do Spurs i Admirała ( tyle że on od pierwszego dnia był najlepszym PF-em ligi. Pierwsza piątka od pierwszego dnia) zrobił tytuł w 2003 z takim składem że każdy kto wyskakuje z obroną swojego idola że miał słaby skład to powinien się wstydzić.

Niemniej gdyby prime Tima przypadł na prime Jordana to dziś Tim miałby pewnie serię 4 -5 przejebanych finałów i może 1 tytuł. Jordan jest na półce na której mogę stawiać Russella ( choć zdaje sobie sprawę że facet miał szczęście grać w czasach gdzie Boston nagle przestawił się na obronę czego reszta ligi długo nie ogarnęła)

Można śmiało powiedzieć że na liście All time Duncan zwłaszcza gdyby zdobył 6 tytuł byłby wyżej niż Le Bron i Kobe i wyżej niż Shaq ( choć tu bardziej mentalnie niż sportowo bo Shaq był dominatorem jakiego ta liga nie widziała) ale 4-5 miejsce to jest jego target w TOP 3 nie wskoczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko czy wspomniany prime byśmy zaczynali od 1 pierścienia MJ. CZy Duncan, mając wtedy na plecach Robinsona, faktycznie by tak w papę dostał od MJ+jeszcze surowawy chwilami Pipp + all star kaliber BlowJob i koń Horacy. Jedziemy dalej z gdybologią - czy po ewentualntym zwycięstwie TD nad MJ składy na kolejny raz by zostały takie same, czy obaj zawodnicy w swoich prime faktycznie by grali z tym, z kim grali. Gdybologia.

MJ ma wspólną półkę z KAJ, Russellem i Birdem. Inteligencja, dopasowanie, jednoczesne przełożenie swoich warunków/umiejętności/otoczenia na atuty, dla których inni zawodnicy (taki Magic chociażby) są zwyczajnie za krótcy.

Kwestia support, trener, etc. Tim nie błyszczy statystykami ale z kolei dał się obudować na x lat, trybiki się zmieniają a maszyna wciąż jedzie - bez splendoru, bardziej systemem. Koszykówka jako sport zespołowy w przekroju 16 lat dała Timmemu 5 pierścieni gdzie na przestrzeni owych lat jeśli oceniać go pod kątem "ważności" w drużynie - z kotwicy ofensywnej stał się kotwicą defensywną. Dopasowuje się/jest dopasowywany bardzo właściwie - i tu nawet nie wiem, czy to jego przewaga czy problem(że nie trzaska 26/11/2 na 55% skuteczności).

Kobe? Może dostanę w papę. Ale tyle samo pierścieni co Tim, tylko wyrobił sobie wiadomą opinię + był problem, by go sensownie obudować. Zespół buduję od Tima, nie od Kobego. Tak jak Russ powiedział - gówno znaczy tytuł strzelca jak z drużyną nie walczysz o laury.

W konktekście całej kariery i bezpośrednich spotkań ewidentnie obijał Hakeema. Ba, nawet podczas champ runu 94-95 Akeem nie dominował czy to nad Robinsonem czy nad Dieslem. Ale tytuły się liczą, w latach 90 kiedy to cała trójka prezentować miała zbliżony poziom, Olajuwon z racji predyspozycji, zespołu, taktyki etc miał 2 tytuły, a Robinson sztukę. 

 

Do Diesla się zgadzam, świniak gdyby nie wolne i późna "obudowa" by wbijał na piedestał.

 

Zaś Bron Bron ma 2 pierścienie, 30 lat, teoretycznie powinien spadkować - zobaczymy, czy z czasem będzie korzystniej obudowywany, bądź czy będzie siadał po prawicy ojca jako opcja nr 2. Inaczej takie synki podkoszowe się starzeją, a inaczej skrzydłowi.

 

P.S. Piję to, na co mnie stać. A zatrułem się ryżem, alko miało działać jako odtrutka. Z biegiem czasu podziałało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to czas

15 spotkań h2h między Robinsonem a Akeemem w champ run

Akeem wygrał 7

w tych oto spotkaniach

Akeem miał 50% z gry, 11,47 reb . 4,6 ast, 3,5 blk i 30,3 pkt na mecz

Robinson 47% z gry, 12,41 reb, 3,8 ast, 2,33 blk i 25 pkt na mecz

 

To jest ta dominacja, na podstawie której Akeem puka do nieba bram? 

Ponadto, w owym czasie pod względem wskaźników w konfrontacjach bezpośrednich był równy lub gorszy zarówno w porównaniu do Admirała jak i do Shaqa.

Top 3 lat 90 , tak. 2 pierścienie. Ale koźle zapędy? Na podstawie tak naprawdę jednego konkretnego sezonu, 93-94 gdzie miał i mistrza, i MVP sezonu i finałów?

Konkret, pustosłowie jest fajne ale konkret fajniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej uważałbym z tak mocnym braniem pod uwagę RS w przypadku takich zawodników jak Robinson i Malone, bo jeżeli prześledzi się występy jednego i drugiego z czasów MVP sezonów, to okaże się, że w rundzie zasadniczej z najlepszymi drużynami wcale nie spadała im produkcja, za to zazwyczaj (przede wszystkim temu pierwszemu, bo KM robi się niedocenianym playoff performerem) bardzo spadała w playoffach. tutaj jednak reprezentatywne przede wszystkim są playoffy, i w playoffach właśnie najlepiej widać wartość Olajuwona na tle konkurencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diesla ograł w 3?4? sezonie?

Ewing był konkurencją dla Zo i Dikembe, konkretne lata gdy można było myśleć o Patricku jako top3 center ligi to czas do przyjścia Diesla.

Ok, RS możemy uznać niemiarodajnym. Ok, możemy wrzucić po jednej serii. Ale co jest bardziej wartościową próbą - setki spotkań 6 topowych centrów lat 90 h2h, potyczki zarówno w RS jak i PO, czy pojedyncze "smarki"? Ponadto, w temacie obok sporo osób wrzuca Olajuwona do top3 all time - to skoro nie uznajemy RS, to zostają nam 2 lata "dominacji" Olajuwona do dokonania oceny. Krucho trochę jak na kariery ludzi, którzy grają +10 lat w lidze.

Btw Ewing, nie odbierając mu miana symboliki NYK, w latach 90 w pojedynkach z Zo,Kembe,Dieslem, Olajuwonem oraz Robinsonem notował najniższe skuteczności, niemal najniższe bloki i zbiórki. Z sentymentu to 1 liga, realnie - tercet Georgetown był pod wodą w konfrontacjach z pozostałą trójką.

 

a na marginesie jak się patrzy na powtórkę Houston 94-95, to słabo mi na myśl, że Clyde swego czasu mówił że jest równy/lepszy niż MJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej uważałbym z tak mocnym braniem pod uwagę RS w przypadku takich zawodników jak Robinson i Malone, bo jeżeli prześledzi się występy jednego i drugiego z czasów MVP sezonów, to okaże się, że w rundzie zasadniczej z najlepszymi drużynami wcale nie spadała im produkcja, za to zazwyczaj (przede wszystkim temu pierwszemu, bo KM robi się niedocenianym playoff performerem) bardzo spadała w playoffach. tutaj jednak reprezentatywne przede wszystkim są playoffy, i w playoffach właśnie najlepiej widać wartość Olajuwona na tle konkurencji.

W przypadku Lebrona większośc słabych serii w PO tłumaczysz szeregiem czynników, w przypadku DRoba swietrdzasz tylko, że jest słabym PO performerem(serie wybierasz sobie dowolnie do interpretacji).

 

BTW combo LBJ + Drob byłoby mega. HO jako gracz jest lepszy od DRoba, ale czy już para

MJ + DRob lub LBJ + DRob jest gorszym duetem niż MJ + HO czy LBJ + HO?

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku Lebrona większośc słabych serii w PO tłumaczysz szeregiem czynników, w przypadku DRoba swietrdzasz tylko, że jest słabym PO performerem(serie wybierasz sobie dowolnie do interpretacji).

Sęk w tym, że DRob nigdy nie miał naprawdę dobrych serii, do tego ilość słabych serii Lebrona w stosunku do kariery to nie jest duży odsetek. W zasadzie ile tego było? SAS 07, pół serii BOS 10', DAL 11' i pół serii SAS w 13'. Do kupy 3 na jakieś 30 parę. Lebron ma tyle samo ppg i o 1,2 mniej PER w PO niż w RS. u Robinsona to 3,7 PER(obłędnie duży spadek, nie kojarzę takiego u żadnego superstara z konkretną ilością meczy) i 1,6 ppg(jakby co dane tylko sprzed kontuzji). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sęk w tym, że DRob nigdy nie miał naprawdę dobrych serii, do tego ilość słabych serii Lebrona w stosunku do kariery to nie jest duży odsetek. W zasadzie ile tego było? SAS 07, pół serii BOS 10', DAL 11' i pół serii SAS w 13'. Do kupy 3 na jakieś 30 parę. Lebron ma tyle samo ppg i o 1,2 mniej PER w PO niż w RS. u Robinsona to 3,7 PER(obłędnie duży spadek, nie kojarzę takiego u żadnego superstara z konkretną ilością meczy) i 1,6 ppg(jakby co dane tylko sprzed kontuzji).

le nawet pod odjęciu ten PER był nadal przyzwoity? Sęk w tym, że ja uważam, że większość graczy na miejscu DRoba zrobiła by w tych seriach same zera, bo nawet nie miałaby okazji z takim supportem tam się znaleźć. Jeśli by jakimiś okolicnzościami do tego doszło, to indywidualnie pewnie by niszczyli,a el drużyna pewnie nadal by przegrała.

Stąd jako 1opcja DRob może być dość nisko. Jednak ranking all-time dla mnie to to, jakby dany gracz się odnalazł w piątce na boisku.

Jak masz w drużynie MJa,LBJ,KB czy nawet kogoś mniejszego kalibru jak Nash,cp3,Westbrook to wtedy już jak dla mnie DRob jest w dyskusji z tymi największymi, z uwagi na to co wnosi na parkiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.