Skocz do zawartości

jaggy007

Rekomendowane odpowiedzi

Co by nie pisać przyznanie ze z tak mizernego tematu rozwinęła się dosyć wartościowa dyskusja. Dajmy Popowi 99 overala a elementom kontuzjogennym mnożnik 0,66 dla danego gracza. Kickery przy rozwodach graczy mnożnik 1,25 bo widzę ze wtedy chłopcy grają swoją koszykówkę oraz 1,33 na kontrakt year! Perkins oficjalnie wykreslmy z listy graczy NBA bo o niego najwięcej widzę się tu rozbija. Na poważnie zgodzę się ze w NBA liczy się tyle wątków pobocznych jak przyzwyczajenia graczy, kultura gry na wyjeździe, pogoda w danym dniu i warunki lotu, hoteli, temperatura na parkiecie (sic), afery pozaboiskowe, plotki o transferach, system trenera ale i praca asystentów, sztab medyczny, długość wasow trenera ilość kibiców, decyzja zarządu o tankowaniu ze tak na prawdę te rankingi dotyczą idealnego świata gdzie mecze odbywają się w próżni. Jeżeli na takie założenie jesteśmy gotowi to czemu nie? Subiektywny ranking co by było gdyby nic więcej nie było. A tak najważniejszym kickerem jest życie. Raz slodzi raz daje po dupie ;-)

Ale tutaj chyba chodzi o ogolny ranking na koniec sezonu, wiec sporo z tych rzeczy odpada, a najwiekszym problemem sa kontuzje, bo to ze ktos moze je miec czesto nie znaczy, ze akurat caly ten sezon nie moze byc zdrowy. 

 

Najlepiej jakby byl taki wykres w excelu i tam kazdego zawodnika na kilka sposobow sie ocenialo. Moze jest gdzies cos takiego? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie chciałbym podziękować kolegom: Kucio i LeweBiodroSmoka oraz wszystkim wyluzowanym userom, którzy lubią się bawić liczbami za poparcie mojej inicjatywy.

 

 

Wolnoć Tomku w swoim domku. Nie zmuszajcie mnie, żebym klaskał na beznadziejnych przedstawieniach. 

 

Od nikogo nie wymagam, żeby klaskał na moich przedstawieniach, co więcej nikogo nie zmuszam do udziału w nich. Apeluję jedynie o konstruktywną krytykę w tym wątku, czyli coś więcej niż "to wszystko jest do d..., zrobiłbym to lepiej" Jeśli ktoś już wchodzi pisać tu i nie zgadza się moimi pomysłami, to niech przedstawi swój lepszy pomysł, po to, żebym mógł w przyszłości udoskonalać swoje ratingi - na tym powinna polegać dyskusja, inaczej jest jałowe gadanie, prowadzące donikąd.

 

 

Przepisywanie czyichś wyników i podpisywanie się pod tym własnym naziwskiem - nazywa się plagiatem i nie znam kraju na świecie, gdzie daje się za to "szacun".

A skoro jaggy jest taki dobry w te klocki - to niech pomoże mojemu 12-letniemu kuzynowi. Ostatnio babka od przyrody kazała mu za karę przepisać cały zeszyt,

 

1. nie napinaj się tak, bo ci żyłka w d... pęknie 

2.  to, że inspirowałem się tymi ratingami zamieszczonymi na prywatnym blogu a później modyfikowałem je wraz z kumplami wg własnego uznania nie nazywa się już plagiatem

3. jeśli masz lepszą metodę obliczeń wraz z odpowiednią skalę to przedstaw ją

4. jeśli nadal uważasz inaczej to idź z tym do sądu w imieniu producenta gry w którą nigdy nie grałem :grin: a nie plujesz jadem dookoła bez sensu jak niektórzy polscy politycy, tym samym narażając się na śmieszność

 

Tez mi sie pomysl podoba, ale posluchaj uwag tych narzekajacych i popraw te rzeczy, bo zwlaszcza z trenerami slabo wyglada :smile: Jakbys podal dokladnie wszystkie warunki jakie bierzesz to na pewno jeszcze pare osob by sie w to zabawilo

 

W odpowiedzi na zapytanie podaje kolejne etapy mojego ratingowania krok po kroku:

 

ETAP I

 

wg mojej formuły sumuję całe overalle wszystkich zawodników starting five + 6th mana bo przyjąłem, że grają po 30+ minut

Z kolei trzem rezerwowym z podstawowej rotacji sumuję overall dzielę przez 3 bo grają ok. 15 minut najczęściej, czyli mniej więcej 48/3. 

 

Przykład:

 

westrbrook 93  parker 89

r.jackson 77  d. green 75

durant 98  leonard 82

ibaka 81  duncan 86

perkins 67  splitter 74

 

+do tego jako 6th man gość z najlepszym skillem na ławce: collison 70  ginobilli 79

 

i 3 dalszych (najczęściej grających, także w playoffs) rezerwowych rotacji: 

lamb 69 adams 69 i p.jones 68 vs diaw 73 mills 73 i belinelli 72

 

 

stosując moją metodę okc: (93 russ +77 jackson +98 durant +81 ibaka +67 perk +70 collison) + (69+69+68)/3 =486 + 69 = 555

sas: (89+75+82+86+74+79) + (73+73+72)/3 = 485 + 73 = 558

 

ETAP II

 

Przeliczam uzyskane w etapie I overalle drużyn na "duże punkty" w skali 1-10 (w nawiasie overall drużynowy, wyliczony wcześniej)

siła drużyny

10 pkt - cle chi (558) sas (558) okc (555) gol lac (556)

9 - was (550) mem (548)

8 - dal por (545)

7 - bro cha mia det (541)

6 - hou den pho tor cha atl (535)

5 - n.y.k (532)

4 - min sac (529)

3 - ind bos lal (527)

2 - mil (521) orl uta (516)

1 - phi (496)

 

Biorę pod uwagę trenerów (skala 1-5):

 

5 - chi sas dal lac

4 - atl por det bro cha mem tor pho

3 - lal cle mia sac bos gol nop gol ind mil okc

2 - min n.y.k was phi den hou

1 - orl

 

No i na koniec x-factor (max. 6 pkt, po 1 punkcie za: A) długą ławkę/uniwersalną rotację, B ) właściciela/gm-a C) młody skład/mniejsza podatność na kontuzje D) chemia w drużynie i opcjonalnie E) bonus za grę w łatwiejszej dywizji i tutaj w kwestii wyjaśnienia za "łatwiejszą" dywizję przyjąłem (po zsumowaniu overalli wszystkich drużyn w każdej osobno) po jednej najsłabszej w konferencji, czyli odpowiednio: atlantycką na wschodzie (tor, n.y phi itd) i północno-zachodnią (okc min uta itd) na zachodzie F) superstar bonus (gwizdki) 

 

4 - tor okc

3 - was mia dal sas por min gol pho cha

2 - hou lac uta orl n,y.k bro bos mem nop den bro atl lal

1 - phi cle ind det mil sac 

 

Przykład:

                sas (3 pkt odpowiednio za: A) B ) D)  

                okc (4 pkt odpowiednio za: C) D) E) F)

                bro  (2 pkt odpowiednio za: A) E) 

 

Ostateczne wyniki rankingu (suma "dużych punktów" za: siłę drużyny, trenera, x-factor)

 

Wschód            Zachód                    

 

chi   17                 sas  18

cle   15                 lac   17    

tor   14                 okc  17

was 14                 gol    16

mia  13                dal    16

bro  13                 por   15

cha 12                 mem 15

det  12                 pho  13               

atl   12                 nop  12

n.y.k 9                 hou  10

bos   8                 den  10

ind    7                 min    9

mil    6                 sac     8                 

orl    5                  lal      8

phi   5                  uta     7

 

ETAP III - matchupy (jeśli drużyny mają identyczną liczbę zsumowanych "dużych" punktów)

 

Przykład: 

 

Teague 81 >Jennings 79

Korver 74  > KCP 73

Carroll 71  = Butler 71

Millsap 82  < Smith 83

Horford 85 > Drummond 82 

 

Schroeder 69 < Augustin 72

Sefolosha 72 = Meeks 72

Bazemore 68 < SIngler 69

        Scott 70 > Jerebko 66

        Antic 72 < Monroe 83 

 

Mack 67 Jenkins 68 = Bynum 70 C.Martin 65

 

ponieważ po tym porównaniu wciąż wychodzi remis 7:7 dążąc do ostatecznego rozstrzygnięcia zliczam wszystkie overalle zawodników (bez żadnego podziału na starting5 rezerwę itp) a więc ogółem: atl 879 < det 885

 

I tak jak już wcześniej pisałem: tak wygląda to wg mojej teorii, w praktyce w każdej rywalizacji dochodzą różne czynniki mogące mieć wpływ na ostateczny wynik starcia drużyn Decydujące znaczenie akurat w tej rywalizacji może mieć:

 

1. kwestia chemii w drużynie (oczywiście bardziej dotyczy to pistons ze względu na smitha, jenningsa a także nowego trenera, przed którym arcytrudne zadanie zebranie tego wszystkiego do kupy)

2. ewentualne kontuzje (czego żadnej drużynie oczywiście nie życzę)

 

P.S czekam zwłaszcza na uwagi dotyczące punktacji trenerów (ciężko mi było dokładnie oceniać) a także x-factora (dodać jakąś kategorię? jakąś usunąć? zmienić punktację?)

Edytowane przez jaggy007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej jakby trener mial tak samo skale 1-100? Miedzy 1 a 2 grupa druzyn jest 6 punktow roznicy, a miedzy 9 a 10 az 20, wiec lepiej nie ukladac tego w taki sposob tylko normalnie sumowac wszystko w skali 1-100, tak samo z tymi punktami z x-factora.

Poza tym przydaloby sie doliczac za ofensywe i defensywe, bo przeciez np NYK i DET sa slabi w defensywie i przez to duzo traca, a to jest tutaj nie uwzglednione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała skala u trenerów wiec to popraw. Jak rozszerzysz ja od 1-10 będzie lepszym rozwiązaniem. Dasz dwa ekstrema 10 pop i spo np. 1 Orlando. Daje tylko przykład. Wtedy będzie mniejsza szansa na to, że w jednym koszyku znajdzie się tyle drużyn co poprawi raz, że znaczenie trenerów dwa w przypadku sytuacji z atl pistons zawazy czynnik trenera, a nie jodiego meeksa.

 

W sumie x-factorem może być umiejętność prowadzenia zespołu w PO danego zawodnika, ew. brania ciężaru gry na siebie w końcówkach. Ktoś się spala ujemny, ktoś gra bez presji plus. Taki przykład. ; )

 

1. wszystko się rozchodzi o to, jak oceniamy wkład trenera w osiągane wyniki drużyny, czy przyjmujemy, że jest to 10, 25 czy 50%? w moich wyliczeniach siła drużyny daje jakieś 50 % całości, trener 25 %, różnego rodzaju x-factory 25 % - wyszło to w miarę, niedoszacowane wydaje się być jedynie houston... pytanie czy po takiej zmianie nadal trzymałoby się to wszystko kupy? proponuję sprawdzić to najpierw na kilku przykładowych drużynach

 

2. przeciwny jestem minusowym punktom, niepotrzebna komplikacja moim zdaniem, w factorach dodaję tylko bonusy, jak ktoś nie zasłużył to po prostu 0 

 

3. kto dźwiga ciężar gry? czy to jako x-factor od razu za 1  pkt (a co jeśli drużyna ma więcej takich zawodników?) czy może dopiero do rozstrzygnięcia przy porównaniu na matchupach np.?

 

A nie lepiej jakby trener mial tak samo skale 1-100? Miedzy 1 a 2 grupa druzyn jest 6 punktow roznicy, a miedzy 9 a 10 az 20, wiec lepiej nie ukladac tego w taki sposob tylko normalnie sumowac wszystko w skali 1-100, tak samo z tymi punktami z x-factora.

Poza tym przydaloby sie doliczac za ofensywe i defensywe, bo przeciez np NYK i DET sa slabi w defensywie i przez to duzo traca, a to jest tutaj nie uwzglednione.

 

ok, wiem, że zrobiłem to "na oko" zaokrąglając no ale co będzie jeśli pozostawię overalle drużynowe -  jak mam niby wówczas liczyć punkty z x-factora? 1 pkt = 100 pkt overalla zawodnika? 1 pkt x-factora to LeBron James?? Nie wydaje mi się to zbyt trafne... dlatego właśnie zastosowałem takie a nie inne przeliczenie overalla na szacowaną siłę drużyny Mogę np. wzbogacić skalę o połówki itp.

 

jak doliczyć tą ofensywę/defensywę? jako x-factor ja 1 pkt? za 2?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z trenerem można znaleźć jakieś sensowne rozwiązanie. Musze się zastanowić. Co do xfactora to jeśli chodzi o deff i off to może wziąć po prostu drtg i ortg? Ew sumę drtg i ortg w per 36 graczy z rostera?

 

z trenerami jest o tyle ciężko, że np. w miami w ostatnich playoffs faktycznym trenerem był LBJ :tongue: a na serio to problem w tym, ze w każdej drużynie udział trenera w wynikach drużyny jest inny i trudno będzie sprowadzić to do jednego wspólnego mianownika Może rozwiązaniem byłoby pozostawieniem skali do 5 z ewntualnym przyznaniem + np. pop 5,5 hornacek 4,5 vogel 3,5 hou 2,5 orl 1,5 ?? Byłoby tyle stopni podziału co w skali 1-10 (co jeden) ale wciąż arbitralnie trener miałby 25 % udziału w wynikach drużyny a nie 50 % co moim zdaniem w znacznej większości drużyn byłoby już przesadą

 

Co do ofensywy i defensywy to zdecydowanie byłbym za drugim rozwiązaniem, bo trzeba wziąć pod uwagę nowe nabytki drużyn, masz linka do tego? aha i jeszcze pytanie w takim razie ilu zawodnikom trzeba by było to liczyć? 9? (tylu liczyłem jako przeciętną rotację pomiędzy rs a po) 10? 12? bo chyba nie 15?!?

Edytowane przez jaggy007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym staraniem się to tak jak w trzeciej klasie podstawówki, gdzie nauczycielka od plastyki dawała Ci z litości +3, bo trzy lekcje to malowales, a do tego pobrudziles sobie ręce, gdzie tak naprawdę c***a umiales rysować, i równie c***owy był ten rysunek. Analogicznie tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym staraniem się to tak jak w trzeciej klasie podstawówki, gdzie nauczycielka od plastyki dawała Ci z litości +3, bo trzy lekcje to malowales, a do tego pobrudziles sobie ręce, gdzie tak naprawdę ch**a umiales rysować, i równie c***owy był ten rysunek. Analogicznie tutaj.

Czyli lepiej to calkiem olac, czy masz jakis lepszy pomysl jak to zrobic? ;) Ciekawe czy o Hollingerze tez masz takie zdanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli lepiej to calkiem olac, czy masz jakis lepszy pomysl jak to zrobic? ;) Ciekawe czy o Hollingerze tez masz takie zdanie?

 

Olać to trzeba ale tych, którzy się spinają i ich zgrane teksty Czemu idzie fala hate'u? Ano dlatego, że powaga tego najpoważniejszego forum, wyroczni całego koszykarskiego świata, cytowanego codziennie na łamach "sports illustrated" została zbeszczeszczona przez moją analizę z przymrużeniem oka w związku z czym od razu nadeszli Wielcy Znawcy Kosza z misją by potępiać i teraz jeden po drugim przez 50 postów będą pitolić jakie to głupie zamiast po prostu pisać w innym w wątku :grin:

Edytowane przez jaggy007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaggy ja ci szczerze napisze ze srednio mi sie to podoba bo i cyferek w sporcie za bardzo ni lubie,wole ogladac miast liczyc

Ale nie krytykowalem i nie wypowiadalem sie wczesniej bo temat jak dla mnie nie jest wart pisania

 

Natomiast nie podoba mi sie Twoje zachowanie dot innych. Napisales temat i nie chcesz krytyki? Kazdy ma do niej prawo, nie zyjemy w kraju gdzie jest tylko jedna prawda (wbrew temu co pisiaki i "patrioci" krzycza ze swoich gazetek). Kazdy ma prawo tu wejsc i napisac co o twoim temacie sadzi, a wiem, ze sporo tu fanow statystyk

A ty sie obrazasz, prowadzisz dyskusje tylko z tymi co cie klepia po ramieniu i olewasz lub psioczysz na reszte ze ci nie bije poklonow

Wyluzuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ty sie obrazasz, prowadzisz dyskusje tylko z tymi co cie klepia po ramieniu i olewasz lub psioczysz na reszte ze ci nie bije poklonow

Wyluzuj

 

stwierdzam tylko fakt, że powtarzanie w kółko tych samych pustych frazesów, to nie jest konstruktywna krytyka Dlaczego? ano dlatego, że konstruktywna krytyka coś wnosi do dyskusji a klepanie "nie bo nie, ale głupie itp" jeden po drugim jest nie tylko nudne ale i bezwartościowe Jeśli nadal nie kumasz o co mi chodzi to się nie dogadamy niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaggy ale o jakiej konstruktywnej krytyce mówisz? O krytyce czego? Przecież Ty nawet nie podałeś jakichś kryteriów co dla Ciebie jest najwazniejsze, za co te punkty dajesz własciwie, nie ma żadnego rozdzielenia na role-playerów i ludzi na których opiera się gra danej drużyny. Nawet głupie adjustowanie do granych minut - przecież to da się banlnie zrobić a Ty przyjmujesz jakieś na oko kryterium - Ci co grają ponad 30 minut. Dlaczego nie 31 minut? Dlaczego nie 29?

 

Dlaczego "overalle" się sumują? Czy uważasz, że drużyna to suma umiejętności graczy którzy ją tworzą? Tak samo nie ma żadnych kryteriów punktacji trenerów czy intangibles. W tym rankingu NIE MA TOTALNIE NIECZEGO, nie ma w nim jednaj wartościowej informacji, po prostu swoje wyobrażenie o zawodnikach zamieniłeś na cyfry w skali którą sobie wymyśliłeś i je tutaj wrzuciłeś. Bez kryteriów, bez metody bez niczego.

 

Na realgm robią w tym roku kolejny projekt top100 graczy all time. Polecam poczytać tę dyskusje (zarówno tą jak i wcześnijesze edycje) i zobaczyć jak złożona może być rozmowa nt. zawodników.

 

http://forums.realgm.com/boards/viewtopic.php?f=64&t=1328924

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo uproszczeń  jest w tym wyliczeniu bo to że zawodnik w zespole A robił takie cyferki to w zespole B może robić znacznie mniejsze. No i czasem 2+2 w koszu nie zawsze daje 4. No i chyba za dużo subiektywizmu. Bo dla wielu na tym forum Spoolstra to kretyn i słaby trener a dla mnie np czołówka trenerska

 

Ale w sumie ogólne zestawienie dało w miarę rozsądne wyniki bo w tej chwili Oklahoma zdrowa z lineupem gdzie Ibaka jest na centrze a Durant gra jako silny skrzydłowy ( chyba tylko przeciw Spurs Brooks ma objawy geniuszu) jest po prostu zabójcza dla San Antonio. Spurs w meczu nr 7 z Dallas weszło na takie obroty że nikt nie istniał po czym były mecze nr 3 i 4 gdzie San Antonio grało wystraszone uciekało od swoich klepek szły kontra za kontrą

 

Prawda jest taka że zdrowe Thunder to jedyny zespół który może obecnie rozjechać 4-0 San Antonio. To już rok temu był dla nich twardy orzech ale Spurs grało czasem na takim poziomie że nikt nie jest w stanie z nimi walczyć. Z drugiej strony nawet takie Spurs wyglądało czasem bezradnie po kilku blokach Ibaki. Ligę wygrać może tylko Thunder albo Spurs - ewentualnie Clippers ale to tylko wtedy jak Blake dołoży lepszy rzut i wytrzyma długie granie nim w PO ( bo zmiennika jak nie było tak nie ma)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za dużo uproszczeń  jest w tym wyliczeniu bo to że zawodnik w zespole A robił takie cyferki to w zespole B może robić znacznie mniejsze. No i czasem 2+2 w koszu nie zawsze daje 4. No i chyba za dużo subiektywizmu. Bo dla wielu na tym forum Spoolstra to kretyn i słaby trener a dla mnie np czołówka trenerska

 

Trudno jest robić subiektywny ranking w taki sposób, żeby wyszedł obiektywny W obiektywnym to faktycznie musiałoby chyba wziąć udział połowa tego forum, bo ilu użytkowników tyle opinii I tak, dla mnie Spo to kretyn i słaby trener, jedynie dobry motywator za którego plan gry i tak rozpracowywali asystenci i James Nawet mimo tego, że wylewałem falę hate'u na miami jeszcze rok temu za LBJ, postarałem się tu o dozę obiektywizmu dając mu ocenę przeciętny (3), wiedząc, że niektórzy uważają go za czołówkę?!?!? trenerów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Cavs ?

 

Jestem akurat między jednym urlopem a drugim więc tylko tak na szybko

 

Cavs nie bo taki Irving pasuje do Le Brona delikatnie mówiąc średnio. To jeden z najgorszych obrońców na tej pozycji. Na dodatek nie za bardzo potrafi grać bez piłki. A James praktycznie holuje piłke przez ostatnie 5 minut każdego meczu. I nagle albo mamy Irvinga sterczącego bezczynnie w rogu albo Le Bron po 10 latach przestawia sie z rozegrania na obserwowanie i patrzenie czy mu Irving poda. Troche to słabo widzę

 

Po drugie o ile para Love/Varejao wygląda nieźle o tyle kto tam w stanie za nich z ławki???

 

Irving wg RPM ma ujemny wpływ na wydarzenia na boisku i był 42 pośród pg. Tristan Thompson 66 wśród PF i ma ujemny wpływ po obu stronach parkietu. Ja wiem z Le Bronem i Love będzie im łatwiej ale to nie staną się gracze klasy tych co byli w Miami.

 

Cavs nie mają żadnego centra na ławce no chyba że ktoś za takiego uważa Haywooda. A po drodze przyjdzie im się zderzyć w Chicago które pod koszem będzie miało morderczą rotację dla takich Cavs. Bo niby kto zatrzyma w Cavs takich graczy jak Pau.

 

W ostatnich 25 latach tylko jeden zespół zdobył tytuł nie mając obrony w TOP 10 tej ligi. A wątpie aby Cavs wbili się wyżej niż 15 obrona a jeśli im się posypie Varejao to i to może być zbyt dużym wyzwaniem

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na realgm robią w tym roku kolejny projekt top100 graczy all time.

 

Może zrobimy coś takiego tutaj? Tylko proponuję od linii rzutów za trzy.

 

Na papierze tak, ale gdyby Dallas miało formę z tamtych playoffs to szczerze wątpię.

A San Antonio jaką by miało formę? Jeśli jakoi zespół wygrywający ponad 10 spotkań +15 to chyba nie ma tematu :smile: Jakby Heat miało formę z 29 winning streaku to pewnie by się nie męczyli 7 meczy z Indianą itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.