Futbol europejski

[Kepler]

2 godziny temu, Qcin_69 napisał:

sam uważałem dość długo Franxjw 98’ za najlepszy mundial

Ja dalej uważam go za najlepszy i najlepsze wspomnienie z niego gdy Bergkamp, mój ulubiony zawodnik, zdobywa fenomenalną bramkę na 2:1 z Argentyną w 1/4 turnieju.

Fajne czasy dziecięcej fascynacji piłką.

[ptak]

Ja mile wspominam Hiszpanie 82. Polska nie grała nic rewelacyjnego ale za to jakie emocje. no i wynik końcowy.

[jack]

8 godzin temu, Qcin_69 napisał:

listy nie sprawdzałem ale jak Ci wyszedł Lato przed Zanettim czy Weah to nie wiem

Lato to dwukrotny medalista MŚ i król strzelców. Zanetti wygrał raz LM a Weah nie wygrał nic. To nawet Lewy ma większe osiągnięcia od nich razem wziętych.

Edytowane 11 Października 2022 przez jack

[eF.]

2 godziny temu, jack napisał:

Lato to dwukrotny medalista MŚ i król strzelców. Zanetti wygrał raz LM a Weah nie wygrał nic. To nawet Lewy ma większe osiągnięcia od nich razem wziętych.

Z całym szacunkiem do osiągnięć Laty, ale on nie ma podjazdu do Weah czy Zanetti'ego. Pierwszy to zdobywca ZP i czołowy napastnik najsilniejszej wówczas ligi na świecie, a drugi ma przejebane longevity i przez te 19 lat kariery nigdy nie zszedł poniżej dobrego poziomu, a w prime był najlepszy na swojej pozycji, zaraz obok Cafu. Dla mnie porównanie Laty do nich jest zupełnie nietrafione, może już bardziej taki Paolo Rossi, choć ten też jest jednak wyżej, bo grał w silniejszej lidze, został mistrzem świata i też był królem strzelców. Jeśli ktoś z Polaków powinien się znaleźć w TOP 100, to na pewno byliby to Zbigniew Boniek i Robert Lewandowski, a nie Grzegorz Lato. 

[jack]

11 minut temu, eF. napisał:

Pierwszy to zdobywca ZP i czołowy napastnik najsilniejszej wówczas ligi na świecie, a drugi ma przejebane longevity i przez te 19 lat kariery nigdy nie zszedł poniżej dobrego poziomu, a w prime był najlepszy na swojej pozycji

Pasuje do Lewego prawie idealnie  

 

[jordan20]

58 minut temu, eF. napisał:

w prime był najlepszy na swojej pozycji, zaraz obok Cafu

dani alves pozwala sie nie zgodzic z Twoja teza

[eF.]

20 minut temu, jack napisał:

Pasuje do Lewego prawie idealnie  

No dla mnie Lewy to Top 40 (easy) w takim rankingu. Najlepsza 9 naszych czasów.

 

4 minuty temu, jordan20 napisał:

dani alves pozwala sie nie zgodzic z Twoja teza

Kiedy Zanetti był w prime, to Alves kopał w Brazylii. Aczkolwiek patrząc całościowo to Alves > Zanetti, zgoda. 

[RonnieArtestics]

1 godzinę temu, eF. napisał:

Z całym szacunkiem do osiągnięć Laty, ale on nie ma podjazdu do Weah czy Zanetti'ego. Pierwszy to zdobywca ZP i czołowy napastnik najsilniejszej wówczas ligi na świecie, a drugi ma przejebane longevity i przez te 19 lat kariery nigdy nie zszedł poniżej dobrego poziomu, a w prime był najlepszy na swojej pozycji, zaraz obok Cafu. Dla mnie porównanie Laty do nich jest zupełnie nietrafione, może już bardziej taki Paolo Rossi, choć ten też jest jednak wyżej, bo grał w silniejszej lidze, został mistrzem świata i też był królem strzelców. Jeśli ktoś z Polaków powinien się znaleźć w TOP 100, to na pewno byliby to Zbigniew Boniek i Robert Lewandowski, a nie Grzegorz Lato. 

A Jerzy Dudek ? 

[eF.]

8 minut temu, RonnieArtestics napisał:

A Jerzy Dudek ? 

W TOP 100, w historii piłki? 

Bądźmy poważni  

[BMF]

Ciekawe czy by się załapał do top100 bramkarzy. ;]

14 godzin temu, jack napisał:

Boniek, Lato i Deyna zawsze przed Runejem, Stoiczkowem, Hagim, Weah, Zanettim itd

Gdyby mogli wyjeżdżać za młodu na Zachód, to raczej luźno mieliby szanse w takich rankingach na top100. 

[Cardi]

1 godzinę temu, eF. napisał:

zaraz obok Cafu

Mocno overrated. 6 lat w Romie, 5 w Milanie (transfer w wieku 33 lat) i LM jako 36-latek to jednak niewiele jak na 2x MŚ+finał.

[jack]

Za dużo na tej liście tych wszystkich Brytyjczyków co niewiele wygrali

[airmax]

42 minuty temu, jack napisał:

Za dużo na tej liście tych wszystkich Brytyjczyków co niewiele wygrali

Jak listę robi brytyjski magazyn to czego się spodziewać  

[Pablo81]

Przecież 4-4-2 to angielskie bravo sport.

To nie World Soccer.

[Sebastian]

5 godzin temu, eF. napisał:

Z całym szacunkiem do osiągnięć Laty, ale on nie ma podjazdu do Weah czy Zanetti'ego. Pierwszy to zdobywca ZP i czołowy napastnik najsilniejszej wówczas ligi na świecie, a drugi ma przejebane longevity i przez te 19 lat kariery nigdy nie zszedł poniżej dobrego poziomu, a w prime był najlepszy na swojej pozycji, zaraz obok Cafu. Dla mnie porównanie Laty do nich jest zupełnie nietrafione, może już bardziej taki Paolo Rossi, choć ten też jest jednak wyżej, bo grał w silniejszej lidze, został mistrzem świata i też był królem strzelców. Jeśli ktoś z Polaków powinien się znaleźć w TOP 100, to na pewno byliby to Zbigniew Boniek i Robert Lewandowski, a nie Grzegorz Lato. 

[airmax]

Ktoś tęsknił za plotkami o Mbappe, panie tik taku z Madrytu i memach o wkurzonym al kelaifim z psg i uśmiechniętym Perezie? Noo to zaczynamy odcinek 2137 

[fluber]

4 godziny temu, BMF napisał:

 

Gdyby mogli wyjeżdżać za młodu na Zachód, to raczej luźno mieliby szanse w takich rankingach na top100. 

Gdyby to było możliwe, to by też doszła kupa konkurencji w postaci Błochinów i Biełanowów tego świata.

Zresztą Lato w Ekstraklasie chyba nigdy nie dobił do 20 bramek w sezonie, więc też trudno się spodziewać, że robiłby za jakiegoś superstrzelca na Zachodzie.

[BMF]

Teraz, fluber napisał:

Gdyby to było możliwe, to by też doszła kupa konkurencji w postaci Błochinów i Biełanowów tego świata.

Liczba królów strzelców i dwukrotnych medalistów MŚ/największych gwiazd MŚ, którzy do 30-tki nie mogli grać poza nikogo nieinteresującą ligą, jest jednak mocno ograniczona. Nawet ci Ukraińcy grali w najlepszym klubie ZSRR i wygrywali europejskie puchary, tak że wciąż prawdopodobnie  dużo lepiej niż Stal Mielec. 

Tak że trochę biedne jest przekonywanie, że nie mają startu do kogoś tam z zupełnie innych czasów (jakie zrobiliby kariery, nie wiem) gdy my znamy z autopsji ten kontekst. 

Oczywiście te lata 70-te trochę stają się memem (wieczne wspominanie Wembley, bo przez ostatnie 50 lat mieliśmy ze dwa takie mecze, Tomaszewski stand-uper, Lato pato-działacz) i jestem za młody, żeby to pamiętać, ale też tamte wyniki PL nie były fluke (#3, #5 i #3 na MŚ), tak że albo robiliśmy grubszy overachieving, albo mieliśmy wybitnych zawodników. Deyna przegrał ZP z Beckenbauerem i Cruyffem, czyli ~GOAT-obrońcą i ~GOAT-ofensywnym pomocnikiem. 

[fluber]

9 minut temu, BMF napisał:

Liczba królów strzelców i dwukrotnych medalistów MŚ/największych gwiazd MŚ, którzy do 30-tki nie mogli grać poza nikogo nieinteresującą ligą, jest jednak mocno ograniczona. Nawet ci Ukraińcy grali w najlepszym klubie ZSRR i wygrywali europejskie puchary, tak że wciąż prawdopodobnie  dużo lepiej niż Stal Mielec. 

Tak że trochę biedne jest przekonywanie, że nie mają startu do kogoś tam z zupełnie innych czasów (jakie zrobiliby kariery, nie wiem) gdy my znamy z autopsji ten kontekst. 

Oczywiście te lata 70-te trochę stają się memem (wieczne wspominanie Wembley, bo przez ostatnie 50 lat mieliśmy ze dwa takie mecze, Tomaszewski stand-uper, Lato pato-działacz) i jestem za młody, żeby to pamiętać, ale też tamte wyniki PL nie były fluke (#3, #5 i #3 na MŚ), tak że albo robiliśmy grubszy overachieving, albo mieliśmy wybitnych zawodników. Deyna przegrał ZP z Beckenbauerem i Cruyffem, czyli ~GOAT-obrońcą i ~GOAT-ofensywnym pomocnikiem. 

Trochę fluke( bo jednocześnie euro 72, 76 ,80 i 84 ani razu nie załapaliśmy się do turnieju czyli TOP 8 w Europie, a w 84 to nawet do TOP 16 - 1 wygrana w eliminacjach) a trochę nie ( bo jakaś tam powtarzalnośc rzeczywiście była). Wciąż to jest jednak level takiej może holandii z ostatnich lat, gdzie w Złotych Piłkach nasi piłkarze lądowali w TOP 5 jednorazowo, więc taki Deyna pewnie był jakimś odpowiednikiem, Sneijdera, a Lato to pewnie jakiś tier Davora Sukera.

[BMF]

12 minut temu, fluber napisał:

Trochę fluke( bo jednocześnie euro 72, 76 ,80 i 84 ani razu nie załapaliśmy się do turnieju czyli TOP 8 w Europie

W peaku w kwalach do Euro graliśmy z RFN, potem Holandią i Włochami, a potem z Holandią, tak że raczej mogliśmy mieć trochę pecha w tym zakresie, bo z tego co widzę np. w kwalach do '76 z grupy z Włochami i Holandią nie awansowaliśmy bilansem bramek. 

Bottom line jest taki, że możliwy jest scenariusz, że ci najlepsi zawodnicy z tamtego okresu to był poziom borderline top100 ever, skoro na poziomie kadry (a wtedy reprezentacja >>> kluby, bardziej niż teraz) mieliśmy ~8y span gry na poziomie światowego topu.

Ja tam się nie znam, ale skoro taki Deyna był #6, #6 i #3 w głosowaniu na ZP grając w Legii Warszawa, czyli był powszechnie uważany za ścisły europejski top, a przy okazji miał świetny team success, to raczej znak, że był zajebisty.