Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, The Game 85 napisał:

Nie no Oblak to też ma statystyki kapitalne, ale to Allison wygrał dużo więcej i jego mimo wszystko niska pozycja pokazuje, że już zapewne żaden bramkarz nie zbliży się nawet do powtórzenia wyczynu Lwa Jaszyna i dlatego już chyba stworzyli oddzielną nagrodę dla bramkarzy. Porażka Van Dijka sprawi zapewne, że i dla obrońców będzie trzeba stworzyć oddzielną nagrodę bo jeśli Virgil nie wygrał teraz to kiedy znów obrońca będzie miał takie szanse. No chyba że Messi i Ronaldo zakończą kariery i wtedy już nie będzie głosowania z automatu na nich.

Moim zdaniem za duza wage przykladasz do sukcesow zespolowych.

Zwlaszcza w przypadku kiedy wygrywa ktos kto nie ma jednego wybitnie wyrozniajacego sie gracza. Kiedy wygrali wlosi wygral cannavaro zlota pilke ale drugi byl... buffon. Bo w sumie nikt tam sie nie wybijal.

W liverpoolu sa salah, mane, van dijk i allison. Ja nie jestem w stanie wskazac najlepszego pilkarza z tej czworki.

Allison nie gral na poczatku sezonu w liverpoolu i nikt nawet nie zauwazyl. 

Messi wygral mistrzostwo i superpuchar top 2 ligi na swiecie, byl krolem strzelcow ligi mistrzow ( o polowe wiecej bramek niz drugi strzelec), krolem strzelcow la liga ( o 15 bramek wiecej niz drugi strzelec), w ktorej odpadl w polfinale jednym golem, gdzie w polfinale strzelil dwie bramki, zdobyl medal mistrzostw kontynentu, przegral dopiero fibal copa del rey i strzelil w nim gola. Plus jeszcze prawie 20 asyst i przede wszystkim barcelona bez niego nie istnieje. W topowych klubach nie bylo bardziej wybijajacego sie poziomem ponad innych gracza. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, fluber napisał:

Moim zdaniem za duza wage przykladasz do sukcesow zespolowych.

Zwlaszcza w przypadku kiedy wygrywa ktos kto nie ma jednego wybitnie wyrozniajacego sie gracza. Kiedy wygrali wlosi wygral cannavaro zlota pilke ale drugi byl... buffon. Bo w sumie nikt tam sie nie wybijal.

W liverpoolu sa salah, mane, van dijk i allison. Ja nie jestem w stanie wskazac najlepszego pilkarza z tej czworki.

Allison nie gral na poczatku sezonu w liverpoolu i nikt nawet nie zauwazyl. 

Messi wygral mistrzostwo i superpuchar top 2 ligi na swiecie, byl krolem strzelcow ligi mistrzow ( o polowe wiecej bramek niz drugi strzelec), krolem strzelcow la liga ( o 15 bramek wiecej niz drugi strzelec), w ktorej odpadl w polfinale jednym golem, gdzie w polfinale strzelil dwie bramki, zdobyl medal mistrzostw kontynentu, przegral dopiero fibal copa del rey i strzelil w nim gola. Plus jeszcze prawie 20 asyst i przede wszystkim barcelona bez niego nie istnieje. W topowych klubach nie bylo bardziej wybijajacego sie poziomem ponad innych gracza. 

 

Ale to właśnie przybycie Allisona sprawiło, że Liverpool zrobił ten krok do przodu. Miał kilka świetnych interwencji zarówno w rewanżu z Barceloną jak i w finale i trzeba pamiętać kto bronił wcześniej. Do tego na Copa America też bronił świetnie kolejny raz odprawił z kwitkiem Messiego i wpuścił gola dopiero w finale z karnego.

Messi póki co wygrał tylko La ligę bo superpuchar ma być w styczniu.

Natomiast co do jego znaczenia to gdy był kontuzjowany jesienią zeszłego roku to rozgromili Real i zdobyli 4 punkty z Interem. To był akurat przełom października i listopada i w sumie nie wiem jak liczyć ten czas czy do tej ostatniej nagrody czy do poprzedniej. Reszta zeszłosezonowych nieobecności to mało ważne mecze w lidze czy pucharze gdzie było wielu nieobecnych. Natomiast w tym sezonie może i nieco gorzej grają bez niego, ale nie jest to jakaś wielka różnica. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to wizytówka SERIE A, LAZIO - JUVENTUS

Kapitalna oprawa, trzeba pochwalić Lazio. Ponad 60 tysięcy ludzi, atmosfera wielkiego piłkarskiego widowiska, brawo! Co do meczu, pierwsza połowa była naprawdę dobra. Juventus momentami grał znakomicie, podania na jeden kontakt, skutecznie w obronie. Lazio było wręcz zagubione, a Juventus grał swoje. W końcu świetne podanie Bentancura wykorzystał Ronaldo, 0:1. 

Lazio coś próbowało w ofensywie, bo siłę to mają ogromną (Sergej, Alberto, Correa, Immobile), ale atakowali dosyć nieporadnie. I to nie tak, że grali źle. Nie, nie. Po prostu Juventus był lepszym zespołem, jednakże w ostatniej minucie kunsztem wykazał się Luis Alberto (niedoceniany gracz) i Luiz Felipe doprowadził do wyrównania, 1:1. Pierwsza połowa mogła się podobać.

Przechodzimy do drugiej. Niezwykle intensywne pierwsze 15 minut. Akcja za akcję. Najpierw Luis Alberto oddał strzał, za chwilę zrewanżować się próbował Ronaldo. Szybkie tempo, naprawdę szybkie. Arbiter spisywał się dobrze, ale faul na Matuidim był ewidentny. Żółta kartka, a nie puszczenie gry, bo dzięki temu Lazio mogło skutecznie skontrować, jednak Bonucci to profesor i zatrzymuje Rzymian. Gramy dalej.

Tempo nie spada, nadal gra się toczy od pola karnego do pola karnego. Bardzo dobry w tym meczu CR7 głodny gry, szuka drugiego gola. Lazio też nie odpuszcza, groźnie kontruje, ale defensywa Juventusu utrzymuje wysoki poziom. W Lazio nie do przejścia jest Acerbi, topowy obrońca tego sezonu. Juventus zaczyna zwalniać, chce kontrolować wydarzenia i proszę - błąd Strakoshy, Dybala może z piłką zrobić wszystko, Ronaldo czekał na podanie, ale Paolo trafia prosto w bramkarza, szkoda! Tutaj powinna być bramka. Nie minęła minuta, a Lazio jest na połowie Juve. Świetne wyjście Szczęsnego zapobiega groźnej akcji. I gdy wydawało się, że Juventus w końcu uspokoi tempo tego meczu...  Lazzari wychodzi sam na sam ze Szczęsnym, Cuadrado nie trafia w piłkę i dostaje zasłużoną czerwoną kartkę. Duże emocje.

No i dochodzimy do akcji meczu. Luis Alberto wykonał genialne podanie z połowy boiska, Milinković-Savić przyjął piłkę niczym Berbatov i pokonał Szczęsnego, wow! Jako fan Juventusu napiszę tyle - czapki z głów. Ale to nie koniec. Mija dwie minuty, a tu kolejna kapitalna akcja Lazio, słuszny rzut karny po faulu Szczęsnego. Immobile strzela pewnie, ale Szczęsny broni, piłka wraca do Immobile i ponownie broni Szczęsny! Co za mecz... Juventus w 'dziesiątkę' próbuje odwrócić losy tego meczu. Za to należy się szacunek, bo w sumie to zdominowali rywala na jego połowie. Niestety, ale Lazio nie dało się zaskoczyć. Za to przeprowadziło mistrzowską kontrę, Caicedo i jest 3:1. Zasłużone trzy punkty, świetny mecz. Gratulacje,  tak czy siak - FORZA JUVE!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ttr Miałem nie odpowiadać, ale widać jednak muszę.

Jeżeli chodzi o ten konkurs popularności (Nadal nie wskazałeś mi gdzie napisałem, że Lionel dostał nagrodę za popularność co sobie dopowiedziałeś na samym początku) to na początek masz cytat z Dudka:

“It is possible. The journalists from some exotic countries vote in this plebiscite. How many of them have access to the Bundesliga? Spanish and English leagues are much more popular. This is why I believe that the Golden Ball is not exactly a contest for the best player in the world. More like a popularity competition in which participants of Real-Barcelona matches and players of Liverpool or Manchester City have a better chance,” Jerzy Dudek said. (to co prawda o tym dlaczego Lewy był tak nisko, ale z tymi egzotycznymi dziennikarzami trafione w punkt)

Potem wypowiedź Phillipa Lahma: https://www.goal.com/en/news/596/exclusive/2016/01/12/19238102/lahm-time-to-change-the-ballon-dor-its-just-a-popularity-contest-

A na koniec jeszcze jeden artykuł, który mówi o tym, że system głosowania na ZP jest do poprawy, ponieważ sprawia, że przeradza się to bardziej w konkurs popularności: https://bestsport.news/the-golden-ball-has-become-the-peoples-choice-award-time-to-change-the-voting-formula/

Nedveda podałem jako przykład kiedy nagroda była dawana bardziej za grę (i to nawet tym mniej medialnym graczom) a główne kontrowersje dotyczyły bardziej tego kto faktycznie miał lepszy rok aniżeli jest bardziej popularny, ale o tym też już pisałem. Twoje wklejenie wypowiedzi kibiców Arsenalu jest nie na miejscu, bo wiadomo, że oni byli za Henry'm (tak też miał wtedy świetny sezon). Dzisiaj żyjemy w czasach lajków, followersów, social mediów ogólnie i jeżeli myślisz, że to w żaden sposób nie przekłada się na głosowanie to się grubo mylisz.

Real i nike musiało wypłacić bonusy Modriciowi tyle tylko, że bardzo szybko im się one zwróciły ze sprzedaży koszulek, butów, t-shirtów i innych gadżetów, więc zarobili na tym i to z nawiązką. Podobnie FIFA i FF swoje też dostały na rzeczach które wymieniałem wcześniej. Każdy począwszy od samego Luki na tych pięciu minutach skorzystali. Futbolem rządzi teraz kasa, taka prawda.

Głosowanie głosowaniem, ale jak stara maksyma głosi: "nie ważne kto głosuje ,ważne kto liczy głosy", a w przypadku nagrody od FIFY bywały kontrowersje z tym związane choćby nawet w tym roku gdzie kapitan Nikaragui twierdził, że nie głosował wcale a jego głosy pojawiły się na oficjalnej liście.

Poza tym co ma ogólny budżet FIFY do -w tym przypadku- nagrody The Best? Wytłumacz proszę. Wyjechałeś mi ze sprawdzaniem co się składa na budżet FIFAtak jakby wg mnie oni za kasę z tej jednej nagrody/gali mieli postawić dom, kupić samochód, opłacić wszystkie rachunki i jeszcze do tego wszystkiego zaopatrzyć się w skrzynkę Dom Pérignon gdzie przecież wiadomo, że te zyski są tylko kolokwialnie mówiąc dorobieniem sobie na waciki (albo inaczej jednorazowym zastrzykiem gotówki) a nie główną podstawą budżetu, więc nie wiem o co Ci chodzi w tym momencie.

Co do lat 70-tych, 80-tych to być może, nie wiem, nie było mnie w tamtych czasach, ale przypomnę tylko, że do 1995 gracze inni niż europejscy nie mogli zdobyć ZP a do 2007 gracze z innych lig niż europejskie, więc to też trochę zmienia obraz rzeczy, bo np taki Pele czy Maradona wg ówczesnych reguł po prostu nie mogli wygrać Złotej Piłki, gdyby było inaczej pewno kilka statuetek by przygruchali.

Ogólnie Bronisz Messiego i spoko broń. Jest to świetny piłkarz ja jego zasług nie umniejszam (choć napsuł krwi United w dwóch finałach LM) ale wyjdź może swoim spojrzeniem poza Barcelonę i dostrzeż, że Ballon D'or i FIFA The Best zaczynają tracić swoją reputację jako nagrody i nie jest to tylko moje zdanie. Już nawet nie chodzi tylko o to kto ją wygrywa, ale ogółem o system głosowania, o dziwne wybory do Top 30. O niejasności w głosowaniach (patrz przykład wyżej, a była też akcja z Salahem) itp, itd.

Teraz już naprawdę EOT z mej strony.

P.S: A tak w ogóle to ZP powinien dostać Rashford i ch#j! Ew. McTominay, bo czemu nie. ;)

Edytowane przez Pepis21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 7.12.2019 o 10:57, Mirwir napisał:

Wczoraj przez przypadek trafiłem na gale z okazji 100-lecia PZPN-u.

Wybrali 11 na stulecie.

https://www.pzpn.pl/federacja/aktualnosci/2019-12-07/poznalismy-reprezentacje-100-lecia-zobacz-najlepszy-zespol-w-historii-polski

 

Aż 8 graczy z ekipy z 1978 roku (a przecież nie zmieścili się chociażby Andrzej Szarmach i Jan Tomaszewski). Tak naprawdę to wtedy mieliśmy najlepszy skład (lepszy niż w 1974 i sporo lepszy niż w 1982) i powinniśmy wygrać ten Mundial. Tym bardziej, że konkurencja była taka sobie - Niemcy już bez Beckenbauera, Holandia bez Cruyffa, Brazylia bez większych gwiazd itp. 

Jacek Gmoch zawalił ten turniej, co jednak nie zmienia faktu, że overall był lepszym trenerem niż Andrzej Strejlau (chociaż słuchając wypowiedzi obu panów w TV można odnieść zupełnie przeciwne wrażenie :)). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, eF. napisał:

O to wizytówka SERIE A, LAZIO - JUVENTUS

Przyznam szczerze, że ostatnimi czasy ligę włoską śledziłem mocno z doskoku, jednak w tym tygodniu udało mi się obejrzeć dwa pełne mecze i... jestem wniebowzięty tym co zobaczyłem :)

Najpierw trafiłem na mecz Cagliari vs Sampdoria, gdzie Sardyńczycy wyciągnęli wynik z 1:3 na 4:3 bramką w doliczonym czasie gry, a wczoraj zerkałem sobie na Atalanta vs Hellas, w którym gospodarze w końcówce rzucili się do ataku i przegrywając 1:2 wpakowali rywalom dwie bramki i ostatecznie wygrali mecz 3:2. Nie wiem czy miałem po prostu szczęście, ale w tych meczach było naprawdę wszystko (parady bramkarzy, dramaturgia, kontrowersje, piękne bramki), a jakby nie patrzeć oglądałem drużyny, które raczej nie należały w ostatnich latach do ligowej czołówki (może troszkę Atalanta) i kojarzyły mi się z dość słabymi występami. Tak czy siak Cagliari i Atalanta zyskały sobie nowego sympatyka i jak będę miał czas zerknąć na jakiś ich meczyk, to na pewno to zrobię.

Ps. Wiem, że oglądania Milanu trzeba unikać jak ognia, a w ostatnim czasie Napoli też nie powinno być pierwszym wyborem :)

Edytowane przez Hoolifan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hoolifan

Serie A to naprawdę ciekawa liga. Milan niestety w kryzysie, ale powstaje nowa siła, czyli Cagliari. Budują nowy stadion, mają ambitnego prezesa i plany na Ligę Mistrzów. Może jeszcze nie w tym sezonie, ale krok po kroku będą to realizować. To będzie nowa siła w Italii. Co do Napoli, hmmm... tam coś się popsuło, bo potencjał to jest na top3. Chyba Ancelotti poleci. Na pewno warto spoglądać na tę ligę, bo z roku na rok jest coraz ciekawsza. Moim zdaniem, najlepszą piłkę gra obecnie Lazio. Jeśli awansują do LM i wzmocnią kadrę, to będzie rywal na lata. Juventus gra w kratkę, to fakt, ale w meczach z czołówką zawsze jest widowisko. Na pewno w tym sezonie, heh. Wiem, że większość preferuje obrzydliwie bogatą Premier League (sam czasem obejrze jakiś meczyk), ale Serie A ma to coś. Taki oldskulowy klimat niczym pierwsze płyty Wu-Tang Clanu, heh. Fajnie, że się do niej przekonujesz, bo warto ją śledzić. Jeszcze jakby Milan wrócił na salony...

Btw, mecz Juve - Napoli z 2 kolejki to było szaleństwo. Juventus grał koncertowo i po godzinie gry prowadził 3:0, a następnie Napoli strzeliło 3 gole w 15/20 min. I gdy wydawało się, że będzie remis... obrońca Napoli (Koulibaly - topowy obrońca w Serie A) wpakował piłkę do własnej bramki w ostatniej minucie meczu. 4;3, epic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, eF. napisał:

@Hoolifan

Serie A ma to coś. Taki oldskulowy klimat niczym pierwsze płyty Wu-Tang Clanu, heh. 

Ja również mam sentyment do Serie A lat 90-tych, ale jednocześnie muszę przypomnieć, że Włosi to największe boiskowe mendy. :) Na czele z ich obecnym selekcjonerem (stary Szczęsny do dzisiaj żałuje, że nie obił mu tej ładnej buźki).

Takie tam wspominki z dwumeczu Legia-Sampdoria:

21. min.: Żółta kartka dla Szczęsnego za przedłużanie wznowienia gry. Z trybun lecą różne przedmioty, Szczęsny pokazuje je sędziemu, a Mancini podchodzi do niego i uderza go w dłonie. Arbiter nie reaguje
Szczęsny: - Mam wybić piłkę, a w tym czasie dostaję 500-lirówką, która była dużo większej wagi i średnicy niż nasza dzisiejsza pięciozłotówka. Jak trafiała w potylicę, to nie było przyjemne. Gdy tylko dostałem w postawę czaszki, natychmiast podniosłem i pokazałem sędziemu. W tym momencie podszedł Mancini i trzepnął mnie po łapach. I co? Dostałem żółtą kartkę, a Mancini nie. Gdybym się położył, a moi koledzy pozbierali leżące dookoła 500-lirówki - a znalazłoby się ich ze 30 - to sędzia miałby kłopot. Tylko że to jest tak, że człowiek ma poczucie, że jest "w gazie", chce grać i nie chce histeryzować

74. min.: Mancini atakuje nakładką wykopującego piłkę Szczęsnego, sędzia przerywa grę, ale przyznaje Legii tylko rzut wolny
Kowalczyk: - Arbiter widział doskonale, co dzieje się na boisku. Byliśmy szczypani, kopani przez rywali, którzy byli zdesperowani, bo uciekał im awans. Sam to odczułem, bo musiałem pod koniec opuścić boisko po faulu jednego z przeciwników

88. min.: Szczęsny przytrzymuje piłkę po straconym golu, Mancini próbuje mu ją wyrwać, lewy prosty Szczęsnego mija szczęką Włocha, po czym Polak ściąga rywala do parteru, a ten teatralnie pada na murawę, łapiąc się za twarz. Podbiega sędzia z żółtą kartką w ręce, Szczęsny wychodzi z bramki i kładzie się na murawie, łapiąc się za klatkę piersiową. Doskakuje do niego Cerezo i uderza w policzek z otwartej dłoni.

Szczęsny: - Puściłem wtedy po prostu "szmatę", po której byłem na siebie bardzo wściekły, a jednocześnie była to końcówka meczu, więc chciałem złapać piłkę i opuścić wznowienie gry. Niestety nie zdążyłem się odwrócić, a Mancini z rozbiegu kilkunastometrowego wyskoczył z kolanem w górze i trafił mnie kolanem między biodrami a klatką piersiową. Miałem potem przez parę dni naprawdę duże problemy. Całe szczęście, że nie trafił mnie wyprostowanego, tylko już pochylonego, bo gdybym miał wyprostowane plecy, to po prostu mógłby mi zrobić trwałą krzywdę. Wiem, w którym miejscu boiska był, gdy piłka pode mną przelatywała - był mniej więcej na 15. metrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artlan

No dobrze, ale przecież to było x lat temu, to raz, a dwa - takie sytuacje się zdarzają. Przykład z BPL. Niejaki Haaland (ojciec tego młodego 'kozaka' z RB Salzburg) faulował Keane'a i spowodował u niego kontuzję. Minął rok. Roy Keane zapamiętał tego piłkarza, więc gdy doszło do ponownego starcia z premedytacją złamał mu nogę, i tym sposobem wyłączył człowieka z gry na 2 lata. I teraz co, BPL to liga dla chamów, w której techniczny piłkarz sobie nie poradzi? No nie. To są tylko łatki, hehe. To samo się tyczy  tych domniemanych 'chamów' z Italii. Nie chce mi się wszystkich wymieniać, ale - Maldini, Nesta, Del Piero, Cannavaro, Buffon itd to przecież kwintesencja elegancji. Btw, reprezentacja Italii gra bardzo ładną dla oka piłkę pod wodzą Manciniego. Śmiem twierdzić, że o wiele ciekawszą od Belgii, Niemiec czy Francji. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, eF. napisał:

@Artlan

No dobrze, ale przecież to było x lat temu, to raz, a dwa - takie sytuacje się zdarzają. Przykład z BPL. Niejaki Haaland (ojciec tego młodego 'kozaka' z RB Salzburg) faulował Keane'a i spowodował u niego kontuzję. Minął rok. Roy Keane zapamiętał tego piłkarza, więc gdy doszło do ponownego starcia z premedytacją złamał mu nogę, i tym sposobem wyłączył człowieka z gry na 2 lata. I teraz co, BPL to liga dla chamów, w której techniczny piłkarz sobie nie poradzi? No nie. To są tylko łatki, hehe. To samo się tyczy  tych domniemanych 'chamów' z Italii. Nie chce mi się wszystkich wymieniać, ale - Maldini, Nesta, Del Piero, Cannavaro, Buffon itd to przecież kwintesencja elegancji.

Sęk w tym, że takie cwaniactwo i chamstwo było wtedy na porządku dziennym w Serie A. Joe Dumars również był wzorem elegancji co nie zmienia ogólnego obrazu Bad Boys. :)  Poziom sportowy był wysoki, bo była tam potężna kasa (swoją drogą zabawne, że fani Serie A z tamtych lat często są pierwsi do krytykowania obecnych właścicieli PSG czy City). Ja osobiście bardzo żałuję, że brazylijski Ronaldo poszedł do Interu zamiast zostać w Barcelonie. Może gdyby nie to to nie miałby aż tak dużych problemów z kontuzjami. 

Co do Premier League to przecież kiedyś ta liga w ogóle nie leżała typowo technicznym graczom. Liczyła się głównie siła, wytrzymałość i nieustępliwość a Brazylijczyków, Argentyńczyków i Hiszpanów tam prawie w ogóle nie było, dopiero w obecnej dekadzie zaczęło się to zmieniać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Artlan napisał:

Sęk w tym, że takie cwaniactwo i chamstwo było wtedy na porządku dziennym w Serie A. Joe Dumars również był wzorem elegancji co nie zmienia ogólnego obrazu Bad Boys. :)  Poziom sportowy był wysoki, bo była tam potężna kasa (swoją drogą zabawne, że fani Serie A z tamtych lat często są pierwsi do krytykowania obecnych właścicieli PSG czy City). Ja osobiście bardzo żałuję, że brazylijski Ronaldo poszedł do Interu zamiast zostać w Barcelonie. Może gdyby nie to to nie miałby aż tak dużych problemów z kontuzjami. 

Co do Premier League to przecież kiedyś ta liga w ogóle nie leżała typowo technicznym graczom. Liczyła się głównie siła, wytrzymałość i nieustępliwość a Brazylijczyków, Argentyńczyków i Hiszpanów tam prawie w ogóle nie było, dopiero w obecnej dekadzie zaczęło się to zmieniać. 

Kasa była spora, ale właściciele byli Włochami, a nie szejkami. Dla mnie to istotna różnica.

 Co do tamtej Premier League... to w sumie mity. Zola, Bergkamp, Henry, Beckham, Scholes, Overmars, Owen,  Cantona itd. To zaawansowani technicznie gracze, którzy nie mieli problemu z grą w tej mitycznie siłowej lidze. Po prostu najlepsi grali w Serie A i La Liga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, matek napisał:

Z Chelsea 4-0, z Arsenalem 1-1, z poolem 1-1 (mogli wygrać). Z czołówką wyniki są więcej niż świetne. Żałośnie gubią punkty ze średniakami i drużynami z dołu. 

Z Chelsea bez bicia się przyznaję nie widziałem meczu. Z L'poolem szkoda tej straconej bramki, bo tak jak piszesz była weilka szansa na zgarnięcie trzech punktów. Z tymi średniakami najgorsze jest to, że to z nimi musisz ciułać punkty jeśli chcesz walczyć o cokolwiek (w przypadku Diabłow). Dobre wyniki z czołówką na nie wiele się zdadzą jeżeli będziesz remisował z Aston Villą. Teraz na rozkładzie właśnie ten dół, do końca grudnia mamy Everton, Watford, Newcastle i Burnley. 9 pkt z nimi powinno być minimum ale przy takiej grze jaką United pokazuje z dołem tabeli obawiam iż może skończyć się na 3/4 pkt no chyba, że tak jak zimą rok temu magia Olego zadziała i do końca grudnia nie przegramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, eF. napisał:

Kasa była spora, ale właściciele byli Włochami, a nie szejkami. Dla mnie to istotna różnica.

Limity obcokrajowców w drużynach również popierasz? Albo np. zakaz zatrudniania selekcjonerów obcokrajowców? 

Cytat

 Co do tamtej Premier League... to w sumie mity. Zola, Bergkamp, Henry, Beckham, Scholes, Overmars, Owen,  Cantona itd. To zaawansowani technicznie gracze, którzy nie mieli problemu z grą w tej mitycznie siłowej lidze. Po prostu najlepsi grali w Serie A i La Liga

Beckham był wybitny w dwóch elementach - rzutach wolnych oraz dośrodkowaniach, czyli właśnie był idealnie skrojony pod angielską piłkę (bo sam drybling miał mocno przeciętny). Scholes może nie był tak toporny jak wielu jego kolegów, ale wirtuozem też ciężko go nazwać. On przecież był znany głównie z twardości, nieustępliwości i mocnego strzału. Reszta przykładów raczej ok, ale to były wyjątki (w dodatku Overmars i Owen to gwiazdy dwóch-trzech sezonów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.