Skocz do zawartości

Futbol europejski


kore_old

Rekomendowane odpowiedzi

Manchester United okres lato 2004-lato 2008:

Wydatki na transfery w milionach Euro:

Suma - 255,25 miliona Euro.

 

Top4

1. Dymitar Berbatov

2. Wayne Rooney

3. Anderson

4. Michael Carrick

 

 

 

FC Liverpool okres lato 2004 - lato 2008

Wydatki w milionach Euro:

Suma - 301,708 miliona Euro.

 

Top4

1. Fernando Torres

2. Robbie Keane

3. Javier Mascherano

4. Dirk Kuyt (ponieważ Djibril Cisse był transferem poprzedniego trenera LFC)

 

 

To kolejna odpowiedź na kolejne zarzuty, świeże bo z dzisiaj lub wczoraj, Rafaela Beniteza pod adresem Man. United. To również kolejny dowód na to, jak niestety wielkim nieudacznikiem stara się być Benitez, na marginesie trener już utytułowany, za każdym razem tłumacząc swoje niepowodzenia dziurami w kasie, skąpstwem władz itd.

Powtarzane kłamstwo po jakimś czasie funkcjonuje jako prawda, toteż kibice LFC w sporej części żyją w przeświadczeniu, że ich klub faktycznie wydaje niewiele w porównaniu z konkurencją, z tego co widze to jakiś malutki procent próbuje się tam przebić z prostowaniem tych bzdur.

 

 

 

 

 

A oto jakby wyglądała tabela Premiership za sezon 2007/2008, gdyby pieniądze grały w piłkę nożną i faktycznie, jak twierdzi Rafael Benitez, kto da więcej ten wygrywa.

 

 

Mistrzem Anglii zostałby Manchester City, który wydał 98,850 miliona Euro.

Następne lokaty zajęłyby odpowiednio:

2.-- Tottenham Hotspur - 88,2 miliona Euro

3.-- FC Liverpool - 71,8 miliona Euro

4.-- Aston Villa - 55,6 miliona Euro

5.-- Manchester United - 38 milionów Euro

6.-- Chelsea Londyn - 30,5 miliona Euro

7.-- Newcastle United - 27,4 miliona Euro

8.-- Stoke City - 26,95 miliona Euro

9.-- Arsenal Londyn - 23,65 miliona Euro

10.-- Fulham Londyn - 23,05 miliona Euro

11.-- Sunderland - 20,4 miliona Euro

12.-- WBA - 20,17 miliona Euro

13.-- Portsmouth - 19,95 miliona Euro

14.-- Bolton Wanderers - 19 milionów Euro

15.-- Everton - 18,75 miliona Euro

16.-- Middlesbrough - 12,8 miliona Euro

17.-- Blackburn Rovers - 10,48 miliona Euro

18.-- Wigan Athletic - 10 milionów Euro

19.-- Hull City - 9 milionów Euro

20.-- West Ham United - 6,3 miliona Euro

 

 

 

Największe transfery tego lata w Premiership:

1. Robinho do Manchesteru City za 40 milionów Euro

2. Dymitar Berbatov do Manchesteru United za 38 milionów Euro

3. Jo do Manchesteru City za 24 miliony Euro

- Robbie Keane do FC Liverpool za 24 miliony Euro

5. Javier Mascherano do FC Liverpool za 22,5 miliona Euro

6. David Bentley do Tottenhamu za 22 miliony Euro

7. Luka Modrić do Tottenhamu za 21 milionów Euro

8. Bosingwa do Chelsea za 20,5 miliona Euro

9. Roman Pavlyuchenko do Tottenhamu za 17,4 miliona Euro

10. Samir Nasri do Arsenalu za 16 milionów Euro

- Marouane Fellaini do Evertonu za 16 milionów Euro

12. James Milner do Aston Villi za 15 milionów Euro

13. Vedran Corluka do Tottenhamu za 13,8 miliona Euro

14. Peter Crouch do Portsmouth za 13,7 miliona Euro

15. Andrew Johnson do Fulham za 13,3 miliona Euro

 

 

 

 

 

W jaki sposób oni to robią, jak to wygląda?

Wygląda to mniej więcej tak, że za przeciętnych piłkarzy ligowych w Anglii, płaci się teraz więcej niż płacą sobie kluby np. niemieckie za największe gwiazdy.

Przejawia się to również windowaniem cen przez kluby za zawodników przez kluby związane (akurat tutaj bezpośrednio) z Abramowiczem (Zenit,CSKA,Dynamo), ale nie tylko.

Psucie rynku polega także na podkupowaniu piłkarzy już zaklepanych do innego klubu lub potajemne negocjacje z zawodnikami wbrew prawu - przykład do pierwszej części John Obi Mikel, przykład do drugiej Ashley Cole.

 

Ceny na rynku od lat nie ulegają większym zmianom, co więcej to w roku 2000 i w 2001 płacono największe pieniądze za piłkarzy, a więc jeszcze przed czasami Abramowicza w Chelsea.

Tak, płacono. Ale za jakich piłkarzy? Dziś takich transferów już nie ma, bo największe kluby raczej nie wymieniają się swoimi największymi gwiazdami, a jeśli już, to są to transfery na rok przed końcem kontraktu czy też już wolnych transferów.

Fakt faktem, że w roku 2001 atmosfera w piłce była niesłychanie gorąca, XXI wiek, Real Madryt narzucający nowy trend Galacticos. Problem jest inny - to wysokość kwoty odstępnego przeciętnego transferu, a to już wzrosło niesamowicie. Wzrosły także kwoty wydawane co roku przez kluby piłkarskie na transfery. Juventus wówczas ustalił swój rekord na 20 lat do przodu, bo po sprzedaży Zizou zbudował całkiem nowy zespół. Najbardziej zaszalał wówczas Milan, którego bilans wynosił ponad 140 milionów $ na minus (Juve dla porównania jedynie 20mln$ na minus), reszta Europy była spokojna.

Fakt, że w pewnym sensie to także było psucie rynku, ale takie były realia, transfer za transferem, rekord za rekordem, znakomite wyniki finansowe zespołów, ale nawet głupie Lazio Rzym, wydając w tym sezonie 113 milionów Euro na transfery, zarobiło 116 i mimo, że za Mendiete dało blisko 48 milionów$, oni to wypracowali po prostu wynikiem na boisku - nie wiem czy widzicie różnice, czy tylko ja ją widzę.

Wówczas ceny były gigantyczne (potem rynek się uspokoił) ale to wszystko za pieniądze wypracowane przez kluby, przez kluby wielkie. Kto pamięta tamten okres wie, jak wielki status gwiazd mieli wówczas zawodnicy, którzy wówczas zmienili kluby - gdyby dzisiejsi ich odpowiednicy zamienili drużyny, te rekordy padłyby kilkukrotnie w dwa dni. Wszyscy wiemy, że Chelsea walczyła z Barceloną o Dani Alvesa i stąd taka kwota odstępnego, bo ten zawodnik nie jest tyle wart. On wolał Barcelonę i dlatego Sevilla przystała na minimalnie mniejszą ofertę tego klubu.

Poza tym, różnice jest gigantyczna, bo wówczas Real np. dokonał jedynie tego transferu Zizou i tylko on był ich celem na lato, a dzisiaj jak popatrzeć na listę życzeń klubów takich jak City, gdzie właściciel wymienia 3 transfery, po 50-60 milionów Euro każdy, to chyba nie jest to samo, prawda?

 

Czy Florentino Perez zepsuł rynek? Nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym. Co roku kupował jedną wielką gwiazdę, taką miał koncepcję. Ale kupował zdobywców złotych piłek, złotych butów, nagród FIFA itd., a nie przeciętniaków czy zawodników zaledwie dobrych. Oceniając tamte transfery z dzisiejszej perspektywy popełniasz błąd, musisz tamtą sytuację albo pamiętać, albo zrozumieć i przenieść na dzisiejsze realia... Ile dzisiaj kosztowałby Fernando Torres? Ile trzeba by dać za Cristiano Ronaldo? Ile za Kakę? A wówczas przechodzili ich odpowiednicy i wszyscy wiemy, że ci dzisiejsi, kosztowaliby dużo więcej.

W tym roku Man. City wydało więcej o 30 milionów od Realu z szalonego roku 2001, takie są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to mniej więcej tak, że za przeciętnych piłkarzy ligowych w Anglii, płaci się teraz więcej niż płacą sobie kluby np. niemieckie za największe gwiazdy.

Przejawia się to również windowaniem cen przez kluby za zawodników przez kluby związane (akurat tutaj bezpośrednio) z Abramowiczem (Zenit,CSKA,Dynamo), ale nie tylko.

Psucie rynku polega także na podkupowaniu piłkarzy już zaklepanych do innego klubu lub potajemne negocjacje z zawodnikami wbrew prawu - przykład do pierwszej części John Obi Mikel, przykład do drugiej Ashley Cole.

A nie jest to po części usprawiedliwione tym, że 1) zmieniły się czasy, i tak jak potem również, piszesz, że teraz się wydaje więcej pieniędzy niż 20 lat temu, co jest procesem naturalnym, globalnym i 2) kluby angielskie są jednymi z najbogatszych na świecie i nie chodzi tu o czołówkę, ale także o te kluby z niższej półki. No i mały plus to to, że Premier League jest najmocniejszą ligą w Europie, co nakręca fanów, a to niesie za sobą duuuże pieniądze.

 

Więc jakby w pewnej, nie 100% ale w większej części jest zrozumiałe to, że płaci się najwięcej w Anglii. No i nie tylko Chelsea jest odpowiedzialna za taki stan rzeczy.

 

Co do drużyn związanych z Abramowiczem, to rzeczywiście wydają one niebotyczne pieniądze, ale znowu czy tworzą sztuczny rynek? Popatrzmy na ostatni transfer Danny'ego do Zenita, który pokazuje co oczywiste duże możliwości tych rosyjskich drużyn, ale też sposób w jaki przeprowadzane są te transfery i na kim się one skupiają. Advocaat silnie potrzebował ofensywnego pomocnika i co ważne z ligi rosyjskiej, dlatego też wyłożył szybko na stół 30 mln (jest to tworzenie sztucznego rynku? czy raczej wydawanie "w ciemno" dużych pieniędzy? bo jaki to ma wpływ na inne europejskie drużyny, zresztą piszę o tym zaraz) więc można rzeczywiście powiedzieć, że sztuczny rynek się wytworzył, ale tylko na rosyjskim terenie. Co zresztą źle na ligę nie wpływa (odnoszą sukcesy, a nie składają się z żadnych gwiazd światowych), a i nie ma żadnego tak naprawdę wpływu na inne ligi europejskie, prócz większej konkurencji ze strony rosyjskiej ;) Nie widziałem jeszcze jakiegoś piłkarza na światowym poziomie, który byłby na celowniku rosyjskiej drużyny i chciałby do niej przejść. Takich transferów nie ma, bo rynek ten jest jakby to powiedzieć w swych wyborach konserwatywny. Może i bajzel wewnątrz jest, ale na zewnątrz ujawniają się tylko dobre strony.

 

No i ostatnia sprawa. To akurat od wielu lat jest to praktykowane i dotyczy wielu drużyn, choć pewnie nie tak nagłaśniane jak akurat w tych dwóch sprawach.

 

Co do drugiej części mojej poprzedniej wypowiedzi to powinienem był dodać, że chodzi mi o rekordowe transfery, a nie ogólnie kasę, wydawaną przez klub w okienku.

 

W pierwszym akapicie sam wyjaśniasz funkcjonowanie dzisiejszego rynku i dzisiejsze realia. Zauważ: Fakt, że w pewnym sensie to także było psucie rynku, ale takie były realia, transfer za transferem, rekord za rekordem, znakomite wyniki finansowe zespołów, ale nawet głupie Lazio Rzym, wydając w tym sezonie 113 milionów Euro na transfery, zarobiło 116 i mimo, że za Mendiete dało blisko 48 milionów$, oni to wypracowali po prostu wynikiem na boisku - nie wiem czy widzicie różnice, czy tylko ja ją widzę.

 

Wówczas ceny były gigantyczne (potem rynek się uspokoił) ale to wszystko za pieniądze wypracowane przez kluby, przez kluby wielkie. Kto pamięta tamten okres wie, jak wielki status gwiazd mieli wówczas zawodnicy, którzy wówczas zmienili kluby - gdyby dzisiejsi ich odpowiednicy zamienili drużyny, te rekordy padłyby kilkukrotnie w dwa dni. Wszyscy wiemy, że Chelsea walczyła z Barceloną o Dani Alvesa i stąd taka kwota odstępnego, bo ten zawodnik nie jest tyle wart. On wolał Barcelonę i dlatego Sevilla przystała na minimalnie mniejszą ofertę tego klubu.

To prawda, że ceny byłyby dwa razy większe, ale tak jak właśnie napisałem na początku, jest to proces naturalny, że co roku płaci się więcej i więcej. Jest to normalne. Więc gdzie tu tworzony jest sztuczny rynek? Przez Chelsea? Za kolejnych pięć lat w końcu padnie ten rekord bo i suma wydawana przez klub za przeciętnego piłkarza wzrośnie niebezpiecznie blisko do poziomu tych już rekordowych transferów.

 

Czy Florentino Perez zepsuł rynek?

Nie. W świecie panowały coraz większe pieniądze to i w piłce było tak samo.

 

Ciekawie piszesz Maciek, ale niepotrzebnie i nie do końca sprawiedliwie demonizujesz wpływ Chelsea na rynek transferowy. Kluby same z siebie wydają duże pieniądze i tego procesu się nie zatrzyma. To, że klub zdecydował się zapłacić 30 mln za jakiegoś mniej znanego zawodnika to nie jest to efekt spowodowany przez windowanie cen przez działania jednego klubu, ale efekt bogacenia się klubów, nadejścia takich realiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc gdzie tu tworzony jest sztuczny rynek? Przez Chelsea?

Chelsea była precedensem, jak się okazało niebezpiecznym. Dzisiaj szejk już nie wie co mówić, żeby było śmieszniej, ale to, że tak jest, samo w sobie jest złe. Mimo, że z tych jego planów mu nic nie wyjdzie - bo Abramowicz zaczął niemal tak samo, wysłał ofertę Sir Alexowi Fergusonowi, potem wyłożył 50 mln Euro za Nestę, chciał też Beckhama, Schevchenkę, Henry, Gerrarda itd. ale zobaczył, przekonał się szybko, że życie to nie jest gra menedżerska na PC.

 

A Chelsea i tak już pobiła niejeden rekord. Nikt w tak krótkim czasie nie wymienił tak dużej ilości zawodników i to za takie pieniądze. Swego czasu kadra Chelsea to było 27 niemal równorzędnych nazwisk.

 

nie do końca sprawiedliwie demonizujesz wpływ Chelsea na rynek transferowy.

Bardziej przez Abramowicza i jemu podobnych.

 

 

Resztę napisałeś tak, że nie mam jak tego ugryźć, nie mam do czego się przyczepić i nijak nie mam jak odpowiedzieć :P Ale wiem jedno, Chelsea przed przyjścien Abramowicza miała mniej wrógów, City po przyjściu i działaniach pana szejka będzie ich miała więcej. Chelsea niewielu dziś szanuje, to samo czeka City. Czytając wypowiedzi zagorzałych fanów City, widze, że nie skaczą z radości na coraz to nowe wieści o Messich, Torresach czy Kakach, a to utwierdza mnie w przekonaniu, że byliby szczęśliwsi, gdyby funkcjonowały przepisy, o których mówię.

Jeszcze raz mówie - nie mam nic przeciwko rekordowym transferom, gigantycznym wydatkom, ale niech one będą wypracowane przez klub w wymierny sposób. Kluby w obecnej sytuacji są skazane na łaskę bogatego właściciela, od którego klub uzależnia się tak bardzo, że jego odejście byłoby dosłownie katastrofą, to o czym mówię, to są jedynie zabezpieczenia przed tym, nie wiem co w tym złego i niewłaściwego.

 

 

Kiedyś też nie było wyciągania wychowanków z innych klubów zanim ci podpiszą profesjonalne kontrakty. To wynalazek z kilku ostatnich lat. Wg mnie to nie jest w porządku. A motywy są oczywiste

 

 

A jeśli tylko mnie na świecie przeszkadza, że klub, który był ligowym bądź słabeuszem bądź średniakiem, teraz będzie miał taki skład --> http://img.thesun.co.uk/multimedia/arch ... 70888a.jpg <--- to jakoś to przełknę i się dostosuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. Ci zawodnicy, szczególnie Drogba i Ballack, już są bliżej końca kariery, niż początku.

 

Tak. Ale przy okazji są w tym momencie w najlepszym wieku dla sportowca. Tak sie składa, ze w głownej mierze czynnikiem jest jak zawodnik gra w tym moencie. Wiadomo, że w kluczowym wieku dla swojej kariery dostanie największe pieniądze i długi kontrakt. Tutaj klub jest niestety pod ścianą i to piłkarz dyktuje warunki.

Skoro tak, to czemu został w Chelsea, skoro oficjalnie było mówione, że chce odejść i dlaczego został tylko dlatego, że podpisał nowy kontrakt na rekordową kwotę?

Inter gdyby mógł, to by tyle wyłożył. Po prostu zdano tam sobie sprawę z tego, że oferty Chelsea nie przebiją i nawet się nie starali, bo tyle ile zarabia teraz Lampard, to płaci się dwóm zawodnikom ze światowego topu w innych klubach.

Myśle, ze spokojnie byłoby stać. Ale jednak niektórzy widac nie mają zamiaru wydawać niewiadomo jakich sum i w pewnym momencie mówią "stop". Lampard chciał przejść do Interu ze względu naosobę Mourinho. Jak to wyglądało za kulisami nie wiem. Ale czytałem bodajze wczoraj wypowiedź Portugalczyka, który swojego byłego ulubieńca pominął podczas wymieniania najlepszych piłkarzy w Anglii (konkretnie chodziło o reprezentację), więc być może transfer nie doszedł do skutku z innych przyczyn. Oczywiście, bawię się tu w spekulację i plotkowanie, więc to tylko tak przy okazji ;-).

Ćwiczysz moją cierpliwość? :)

Czytaj uważnie, po co wprowadzać taki przepis dokładnie napisałem.

Dokładnie to napisałeś, że:

Nie, prawdopodobnie nic by to nie zmieniło. I tak żaden klub świata (nie licząc TYCH dwóch, a póki co jednego) takiego procentu budżetu na transfery nie wydaje. Jeśli cokolwiek by drgnęło, w co bardzo wątpie, to raczej w kierunku poprawy.

Dla mnie przepis, który niewiele zmienia, jest zbędny. Proste.

Jakie ograniczenia kontraktowe? O niczym takim nie pisałem. Wręcz przeciwnie.

Chodziło mi oczywiście o te 55%, tylko inaczej nazwałem :)

akbyś mógł to jakoś przybliżyć to będę wdzięczny, aczkolwiek uważam, że majstrowanie jakiekolwiek przy strukturach płacowych jest głupotą i komuną. Nie można ustalać limitów płac bo to jest chore, każdy, dosłownie każdy człowiek na świecie zarabia dokładnie tyle, ile ktoś chce mu zapłacić i nie można tego zmieniać na niekorzyść ludzi.

No tu się nie popisałeś. Najpierw zarzucasz mi komunę (mylisz pojęcia tak przy okazji, równe przepisy dla wszystkich to nie komuna), po czym tak naprawde sam dajesz argument przeciwko sobie. Ja moge w myśl twojej zasady napisać, że za piłkarza zapłacą dokładnie tyle, ile chce konkurencja. Nie mozna ustalać limitów płac, ale mozna ustalać procentowy limit wydatków? Oj, hipokryzja. Albo zgadzamy się na jakieś ograniczenia i dyskutujemy , które lepsze, albo wprowadzamy pełen kapitalizm i nic nam do tego, kto co i za ile kupuje. Poza tym rzuciłem luźne hasło z tym wliczeniem w salary, ale też nie wiem co w tym niezrozumiałego? Masz jakieś salary o pewnym limicie, do którego wrzucasz wszystkie wynagrodzenia (dlaczego czepiam się wynagrodzeń za chwile), + wydatki z tego sezonu na transfery, a konkretnie 10% każdego z nich (czyli 4 mln za Robinho musiałoby być wliczone do salary).

Jeżeli zaś chodzi o płacę. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, ze powodem dla którego zmienia się barwy klubowe jest przede wszystkim wyższa gaża? Piłkarza mało interesuje, ile za niego jakiś klub da, bo to akurat działka klubów. Oczywiście tyczy się to tych, którzy nie mają w kontrakcie zagwarantowanych jakiś % z sumy odstępnego.

 

Teraz złóżmy mój pomysł do kupy: Blokuje on w pewnym sensie wygórowane rządania gwiazd jeżeli chodzi o płace, bo kluby uwazniej będą liczyć kasę, aby nie stracić na podatku. To samo z sumami odstępnych, bo ich część wrzucana jest do salary, więc za duże zaś wymagać będą dodatkowych kosztów. Oczywiście 10% było luźno rzucona propozycją, nad dokładnymi wyliczeniami co do salary, % z transferu itd. mozna dalej debatować.

Co więcej, komuna jak to nazywasz, powoduje, że biedniejsze kluby, które raczej pod limitem płac się zmieszczą, mają dodatkowe źródło przychodu. Wyrównuje to szanse w sporcie.

Ale przede wszystkim nakłada niejako z góry obowiązek większego myslenia i lepszego zarządzania pieniędzmi. Oczywiście, ze szejk może to olać, płacić podatki itd, ale wzmacnia tym samym wpływy konkurencji. Niejako sam staje się ofiarą swojego szastania pieniędzmi. To go powstrzyma przed zakupami w ilości powiedzmy z twojego zdjęcia ;-) (co dla mnie i tak jest nierealne). Nawet jeżeli nie, daje pieniądze przeciwnikom, którzy mogą się za nie wzmocnić.

Liga powinna stać się ciekawsza i równiejsza.

 

Twój pomysł: Klub może wydać 55% wygenerowanego dochodu na transfery, ani gorsza więcej. Prawda jest taka, ze czołówka nie musi tyle wydawać, bo to tylko uzupełnienia składu. Ale wszystko stoi w miejscu, mamy dalej to samo, a nałożony limit na mniejsze kluby skazuje je na stagnację. Masz tu w zamierze chronić przed sztucznymi tworami. Ale na tym się twoje ograniczenie kończy, dalej mamy biednych i bogatych. Nic więcej tym nie zyskujemy, co więcej sam mi napisałeś, że niewiele by to zmieniło, bo raczej nikt tyle nie wydaje. Co więcej, w żaden sposób nie rozwiązuje kwestii wolnych agentów czy też przedłużania umów za niebotyczną kasę.

 

Ja mam pomysł (no, nie ja mam, a raczej zerżnąłem z zawodowego sportu w USA i lekko zmodyfikowałem ;-) ) na jakieś sprawiedliwsze warunki rywalizacji, ciekawszą ligę, ograniczenie przepaści finansowej i tak naprawdę po części tego samego co Ty. Twój ogranicza się tylko zahamowania sztucznych tworów.

Obeszło salary, bo oficjalnie klub wypłaca Beckhamowi to maksymalne 500 tysięcy $, a resztę, 45,5mln$ wypłacają mu "sponsorzy". To nie pierwszy przypadek obchodzenia w ten sposób śmiesznego salary cap, nawet w MLS, także nie wiem za bardzo o czym mówisz. Liga nie miała nic do gadania w tej sprawie, bo transfer jak transfer, a że płaci mu niby nie klub, a jak to nazwano "sponsorzy", to MLS nic do tego.

Cytatz gazety.pl:

"Władze ligi MLS specjalnie dla niego zmieniły zasady limitu wynagrodzeń (salary cap). Suma pensji piłkarzy w klubie nie może być większa niż 2 mln dol. rocznie, ale na mocy "prawa Beckhama" każdy zespół może zatrudnić jednego zawodnika, którego zarobki nie są wliczane do tej puli."

To, że zarabiac będzie też na reklamach, udziałach w klubie itd. to inna bajka, wszak taki Kobe Bryant najwięcej kasy bierze od sponsorów. Tak po prostu złozono jego kontrakt, a że pomogło mu w tym samo Galaxy to inna sprawa.

Zresztą już nawet cię nie rozumiem i nie wiem o co ci chodzi. Raz piszesz tak, za chwile inaczej. Już nie wiem, czy ty faktycznie nic nie masz do tego, czy szejk sobie kupi klub, czy jednak chcesz tego typu sytuacji unikać i nakładać różne komunistyczne pomysły na kluby piłkarskie... z jednej strony piszesz, że nie chcesz nic zmieniać na wzór amerykański w kontraktach, a potem piszesz, że takie coś się przyda bo biedni są biedni itd.

Ciagle pisze tak samo. Tylko albo oboje zgadzamy się na kapitalizm (co równa się nie wprowadzaniu absolutnie żadnych limitów, także twoich) albo oboje mamy jakieś założenie, żeby jednak ingerować w rynek przepisami, bo to samo robi twój pomysł.

Zawsze będą kluby, które nic nie zdobędą i to jest normalne, a tak jak mówie, pogubiłem się już w tym co masz do przekazania i jakie jest sedno tego co piszesz. Nikt nie będzie tworzył 30 różnych europejskich pucharów, by mniejsze kluby też sobie coś powygrywały.

Teraz już nie. Ale mieliśmy już Puchar Zdobywców Pucharów, Intertoto będące furtką do Pucharu UEFA. Teraz Platiniego co prawda nie tworzą dodatkowych pucharów, ale starają się zrobić to, co ja chce wprowadzając salary.

A właśnie, co do LM:

Z tego co wiem, Platini zrezygnował ze swoich idiotyzmów pod wpływem "negocjacji" z największymi klubami Europy, co zaowocowało zlikwidowaniem G-14, bo stało się niepotrzebne

G 14 zostało zlikwidowane na mocy porozumienia dotyczacego wypłat za powołania do drużyn narodowych, kontuzji itd. Reforma Ligi Mistrzów jest zatwierdzona i zadziała od przyszłego sezonu.

 

EDIT: A tak przy okazji o Robinho:

http://www.zczuba.pl/zczuba/1,90957,566 ... ester.html

http://www.youtube.com/watch?v=xK7V3KTJ-Ao

Ale muł :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpisałem ale kliknąłem w czasie pisania w link do filmiku, który dał Master także mi się post skasował i nie mam już ochoty pisac tego wszystkiego drugi raz. Ehh

Spokojnie, nie śpieszy się ;-) możesz nawet odpisać za pół roku jak Ci się będzie chciało, wszak to tylko jakieś tam pomysły, które w życie raczej nigdy nie wejdą :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już za pare minut derby Anglii

Na Anfield zagrają Liverpool z Manchesterem United

W składzie "Czerwonych Diabłów" zadebiutuje Dymitar Berbatov. Jakby tego było mało, na boisko wybiegnie on obok Rooneya i Teveza, bo w awizowanym składzie są wszyscy trzej

 

 

Wpół do 19 zacznie się mecz Man. City z Chelsea, batalia dwóch nowotworów, co nie zmienia w niczym faktu, że to najbardziej intrygująca potyczka tego weekendu w Europie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chelsea pozamiatala Man City, gol w debiucie Robinho z wolnego, mecz w kit, nic rewelacyjnego jak dla mnie. Man Utd po dupie od L'poolu ktory gral bez dwoch najwazniejszych graczy, nie takiego debiutu Berbatova sie spodziewalem. I na sam koniec z nudow obejrzalem tez sobie Newcastle-Hull 1-2, chyba NU ma problem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No praktycznie bez dwóch najwazniejszych, chociaż Gerrard wszedł w drugiej połowie

Derby Anglii dla LFC i Manchester United by nie tracić dystansu do rywali i nie ustawić sobie sezonu na poziom ekstremalnie trudny do wygrania już na początku, musi pokonać za tydzień Chelsea na Stamford Bridge, co jest chyba bardziej prawdopodobne niż kiedykolwiek wcześniej do tej pory (mowa o ostatnich sezonach) także "Czerwone Diabły" muszą zaprezentować świetną formę i są w stanie tego dokonać... odpowiedź o potencjalnej szansie na zwycięstwo na Stamford da mecz z Villarreal już w środę w ramach Ligi Mistrzów.

 

Debiut Berbatova nie olśnił, ale też nie rozczarował. Zaliczył piękną asystę, a potem to już faktycznie raczej było różnie, ale raczej przeciętnie niż dobrze czy słabo.

 

Chelsea wygrała ale City pokazało się z dobrej strony. Kompany w drugiej linii? Tego jeszcze nie widziałem ale nie wyszło tak źle. Dobry debiut Robinho, nadspodziewanie dobry, bo myślałem, że na taki jego występ w Premiership trzeba będzie poczekać dłużej. Chelsea pokazała się z czarnej strony, tej która nie wybacza błędów i robi swoje bez względu na postawę rywala. Bardzo mocno wygląda Chelsea od pierwszego meczu sezonu

 

 

 

Teraz oglądam mecz Stoke-Everton, znakomite spotkanie (wielokrotnie było już tu mówione, że takie mecze należą do najlepszych wizytówek Premiership). Everton prowadził już 0-2 by później w pare minut stracić dwie bramki i mamy remis.... w momencie gdy to pisałem właśnie bramkę zdobył Tim Cahill :!: Jest 2-3 dla Evertonu :!: Co za mecz :!: A jeśli dodać do tego bramkę Rory Delapa niemal z autu (zapisana oczywiście jako samobój) to sobie prosze tylko wyobrazić co się tu dzieje :!:

 

Premiership, po prostu najlepsza liga świata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuszczak wszedł za van der Saara. Biorąc pod uwagę, ze Chelsea za wszelką cenę będzie chciała utrzymać serie spotkań na własnym boisku, może byc ciężko. A może zostanie bohaterem? :)

 

EDIT: Przy samym strzale bez szans, ale odnosze wrażenie, że absolutnie niepotrzebnie się cofał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A odnosnie tego meczu chelsey-manu komentatorzy powiedzieli ze ManC podlaczy sie do walki o Teveza, bo jest on tylko wyporzyczony do United z jakiejs tam firmy ktora jest wlascicielem jego karty, to bylo by extra bo jak dlamnie to Tevez jest najbardziej utalentowanym pilkarzem na globie, no a bio ma prawie takie samo jak Maradona :) , Co jest zabawne ze On jest zatrudniony, co jako pracownik tej firmy? jak go nie sprzedadza to mu do biura karza isc odwalac czarna robote :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A odnosnie tego meczu chelsey-manu komentatorzy powiedzieli ze ManC podlaczy sie do walki o Teveza, bo jest on tylko wyporzyczony do United z jakiejs tam firmy ktora jest wlascicielem jego karty, to bylo by extra bo jak dlamnie to Tevez jest najbardziej utalentowanym pilkarzem na globie, no a bio ma prawie takie samo jak Maradona :) , Co jest zabawne ze On jest zatrudniony, co jako pracownik tej firmy? jak go nie sprzedadza to mu do biura karza isc odwalac czarna robote :)

Generalnie dziwne, wydawało mi się, że właśnie w tym roku został całkowicie wykupiony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nie jest, ale jak sam mówi - chce grać w MU do końca życia ;)

 

http://devilpage.pl/index/news/komentar ... _w_united/

 

EDIT:

z drugiej strony, zaledwie 2 tygodnie wcześniej mówił:

http://devilpage.pl/index/news/komentar ... hce_odejsc

 

więcej o kontrakcie: http://devilpage.pl/index/news/komentar ... _za_teveza

i tu:

http://devilpage.pl/index/news/komentar ... em_teveza_

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko o Tevezie

Carlos Alberto Tevez nie jest zatrudniony w żadnej firmie poza firmą Manchester United. Właścicielem jego karty zawodniczej (co jest w świetle prawa FIFA wątpliwe) jest spółka MSI. Jest on obecnie zawodnikiem Manchesteru United, podpisanym na poprzedni i obecny sezon, stąd starania o zatrzymanie go poprzez wykupienie jego karty od MSI, wówczas stanie się w 100% zawodnikiem Manchesteru United.

Żaden transfer Teveza do Manchesteru City do skutku nie dojdzie, Tevezowi ostatnio tak się ponoć spodobało w United, że chce tu pozostać do końca kariery, ale...

Mimo, że sympatia/miłość Tevez do Manchesteru United chyba nie jest przez nikogo negowana (facet grając jeszcze w Corinthians przychodził na konferencje prasowe w koszulce MU) to raczej większą wagę należy przykładać do jego stanowiska przedstawianego od lat tj. że wróci na ostatnie 2-3 lata kariery do ligi argentyńskiej - do Boca Juniors Buenos Aires.

Tevez zostanie wykupiony w przeciągu kilkunastu tygodni, innej możliwości nie ma. Cała sprawa z brakiem pośpiechu to czysto taktyczna zagrywka, w oknie transferowym kiedy wszystkim się śpieszy, łatwo przepłacić, teraz można sobie ponegcjować z MSI i wykupić Teveza taniej, niż to się początkowo mówiło (czyli za kwotę taką, jaką City dało za Robinho)

 

Krótko o wyczynie City

Jak zawsze przy takich wynikach, coś było "nie tak". W przypadku Portsmouth, to "coś" to było wszystko. Niestety, Pompeys nie mieli zupełnie nic do powiedzenia, bramki zdobywane jak na treningu, z dużą łatwością i po tak przeprowadzonych akcjach, iż wydawało się, że nie dałoby się przed nimi obronić.

Już mogę powiedzieć, jako obserwator piłki angielskiej (nie tylko zresztą) od lat, że Manchester City jest już członkiem wielkiej piątki Premiership. Wielka czwórka to przeszłość. Teraz, by kolejka się "skończyła", swoje mecze muszą rozegrać wszystkie pięć ekip (MU, MC, LFC, CFC, ARS). Nie chodzi tu o poziom sportowy jeśli ktoś nie wyłapał, ale o atencję. Chodzi o to, czyimi meczami żyje cała Anglia.

 

 

 

Niestety ze względu na brak poniedziałkowego wieczora z Premiership kończy się dzisiaj mój maraton z piłką nożną, który trwał od... 12 września. Dziś niestety nie ma żadnej godnej uwagi transmisji, licznik przestał bić

 

 

A już jutro ruszają rozgrywki o Carling Cup. W najciekawszych meczach, jak zwykle mający złe losowanie Manchester United zagra z Middlesbrough już w pierwszej rundzie, Liverpool podejmie u siebie Crewe Alexandria, Arsenal zagra u siebie z Sheffield United.

Grająca u siebie z Bordeaux i mająca o jeden dzień dłużej na odpoczynek przed meczem z MU, Chelsea Londyn, także teraz będzie miała jeden dzień więcej na odpoczynek i dopiero w środę zagra na Fratton Park z Portsmouth. Prócz tego w środę, ciekawsze mecze to Newcastle-Tottenham, Blackburn-Everton, Brighton and Hove Albion-Manchester City

 

 

PS: devilpage to najgorsza strona o MUFC w tym kraju, także podawanie linków do niej jest... dwuznaczne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj faworyci, czyli drużyny, które obecny sezon zakończą na miejscach 1-3 wygrali swoje mecze zgodnie, po 2-0.

Natomiast na Emirates Stadium doszło dziś do jednej z największych sensacji w historii Premiership. Hull City ograło Arsenal 1-2, Arsenal będący i w formie i w gazie. Coś niesłychanego.

Derby Liverpoolu dla FC Liverpoolu, Everton coś słabiutko gra w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Obejrzalem mecz MU-WBA, pierwsza polowa nie zachwycila, zaczalem bac sie o wynik koncowy :)

W drugiej sie chlopaki rozpedzili i zgruchotali WBA. Pare uwag, przede wszystkim Macieju co z Evra, no moj ulubieniec nie moze sobie znalezc lepszego czasu na kontuzje w morde jeza. Dwa czy tylko mi sie wydaje ze Berbatov gra jakby bez ikry, schowany w cieniu Roo i Ronaldo? W I polowce nie wiedzielam ze w ogole gral, w drugiej strzelil w koncu gola, ale jakos wielkiej radosci nie widzialem, cos znudzony pilka mi wyglada, ale nie moze sie przestawic na MU i zaraz wyczytamy ze ma problemy z aklimatyzacja i czy Spurs by go nie wzieli spowrotem (tak z przymruzeniem oka). Srodek pola mnie w ogole nie przekonuje, slyszalem ze ma wznowic treningi Carrick, oby...

We wtorek obejrze mecz z Celticiem, dobrze ze ESPN nawala ich mecze na okraglo.

Aha i na sam koniec, ktos mi w pracy rzucil haslo widzac moje gadzety MU, ze "nasz" byly gracz K.Richardson ma jakas nieziemska kobiete za swoja dziewczyne, Macieju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tym się różnimy. Ja niestety tego meczu w całości nie widziałem (przez canal+ - to pierwszy mecz w tym sezonie, który opuściłem) więc wiele wypowiadać się nie mogę. Wszystkie bramki padły w drugiej połowie, Manchester United jest w takim gazie, w jakim był przez prawie cały poprzedni sezon, nie licząc początku rzecz jasna.

Znów zaczyna się wielki marsz "Czerwonych diabłów", znów jest ta seria zwycięstw, i seria zwycięstw z czystym kontem.

 

 

Pare uwag, przede wszystkim Macieju co z Evra, no moj ulubieniec nie moze sobie znalezc lepszego czasu na kontuzje w morde jeza

Niestety jeszcze nic konkretnego o tym nie wiem. Jedyne czym dysponuje to to, że grał nieco ponad 30 minut i zszedł z boiska. Jak, na co, po co i dlaczego to nie wiem. Czy to poważne, także nie wiem.

 

Dwa czy tylko mi sie wydaje ze Berbatov gra jakby bez ikry, schowany w cieniu Roo i Ronaldo?

O Berbatovie od zawsze mówiło się, że ma mentalność Brazylijczyka. I tak jest. Nie przemęcza się, ale gracji to mu może pozazdrościć każdy zawodnik na świecie.

Co prawda ta sielanka szybko się dla niego skończy, nie wierzę w to, żeby w tym aspekcie jego gry, Ferguson nie wyegzekwował poprawy.

 

Aha i na sam koniec, ktos mi w pracy rzucil haslo widzac moje gadzety MU, ze "nasz" byly gracz K.Richardson ma jakas nieziemska kobiete za swoja dziewczyne, Macieju?

Postaram się sprawdzić, co to za cudo udało mu się poderwać. Na pewno jest to jakieś dla niego ukojenie, szczególnie po tym weekendzie. Nieuznany prawidłowy, pięknie wykonany, rzut wolny + kuriozalny, także świetnie uderzony rzut wolny, po którym piłka trzykrotnie odbiła się od słupka i do bramki nie wpadła, mogły go zdołować, szczególnie, że Sunderland pechowo nie wygrał tego spotkania, z czego Roy Keane raczej zadowolony nie był

 

Wypada także jeszcze wspomnieć, że ten cholerny Zaki, to kawał zawodnika, póki co gwiazda sezonu, coś niesamowitego, takiego wejśćia smoka w ligę, to dawno nie było. Jeśli Wigan miało jakąś magiczną kulę i wiedziało jak będzie on grał, a co za tym idzie, zaklepało sobie jakąś kwotę odstępnego za tego zawodnika z jego poprzednim klubem, to powinni go wykupić natychmiast. Możnaby na tym zawodniku sporo, sporo zarobić. Obecnie jego wartośc szacowałbym na 8,5 mln funtów - i ciągle rośnie.

 

 

No i oczywiście, nie można zapominać o "najbiedniejszej" (chodzi o rynkową wartość całej kadry zawodników) druzynie ligi, Hull City, które gra aż się miło na sercu robi, jest w czołówce, jest fenomenalne. Troche szkoda Fraziera Campbella, który poszedł do Tottenhamu w ramach rozliczenia za Berbatova, bo gdyby został w Hull City, to mielibyśmy super snajpera przyszłości w ekipie super beniaminka. Brawo dla Phila Browna!

 

 

ps:

Jedyne co udało mi się w tej sprawie znaleźć, to raczej bzdurne info o związki Kierana Richardsona z Kelly Rowland.

Myślę jednak, ze chodzi o brytyjską top modelkę, Stefanie Webber, z którą obecnie łączony jest "Rich"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.