Skocz do zawartości

Cleveland Cavaliers 2014/15


mac

Rekomendowane odpowiedzi

przecież tu nie chodziło o wartość +1 samą w sobie lecz o to, że Pan A. zasugerował, jakby LJ psuł grę cavs - bo run był bez niego, bo jak wszedł to run się skończył. tylko że Pan A. jednocześnie zignorował to, iż podczas tego początku IV kwarty trzech starterów rockets również siedziało na ławce (w tym dwóch z trzech najlepszych zawodników HOU tego wieczoru), więc o taki run było łatwiej. potem oni wrócili, a mimo tego cavs zdołali być - niewiele, ale jednak - na plusie. innymi słowy - nie podałem tego, żeby pokazać jaki to LeBron jest wspaniały, lecz żeby wykazać jak uproszczone jest podejście Pan A., a co za tym idzie jego ocena nierzetelna.

 

Nie manipuluj lorak! Mój post nie zniknął z tego co wiem, więc kto będzie chciał to może sprawdzić co napisałem raptem stronę wcześniej!

"Bzdura z tymi w wolnymi. OK, wykonywał je ch.ujowo ale nie tym przegrał mecz. LeBron przegrał go Cavsom tym swoim "show", które zaczął w 3 kwarcie, kontynuował dalej w 4 i dogrywce. Ku.rwa takiej "klepaniny" już dawno nie widziałem. 10 sekund w miejscu, próba zasłony z której LBJ nie raczył korzystać, końcówka zegara i jumperek. Blatt to w trakcie przerw rozrysowywał plan wyprowadzenia piłki do Łokcia chyba tylko. ŻENADA. Nie przez przypadek Cavs odrobili stratę jak "pan kreator" obgryzał paznokcie na ławce."

 

Jak z tego wyszło Ci, że napisałem, że LBJ psuł grę bo gdy był run to jego nie było, a gdy wrócił to się skończył to pogratulować radosnej twórczości. Normalnie bym Ci napisał, żebyś może poleciał do kogoś bystrzejszego to Ci pomoże tekst czytany zrozumieć ale że znam Twoją twórczość na forum to wiem, że Ty wszystko doskonale rozumiesz. Swoje próby manipulowania wypowiedziami innych, zostaw jednak na inną okazję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no LBJ zawalił mecz (po co on rzuca techniczne kiedy na boisku jest Love to ja nie rozumiem wcale) swoimi osobistymi i tyle. Ariza fajnie mu przeszkadzał ale czy aż tak bardzo to też nie, z gry miał przyzwoite % ( kiedy jeszcze de facto miał 2 wymuszone rzuty w końcówkach kwart) nie wiem czy jak na kimkolwiek ktoś wrzuca prawie 40 na b.dobrej skuteczności to można nazwać po takim meczu go do Top5 obrońców wrzucać. 

 

jak dla mnie 15-35 to nie jest b.dobra skuteczność. taki gość jak LeBron jest prawie nie do zatrzymania, ciężko go całkowicie wyłączyć z gry, ale dla mnie Ariza bronił rewelacyjnie, szczególnie w końcówce 4Q i dogrywce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie wiem jak Harden, ale to kopnięcie było mega nie eleganckie ale ok to już było po gwizdku panowie się spięli , potrafię to zrozumieć puściły mu nerwy zresztą też nie trafił Lebrona w jaja. 

 

Ale bez żartów Valanciunas rzucił Lebronem jakby to były zapasy w trakcie akcji akurat takich zachowań nie sposób obronić bo naprawdę w przeciwieństwie do Hardena można komuś krzywdę zrobić czymś takim, jak dla mnie powinien dostać zawieszenie i nie ma to nic wspólnego z tym że akurat na Lebronie to była, na kimkolwiek. 

 

Zresztą co z tego może i spudłował FT ale potem zmielił zupełnie Raptors w 4Q.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaki pesymizm ? 

Ja nie ma  nic przeciwko twardej grze (wręcz przeciwnie) ale jest różnica między twardą grą nawet na granicy przepisów czy z przekroczeniem(dlatego uwielbiam Leonarda)  a chamskimi, bezpardonowymi zagrywkami jak Valanciunas czy Hardena które nic nie mają wspólnego z koszykówką czy ostrą, twardą grą. A tutaj następuje gloryfikacja takich zagrań bo ofiarą chamstwa jest Lebron.

 

 Jakby kogoś innego tak Valanciunas potraktował i odpukać ktoś by dostał kontuzji (nawet rękę można złamać) np. Derrick Rose to nagle byłby krzyk co za brutal i płacz  żeby Valanciunasa zawiesić na bardzo długo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak z Hardenem i phatnom hitem - musiałem zobaczyć. I oto:

powalił? powalił, po części swoją siłą a po części siłą rozpędu Brona. Szedł twardo za swoim? Szedł i mi trochę zaimponował, jebany taran :]

Chciał podnieść? W sumie chciał i potem po twarzy bylo widać, że mało w tym agresji-agresji było - więc nie róbcie z niego rzeźnika. 

Dostał dacha? Pewne tak, nie śledziłem dalszych wydarzeń. Ale zgodnie z właściwym założeniem - jak faulujesz to tak, by przeciwnik nie zdobył punktów z akcji.

 

I jeszcze raz - fizyka się kłania + brak znacznego ruchu V w kierunku parkietu gdy już objął Brona. Czy bronię V? Oficjalnie, grał twardo, nie może osłabiać zespołu technikami etc. Poza kamerami ma u mnie bonusowy kawałek pizzy.

 

Fizyka. Przy jej użyciu ani nie odskakujesz o kopie w jaja ani nie lądujesz na glebie gdy ręce przeciwnika tam Cię nie kierują. Siła i kierunek pędu.

Btw Bron odmachnął potem na próbę pomocy przy wstaniu. I tu pytanie - jakby trafił w V to też by był pocisk po nim jak po Beverlym którego Bron przytrzymał przy ziemi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ja tego nie kwestionuje ale to powód żeby takie zagranie gloryfikować jakby miało coś wspólnego z duchem sportu bo ani to sportowe ani z duchem sportu ani twarde. Przecież wiadomo że nie chciał go kontuzjować. 

 

Dla mnie nie ma znaczenia czy Harden go trafił czy nie, niewątpliwie miał taki zamiar i sam zamiar jest chamski i nie powinien mieć miejsca. Jakby go trafił i Lebron lezał przez kilka minut trzymając się za jaja to by dostał ejection i pewnie zawieszenie na więcej niż 1 mecz. A dostał technika i zawieszenie za sam zamiar i gdzieś tam Lebrona trafił. 

 

I nie chodzi o Lebrona po prostu takie zachowania są niskie i nie mają nic wspólnego z twardością gry czy z teoriami że liga jest miękka. Co innego jest trash-talking, ostra fizyczna gra a co innego ewidentne i świadome kopanie kogoś w te okolice. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harden był osaczony i zareagował instynktownie, do tego dochodzi zmęczenie. Mniej bym filozofował tylko dopatrzył się naturalnego odruchu. W tym momencie nie było zamiaru, przemyślenia, taktyki , szukania przyczyn i skutku, analizowania tylko odruch. Mógł się opanować ale nawet najwięksi zimnokrwiści zawodnicy potrafią nad sobą tracić kontrolę. Ale wiadome jest jedno, LeBron come back i Cavs mogą zdobyć misia a to byłby niebywały wyczyn porównywalny do osiągnięć najlepszych i LeBron stawałby się GOAT

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.