Skocz do zawartości

Decision 2.0


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się jeszcze nad czymś zastanawiałem czemu Cavs? I odpowiedź będzie lekko skomplikowana.

 

Po erze Jordana jest kilku graczy, którzy stworzyli coś na kształt "dominacji" w kolekcjonowaniu pierścieni czy osiąganiu wielkich wyników.

Shaq - nigdy nie miał ambicji, aby zastępować Jordana, ale 3 pierścionki w LA to jego wielka zasługa. Podobnie w Miami. Ale już po Lakersach było widać, że szuka kolejnych pierścieni, ale nie jako numer 1. Miami, Suns, Cavs, czy Boston to szukanie kolejnych sukcesów, ale już nie jako postać pierwszoplanowa.

 

Kobe postanowił skopiować sukces Jordana, czyli 2xthree peat. Nie udało się, ale po tym jak dostał zespół w swoje stery to dążył do swojego stempla na historii tej ligi.

 

Graczy jak KG, czy Dirk pomijam, bo mimo ich wielkiego wkładu do ligi to zdobyli po jednym mistrzostwie i to był ich jedyny cel.

 

Dlatego jeszcze zostaje Timmy, który zapisał się długowiecznością, inteligencją, a także cierpliwością i wytrwałością, a przy tym zebrał 5 mistrzostw. Nie miał nigdy ambicji dominowania, czy bicia rekordów, albo dorównywania MJ. Osiągnął wszystko "swoją drogą".

 

No i zostaje jeszcze LeBron, który też już chyba sobie uświadomił, że kariera jego i Jordana to inne drogi. Oczywiście mógłby dążyć do 6 pierścionków, ale co mu to da? On chce zrobić coś jak Timmy, czyli wytyczyć inną ścieżkę zamiast kopiować poprzednie. Duncan z SA zrobił contenderów rokrocznie i razem z Popem prowadzą tę maszynkę od kilkunastu lat. James zdobył 2 mistrzostwa i co dalej? Szuka nowych celów. Zostanie w Miami to mogłby być rewanż za ten finał, ale szanse na mistrzostwo malały. LAL to drużyna Kobe'go. Bulls? Ciągłe porównania do MJ. NYK? Nie ma tam drużyny. James postanowił rzucić się na głęboką wodę, a to wszystko po to, by zrobić coś "nowego". Przejście ponowne na to zadupie w Cleveland to najlepsza okazja na zrobienie "czegoś". Jak poprowadzi Cavs do tytułu to zostanie zapamiętane i zapisane w historii tej ligi. Zdobycie 3 pierścienia gdzie indziej też zostałoby zapamiętane, ale to sukces w Cavs będzie największym jego zwycięstwem i najsłodszym. Jeżeli chce przejść do panteonu "najlepsi z najlepszych" gdzie już jest Kobe, MJ, Magic, Bird czy Duncan to mistrzostwo w Cavs upoważni go do wkroczenia między nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba być mega optymista, żeby skład który zagra ze sobą pierwszy raz i który ma masę niedoświadczonych zawodników od razu stawiać jak jednego z głównych faworytów do mistrzostwa. Albo oglądanie przez lata NBA mnie tego nauczyło albo niektórzy zbyt często grają na konsolach.

dawno na konsoli nie gralem, nie te lata.

kyrie ma juz 3 sezonu za soba, nie jest zielony, najwyzszy czas na powazne wygrywanie

varejao, mike miller, ray allen, lebron, pewnie dojdzie andersen

jakis veteran za minimum pewnie jeszcze dolaczy

 

czego chciec wiecej?!

w bostonie sie udalo. w miami praktycznie sie udalo.

 

jakby mieli 2-3 starszych grajkow, pisalbys pewnie o nich za starzy:D

prawie idealny mix mlodosci, talentu i weteranow.

jedynei bulls i pacers moga cos tu namieszac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sposób się nie zgodzić z badboys2 

 

jeżeli dojdzie Allen, Miller, Andersen + LBJ, Varejao to jest to świetna doza doświadczenia, talentu i mądrości jak wygrywać. 

 

Thompson i Irving mają już sezony w NBA za sobą najwyższy czas coś wygrać. 

 

Wiggins to młodzieńczy zapał i zastrzyk energii wszędzie się ktoś taki przyda. 

 

Waiters, Bennet zawszę mogą być wytrade'owani. Chociaż Bennet zaimponował mi do jakiego stanu się doprowadził, podobno też bardzo ostro pracował nad rzutem. Nadal jest też szansa na Kevina Love. Albo na dodanie innych playerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z bb2 niw zgodzil bym sie co do pozycji Pacers. Na dzien dzisiejszy nie otrzasneli sie po ASG wiec trzeba poczekac. Nie maja balls zeby byc kims wiecej, zeby zrobic cos wiecej niz ECF. Co prawda dwa sezony temu byli blisko, ale 7 mecz ich obnazyl. Zesxloroczna kampania jeszcze bardziej. Przede wsxystkim nadal brakuje im lawki, I tego ducha druzyny, ktory kiedys mieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zostaje jeszcze LeBron, który też już chyba sobie uświadomił, że kariera jego i Jordana to inne drogi. Oczywiście mógłby dążyć do 6 pierścionków, ale co mu to da? On chce zrobić coś jak Timmy, czyli wytyczyć inną ścieżkę zamiast kopiować poprzednie. Duncan z SA zrobił contenderów rokrocznie i razem z Popem prowadzą tę maszynkę od kilkunastu lat. James zdobył 2 mistrzostwa i co dalej? Szuka nowych celów. Zostanie w Miami to mogłby być rewanż za ten finał, ale szanse na mistrzostwo malały. LAL to drużyna Kobe'go. Bulls? Ciągłe porównania do MJ. NYK? Nie ma tam drużyny. James postanowił rzucić się na głęboką wodę, a to wszystko po to, by zrobić coś "nowego". Przejście ponowne na to zadupie w Cleveland to najlepsza okazja na zrobienie "czegoś". Jak poprowadzi Cavs do tytułu to zostanie zapamiętane i zapisane w historii tej ligi. Zdobycie 3 pierścienia gdzie indziej też zostałoby zapamiętane, ale to sukces w Cavs będzie największym jego zwycięstwem i najsłodszym. Jeżeli chce przejść do panteonu "najlepsi z najlepszych" gdzie już jest Kobe, MJ, Magic, Bird czy Duncan to mistrzostwo w Cavs upoważni go do wkroczenia między nich.

Tak na to dotąd nie patrzyłem. Ale kto wie, może tak to właśnie jest. Wówczas lepiej bym to zrozumiał. Kolejny etap. Najpierw walka z wiatrakami na początku kariery, potem wyskok do super-elitarnego towarzystwa, wyszalenie się, a teraz nowa era. Ale nawet jakby zrozumiał, że droga Jordana to co innego, to raczej jego obserwatorzy dalej będą go porównywać i zostanie już tak do końca, IMO ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

dawno na konsoli nie gralem, nie te lata.

kyrie ma juz 3 sezonu za soba, nie jest zielony, najwyzszy czas na powazne wygrywanie

varejao, mike miller, ray allen, lebron, pewnie dojdzie andersen

jakis veteran za minimum pewnie jeszcze dolaczy

 

czego chciec wiecej?!

w bostonie sie udalo. w miami praktycznie sie udalo.

 

jakby mieli 2-3 starszych grajkow, pisalbys pewnie o nich za starzy:D

prawie idealny mix mlodosci, talentu i weteranow.

jedynei bulls i pacers moga cos tu namieszac.

 

Czego chcieć więcej? Ja bym chciał większej stabilizacji. Jest LeBron, a za nim długo, długo nic. Potem jest Irving o którym piszesz, że nie jest zielony i najwyższy czas na wygrywanie, ale nie ma na to absolutnie żadnej gwarancji. Varejao pominę, bo jeżeli będzie zdrowy to zawsze jest pod koszem defensywa, której LBJ potrzebuje, ale to JEŻELI będzie zdrowy, a tu znów nie ma gwarancji. Ray Allen już w poprzednim sezonie nie dawał zespołowi tego co w poprzednich latach i owszem może trafić nieraz ważną trójkę, ale też częściej będzie pudłował i gubił się w obronie. To samo Miller. Andersen pod koszem zawsze daje dużo energii i to jest spoko, ale oni wszyscy jeszcze tam nawet nie grają. Kolektyw, zgranie i doświadczenie przemawia za innymi drużynami na wschodzie. Na razie większe szanse daje Bulls, Pacers, Wizards, Raptors czy nawet Heat.
 
Po prostu za dużo tu niewiadomych, a za dużo "a jeśli coś wypali".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Varejao to żadna defensywa, podobnie jak TT. Narazie ja tam widzę czarną dziurę pod koszem i niewielkie wsparcie dla LeBrona. Irving jeszcze niedawno 2 sezony temu był królem clutch i wydawało się, że ma wiele argumentów by mieć własny zespół i Nim dobrze dyrygować. Teraz mając lekki parasol ochronny w postaci LeBrona może jego talent eksplodować. Liczę na to, bo to wielki talent.

 

Mimo wszystko Cavs na obecną chwilę to wciąż zespół z wielkoma lukami i sam LeBron nie czyni z Nich faworyta do mistrzostwa. Nawet o ten finał Zachodu trzeba będzie się mocno natrudzić.

 

Czekam na dalsze ruchy Cavs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego LeBron odszedł?

1.Amnestia Mikea Millera. James, Wade i Bosh zrezygnowali z dużej kasy, a Arison, żeby oszczędzić $$$ które i tak zarobił na niższym kontrakcie Jamesa amnestionował Millera.  Heat powinni wtedy zamiast popularnego Mikea, amnestionować Joela Anthonego. Toney Douglas okazał się w tamtym sezonie mało użyteczny, zresztą jego minuty i tak by grał Miller. Pamiętamy doskonale, jak Wade opuszczał każdy mecz b2b, oj brakowało Millera.

2. Niewykorzystanie przed sezonem miniMLE na jakieś wzmocnienie. Kto stoi w miejscu, ten się nie rozwija. Wiem, nie odkryłem Ameryki, ale Heat najwyraźniej zapomnieli o tej oczywistości. Beasley i Oden to były dobre ruchy za minima, ale zamiast Masona trzeba było podpisać kogoś, kto przydałby się pod koszem. O ile w sezonach mistrzowskich Heat trafili ze wzmocnieniami (najpierw Battier i Cole, a sezon później Allen i Andersen), to teraz zupełnie z tego zrezygnowali. Znów w celu oszczędności, a do wyciagnięcia było kilku ciekawych FA.

3. Kolana Wadea. Byłem święcie przekonany, że taki maja plan. Wade ze swoją fizyczną gra jest oszczędzany na playoffs i w celu wydłużenia jego kariery, żeby jak najdłużej mogli grać razem i jak będzie taka potrzeba, żeby Wade wspierał Jamesa w tych najważniejszych meczach. Z perspektywy tych kilku dni i tego co mówiło i pisało się o tym wcześniej, wydaje mi się to jednym z dwóch najważniejszych powodów odejścia LeBrona. Sam LBJ narzekał na ciągłe zmiany w rotacji Heat. Musiał grac z Toneyem Douglasem i Michaelem Beasleyem, niczym kiedyś Shaq z Rickym Davisem i Chrisem Quinnem. Na samym końcu oszczędzanie Wadea i tak nie pomogło. Oglądając tegoroczne Finały przypomniała mi się gra Jamesa w Cavs i jego One Man Shaw. Tu wyglądało to na końcu podobnie.  Wade bez kolan, Bosh gdzieś wycofany, Chalmers z jakiegoś powodu zniknął (albo miał kontuzję, albo Delonie West wprowadził się do matki Mario na Alasce). Gdzieś Heat się w tym wszystkim pogubili. Oglądam ta drużynę od lat i nie wiem co się stało w serii ze Spurs. To był jakiś koszmar.. Wracając do kolan Dwyanea – nie zapowiadało się, że będzie w kolejnych sezonach lepiej, zatem znika podstawowe wsparcie dla Jamesa, a heat sa zbyt lojalna organizacją, żeby ktoś tam brał pod uwagę wydymanie Wadea i zastąpienie go chociażby Anthonym.  James podejmując swoja decyzje o odejściu doskonale to rozumiał. Wzmocnienie jakimś istotnym graczem Heat nie groziło.

4. Josh McRoberts.  Szkoda by było, gdyby bardzo dobry koszykarz, jakim bez wątpienia jest McBob stał się w przyszłości kozłem ofiarnym decyzji Jamesa. W tym offseasson rynek zaczął z wysokiego C i szybko okazało się, że za te 7-9mln$ jakie uciułali Heat po lojalnych wyoptowaniach się swoich graczy, mogą sobie wsadzić w d.. lub podpisać Josha McRobertsa. Pat rozmawiał chyba z wszystkimi FA. Lowry, Deng, Gortat, Gasol, Ariza nawet rozmawiał z Marvinem Williamsem. Nie wiem, czy Ariza i Marvin Williams powinni być wyżej cenieni od Josha McRoberta, który naprawdę rozegrał świetny sezon, ale jak się patrzy na nazwiska, to Ariza faktycznie wygląda lepiej. Arizy kontrakt za 32mln$ wyglądać ma tak -Ariza's contract contains declining salaries of $8.6 million, $8.2 million, $7.8 million and $7.4 million, więc może jednak Riles powinien trochę bardziej się postarać? Okazuje się, że Ariza był w zasięgu Heat, ale jeszcze wtedy, gdy toczyły się rozmowy wszystko trzymał w szachu  James i Ariza mógł liczyć na 10-11mln$ za sezon, a tego Heat dać mu nie mogli. Może, gdyby James się zdeklarował, ze ostaje na Florydzie, wszystko potoczyłoby się inaczej. Gdybanie.

5. Powrót syna marnotrawnego. Kolana Wadea skróciły pobyt LBJa na Florydzie,  powrót w rodzinne strony powinien się doczekać sfilmowania tego happy endu.  Podczas czteroletniej nieobecności Jamesa wybranego z 1nr w drafcie w 2003r. Cavs trzykrotnie wybierali z 1 nr w drafcie. Jestem pewien, że moje szanse na trafienie szóstki w totka były dużo większe, niż wylosowanie przez te 4 lata 3 razy jedynki w drafcie przez Cavs!!! Gdyby nie tegoroczny Wiggins, który przecież nie musi być wcale gwiazdą, to słowem bym się o tym nie zająknął. Wraca, chce lokalnej społeczności z rodzinnego Akron pokazać, że się z nimi identyfikuje, ale.. nie dokończę, bo dobrze życzę LeBronowi. W innych meczach niż z Miami będę kibicował Cavs, niech młodzież prowadzona przez  LBJa się rozwija. LeBron (a właściwie ci, którzy mu pisali ten list), dobrze ujęli, ze Heat to był taki collage dla Jamesa. Przez najbliższe 5-6 lat LeBron powinien być jeszcze w swoim prime  i przy odpowiednim rozwoju Irvinga, Wigginsa i reszty powinniśmy nadal być świadkami. Mam wrażenie, że Lebron po tym co się nauczył od Rilesa, nie pozwoli organizacji Cavs tego spi*****ić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja napiszę tak, gdyby James czuł, że Cavs nie są jeszcze gotowi (Wiggins pomógł tej sprawie trochę), a Heat wciąż się liczyli w walce o tytuł mistrza (zdrowszy Wade, czy jakiś ruch w offseason co dałby jakąś nadzieję), to James podpisałby z Heat, ale maksymalnie na 1-2 lata. No nie oszukujmy się, co by Heat nie zrobili, dostali by LeBrona na 1 czy 2 sezony. On odchodził do Miami z myślą, że kiedyś do Cavs wróci i skończy tam karierę. Miami na pewno pogrzebali trochę swoje szanse poprzez te wszystkie oszczędności, amnestiowanie Mike Millera, niewykorzystanie miniMLE. Dodatkowo, co z tego, że pozyskali Beasleya i Odena, jak nimi w ogóle nie grali. Osobiście byłem w szoku jak Beas przez Spo był olewany, on naprawdę dawał i wnosił dużo z ławki, trochę się podpalał i dużo rzucał, ale dawał sporo energii. Odnośnie Odena, nie wiemy na ile mógł grać, na ile był zdrowy, ale być może gdyby był śmielej wprowadzony do rotacji, to byłby w stanie pomóc Miami w tych finałach. Błędy ze strony Heat były popełnione, jedni mogą się więcej ich doszukiwać bądź mniej, ale były. Nie można jednak o tym zapominać, że James co najwyżej widział się jeszcze w Miami przez 1-2 lata, więc prędzej czy później by odszedł - to było nieuniknione. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Varejao to był do niedawna jeden z najlepszych obrońców w lidze, król bronienia picków. Ostatnio nieco się popsuł, ale nie wiadomo ile wpływu miało na to w jakim grał teamie i z jakimi ludźmi. Myślę, że wróci do elitarnego poziomu gdy Cavs zaczną grać o coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio uważacie Varejao za dobrego defensora?

za dobrego nie. ale za bardzo dobrego, czy właściwie za jednego z najlepszych w lidze - jak najbardziej. on jest chyba niedoceniany, ponieważ słabo broni postup, a coś takiego jest zwykle najbardziej widoczne. jednak cała reszta jego defensywy to najwyższa półka, szczególnie obrona na p&r czy izolacjach po przekazaniu - mało który wysoki może się równać z Varejo w tych elementach. (swoją drogą albo trzeba przyznać, że LeBron był defensywnym wymiataczem już od 2007, albo właśnie trzeba docenić Vareajo, bo to na nim opierały się bardzo dobre obrony cavs w '07, '09 oraz '10. brak '08, ponieważ właśnie wtedy AV mniej grał i odbiło się to wyraźnie na jakości defensywy cleveland.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za dobrego nie. ale za bardzo dobrego, czy właściwie za jednego z najlepszych w lidze - jak najbardziej. on jest chyba niedoceniany, ponieważ słabo broni postup, a coś takiego jest zwykle najbardziej widoczne. jednak cała reszta jego defensywy to najwyższa półka, szczególnie obrona na p&r czy izolacjach po przekazaniu - mało który wysoki może się równać z Varejo w tych elementach. (swoją drogą albo trzeba przyznać, że LeBron był defensywnym wymiataczem już od 2007, albo właśnie trzeba docenić Vareajo, bo to na nim opierały się bardzo dobre obrony cavs w '07, '09 oraz '10. brak '08, ponieważ właśnie wtedy AV mniej grał i odbiło się to wyraźnie na jakości defensywy cleveland.)

A co się stało z tymi bardzo dobrymi obronami Cavs po '10? Na przykład w ostatnim sezonie drtg Cavs z Varejao na parkiecie to 106,2. Bodaj w każdym sezonie po odejściu Jamesa Cavs byli w top10 najgorszych obron :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co się stało z tymi bardzo dobrymi obronami Cavs po '10? Na przykład w ostatnim sezonie drtg Cavs z Varejao na parkiecie to 106,2. Bodaj w każdym sezonie po odejściu Jamesa Cavs byli w top10 najgorszych obron :smile:

bo Vareajo grał mniej z powodu kontuzji. piszesz o poprzednim sezonie - przecież z nim na parkiecie cavs byli top 10 defensywą ligi, a bez niego top 5 ale od dołu... tak więc niesamowicie tu pomagał, mimo że cleveland było w totalnej rozsypce, a jego defensywnymi partnerami były takie tuzy jak Hawes, Waiters, Zeller, Jack, TT czy Irving - szczególnie dwaj ostatni to ewenementy na skalę światową po tej stronie boiska i spokojnie plasują się w gronie najgorszych defensorów na swoich pozycjach. właściwie tylko Deng był tam wartościowym defensywnie zawodnikiem, ale akurat nie bardzo był zadowolony z całej tej sytuacji w cleveland, więc nie dało się go w pełni wykorzystać. tam nie było odpowiedniego systemu defensywnego (mimo dobrego pod tym względem trenera), bo 85% składu miała gdzieś obronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo Vareajo grał mniej z powodu kontuzji. piszesz o poprzednim sezonie - przecież z nim na parkiecie cavs byli top 10 defensywą ligi, a bez niego top 5 ale od dołu... tak więc niesamowicie tu pomagał, mimo że cleveland było w totalnej rozsypce, a jego defensywnymi partnerami były takie tuzy jak Hawes, Waiters, Zeller, Jack, TT czy Irving - szczególnie dwaj ostatni to ewenementy na skalę światową po tej stronie boiska i spokojnie plasują się w gronie najgorszych defensorów na swoich pozycjach. właściwie tylko Deng był tam wartościowym defensywnie zawodnikiem, ale akurat nie bardzo był zadowolony z całej tej sytuacji w cleveland, więc nie dało się go w pełni wykorzystać. tam nie było odpowiedniego systemu defensywnego (mimo dobrego pod tym względem trenera), bo 85% składu miała gdzieś obronę.

Jakie top 10? Wschodu?

A wcześniej z Lebronem to miał tuzy w obronie? Nigdy nie szłyszałem by Hickson, Jamison czy Mo byli nazywani dobrymi obrońcami, no chyba, że przez Vasqueza, ale on pisze bez sensu, więc nie warto go czytać.

Varejao jest dobrym obrońcą bez wątpienia, jeśli jest zdrowy, ale że jeden z najlepszych? Nie bałdzo 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.