Skocz do zawartości

Miami Heat 2014/15


MVPrzemek

Rekomendowane odpowiedzi

To takie dwa świąteczne prezenty od Miami - upokorzenie od Philly i Josh Smith, który by nam spadł jak gwiazdka z nieba wybierając pomiędzy Houston i Miami wybrał nie to 50%, które się spodziewałem.

 

Na osłodę przydałoby się chociaż zwycięstwo jutro z  Cavs.

 

Do playoffs wejdziemy. Bosh z Wadem musieliby sezon odpuścić, żeby było inaczej.

Myślałem, że ten sezon będzie chociaż fun to watch, ale tu mala grecka tragedia się szykuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Philly było pechowo bo tam jakoś niespodziewanie dobrze im siedział rzut wczoraj. Raczej mecz bez historii - jesteśmy słabi, Phily jest gorsza, ale mieli dzień i się udało.

 

Z Boshem jest cienko bo ta kontuzja łydki jest skomplikowana i może wrócić albo na następny mecz albo jeszcze kilka tygodni posiedzieć na ławie.

 

Ja naprawdę mocno bym się zainteresował sprowadzeniem Monroe.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Styczniowy grafik nie wygląda za dobrze, jeżeli Wade się posypie, to po temacie, ale jeżeli będą zdrowawi z Boshem, w okolicach 0.500 powinniśmy wiosna mieć. Bucks pewnie wyhamują, Hornets z Lancem będą mieli swoje wzloty i upadki, a Brooklyn wcale lepiej od nas nie wygląda i do tego wszyscy są tam na sprzedaż.

Szóste miejsce. Tak nas widzę.

 

Monroe można by zaproponować maxa latem. Tylko, że wtedy plan 2016 odpada. Możliwe, że Heat pokombinują z przejęciem jakiegoś niewygodnego kontraktu, który spada w 2016, tak, jak zrobili w 2008 z JO.

 

Bosh pewnie wróci w którymś momencie i do tych playoffs jakoś się doczłapiemy. Porzuciłem już wszelkie ambitniejsze pomysły w tym sezonie. Tradeowanie dla samego tradeowania też jest bez sensu, bo nic nam nie daje. Trochę dziwne, że Napier wypadł, a z drugiej strony cieszy gra Ennisa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten temat i narzekania na Denga i mocno się dziwiłem, bo ja oglądałem Heat w pierwszych meczach, kiedy wyglądał świetnie. Doskonale ścinał pod kosz i godnie zastępował LeBrona. Obejrzałem wczorajszy mecz i znowu Deng był świetny w ataku, a dodatkowo nie odstępował w obronie LeBrona na krok.

 

Heat wygraliby ten mecz na luzie, ale znowu była tragiczna zbiórka, Tristan Thompson zbierał im piłki jak małym dzieciom. Najważniejszy priorytet na wakacje dla Heat to pozyskać w końcu po wielu latach gracza z pozycji 4-5, który będzie czyścił zbiórki, a pozwoli to wejść Heat na wyższy poziom.

 

Po wczorajszym spotkaniu uważam, że Heat powinni czekać teraz dwa lata, bo projekt LeBron-Cleveland może nie wypalić, a LeBron może wrócić do Miami, bo kibice go dobrze przywitali, a też świetnie się rozumie dalej z graczami Heat, szczególnie ze swoim najlepszym przyjacielem - Wade'm.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mac,chyba jest jednak pewna różnica.LeBron wrócił do ,,siebie'' i każdy w Miami musiał liczyć się z tym że kiedyś może nastąpić taki moment,nie musiał ale stało się.Pomijając na ile LBJ podjął tą decyzje z powodu odkupienia win a ile szansy na zdobycie kolejnego mistrzostwa to układa się to raczej w pozytywną historie o tyle Ray uciekł z powoli tonącego już okrętu i nie dziwie się reakcji KG.

Edytowane przez Sewer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Rayy odszedł z klasą. Napisał list do fanów. Poza tym, Allen miał swój czas w dwóch innych klubach, gdzie także był gwiazdą. Nie dziwne, że nie utożsamiał się tylko z klubem, a także z zawodnikami. Stąd, mi się podobało że przyszedł się przywitać z KG, a to co zrobił ten drugi już średnio. Chociaż rozumiem go, bo sam jakbym spotkał pewnych ludzi z byłych praca, to najchętniej bym ich ominął :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron wracający do Heat spalilby swoją legendę lepiej niz zrobił to słynnym desyżyn

 

Dlaczego? Jeśli zdobędzie teraz mistrzostwo w Cleveland będzie już całkowicie spełniony. Dałby swojej początkowej organizacji i rejonowi wymarzonego mistrza. Potem będzie spełniony i wolny, a kontrakt ma do 2016, kiedy Heat będą mieli tylko kontrakt Bosha, a więc mógłby znowu złączyć siły z Wade'm i Boshem już nie jako młodzi gniewni, a stare węże. Przez te dwa lata Miami pozbiera sobie wyższe numerki draftowe i pewnie w 2016 oprócz ich 3 byłaby jeszcze kasa na kogoś konkretnego. 

 

Myślę też, że więcej już go trzyma przy Miami, gdzie ma wielu kumpli, lepsza organizacja, fani oraz oczywiście miasto i jego plaże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.