Skocz do zawartości

Dallas Mavericks 2014/15


eMeS

Rekomendowane odpowiedzi

Obejrzałem dotychczas wszystkie mecze Mavs od przyjścia Rondo i nie wygląda to ciekawie. Obie strony lekko się "duszą". Rondo ma mniej piłki, a jego stanie w rogach mija się z celem, bo jest bezproduktywny, kiedy znowu gra z piłką traci na tym Monta i Parsons, którzy lubią pobawić się piłką w ataku. Do tego Rondo stracił błysk i teraz gra bardzo mało efektownie.

 

Na razie Rondo w pozycyjnym głównie nabija asysty na Dirku, Chandlerze i niezłym ostatnio na dystansie Charlie Villanuevie. Zyskał za to w obronie, gdzie mocniej się stara i przy takiej grze będzie znowu jednym z topowych obrońców na tej pozycji.

 

Mavs powinni przestać wydurniać się z tym Richardem Jeffersonem. Jego czas dawno przeminął (w zasadzie po odejściu z Nets, czyli wieku temu) i trudno się ogląda jego wygłupy boiskowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mavs powinni przestać wydurniać się z tym Richardem Jeffersonem. Jego czas dawno przeminął (w zasadzie po odejściu z Nets, czyli wieku temu) i trudno się ogląda jego wygłupy boiskowe.

 

Cofam te słowa. Po dostaniu w ostatnich dwóch tygodniach więcej czasu gry - Richard Jefferson wrócił do żywych i teraz jest to fajny role player z ławki. W ogóle musi coś w sobie mieć ten zawodnik, że chciało go w swoich szeregach dwóch najlepszych trenerów ligi - Popovich i Carlise. 

 

Rondo i koledzy się zgrali. Rajon najlepiej rozumie się z Chandlerem, na którym robi teraz najwięcej asyst po narzutkach na alley-opy. To też ostatnie dni, kiedy Rondo jest w boxscore'ach najlepszym asystującym, bo w Mavs powinien się bujać na poziomie 7,5-8,5 asyst na mecz. Spadły asysty, ale jest lepsza obrona, co wspominał w jednym z wywiadów. W Celtics trener wymagał od niego większego zaangażowania w ofensywie, a bronić miał Bradley. Tutaj naparza Monta, a Rondo ma bronić.

 

Jeśli kiedyś "dziadów" świetnie odnawiano w Phoenix Suns, to teraz najlepsze w tym jest Mavericks. Nowitzki gra super na swój wiek, powrót do żywych Richarda Jeffersona, a duży pożytek jest również z niechcianych w innych klubach wiekowych już graczy - Devina Harrisa i Charlie Villanuevy. 

 

Jeśli ominą ich urazy (szczególnie Dirka i Chandlera) będą się lać z każdym. Na PG/SG mają takie bogactwo, że nie ma w ogóle czasu gry dla Raymonda Feltona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W Celtics trener wymagał od niego większego zaangażowania w ofensywie, a bronić miał Bradley. Tutaj naparza Monta, a Rondo ma bronić.

 

To akurat nie jest prawda. 

 

 “Coach has been telling me to be aggressive,” Rondo said. “I haven’t been scoring as much in the past in Boston, but here he told me to be a little bit more aggressive.”

 

Wymagają od niego więcej po obydwu stronach ; )

 

Jefferson nie jest jeszcze taki najgorszy, ale Villanueva.... żeby móc lać się z każdym nadal brakuje back up C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jefferson nie jest jeszcze taki najgorszy, ale Villanueva.... żeby móc lać się z każdym nadal brakuje back up C.

 

Ja już Białaczkę skreśliłem, a tu nagle okazał się wartościowym strzelcem potrafiącym coś tam zebrać pod koszem. Po odejściu Wrighta stanowi dość ważny element z ławki. Jasne, że w defensywie jest tragiczny, ale nie sądziłem że będzie potrafił jeszcze wnieść tyle w ofensywie. Carlisle czyni cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Taka że w ostatnich 4 minutach trafił dwa ważne rzuty.

 

Oddajmy jednak uczciwie, że Rondo był celowo kryty na radar i odpuszczany, by wymusić na Nim rzuty w końcówce. O dziwo trafił. Moim zdaniem jednak to genialne firmowy rzuty Dirka przechyliły szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Do tego dołożył jedną dobrą obronę na Zachu przy stykowym wyniku w ostatnich 2 minutach gry. 

 

Ogólnie bardzo dobry mecz z obu stron.

 

A jak Wam się podobał Powell? Widzicie w Nim w miarę wartościowego zmiennika z ławki do wzmacniania defensywy na takie trudne matchupy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dallas jest od ogarnięcia się Parsonsa od czegoś więcej...

 

na razie na nowy nabytek nie mogę patrzeć i zamiast krok do przodu nie wiem czy nie zrobił kroczku w tył...

Carter też na razie się niewykazuje ale to niejego czas....

 

mecz wygrał Dirki o dziwo zbytni spokój Memphis którzy cały mecz przegrywalia sprawiali wrażenie że tak właśnie chcą

 

gdy przegonili rywala na 3 minuty przed końcem, publika szalała i doprowadzili do sytuacji jaką chcieli czyli rzuty RR wydawało się że wcisną w parkiet

 

tymczasem wpadłopptem wpadło potem Dirkowi 3 razy ... wpadło... Tyson trzymał deskę atakowaną i miał parę zbić i wystarczyło ;-)

 

w przekroju spotkania Memphis zrobiło namnie większe wrażenie patrząc naobudowanie się Greenem który pozbierał inawet chciało mu się bronić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.