Skocz do zawartości

lista all time


lorak

Rekomendowane odpowiedzi

jakie są kryteria? najważniejsze czy bierzemy zawodnika w prime czy całokształt kariery :) chciałbym kiedyś się dowiedzieć co się bierze pod uwagę w tego typu zabawach. Wade w prime to kosmos , Baron Davis w prime to top PG w historii ale właśnie chciałbym się dowiedzieć co się bierze pod uwagę. bo inaczej ta zabawa rozmywa się bo więcej dyskutuje się o kryteriach niż o samych zawodnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje preferencje Artlan - jak  w życiu- to byłoby dziwne jakbyśmy wszyscy dochodzili do tych samych wniosków

 

Tak naprawdę jedynie osoba, która ma w tym momencie ok. 70 pare lat i od tych lat powiedzmy 60 oglądała codziennie min. 2 mecze mogłaby stworzyć taką listę.

 

Dajecie Kareema, Russella, Birda czy Magica - a ile ich meczów tak naprawdę widzieliście?

 

Ja za pół roku kończe 40 pierwszy mecz na żywo na satelicie marki Hitachi obejrzałem w 87 roku i były to finały Boston-Detroit - słowa nie zrozumiałem bo wtedy dopiero się uczyłem angielskiego a odwaliło mi na kosza bo pokazali w TVP mecz Hawks- ZSRR a na dodatek mój młodszy kuzyn wtedy grał w młodzikach i namówił matkę aby ustawiła satelitę nie na Astrę tylko nie pamiętam już na co gdzie można było obejrzeć amerykańskie stacje

Tylko co z tego jak obecnie można wiele meczy odszukać i ściągnąć

 

Dla chcącego nic trudnego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę jedynie osoba, która ma w tym momencie ok. 70 pare lat i od tych lat powiedzmy 60 oglądała codziennie min. 2 mecze mogłaby stworzyć taką listę.

 

Dajecie Kareema, Russella, Birda czy Magica - a ile ich meczów tak naprawdę widzieliście?

Jest coś takiego jak yt, ja sam nakurwiałem mecze z lat 80 do draftu z bólem zębów, już nie mówiąc o latach 90-stych, które to tutaj z połowa userów obejrzała w liczbach jak nie 3-cyfrowych, to dwucyfrowych z wysoką drugą liczbą.

Edytowane przez RappaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o pure skill to nie wiem dlaczego tak wyżej stawiacie Magica zamiast LeBrona. LeBron jakby miał przez całą karierę Duncana czy KG (vide KAJ) ,ba dajmy Shaqa to w tym dziesięcioleciu tak byśmy rzygali MVP finals Lebrona, że przerzucilibyśmy się na futboll australijski.

stawianie Hakeema nad Duncanem też jest dyskusyjne. Kobe jest zdecydowanie za wysoko ,jedyny argument to oczywiście to że to SG. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na poważnie lista? Serio Hakeem #1? Wielu by dyskutowało czy jest w ogóle najlepszy na swojej pozycji. James 6? Beasley 20? Durant 18? Jak masz czas/ochotę to możesz wyjaśnić te wybory, jakim kryterium się kierowałeś?

Props za Ervinga na 10, rzadko go widzę na takich listach.

 

A Twoja jest na poważnie? Kobe i Shaq przed Duncanem, których ten pokonał, kiedy Ci występowali razem. Każdy ma prawo do swojej listy i chyba taka jest idea tego tematu? Sens ma tylko wtedy, kiedy wybory innych nie będą kwestionowane. Ktoś chce sobie stawiać KG na Duncanem czy Nasha ponad Lebronem to Jego sprawa.

 

tumblr_n7adv7RQd81sztfx9o1_1280.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajecie Kareema, Russella, Birda czy Magica - a ile ich meczów tak naprawdę widzieliście?

No ja Magica widziałem kilkukrotnie w meczach na żywo...ale w 96 roku, co nie zmienia faktu, że mimo, iż ten comeback uważany jest często niewypałem, to pokazał, że Johnson to niesamowity fenomen. 5 lat bez profesjonalnej gry, zaawansowany wiek, zmiana pozycji (nie wymienię aspektu choroby, gdyż tak naprawdę on nigdy nie był chory - jest, a może był nosicielem wirusa, nic więcej) a on statystyki per miał naprawdę kozackie. Szkoda, że tak szybko wrócił na emeryturę, myślę, że jego obecność na następny rok nie zmieniłaby biegu wydarzeń i Shaq na pewno trafiłby do Lakers. Kto wie, może dzięki pełnemu okresowi przygotowań Magica z tą niezwykle młodą drużyną zaowocowałoby to mistrzostwem? A może Kobe dzięki obecności Magica wyrósłby na zupełnie innego gracza (chyba nie ma dyskusji, że gdyby wolał zostać drugim Johnsonem a nie drugim Jordanem to sprostałby temu zadaniu nie gorzej, bo mimo, iż drugim Jordanem nigdy się nie stał, to jak dotychczas jest tego najbliższym ze wszystkich)?

Edytowane przez Pozioma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najważniejszym kryterium powinien być przebieg kariery danego playera 

to jakim ktoś dysponował talentem itp jest ważne, ale ocena powinna się sprowadzać do tego co zrobił z tym talentem, co osiągnął

sport polega na wygrywaniu, za 50 lat ludzie będą się patrzeć na liczbę tytułów i nikt nie będzie pamiętał takiego Malone'a, Stocktona, Barkleya, KG, Dirka

im bardziej myślę nad takimi rankingami tym bardziej dochodzę do wniosku że MJ długo będzie GOAT, może nawet za 30-50 lat też tak będzie

6-0 w finałach robi swoje, do tego ładne cyferki itp robią swoje

Lebron przegrał już 3 finał więc on z wysokich pozycji GOAT wypada chyba na stałe

Duncana skreślam za brak back2back

Edytowane przez drtoudi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoje preferencje Artlan - jak  w życiu- to byłoby dziwne jakbyśmy wszyscy dochodzili do tych samych wniosków

 

Tylko te wnioski muszą być oparte na jakichś racjonalnych podstawach. Wybierając między np. Hakeemem, Shaqiem, Magiciem i Duncanem można się spierać i zależnie od kryteriów jakie przyjmiemy kolejność tej czwórki może być w zasadzie dowolna.

 

Natomiast w przypadku Ewinga, Allena i Big Bena nic nie przemawia za tą ostatnią dwójkę. Nic poza większymi sukcesami zespołowymi, ale pozwól, że nie będę tu przywoływał argumentu z 7 mistrzostwami Roberta Horry'ego. ;] 

 

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak, co ty sumienia nie masz?

 

 

 

Zamiast takiego zbiorczego gnoju to chętnie bym zrobił to na wzór realgm czy głosowanie po kolei od #1 do #30 w osobnych tematach albo nawet dziale.

 

 

ale moje głosy mają 3x więcej punktów do końcowej klasyfikacji niż te Rappara, ta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale właśnie przywołanie Roberta Horry'ego jest tutaj bardzo zasadne, gdyż on nie był tylko nabijaczem mistrzostw, gdyby nie on to 2-3 tych mistrzostw by nie było. Oczywiście nie patrzę na niego jako gracza to 50 czy top 100 w historii, za to na pewno jest historycznie wyżej o jakieś 10 000 miejsc niż wskazuja to jego statystyki. No i trzeba pamiętać o jego epickich finałach z 95 roku, powiedzmy sobie szczerze, nie zagrał w nich gorzej niż w tym tym roku MVP Leonard. Niestety wówczas wielkie finały przeciw Shaqowi zagrał Hakeem i tylko on mógł zostać MVP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dlatego jest w ścisłym top all-time role players. ;]   Świetny shooter, clutch, przyzwoity defensor, no i całkiem niezły dunker o czym często się zapomina.

 

 

Nie zmienia to faktu, że on był tylko częścią systemu, a nie graczem, wokół którego ten system budowano. W tym kontekście jego tytuły nie mają dużego znaczenia w porównaniach z wielkimi graczami.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.