Skocz do zawartości

Mistrzostwa Świata FIFA World Cup 2014


the4yeast

Rekomendowane odpowiedzi

Odpowiedz sobie na pytanie ile bramek Messi by strzelił z harpaganami z drugiej 10 PL, a nie z jakimiś piździelcami z Pampeluny.

Aguero jak na moje jest o wiele mocniejszy fizycznie, mentalnie chyba też.

Pewnie by strzelał mniej niż w La Liga, ale i tak zapewne sporo. Możemy się posiłkować jedynie meczami z CL i tam Messi zazwyczaj grał dobrze lub bardzo dobrze, jedynie z Chelsea nie błyszczał.

 

Może i Aguero jest silniejszy niż Messi, ale "o wiele" to przesada. Michaela Owena też uważasz za mocarza? To jest zresztą ciekawy przypadek, bo Owen był drobnym chłopaczkiem, takim chucherkiem polegającym  głównie na technice, szybkości, zwrotności a Złota Piłkę zdobył właśnie grając w Anglii, podczas gdy w La Liga w ogóle się nie sprawdził. ;]

Chyba za bardzo mitologizujesz Premier League jako ligę wyłącznie dla twardych graczy gdzie technika czy ogólny skill odgrywają marginalną rolę. Gdyby tak było to nie przebił by się tam żaden Hiszpan, ani gracz w stylu Michaela Owena.

 

 

Jak dla mnie Messi na poziomie klubowym liga, liga mistrzów) jest GOAT. Natomiast bez sukcesu w reprezentacji nie ma szans być GOAT overall.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie... Dla mnie Ronaldo (brazylisjski) czy Zidane > Messi

 

Umowmy sie ze w pilce status legendy definiuje mundial, nie rozgrywki ligowe, nie liczba zdobytych mistrzostw LA liga czy PS ba nawet nie liczba zdobytych PE

 

Gerd Muller, Beckenbauer, Zico, Pele, Maradonna, Kempes, Zidane maja w swoich krajach statusy polbogow poniewaz sprawdzili sie w momencie gdy caly swiat na nich patrzyl.

 

Fajnie ze taki Messi czy Ronaldo strzela po 50 bramek w sezonie ale jakby ktos w Polsce skleil sklad za 25 milionow Euro to tez pewnie jakis koles walnalby z 40 goli w rozgrywkach ekstraklasy.

 

Dlaczego nie wciagniemy nikgo z Milanu lat 90 czy Liverpoolu przelomu 70/80 do dyskusji GOAT? Przeciez te kluby rowniez wygrywaly wszystko jak leci czyzby dlatego ze strzelali mniej bramek?

 

Kariera Messiego potrwa jeszcze pare ladnych lat narazie jest zawodnikiem wybitnym ale aby pojawil sie w scislej czolowce dyskusji o GOAT musi jeszcze sporo wygrac.

 

Ronaldo (portugalski) na poziomie reprezentacyjnym osiagnal wiecej od Messiego a mozma sie spierac czy mial druzyny wyraznie lepsze do Argentyny.

Edytowane przez agresywnychomik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie Messi<CR7 jeśli chodzi o porównania GOAT. 4 złote piłki z czego 2 niesłuszne tu mocno niektórym zawiewają poglądy.

I dopóki jeden i drugi nie osiągną nic w kadrze wielkiego to nie mają podejścia do ZZ, Ronaldo o Pele nie wspominając.

 

Niesłuszne, bo Ty tak napisałeś? Twoja opinia jest więcej warta niż dziennikarzy siedzącej w piłce po kilkadziesiąt lat, trenerów i innych piłkarzy?

 

Jak już wcześniej pisałem, ciężko w ogóle rozpatrywać przypadek Pele, bo gość całą karierę spędził w Brazylii. A czy ZZ i Ronaldo nie tyczy się zarzut, którego używacie w stosunku do Messiego? Real, w którym grali nazywało się wówczas galaktycznym, a i tak mało wygrali, biorąc pod uwagę jaką mieli ekipę. Grę w reprezentacji trudno porównywać, bo Francja i Brazylia z przełomu wieków, to drużyny o dwie półki wyżej niż Argentyna z czasów Messiego.

 

W ogóle porównywanie zawodników z tak różnych pozycji jest bezcelowe. Bo jak znaleźć wspólny mianownik do gry Zidane'a i Messiego? Jak można porównywać ich grę? Zidane to najlepszy rozgrywający ever, wygrał wszystko co się dało i nic mu nie odbieram. Ale jakby nie patrzeć, to w piłce nożnej zawsze chodziło o strzelanie bramek, a pod tym względem żaden zawodnik w historii nie ma startu do Messiego. Napastnicy zawsze będą bardziej doceniani niż obrońcy. Bo czy w koszykówce nie jest inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle ze Argentyna chyba odkąd pamietam nia miala zespołu.

 

Zawodnicy dyktujacy formacje, brak solidnego trenera (Maradona anyone?), gwiazdozbiór, zero chemii.

 

Messi tymi 2 dotychczasowymi golami pokazał wieeelką klasę - nie ma chyba w tej chwili drugiego piłkarza, który w pojedynke wygrałby 2 takie mecze na MŚ - kim by rywal nie był.

 

C.Ronaldo jest świetny, ale brakuje mu zimnej głowy, jest płaczliwy, bardzo często znika w ważnych meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prime Kaka ladnie rozpierdalal, ta sama półka co Messi czy Krysytna. Kiedy gral w milanie(03-09) niszczyl .Lider, egzekutor, swietny podajacy + strzelal bramki.

Szkoda ze przeszedl do parów z realu tam jego kariera mocno przygasła heh w ogole real w tamtych czasach wuja grał gwiazdy przychodzily i odchodzily.

Co do dyskusji o GOAT to panowie jakub warzywniak :smile:

 

Edit: Julius pamietam jak Maradona zaczal sie modlic kiedy niemcy rozbijali argentyne na MŚ ale miałem wk**** mocnego.

Tamta argentyna byla duzo mocniejsza piłkarsko od obecnej.. teraz ten sam blad zero chemii w druzynie, gwiazdki dyktuja styl gry a trener ma gowno do powiedzenia- to nie druzyna tylko zlepek gwiazd. 

Edytowane przez tegotamtego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanim zgasł wygrał wszystko co było do wygrania stanowiąc o sile zarówno brazylii, jak i barcy.

 

Brazylijczycy gasną, bo mają fiubzdziu w głowie, Adriano się zachlał, Ronaldinho zainprezował, Pato i Robinho właściwie nigdy nie zostali graczami takiego formatu, jakby się oczekiwało.

 

Kace transfer do Realu nie wyszedł na dobre - on akurat jest fajnie poukładany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruby Ronaldo za mało osiągnął w piłce klubowej żeby go rozpatrywać jako GOAT. Ile on zagrał dobrych/bardzo dobrych sezonów na poziomie ligowych? Nie więcej niż 5 albo 6.
Miał jednak szczęście, że zawsze trafiał z formą i był zdrowy na wielkich turniejach i dlatego powinien być stosunkowo wysoko w tego typu rankingach, ale na ścisły top nie ma szans.

 

Ronaldinho też miał za krótki prime. 2 sezony w PSG dobre, ale nie jakieś wybitne. Potem 4 bardzo dobre sezony w Barcelonie i jeden w miarę dobry w Milanie a potem już równia pochyła.  W międzyczasie Mundial 2002 całkiem dobry, ale w cieniu Ronaldo i Rivaldo, no i ogromne rozczarowanie na Mundialu 2006, gdzie przecież jechał z podobnym statusem co obecnie Messi a nie pokazał nic.

Edytowane przez Artlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.