Skocz do zawartości

[West Finals] Thunder - Spurs


leeewy

Thunder - Spurs  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto i jak?

    • Spurs w 4
    • Spurs w 5
    • Spurs w 6
    • Spurs w 7
    • Thunder w 4
      0
    • Thunder w 5
      0
    • Thunder w 6
    • Thunder w 7


Rekomendowane odpowiedzi

@kore99

 

Słowo dowód jest chyba nieodpiednie. Jest to pewna obserwacja, z której można wynieść jakieś wnioski. Zarówno Kobe i Westbrook nie oddawali rzutów z powodu widzimisię, a na podstawie panującej sytuacji na parkiecie. To co mi impunuje u Russela to to, że jak tylko zauważy lukę w obronie, to w mgnieniu oka jest pod obręczą i zdobywa łatwe punkty. Robił tak z LAC i SAS regularnie. Wydaje mi si, że nie jest to przypadek i świadczy o nie tak niski basketball iq. On i Durant nie powinni być obwiniani za to, że trafili na mocne SAS będące na fali, z trenerem błaznem i bez swojego b dobrego gracza Ebaki.

 

Wyobraź sobie też taką sytuację z prime Shaqa. Pewna drużyna postanowiła wystał całą piątkę na niego, olewając całą resztę. Jakie staty miałby Shaq? Być może większą liczbę asyst, ale też pewnie sporo akcji by szło bez Jego udziału tylko pójściem na pusty kosz. FG i PKTmiałby małe, ogólnie słabe box scorowe staty. Ale nie trudno sobie wyobrazić, że Jego ekipa by wygrała i to wysoko. Trafił by zaś na inną drużynę, co by go tylko podwajała i dobrze rotowała do partnerów. Logiczne, że dostawał by więcej touches i oddawał więcej rzutów. Zdarzyłoby się pewnie, że czasem by przegrywał.

 

Co do SAS, to dla mnie ta z 99 to najlepsza ich wersja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bowen to odpowiednik raczej Greena, a Kawhi to Horry, przynajmniej jeśli chodzi o pozycje.

Nesterovic, Nazr? Kto to był?

Staty Rasho w 05 - 0,7 ppg.

 

Nie jest tak, że wszystko ma swoje odzwierciedlenie. Bowen jeśli chodzi o defensywę nie miał żadnej pozycji, bo był na tyle uniwersalny, że jednego dnia mógł kryć Dirka Nowitzkiego, a następnego zapieprzać za Chrisem Paulem, żeby w następnym dniu kryć LeBrona Jamesa. Po prostu był rzucany na każdego najlepszego zawodnika przeciwnej drużyny. Ja porównałbym go nie do Danny'ego Greena, a Tony'ego Allena ze słabszą atletyką, ale lepszym rzutem za trzy.

 

Bowen to ogółem zostanie za kilka lat petem jeśli już teraz jest porównany do Danny'ego Greena. Bowen był 5x all-defensive first team, 3x second. Patalogia, że nigdy nie został wybrany obrońcą roku ligi, ale to pewnie z powodu brudnych zagrań i bardzo złej opinii. Może w ofensywie nie był wybitny, ale bardzo duży plus, że potrafił sobie lutować dobrze te trójki i przynajmniej nie psuł spacingu. 

 

I pamiętam, że właśnie jeszcze w dawnych latach gdzieś 2005-2009 na forach (głównie chodzi mi o e-basket) ludzie często dzielili się na tych oglądających spotkania i bazujących na statyskach, to Bowen w tych czasach robił najwięcej rzeczy niewidzialnych w statystykach i jeśli teraz odpalimy jego staty to wygląda jak pet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dirka mógł kryć wtedy, to wtedy stylem gry zawodnik mało różniący się od guarda. Cp3 bronił Duranta, podobny case. Jakoś nie widzę dawania go do obrony pf takiego jak Griffin, nie mówiąc o centrze. Amare jakoś nie krył, co dopiero Shaqa. Więc to o najlepszym zawodniku przeciwnej drużyny darujmy sobie. Swoją drogą kiedy ograniczył przeciwnego pg tak jak to zrobił Green rok temu z Curry'm? Ja nie kojarzę.

Wartość ofensywna Bowena była zaś już dyskutowana i to, że spacingu nie dawal.

Patologią to zaś były jego wyniki w głosowaniu dpoty, gość lądował przed Wallaecami czy Duncanem w takich rankingach. Śmiechu warte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CP3 bronił Duranta, ale to była tylko jedna kwarta i czasami zamiany, a przy okazji szczęśliwy akt desperacji Doca Riversa. Ogółem w dłuższym czasie nie byłby to dobry pomysł. No, może jedynie przesadziłem z centrami, ale od PG do PF mógł kryć większość. Green raz ograniczył Curry'ego, ale poza tym będąc w primie często gra ochłapy 15-minut i nawet teraz w serii z OKC często nie zabiera się za krycie Westbrooka. Co do Wallace'ów albo Duncanów utarło się, że ważna jest obrona wysokiego, a niskich zdecydowanie mniejsza.

 

Dla mnie ta teza nie trafia do końca, bo wystarczy zobaczyć, że w tym roku mega ceniony jako obrońca jest DeAndre Jordan © gówno zrobił przeciwko Durantowi i Westbrookowi, a zdecydowanie lepiej w obronie działał SG/SF Tony Allen, który doskonale zatrzymywał Duranta, który czasami w serii rzucał +30 pts, ale w ogromnych bólach.

 

Nie chce mi się grzebać kogo ograniczył Bowen po dawnych latach, a Yt w osobie Bowena skłania się tylko do mixów jego brutalnych zagrań. On miał o wiele gorzej od Greena i Leonarda, bo był sam i zawsze rzucany na Nasha, Paula, Carmelo, Dirka czy Kobe'go grając +30 minut. Green oraz Leonard mają łatwiej, bo trener wybiera im match-upy i taki Green nie musi za każdym razem kryć najlepszego zawodnika od PG do PF przeciwnika. 

 

Jeśli też przyjrzymy się tym najlepszym plastrom grającym dużo (+30 minut) to oni zawsze nie dają dużo w ataku, bo muszą się bardzo naharować w obronie, a potem w ataku ograniczają się do stania w rogu i rzucania za trzy. Chodzi mi o najlepszych obwodowych obrońców XXI wieku - Shane "Bateria" Battier, James "Poseł" Posey, Raja Bell, Tony Allen czy Bruce Bowen. Wystarczy zobaczyć tegoroczne PO, że jako plaster Tony Allen był lepszy od Leonarda, z którym Durant, aż takich wielkich problemów nie ma. Jedynie ogromnym atutem Leonarda jest, że o wiele lepiej od tych wszystkich radzi sobie w ataku i wyjątkowo z Greenem tworzą pakiet dwóch plastrów SG/SF często grających razem, co chyba nie miało długo czasu w ostatnich latach w drużynach walczących o mistrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsi plastrzy dlatego są plastrami, bo nic nie prezentują sobą w ataku. Gdyby grali w ataku, nikt by nie ograniczał ich do miana plastrów. A w obronie grali świetnie all around gracze jak Artest, Marion, James czy George.

W dłuższym czasie nie mógł kryć, ale Dirk to był wyjątek. Jeden pf, którego wszyscy kryli graczami z pozycji sg/sf. Bowen krył od 1-3. I szczerze mówiąc mało kojarzę tego krycia jedynek.

Bowen w prime to dopiero grał ochłapy - w wieku 25 np 1 mecz.

Deandre Jordan - mega ceniony obrońca? Dawno nic mnie tak nie rozbawiło :) zauważ, że Allen miał za plecami Gasola/dpoty. To też ułatwia grę, rok temu Durant w serii z MEM też nie hasał, a krył go stary Prince. Inaczej się broni kiedy wiesz, że nie możesz się pozwolić minąć, a inaczej kiedy masz za sobą 215 centymetru płaczu slasherów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci wszyscy all-around grali w ataku lub obronie tylko momentami dobrze, a potem jechali na opinii. LeBron na początku kariery był słaby w obronie, potem się wyrobił, ale powoli zmierza w kierunku opinii a'la Kobe, czyli niby świetny defensor, ale to opinia wyrobiona dawnymi latami. W obronie w tym roku nie błyszczy, a chociażby JJ w meczu G5 PO wycierał nim parkiet robiąc 15-23 i rzucając większość pts na LeBronie. Artest od wielu lat jest ofensywnym drewnem i każdy jego rzut denerwował kibiców Lakers. Marion jedzie od kilku lat na hustlerce.

 

To sobie obejrzyj mecze PO z Phoenix, kiedy krył Nasha, krył też Paula u innych mocniejszych przeciwników śmigał za innymi pozycjami, bo w Lakersach ważniejszy był Kobe od Fishera albo w Mavs - Dirk.

 

Jordan dostał dużo głosów w wyborach na najlepszego obrońce ligi. Wygrał Noah, który został wytarty przez Nene i Gortata. Może i stoi Gasol, ale jest też Zach Randolph, który jest słabym obrońcą przywierconym do parkietu. Rok temu w serii nie było Westbrooka, który w tym roku zabierał też swoją uwagę i nie było to tak dobre krycie, jak Tony'ego Allena, który dał najlepszy show defensywnych tegorocznych PO i potrafił swoją defensywą prowadzić do wygranych Memphis. Nie uważam też tutaj dużej zasługi Marca Gasola, bo to Tony świetnie napierał Duranta  i największa tutaj zasługa całej drużyny, że często mądrze podwajali Durexa, który dostawał małpiego rozumu.

 

Bowena prime to nie jest wiek 25-lat, tylko dopiero od 30-stki do 36 roku życia. Wcześniej się plątał po świecie i niby jako najgorszy ofensywnie gracz ever został królem strzelców ligi francuskiej. W przypadku Greena pisze o primie, bo przy niebawem odejściu Popa ten gracz może się pogubić, bo ma tendencję do głupiego grania i odchodząc do innej drużyny może się totalnie pogubić. Coś a'la Leandro Barbosa, który świetnie pasował do systemu Suns, a potem po odejściu się pogubił i zgasł jak pet.

Edytowane przez Wyparlo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło matko, zarzut do Artesta i Mariona, że są past prime... Z twojej lsity tylko dwójka gra jeszcze w NBA, a Battier to teraz wlecząca po parkiecie kukła.

Jordan może i miał te głosi, ale na pewno ceniony nie jest. Rzadko kiedy jest dwóch klasowych shotblockerów, ale sam Gasol starczy. Może i nie było tak dobre krycie, ale jednak OKC zostało zatrzymane na 98 ortg, w tym sezonie na 108, a Durant w elimination game nie był nawet w połowie tak ograniczony jak w g5 rok temu, kiedy był całkowicie zduszony. 

Co do ligi francuskiej, ciekawi mnie jak wyglądałby w niej jakiś dobry zawodnik pokroju bo ja wiem? Dj. Augustina? :D

Bowen całą swoją karierę też przegrał z Popem, dlaczego u niego to plus, a Greena minus?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaw na OKC, kurs jakieś 1:10, jesli zastawisz mieszkanie, to wybudujesz sobie potem wille.

Za tą wiadomość dziękuje. Jak wygram nie tylko sobie postawie wille ale i Tobie za tą cenną informacje. Wiedz że Lannisterowie zawsze spłacają długi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO Ibaka pojawi się na kilka minut i nie będzie miał dużego wpływu na grę. Brooks będzie chciał wyrwać przynajmniej jedną wygraną bojąć sie zwolnienia po przegranej do zera. Taka pokerowa zagrywka bez wpływu na wynik całej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ibaka to nemezis Spurs, ale nawet ja nie wierzę że gość bez treningów, grając na jednej nodze może zmienić obraz tej serii. Odwołania do 2012 roku kompletnie chybione. Thunder nie są w połowie tak silni jak wtedy, a obecni Spurs są jeszcze mocniejsi.

 

I SAS "rosną" z sezonu na sezon - Finały Konferencji i wypad po 2-4 z 2-0, rok później przegrane Finały po prowadzeniu 1-0, 2-1 i 3-2. Teraz będzie miś. Musi być. Zostało sześć meczów do wygrania.

 

Najlepiej zrobić 6 blowoutów za te 6 lat pecha i upokorzeń, ale na 6 wygranych jednym punktem, choćby z pomocą sędziów, też się nie pogniewam. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.