[West 2nd Rd] Spurs-Blazers

[RappaR]

Nie będę się kłócił, skoro uważasz to, że Portland gra po 40 minut na mecz średnie s5 za nic nie znaczący czynnik i wcale nie ma zmęczenia przy tej intensywności, to nie będę się kłócił. Podobnie jak to, że Hou jest godnym przeciwnikiem dla SAS, mimo że już w grudniu było wiadomym, że nie przejdą I rundy.

[Piotrek]

Kurcze, Terry Stotts to jest łebski gość. Fajnie zbudował tę drużynę, wszystko wydaje się poukładane. Jednak trafił na będących on fire perfekcyjnych Spurs. 

 

Cały problem PTB w tej serii zaczyna i kończy się na Parkerze mordującym na pickach. Fajnie, że Stotts chciał to obronić w klasyczny sposób nie otwierając innych opcji zbyt łatwo. Jednak tak się nie udało. Lopez jest za wolny, żeby udzielić skutecznie pomoc, a Aldridge jest po prostu za słaby. Jednak serię wcześniej kolega Carlisle pokazał jak można wybić Spurs z rytmu, zaburzyć im ruch piłki i ograniczyć bombardowanie z obwodu. Myślałem, że game 3 to będzie czas, żeby już pokombinować. Zawiodłem się. 

[BiałaCzekolada]

nie mozna. o wyniku tej serii decyduje indolencja Lillarda, brak D blazers oraz prawdziwe oblicze Lamarcusa, a nie lawki. swoja droga wielka szkoda, ze LA byl tak hot w dwoch pierwszych meczach z rockets, bo przez to fuksiarskie rozstrygniecie tamtej serii spurs sie teraz po prostu bawia zamiast walczyc z godnym rywalem. ciekawe jest rowniez to, jak nagle ALdridge jest gorzej traktowany przez sedziow. gdy Asik go tylko dotknal, to byly faule, ale Tiago i DIaw moga go obijac jak chca i gwizdkow nie ma... choc ten pierwszy to tak czy inaczej robi swietna robote w obronie.

LMA vs Asik 25-53 + 16 fauli (z tego 11 skończyło się FT)

LMA vs Splitter 9-28 + 5 fauli (4 jako FT)

 

Splitter jest dużo bardziej mobilny, żeby ustać na te wszystkie fake'i Lamarcusa i jeszcze utrzymać jego wjazdy.

 

 

Lillard rzeczywiście gra kiepską serię, ale akurat w obronie to Parker robi co chce czy to z Lillardem czy Matthewsem - więc tutaj lekka taryfa ulgowa. Spurs zatrzymali drugi rok z rzędu dwóch najlepszych volume 3pt shooterów w NBA.

[sirkozi]

Fuksiarskie rozstrzygnięcie, dobre.

 

Aż mi się przykro zrobiło jak Portland musiało wpuścić takich tuzów jak Clavier i Watson. Pierwszy 0/4 FT, drugi jest chyba ślepy jak wpadł na zasłonę Splittera.

[mac]

Hou jest godnym przeciwnikiem dla SAS, mimo że już w grudniu było wiadomym, że nie przejdą I rundy.

 

dokładnie to twierdził, że SAS nie ma szans z HOU. Więc to tak, jakby SAS nie było ich godnym przeciwnikiem?

[Wyparlo]

nie mozna. o wyniku tej serii decyduje indolencja Lillarda, brak D blazers oraz prawdziwe oblicze Lamarcusa, a nie lawki. swoja droga wielka szkoda, ze LA byl tak hot w dwoch pierwszych meczach z rockets, bo przez to fuksiarskie rozstrygniecie tamtej serii spurs sie teraz po prostu bawia zamiast walczyc z godnym rywalem.

 

Heh, przydałoby się trochę obiektywizmu. OKC mecząc się z Memphis tłumaczysz złym match-upem. Ja uważam, że dla Portland grających praktycznie tylko S5 nie ma nic gorszego od najbardziej zbilansowanej ekipy w lidze - Spurs, która co chwila może rotować zawodnikami. Takie obecne Miami pewnie mocowałoby się z duetem Aldridge-Lopez oraz prawdopodobnie miałoby problemy z Lillardem. Dla Spurs jest to łatwizna i to tylko ich zasługa, że np. Tony Parker jest królem, bo przy takiej wąskiej rotacji PTB morduje ich ciągłym graniem na zasłonach, które zabija Lillarda lub Matthewsa grających po 40 minut.

[ignazz]

w sumie powinno być w "atakujemy" bo to jest unikatowe

 

 

[lorak]

Heh, przydałoby się trochę obiektywizmu. OKC mecząc się z Memphis tłumaczysz złym match-upem. Ja uważam, że dla Portland grających praktycznie tylko S5 nie ma nic gorszego od najbardziej zbilansowanej ekipy w lidze - Spurs, która co chwila może rotować zawodnikami.

pewnie że może, ale tak się składa, że różnicę w tej serii robi S5 spurs plus dwóch/trzech z ławki (Manu i Diaw oraz Marco/Mills) jak w większości drużyn (np. Allen, Andersen i Cole w miami), a nie cała głębia ławki. i różnica ta nie wynika z jakiegoś zajechania blazers przez szeroką rotację lecz przez indolencje w defensywie PTB i bardzo dobrą D SAS oraz z tego, że Aldridge wrócił na ziemię, bo gdyby trafiał takie rzuty jak w G1 i G2 vs rockets to i nawet ta dobra obrona spurs nie dałaby rady.

[BiałaCzekolada]

Czy Robin Lopez kiedykolwiek mruga?

 

Serio, widziałem setki zbliżeń po jego udanych akcjach i hustle-plays i gościu zawsze ma "wytrzeszcz" jakby nafukał się kilograma fety.

[ignazz]

a gdzie fani PTB po zwycięstwie?

[d-fence]

czekają na kolejne

[matek]

Blazers nie mają fanów, to fani Lillarda. 

[ignazz]

ale to jest ciut dziwne że jeden słabszy mecz spurs, bardzo dobry PTB i zero wpisów ;-)

 

tym bardziej, ze własnie fani Lilarda mają powód do malutkiej radości a publika z Oregonu zawsze była u nas doceniana

[Allen35]

ale to jest ciut dziwne że jeden słabszy mecz spurs, bardzo dobry PTB i zero wpisów ;-)

 

tym bardziej, ze własnie fani Lilarda mają powód do malutkiej radości a publika z Oregonu zawsze była u nas doceniana

Mam nadzieję że nie bedziesz wypominał pychy fanom i "fanom" miami po ewentualnym finale:P

 

 

Blazers nie mają fanów, to fani Lillarda. 

Mają i to całkiem sporo, z tego co wiem fan base Portland jest może nie liczny ale napewno nie można ich nazwać sezonowcami:D

 

Tak PTB zagralo dobry mecz, tak nadal jest 3:1 i tak czekam na nastepny dobry mecz Lillarda:p

A poważnie bedzie mi brakować w tych Play offach takich jego zagrań...

Edytowane 13 Maja 2014 przez Allen35

[just like mike]

Ignazz pamietasz jaka dzisiaj rocznica?

 

[ignazz]

Ignazz pamietasz jaka dzisiaj rocznica?

 

 

pamietam pamietam

 

wstałem dziś 0,4 sec wcześniej niż zwykle a pierwsze piwo jakie zamówię dziś w Poznaniu to bedzie 0,4L ;-)

na moje to tam w tym rzucie był bład zegara bo po pierwsze po rzucie Duncana powinno byc mniej a po drugie IMO nie da sie złapać i rzucić w tyle czasu

[P_M]

pamietam pamietam

 

wstałem dziś 0,4 sec wcześniej niż zwykle a pierwsze piwo jakie zamówię dziś w Poznaniu to bedzie 0,4L ;-)

na moje to tam w tym rzucie był bład zegara bo po pierwsze po rzucie Duncana powinno byc mniej a po drugie IMO nie da sie złapać i rzucić w tyle czasu

 

Tylko musisz pamiętać, że zegar zaczyna tykać od momentu kiedy ktoś jej dotknie. Stąd też często można zauważyć obrazek jak po celnym kosztu zawodnik z auto dosłownie turla piłkę po parkiecie, a rozgrywający dotyka jej dopiero na połowie zyskując 3-4 sekundy czasu na przeprowadzenie akcji.

[karpik]

na moje to tam w tym rzucie był bład zegara bo po pierwsze po rzucie Duncana powinno byc mniej a po drugie IMO nie da sie złapać i rzucić w tyle czasu

Jak coś to powinno być 0.8 na rzut Fishera.

 

[mac]

Jak coś to powinno być 0.8 na rzut Fishera.

Zgoda, ale nie uważasz, że SAS by inaczej broniło, gdyby wiedziało że LAL ma 0.8, a nie 0.4 sekund na akcję?

[KBJ]

No, a jakby wiedzieli, że 0.7 to broniliby jeszcze inaczej.