Skocz do zawartości

[East 2nd Rd] Pacers-Wizards


Koelner

  

65 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto wygra serię?

    • Pacers 4-0
      1
    • Pacers 4-1
      4
    • Pacers 4-2
      16
    • Pacers 4-3
      7
    • Wizards 4-0
      1
    • Wizards 4-1
      2
    • Wizards 4-2
      28
    • Wizards 4-3
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Wizards tie game 2:00 na zegarze. Season on the line - jak to mówią. Co robi Wittman?!

 

(Przypominam, że mamy maj 2014)

Gra DREW GOODENEM na parkiecie (maj 2014!!!!!)

 

 

Swoją drogą szkoda, że Gortat nie potrafi utrzymać się na boisku przez ostatnie dwa mecze i to już nawet nie chodzi o rotację Wittmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś już to pisałem ale powtórzę się. Wizards przegrają zasłużenie tę serię, ale i tak zostawili po sobie dobre wrażenie. Na zachodzie byliby nikim, ale sądzę, że przy zostawieniu Gortata i Arizy oraz jakimś wzmocnieniu ławki będzie to drużyna, która na słabym wschodzie będzie jedną z drużyn z absolutnej czołówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozpędzałbym się z tym zostawianiem Arizy. Ja bym go odpuścił na miejscu Wizz, a już napewno nie dałbym długoletniej umowy. Nikt nie wie ile może sobie zażyczyć, ale to będzie samobój. Nie mam też pojęcia jak prezentuje się na treningach Porter, ale zacząłbym na niego stawiać jeśli jakoś rokuje. Trevorek już raz nabrał towarzystwo, po czym uspał się na kilka lat. 

 

Z dwójki Gortat-Ariza postawiłbym na tego pierwszego. 

 

Co do samej serii, to podoba mi się. Po meczach na Hawks, spotkania z Wizards ogląda się z przyjemnością. Została mi jeszcze II połowa ostatniego meczu do obejrzenia. Liczę, że dziś to skończą. Mam cichą nadzieję, że Pacers po prostu mają słabą motywację przeciwko wszystkim poza Heat i tylko na serię z nimi czekają od początku PO. 

 

O jak miło, dzisiejszy mecz będzie pokazywany na c+. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w g6 z Hawks Pacers wygrali z samymi sobą. w totalnym kryzysie i zagubieniu odparli eliminatora i wygrali serię. to moment zwrotny w całym sezonie. ostatnie 3-4 minuty 4q 6 meczu, to najważniejsze 3-4 minuty w tym sezonie Indiany. możliwe, że na wagę udziału w Finals. per aspera ad astra. po tym doświadczeniu są w stanie ograć każdego, a zwłaszcza Miami Heat. bez tego posmakowania smrodu otchłani ciemnej d,py nie mieliby czego szukać w finałach konferencji. 

 

vs Wizards wracają tylko do swojej A-game, odbudowują tożsamosć, ale przełom był w tym fuckin g6. wszystko siedziało w ich głowach. swoją drogą, sporo osób odmówiło im dumy i ambicji, to też wmoże ich motywację, by się wnieść na wyżyny w Finals. 

 

funny shit, wydaje się że Pacers najlepiej się matchupują właśnie z MIami, mają na nich haka w postaci Roya Hibberta, a Miami z kolei utracili szereg ważnych przewag jakie mieli nad Pacers - czy to z powodu doskwierających paru grajkom Heat efektów podeszłego wieku vel sfatygowania czy to z racji pozytywnych dla Indiany stron zapłacenia frycowego przez Pacers i ich coacha w zeszłoroczonych ECF. now or never dla Pacers. w tym roku mają wszystko, włącznie z insiprującą i pobudzającą własną storyline.

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż właśnie nie jest jest. 

 

 

Indiana w tym meczu grała mizernie i do 3 kwarty Wiz byli w grze mimo tego, że ich ofensywa wyglądała gorzej niż atak Bulls. To dopiero wyczyn. 

 

 

Łoooooooł. Dziewiąta drużyna z zachodu też by wyszła. 

 

 

No właśnie. PG zagrał najlepszy mecz play-offów, Hibbert był bestią, a i tak mieliśmy closely fought contest.

 

 

Ograniczenie gościa bez rzutu to wbrew pozorom nie takie trudne zadanie (jak coś Teague ma rzut). Ograniczenie Marcina Gortata to również nie jest bardzo trudne zadanie.

 

Nie, ponieważ ta drużyna nie przypomina w żadnym wypadku zespołu z początku sezonu czy chociażby z serii z NYK czy Heat z 2013. 

 

 

Ja w żadnym wypadku nie hejtuję, uwielbiam Indianę, ale JAK NA RAZIE nie widzę zbyt dużego przełomu względem ostatniego kryzysu. Owszem, jest lepiej, ale to jeszcze nie to. 

1. Indiana meczu nr3 nie zagrała mizernie, tylko zagrała klasę światową w obronie w 2nd half.

2. Dziewiąta drużyna zachodu nie gra na wschodzie. Skoro Indiana gra na takim wschodzie, może i nie zasługuje na WCF ale na ECF już tak, bo nie widzę wyraźnie lepszej drużyny oprócz Miami na wschodzie. I nie sądze żeby Phoenix miało szansę w PO przeciwko Pacers, więc po cholerę takie porównanie??

3. PG zagrał mecz życia i wygrał tym samym 3ci z 4 meczy serii, pomimo tego że przegrywali dość wysoko, pokazal kto jest LEPSZY i kto ZASŁUGUJE na ECF. Hibbert się odrodził i pokazuje, że może być groźny dla Heat, nawet jeśli nadal przechodzi kryzys. 

4. Jakby nie było Pacers wykonują jednak wystarczająco dobrą robotę w obronie żeby wygrywać skoro wykluczają dobre występy praktycznie czterem zawodnikom z pierwszej piątki (Ariza oprócz 100% za trzy w G1 póki co w tej serii nic nie pokazał).

5. Obejrzałeś ich cztery mecze w PO i świrujesz, ja oglądając ich połowę meczy w 2013 i 2014 widzę wciąż te same problemy z atakiem w wielu momentach gry i tą samą elitarną obronę. Indiana w 2013 i ich sukcesy zawdzięczamy fenomenalnej grze George'a i solidnej Hibberta, jak oni WYRAŻNIE NIE BYLI W FORMIE w kwietniu tego roku to zaliczylismy jakies 6-10 na koniec sezonu, jak George siada na ławkę to atak Indiany stoi w miejscu i tak jest od ZAWSZE. Indiana gra to samo od dwóch lat, z każdym przeciwnikiem, nawet najlepszym teamem zachodu są w stanie walczyć cios za cios, ale z nikim nie potrafią wyraźnie wygrywać z powodu SŁABEGO ataku. Tak samo było w 2013 zresztą, że mecze z NYK były w większości na styku, zwycięstwa wymęczone, wyniki po 85-80, a team pacers teraz właśnie tak wygląda z każdym przeciwnikiem, czy byłoby to Charlotte czy Miami to mecze będą na styku, a wyniki niskie. Dużo zależy od George'a i Hibberta, bo poza Westem nie ma nikogo kto przejmie inicjatywę w ataku poprzez grę 1vs1. Dlatego teraz kiedy oni grają już wyraźnie lepiej, niż w kwietniu, a Indiana ma ostatnio 5:1 w PlayOffs można chyba powiedzieć, że kryzys zostaje powoli zażegnany.

6. Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że zasłużyli na ECF. Nie obawiam się też o blowouty w starciu z Heat. Seria będzie trudna i męcząca, bo Indiana jest po prostu za dobra w obronie, żeby dać se wrzucić 100pkt więcej niż raz z rzędu. A jeśli Paul freakin George się nie obsra i pokaże że jest również mentalnie mocny to możemy liczyć na naprawdę ciężką przeprawę dla heat, podobną jak w zeszłym roku. 

 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałeś ich cztery mecze w PO i świrujesz, ja oglądając ich połowę meczy w 2013 i 2014 widzę wciąż te same problemy z atakiem w wielu momentach gry i tą samą elitarną obronę. Indiana w 2013 i ich sukcesy zawdzięczamy fenomenalnej grze George'a i solidnej Hibberta, jak oni WYRAŻNIE NIE BYLI W FORMIE w kwietniu tego roku to zaliczylismy jakies 6-10 na koniec sezonu, jak George siada na ławkę to atak Indiany stoi w miejscu i tak jest od ZAWSZE. Indiana gra to samo od dwóch lat, z każdym przeciwnikiem, nawet najlepszym teamem zachodu są w stanie walczyć cios za cios, ale z nikim nie potrafią wyraźnie wygrywać z powodu SŁABEGO ataku. Tak samo było w 2013 zresztą, że mecze z NYK były w większości na styku, zwycięstwa wymęczone, wyniki po 85-80, a team pacers teraz właśnie tak wygląda z każdym przeciwnikiem, czy byłoby to Charlotte czy Miami to mecze będą na styku, a wyniki niskie. Dużo zależy od George'a i Hibberta, bo poza Westem nie ma nikogo kto przejmie inicjatywę w ataku poprzez grę 1vs1. Dlatego teraz kiedy oni grają już wyraźnie lepiej, niż w kwietniu, a Indiana ma ostatnio 5:1 w PlayOffs można chyba powiedzieć, że kryzys zostaje powoli zażegnany.

Nie żartuj sobie. Oglądam Indianę regularnie od końcówki poprzedniego sezonu. I na początku aktualnego grali tak, że ich atak wyglądał dużo lepiej niż aktualny. Lance grał pod zespół, był ball ball movement, Scola był dobrym boostem z ławki. Teraz mamy stagnację, Lance nie gra pod zespół, a pod publiczkę, a Scola daje dobry występ raz na 10 spotkań. Dobrze, że George wrócił, ale czy utrzyma tę dyspozycję, gdyż od zawsze lubił w swe występy wplatać jakieś 3/12.  Zresztą, w pierwszej części regulara atak Pacers wcale nie był taki zły, o ile się nie mylę, ale to spece od statów powinni się wypowiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie żartuj sobie. Oglądam Indianę regularnie od końcówki poprzedniego sezonu. I na początku aktualnego grali tak, że ich atak wyglądał dużo lepiej niż aktualny. Lance grał pod zespół, był ball ball movement, Scola był dobrym boostem z ławki. Teraz mamy stagnację, Lance nie gra pod zespół, a pod publiczkę, a Scola daje dobry występ raz na 10 spotkań. Dobrze, że George wrócił, ale czy utrzyma tę dyspozycję, gdyż od zawsze lubił w swe występy wplatać jakieś 3/12.  Zresztą, w pierwszej części regulara atak Pacers wcale nie był taki zły, o ile się nie mylę, ale to spece od statów powinni się wypowiedzieć. 

Mówimy o tym samym Scoli, który nie zagrał w tym sezonie dwóch dobrych meczów pod rząd i ogólnie jest instant-kaszanka z ławki przez 80% sezonu?

 

Pacers mają podobnie słaby atak co przez ostatnie 3 lata i jakieś wyjątki od reguły w listopadzie nikogo nie powinny interesować. Bronią Indiany zawsze była ciasna obrona rogów i pomalowanego, z czego zostało im na szczęście tylko pomalowane.

 

Z drugiej strony - nic dziwnego, że skład zbudowany na pokonanie najbardziej nietypowego zespołu w NBA (Heat) nie radzi sobie z całą - typową - resztą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czułem że Wizzards to dzwigną :)

 

k**** jakich my czasow dozylismy, koles przebrany za babke wygrywa festiwal piosenki a dzis na wszystkich szanujacych sie portalach zwiazanych z NBA Polak jest na glownych zdjeciach (i to jako hero)!!

 

Brawo Marcin, naprawde wielki mecz!

 

Rebs:

Gortat:16

Pacers s5:11

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I cóż z tego - nie wiem ile drużyn wyszło z 1-3, ale pewnie z 3%. Wizards zawalili szczególnie w G2 gdzie naprawdę mogli to wygrać. W G3 i 4 Indy już grała inaczej, ale dziś znów wyglądali tak jakby mieli kosza w dupie. Więc jakaś nadzieja dla Wizards jest, choć niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodajmy, że MG prawie cała 4 kwarta na ławce. I jaki procent FG!!!

 

No szkoda, że coach oparł drugą połowę G4 na Harringtonie i Goodenie bo mogło być teraz 3:2 dla Wizz. A tak niestety kolejny mecz w Washingtonie gdzie Czarodzieje wygrali aż 1 mecz w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zalezy od gry Gortata i Walla a po drugiej stronie PG i Hibberta, duet ktory bedzie mial cichsze spotkanie/2 spotkania odpadnie. Nie ma szans ze Miami w tym sezonie bedzie miec rywala na Wschodzie przy swojej normalnej grze...a co do Arizy podobnie jak Czekolada nie przeplacalbym go, wolalbym Denga niz jego, no ale najgorsze jest to ze ten Wittman po takim sezonie zostanie, M.Jackson zrobilby tutaj dobra robote

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Indiana na pewno liczyła na zwycięstwo, więcej odpoczynku niż Heat.

Kompletnie nie wyszło, teraz jak Heat dziś wygrają to Indiana będzie miała znowu tylko dzień odpoczynku między kolejną serią.

 

Przystąpią po 7 meczach z Atlantą po 6-7 z Wizards na wypoczętych Heat. Szczególnie może dać się to we znaki Georgowi który gra po 40 minut w każdym meczu. Oni o tym wiedzą, że tym meczem z Wizards, przegrali praktycznie serię z Heat i to może ich trochę podłamać. To jest szansa dla Wizards.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.