ely3 Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Prawie zawsze lepiej jest dobrze kończyć niż dobrze zaczynać. I choć wiem że czasem dobre zespoły odpuszczają sobie marzec to jednak po ASG widać pewną tendencje i moim zdaniem zmieniają się leciutko faworyci do wygrania NBA PO ASG pięć najlepszych drużyn to 1 - San Antonio 2- Clippers 3-Memphis 4-Rockets 5- Golden State i można dorzucić do tego Bulls Faworyci Wschodu Miami i Indiana dostały zadyszki grają w tej chwili tak sobie ani jedna ani druga drużyna nie powala w obronie Spurs - od ASG jest 16-1 i +13pkt rozjechali na wyjeździe Clippers ( bez CP3 co dla niektórych na tym forum i tak było wzmocnieniem dla Clippers) Bulls i Golden u siebie sprawili że Heat wyglądali jak banda zagubionych dzieci. W tej chwili są dwie długości przed każdym. Grają tak czasami że właściwie nie wiem do czego się przywalić. Jedyna wątpliwość to a - kondycja na intensywność PO b - kontuzje. Clippers - to chyba wpływ Doca bo jednak Clippers które rok temu zaczęło bardzo mocno po ASG było w obronie tak beznadziejne że ciężko się to oglądało. W tym roku trzymają intensywność w obronie. Blake gra w tej chwili że dyskusja czy LMA czy Love stała się bezprzedmiotowa . Griffin jest najlepszym podkoszowym graczem w NBA . Clippers jak na razie od ASG są +10 pkt , mają obronę na poziomie Spurs Grizzlies - w końcu są zdrowi i jeszcze im trochę brakuje zgrania ale na miejscu takich Thunder poszedłbym do Częstochowy i to na kolanach aby tylko nie trafić na Miśki w pierwszej rundzie PO bo w tej chwili Thunder nie miałaby żadnych szans. Grizzlies w tej chwili bronią najlepiej w całej lidze ( teoretycznie ciut lepiej Bulls ale biorąc pod uwagę klasę rywali to jednak obrona Memphis imponuje mi bardziej). Co ciekawe po ASG Grizzlies rzucają z 39% skutecznością za 3. Wciąż rzucają najmniej trójek w lidze ale i tak ich ofensywa już nie wygląda tak topornie jak niegdyś i są +6 na mecz Rockets - nie przekonują mnie tak do końca choć trzeba przyznać że potrafią wejść na takie obroty jeśli chodzi o ofensywę że praktycznie są nie do zatrzymania ale też potrafią mieć chwile mega dziwaczne jak choćby ostatnie 6 minut w meczu z Heat gdzie praktycznie trudno powiedzieć skąd tyle głupich błędów mieli( typu 2 razy 3 sekundy w obronie). Ich obrona dzięki Howardowi się poprawiła i to znacząco. Po ASG zaliczają średnio +8 pkt na mecz Właściwie trudno w tej chwili wytypować piątego faworyta Bulls grają świetnie w obronie ale San Antonio pokazało że nie mają żadnych argumentów w ofensywie do walki o tytuł. Golden dzięki wymianie z Lakers dostało na ławke imitację Jacka z zeszłego roku i od razu wygląda ich ławka lepiej ale za to ich podstawa piątka ma momenty w których totalnie się zacina ofensywnie. Grają ładnie w obronie ale nie widzę ich wyżej niż pierwsza runda. Indiana w ofensywie jest tak toporna . George wygląda topornie i gra coraz gorzej. Hibbert praktycznie jest niezauważalny. Ciężko mi ocenić na ile poważne to jest No i Miami - mistrz NBA który znów broni delikatnie mówiąc bezbarwnie. Nie są w TOP 10 obrony w tej chwili. PO ASG mieli dużo meczy w których grali z mocnymi drużynami i chyba ani razu nie dało się powiedzieć że mieli dominacje. A często sami zostali zniszczeni co nie zmienia faktu że w tej chwili i tak powinni dojść do finału NBA ( no chyba że Hibbert znów w serii z nimi będzie wyglądał niczym Admirał z najlepszych lat) ale w tym momencie sezonu i w obecnej formie nie są faworytami NBA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MVPrzemek Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Juz odpowiadam. Faworytem sa zary z miami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulfon Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Griffin najlepszym podkoszowym? Dość szybko z efektownego dunkera stał się top1 ligi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Jeśli Lebron rzeczywiście ma mieć szansę na porównania z Jordanem to powinniśmy napisać: 'Wiem, że wszyscy inni grają dobrze, ale nie jestem w stanie postawić przeciwko Lebronowi w PO'. Tak robił Jordan. Tak miał on. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dave24 Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 A mi się że wydaję że Indiana może wygrać ligę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kulfon Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Tylko, ze u MJ finał=pierścionek, u LBJ nie, więc to powiedzonko traci sens k**** bezapelacyjnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Dla mnie Houston może być faworytem chyba tylko jeśli wróci Hakeem. Ja osobiście marzę o I rnd z Mem, bo to byłoby ich kompletne upokorzenie, nie mają na nich żadnych argumentów. Miśki jak zawsze, będą ciężcy, upierdliwi, ale finał to dla nich za wysoko. Clippers, serce chce wierzyć Sas są dla mnie głównym faworytem na chwilę obecną przed Miami i Indianą i jak dla mnie tylko ta trójka się liczy. Obie drużyny wpadły w dołek, ale do maja dużo czasu, a szczególnie Heat bardzo oszczędnie grało minutami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Sas są dla mnie głównym faworytem na chwilę obecną przed Miami i Indianą i jak dla mnie tylko ta trójka się liczy. Obie drużyny wpadły w dołek, ale do maja dużo czasu, a szczególnie Heat bardzo oszczędnie grało minutami. Jestem daleki od panikowania, ale Pacers są zbudowani po to, żeby zbić Heat w sensie stricte. Jeśli uda im się wyjść ze Wschodu, to tacy Spurs wypunktują ich każdą słabość, a nawet Thunder wydają się mieć wtedy duże szanse. Stary numer. A>B. B>C i C>A. It's all about matchups. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomeczeg20 Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Faworyt no. 1 - Spurs. zadna druzyna w lidze nie ma takiej motywacji zeby skopac wszystkim dupy i zdobyc piate mistrzostwo, ktore im sie z urzedu nalezy. no. 2 - Heat. Tylko dlatego ze mimo wszystko nadal sa mistrzami i na PO na pewno przyszykuja najwyzsza forme no. 3 Pacers - Pod warunkiem ze George sie ogarnie no. 4 Thunder - Durant musialby wskoczyc na kosmiczny poziom a Westbrook przejsc przeszczep mozgu zeby zdobyli misia. Dalbym jeszcze Clippers ale nad nimi dalej ciazy klatwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
drtoudi Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Pacers i Heat mają o tyle łatwiej od całego Zachodu że pierwsze 2 rundy przy dobrej mobilizacji to powinny być łatwe 8-0 max 8-1, a potem ECF gdzie wreszcie obie ekipy będą miały okazje na prawdziwy bój w sam raz jako dobre przetarcie przed finałem na Zachodzie być może będą się mocno tłukli od 1 rundy i po drodze mogą się nieźle zmasakrować fizycznie i akurat na finał może zabraknąć komuś sił Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BiałaCzekolada Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Pacers i Heat mają o tyle łatwiej od całego Zachodu że pierwsze 2 rundy przy dobrej mobilizacji to powinny być łatwe 8-0 max 8-1, a potem ECF gdzie wreszcie obie ekipy będą miały okazje na prawdziwy bój w sam raz jako dobre przetarcie przed finałem na Zachodzie być może będą się mocno tłukli od 1 rundy i po drodze mogą się nieźle zmasakrować fizycznie i akurat na finał może zabraknąć komuś sił Chyba trochę przesadzasz, bo jednak w obecnej sytuacji wolałbym trafić na takich Blazers niż Raptors. Zresztą w 2014 roku na Wschodzie parę ekip złapało wiatr w żagle.Wspomniani Raps, Bulls standardowo są wrzodem na dupie, Nets to bardzo niewygodny matchup, Wizz określili znośną formę, a jeszcze dostają Nene na dniach. Praktycznie tylko Hawx są wyjebani z akcji przez kontuzje i będzie wyjątkowo łatwo ich przejechać (bo w pełnym składzie grali świetnie) Nie wspomniałem o Bobcats? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 Pierwsza runda to Bobcats i Hawks i na tym się kończy spacerek Pacers i Heat. Najpierw mają Chi/Brk, potem siebie nawzajem. CHI i BRK mają chore bilanse po asg/w tym roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozioma Opublikowano 26 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2014 (edytowane) Pierwsza runda to Bobcats i Hawks i na tym się kończy spacerek Pacers i Heat. Najpierw mają Chi/Brk, potem siebie nawzajem. CHI i BRK mają chore bilanse po asg/w tym roku. To jest święta prawda. Załóżmy, że Indiana trafia na Chicago w 2 rundzie i jestem wręcz przekonany, że najniższy wymiar kary dla Pacers to 2 stracone mecze i mordercza, fizyczna walka przez całą serię. To będą wyniku rzędu 74-79, 83-77, jak dobrze zapracuje ofensywa to 91-85, przy takich niskich zdobyczach i nastawieniu obu zespołów na obronę blowouty są praktycznie wykluczone, wyniki będą na styku. Dla porównania SAS może trafić na Houston czy LAC i mimo nawet 7 meczy (w co wątpię, chociaż Doc ma w swoim zespole ogromny potencjał), to ich intensywność raczej nie będzie porównywalna. Dla mnie zdecydowanym faworytem są Spurs i nie chodzi tutaj o to, że mają imponującą serię, ale, że zawodnicy nie są zmęczeni, wracają po kontuzjach, nabierają formy, za chwilę dostaną kolejne mecze odpoczynku (tym bardziej, że SAS przy słabszej grze innych topowych faworytów coraz bardziej odjeżdzają reszcie) i na po będą jeszcze silniejsi niż obecnie. Jeśli powinie im się noga, i nie wejdą to na drugim miejscu stawiam jednak Miami. Dalej z dowolnej kolejności Thunder, Clippers bądź Rockets i tu właśnie zachodzi paradoks A>B. B>C i C>A. Uważam, że starcie Miami vs Indiana to 50/50, może nawet 45/55, ale jeśli do finału wejdą Pacers to nie wygrają z zachodem (Houston - Dwight zrobi tym razem z Hibberta miazgę, Harden to samo w ofensywie z PG, reszta będzie neutralna, Clippers - są zbyt wszechstronni na Indianę plus mają lepszą ławkę, Thunder - Durant może wygrać z każdym a Perkins i Ibaka (tak Perkins) doskonale wyglądają jako opozycja dla Hibberta i Westa). Edytowane 26 Marca 2014 przez Pozioma Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ely3 Opublikowano 27 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 Chyba trochę przesadzasz, bo jednak w obecnej sytuacji wolałbym trafić na takich Blazers niż Raptors. Zresztą w 2014 roku na Wschodzie parę ekip złapało wiatr w żagle.Wspomniani Raps, Bulls standardowo są wrzodem na dupie, Nets to bardzo niewygodny matchup, Wizz określili znośną formę, a jeszcze dostają Nene na dniach. Praktycznie tylko Hawx są wyjebani z akcji przez kontuzje i będzie wyjątkowo łatwo ich przejechać (bo w pełnym składzie grali świetnie) Nie wspomniałem o Bobcats? Ja wszystko rozumiem ale Wizards ???? Really ? A z kim oni ostatnio wygrali ?. Raptors też nie powalają ostatnio. Praktycznie to nie ma co porównywać bo mogę powiedzieć że w tej chwili to wolałbym grać z Indianą niż z takim Memphis czy Clippers . Takie Chicago co to niby ma być wrzód na dupie nie miało ostatnio nic do powiedzenia w meczach ze Spurs czy Memphis. To byłoby gładkie 4-0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deadly4u Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 (edytowane) Taaak, byłoby gładkie 4-0, a w RS 1-1. Ten drugi mecz z Memphis był na styku, chyba, że oglądałeś inny mecz? ze Spurs w tym dniu, to każdy by przewalił, bo mieli dzień konia, nawet przez łapy trafiali, do tego Bulls w pierwszej połowie nic nie bronili. Zresztą, szkoda mi klawy na takie głupie gadanie. Chicago jest zespołem teoretycznie na 2 runde, ale jak trafią na Indiane, to może dojść do niespodzianki, bo z Heat nie mają żadnych szans. W sumie, to możemy przegrać już w pierwszej rundzie z Brooklynem. I nikt by nie płakal, bo po ASW z tym rosterem, to mało kto dawał nam szanse na PO, a tu kolesie grają totalny kosmos. Edytowane 27 Marca 2014 przez deadly4u Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alternative Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 Jestem daleki od panikowania, ale Pacers są zbudowani po to, żeby zbić Heat w sensie stricte. Jeśli uda im się wyjść ze Wschodu, to tacy Spurs wypunktują ich każdą słabość, a nawet Thunder wydają się mieć wtedy duże szanse. Stary numer. A>B. B>C i C>A. It's all about matchups. Ja to widziałbym trochę inaczej: Spurs liczą, że ktokolwiek wywali Thunder. Wszyscy boją się grać z Grizzlies. Zwycięzca wschodu (ktokolwiek) liczy, że ktokolwiek na zachodzie wywali Spurs. Wspominam o Memphis, bo choć sami pewnie finału nie zrobią, to trzeba pamiętać, że oni prawdopodobnie w 1. rundzie trafią na któregoś faworyta do tytułu i nawet jak go nie wyeliminują (co jest możliwe), to go solidnie wymęczą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wyparlo Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 (edytowane) Mnie trudno określić, kto jest zdecydowanym faworytem, bo Spurs mimo świetnej obecnie dyspozycji oprócz PO 2013 brakuje trochę w ostatnich latach "instynktu zabójcy", który od dwóch lat posiada Heat. Najbardziej liczę, że zobaczymy dużo świetnych spotkań, dawno chyba nie było sezonu, w którym jest tyle ekip na mistrza, a też trudno określić zdecydowanego faworyta do mistrza. Trzymam kciuki, żeby w PO spotkały się ze sobą: Nets - Heat, Bulls - Heat, Pacers - Heat, Spurs - OKC - te serie powinny być świetne. Na koniec finał za poprzedni rok Spurs - Heat, gdzie już prawie jest pewne, że tym razem Spurs będą mieli przewagę parkietu. Okaże się czy będzie czwarty tytuł dla Wade'a, trzeci dla Zakola Jamesa czy Spurs po siedmiu latach znowu odzyskają mistrza i Tim Duncan będzie mógł ze spokojem odejść. Edytowane 27 Marca 2014 przez Wyparlo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 Wszyscy boją się grać z Grizzlies. Dla Spurs to jest raczej dream matchup. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RappaR Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 Dla Spurs to jest raczej dream matchup. Czy ja wiem, PTB, PHO, DAL to na pewno sporo lżejsze ekipy. Ja osobiście jak już wspomniałem, czekam z niecierpliwością i liczę, że się doczekam serii: LAC-PTB, MEM-HOU, MIA-BRK, IND-CHI. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 27 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2014 (edytowane) Czy ja wiem, PTB, PHO, DAL to na pewno sporo lżejsze ekipy. Spurs mają z nimi bilans 13-2 w ostatnich 15 meczach, wygrane średnio 10 punktami, jedna porażka dwoma, jedna trzema punktami. Edit - z Grizzlies rzecz jasna. Edytowane 27 Marca 2014 przez Chytruz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się