Skocz do zawartości

Przenosiny LeBrona ???


Graboś

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wiem ze to diametralne rozne postaci, z roznymi sytuacjami, statusami etc etc ale mimo wszsytko pewna analogia sie nasuwa; tymi samymi słowami, w IDENTYCZNYM tonie a moze nawet "goręcej" wypowiadał się Eddy Curry w sprawie pozostania w Bulls, a odszedl badz co badz bez żalu ;-)

 

Powtarzam - zdaje sobie sprawe z egzotycznosci tego porownania ale samoistnie mi sie ono nasunelo, a realny wniosek jaki mozna wyciagnac z tego jest jeden: w NBA wszystko jest mozliwe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Jestem bardzo optymistyczeni nastawiony do tego co mowi James. Mysle ze nie mowilby tka gdyby nie fakt że chce jednak zostac bo tak odstarasza co niektore zespoły, mowi zeby zajeły sie swoimi sprawami, on tutaj zostanie. Dla mnie to dobrze, a w mistrzostow dla Cavs oczywisice wierze. Mam nadzieje ze nie beda to tylko puste słowa, bo wteyd bedie zakłamany, najpierw takie piekne słowa o miescie i druzyine a potem ... :?

Mistrzostwem Wade'a nie ma co sie przejmowac. Zagral chłopak genialnie, ale miał lepsza druzyne, Shaqa itd. Zreszta to jest poczatek kariery obu, kazdy z nich ma jeszcze sporo czasu na pierscienie, narazie nie ma powodów do zmartwien, ma Bron czas, narazie najwazniejszy jest jego plynny rozwoj i zbieraine cennych doswiadczen a z czasem sukcesy zespołowe jezeli bedzie miał dobry zespoł powinny przyjsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś nie bardzo wierzę w zdobycie mistrzostwa przez James'a z Cavs. Wydaje się, że dla niego samego lepszym rozwiązaniem byłoby odejście z klubu, chyba że menagerowie Cavs się postarają... :lol:

Naprawde nie rozumiem czemu tak myslisz? Czyzby dlatego, ze Cavs nigdy nic wielkiego nie osiagneli to dlatego ich skreslasz? Moglbys chociaz napisac dlaczego tak sadzisz ;). Miami takze nie doszlo nigdy do finalu, Bulls takze byli sredniakiem przed przyjsciem Jordana. To tylko kilka przykladow. Chlopak ma dopiero 21 lat. Wade jest od niego rocznikowo 2 lata starszy mimo wszystko. Jeszcze ma czas i na zarobienie wymarzonej kasy i na zdobycie mistrzostwa. Z obecnym rosterem moze okazac sie to trudne poniewaz brakuje nam ewidentnie PG, ale jestem pewny, ze zarowno z draftu jak i z jakiegos trade'u badz za MLE uda nam sie cos lepszego niz Snow pozyskac. Dodatkowo nasz rookie trener nie bedzie juz rookie ;]. Podobno ma zalatwic sobie jakiegos asystenta od ofensywy (chyba, ze juz ma) i bedzie dobrze. Faktem jest, ze Cleveland ma jakiegos ogromnego "pecha" w draftach, bo prawie wszystko co w ostatnich latach w pierwszej rundzie wybralismy (procz Lebrona) to konczylo sie tylko na... kontuzjach. Wagner np byl porownywany do Iversona, kiedys w HS rzucil nawet 100pkt w jednym meczu. Zapowiadal sie generalnie znakomicie, a pozniej rozwalil sobie kariere juz po niespelna pol roku w nba szeregami kontuzji. Kolejny to Jackson, ktory takze niezle sie zapowiadal. Jego wyczyny takie jak np trafic w jednym meczu 23 kolejnych rzutow takze ustawialy go w niezlym swietle. Niestety on wciaz jest na etapie gry w rookie season, a wlasciwie polowy rookie season ;). Mimo, ze juz 2 latka mijaja od kiedy pojawil sie na parkietach nba. Znowu ten sam powod co w przypadku Wagnera niestety. Mam nadzieje, ze w koncu ten "pech" nas opusci i uda sie chociaz cos wybrac z tym naszym 25 pickiem co byc moze po paru latkach sie ladnie rozwinie i przede wszystkim zeby do tego doszlo, to ten ktos nie moze byc kontuzjogenny ;).

 

W tym/poprzednim roku Lebron za cel postawil sobie wejscie do PO. Natomiast na kolejny sezon za cel postawil sobie z kolei zdobycie mistrzostwa NBA. Mierzy wysoko i dodatkowo nie puszcza on takich pustych slow jak Rasheed. Daje slowo to bedzie chcial go za wszelka cene dotrzymac. Niestety zeby chociaz to sie po czesci spelnilo to potrzebna jest jakas druga opcja w zespole jak np Larry Hughes, ktory nie dosc, ze opuscil ponad polowe sezonu z powodu kontuzji palca, to takze opuscil polowe playoffow z powodu smierci brata. Mysle, ze od przyszlego sezonu to sie troszke zmieni i mam nadzieje, ze jak najmniej bede ogladal takich obrazkow jak podwajanie/potrajanie James'a cale PO, gdyz tylko on potrafil zdobyc jakies punkty i jako jedyny stwarzal jakies realne zagrozenie przeciwnej druzynie. Z jednej strony to jest dobrze, ze jeden gracz sciaga na siebie mase obroncow, ale niestety w przypadku Cavs jakos nie bardzo to idzie w parze, co bylo widac w PO. Reszta zespolu w wiekszosci zawodzila, a przede wszystkim zawodzil Hughes, ktory nie byl w pelni sil jeszcze. Przyszly sezon mimo wszystko IMO bedze nasz ;]. Jeszcze sie doczekamy zapierajacego dech w piersiach pojedynku Wade-LeBron w PO, oj doczekamy. Narazie te w sezonie oglaszane byly pojedynkami 10lecia, to jak nazwiemy te, ktore prawdopodobnie beda nas czekac juz za rok? Nie chce nawet o tym myslec ;))).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie sam odpowiedziałeś na moje wątpliwości here i'm i widzę, że sam nie masz większych nadziei na sukcesy Cavs w obecnym lub ze zbliżonym składem :wink: .

W żadnym wypadku nie chodzi mi o to, że Cavs nigdy nic wielkiego nie osiągnęli. Nigdy nikogo nie skreślam, nawet Rysiów, bo kto wie, co się wydarzy za kilka lat. Zupełnie nie o to chodzi.

Nie jestem specem od Cleveland, ale jak powiedziałem menagerowie Cavs muszą się postarać, a w zasadzie zaszaleć. Bo wydaje mi się, że żadne korekty składu tu nie pomogą. Tu potrzeba dosyć sporych zmian. Co do James'a zgadzam się, że jest to młody, ambitny zawodnik, a co najważniejsze rozwija się. Osobiście uważam, że w tym momencie jest to najlepszy zawodnik w lidze :D , ale sam mistrzostwa nie zdobędzie. Ba, nie będzie nawet w finale. Nie czarujmy się, ale do drugiej rundy w zasadzie sam wprowadził Cavs. Reszta to niemal statyści. Play-offs pokazały, że Ilgauskas to nie jest zawodnik, z ktorym można walczyć o najwyższe laury. Starał się Gooden, którego pamiętam z Orlando i nie jest to zły zawodnik. Coś próbował Murray. O reszcie nie wspomnę przez szacunek dla wszystkich kibiców Cavs.

Jaki więc mamy obraz? Zawodnika, który gra na pozycjach 1-3, który prowadzi grę (niemal każda piłka w play-offs przez niego szła), zbiera i rzuca, podstarzałego centra oraz walecznego zawodnika na PF, któremu jednak brakuje nieco umiejętności, ale który się stara. Dalej chimerycznego zawodnika na dwójce (Murray) i na tej samej pozycji zawodnika kontuzjogennego, który w next sezon ma otrzymać ponad 11 mln. No i jedynka, której w Cavs po prostu nie ma. Na draft bym zbytnio nie liczył, bo z nr 25 kogoś naprawdę sensownego wyciągnąć jest bardzo ciężko, choć jest to oczywiście możliwe :wink: .

Do czego to prowadzi? Jest megagwiazda, którą się podwaja i potraja, z czego tak naprawdę nie potrafią skorzystać partnerzy. Co jeszcze zauważyłem to to, że wywołuje to frustarcje samego LeBron'a, który w niektórych meczach na siłę sam probował kończyć niemal wszystkie akcje, a nie podawać do partnerow.

Jakie są możliwości? Dwie. Odejście megagwiazdy lub budowanie wokół niej drużyny. Tu prochu nie wymyśliłem :wink: . No i to pole do popisu dla menegerów. Nie będę dawał żadnych propozycji co do zmian (choć ja osobiście z podstawowych zawodników oprócz LeBron'a pozostawiłbym tylko Gooden'a, Varejao, Pavlovic'a i Murray'a, ewentualnie Marshall'a), ale są one konieczne. Ze zmianami kosmetycznymi LeBron nigdzie nie podskoczy, choć mu życzę mistrzostwa. Ale jeżeli w ciągu roku nie będzie widać zmian w zespole na lepsze (i to gruntownych), to lepiej dla niego, żeby dać sobie spokój z Cleveland i poszukać szczęścia (mistrzostwa :D ) gzdie indziej.

Mam nadzieję, że wytlumaczyłem moje stanowisko dosyć dokładnie. W razie jakichś wątpliwości proszę dzwonić pod numer 0-700-... . Koszt połączenia 0,00 zł + Vat :wink: .

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No teraz to mi sie bardziej podoba ;). Fakt napisalem duzo rzeczy dlaczego akurat Cavs mialo by sie nie udac zdobyc mistrzostwa, ale no po czesci wierze w Hughes'a od przyszlego sezonu. Mial byc ta druga opcja w Cavs i licze na to, ze w koncu nia bedzie co by znacznie nasz zblizylo do tego. W zasadzie obecna sytuacja na wschodzie daje duzo do myslenia. Cavs raczej beda sie prezentowac troszke lepiej niz przed rokiem, Miami zdaje sie, ze nie obronia mistrzostwa, Detroit sie najwyrazniej skonczylo i dwaj najgrozniejsi rywale Cavs, to jest warte podkreslenia, powoli zaczna slabnac. Cleveland ma duze szanse na wybicie sie na lidera wschodniej konferencji w przyszlym sezonie, ale tylko jesli zalatwia kogos lepszego na "jedynke". W sumie to zgadzam sie z toba w wiekszosci faktow i nawet odnosnie skladu. Nie pasuje mi tyko tutaj Marshall. Nie zapominajmy, ze on takze jest wiekowym juz graczem i statystyki z poprzedniego sezonu ma po prostu fatalne (32%za trzy, niespelna 40% z gry). Jeszcze biorac pod uwage, ze wszystkie rzuty praktycznie ma z czystych pozycji to jest to istna chodzaca katastrofa, a nie koszykarz ;). Najlepsze jest to, ze po takim graczu 33 letnim raczej nie mozna spodziewac sie "jakiejs" poprawy. Wiek robi swoje niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia składu jest kwestią bardzo ocenną. Jedni lubią jednego zawodnika, inni drugiego. Jednemu podoba się, gdy zawodnik rzuca 20pkt+, innemu gdy zbiera 20 piłek. Tak to jest :wink: . A jak napisałem dla mnie Marshall to ewentualność... A z opinią, że rywale zaczynają słabnąć, to bym poczekał na zmiany w składach. Kto wie, czy pewien rywal dla całego Wschodu nie rośnie na Florydzie :D .

A to ostatnie z powiedzeń James'a:

Jestem bardzo zadowolony z naszego zespołu i mam spore nadzieje na przyszłość. Jestem przekonany, że dojdziemy do porozumienia. Mam zaufanie do klubu, bo wiem, że razem sporo już dokonaliśmy.

Taka mowa-trawa może oznaczać wszystko. Jednak wszystkie znaki na niebie wskazują, że LeBron jednak w Cavs zostaje. Na jego miejscu dałbym jednak menagerom czas 1-2 lat na zbudowanie składu, a nie czekał jak np. KG, bo tak to se można czekać do końca kariery :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Hmm, zaskoczył mnie i to chłopak, który jeszcze niedawno mówił, że jego największym celem jest być bogatym :roll: Widać z markietingowego punktu widzenia oplaca się bardziej być franchise playerem niż przejść do jednej z Mekk koszykówki za 200 baniek :twisted: :P Dobra nabijam się - faktycznie szcunek dla Bronka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zaimponował mi LeBron tym ze pozostał w Cavs bardziej niż jakimkolwiek zagraniem czy osiągnięciem w całej jego dotychczasowej karierze ;) w dzisiejszym sporcie zbyt mało jest ludzi, którzy nie są na sprzedaż (albo przynajmniej "do czasu" nie są na sprzedaż) i potrafią odrzucić tak lukratywne oferty ;) James bardzo dowartościował tym zachowaniem nie tylko siebie, ale także klub z Cleveland i jego kibiców

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.