Skocz do zawartości

Przenosiny LeBrona ???


Graboś

Rekomendowane odpowiedzi

Van: Nie Jmy miałem na myśli siebie chociaż z Pietrasem zdaje się jest podobnie chociaż on również pozostał kibicem Shaqa a co za tym idzie poza Lakers kibicuje również Heat.

Ok :D

 

 

Van: A jeśli chodzi o odejście Bryanta to nawet nie ma co na ten temat dyskutować póki co, ma klauzulę w kontrakcie, która sprawia, że nie można go wymienić.

Jasne nawet nie miałem zamiaru tego tematu podejmować, jedynie zaznaczyć, ze nie ma w tej lidze zawodnika, który byłby nietykalny. Heh zawsze za 5, 6 lat może się coś zmienić...

 

Jeszcze co do kibicowania Cavs to sam oczywiscie oprócz kibicowania Lakers, drugą ekipą, której kibicowałem przez jakieś trzy lata byli właśnie Cavs kiedy grał tam Kemp pewnie nie było wielu osób w Polsce, które wtedy kibicowałyby tej drużynie w takim stopniu jak ja albo raczej w ogóle trudno było przed pojawieniem się Lebrona szukać osób, którym ta drużyna by kompletnie nie zwisała

Najstarszy (mój) bart kibicował mu kiedy grał jeszcze w Seattle. Zanim się spasł był z niego zawodnik. Lotnik...

 

No ale zauwaz, ze wiekszosc osob kibicuje danej druzynie z powodu jakiejs sympatii. A to trener, ktorego lubisz, a to zawodnik/gwiazda, albo znajdzie sie jeszcze inny powod z jakiego po prostu z sympatia podchodzisz do danego zespolu. Lubisz Wade'a to automatycznie zazwyczaj kibicujesz heat etc. A co do tego zdania to raczej tak, z dystansem trzeba traktowac je

Oczywiscie, ze tak... To oni sa okładka tego całego produktu. Czasami to dobrze i źle, ale to już nie temat na ten temat :D Wade'a wiem, ze to po prostu pierwszy lepszy przykład, ale tego goscia rzeczywiście trudno jest w jakims stopniu nie lubic. Chocby za sama gre i poziom na jaki wzniósł sie w ciągu tych paru lat. Wznióśł się... w znaczeniu dosłownym 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem natomiast bardzo ciekawy co stałoby się z tymi którzy teraz kibicują tak zaciekle cavs, gdyby lebron odszedł. Wtedy okazałoby się czy kibicują oni drużynie czy poprostu gdy lebron przyszedło do NBA stali się z miejsca jego kibicami bo wiedzieli że jest dobry a on był kreowany od samego początku na wielką gwiazdę. Jestem bardzo ciekawy, poniewaz wiem że bardzo duża ilość kibiców zaczęła dopingować cavs gdy do drużyny przyszedło bron, a kibicować tym którzy z miejsca są uznawani za najlepszych nie jest trudno, sztuka to zostać z drużyną w trudnych chwilach, np. gdy odchodzi najlepszy zawodnik, zobaczymy ilu kibiców cavs tak postąpi. Wink

 

ja ostatnio własnie dochodze do wniosku ze nie jestem fanem Cavs, Raps, Sixers i Nets, a fanem Raps oraz Jamesa, Iversona i Cartera. Jezeli Answer by jescze odszedł to z pewnoscia Sixers nie pozostali by mi obojetni ale z reszta to nie wiem. A i dla jasnosci nie kibicuje dla LeBrona z tego powodu ze był taki boom, bo kibicowalem mu juz w ostatnim roku na HS(tzn na tyle ile wiedziałem i było to mozliwe) i pasuje mi bardoz jego styl gry. Mysle jednka ze to ze jestem z Raps mimo odejscia Cartera, to ze kibicuje tez podupadajacym Sixers pomoze mi w tym aby nie sprawdzic na mnie opinii ze kibicuje tylko najlepszym :wink:

Co do kontraktu to fakt ze propozycja od NIke jest kuszaca ale tez z jeden strony nie fair :? Bo wywiera wpływ na graczu i pomga co niektorym ekipom a tak byc nie powinno, bo jak sami nie moga tyle zaoferowac to czemu firmy oddziezowe maja im w tym pomagac? :? Coz pozostaje wierzyc ze LeBron dotrzyma slowa i jak powiedział ze beda sukcesy to zostanie, że bedize jednym z coraz mniejszego grona zawodników i zamiast za kasa to pojdzie za tym co mzoe w danym klubie osiagnac. Ktos podał przykłąd Nets. Ja sobie nie wyobrazam takiego kwartetui jak Kidd, Carter, Jefferson, James, nawet ten pierwsyz nie rozdzieli galy miedzy nimi, siebie i innymi zawodnikami, zreszta dla NJN nie potrzebny jest gracz obwodowy a podkoszowy na backcourcie siła jest wystraczajaca. Ktos tam pisal ze mlodym szczególnie zalezy na kasy ja wierze ze LeBron narazie pojdzie za sportem i mozliwoscia wlasnego rozwoju a kase i tak zarobi ogromna, ma jescze na to czas...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

here i'm: Jesli ktos szuka kibicow, ktorzy dopinguja tej druzynie od dobrych kilkunastu lat to trzeba ich bedzie raczej poszukac w Cleveland... nie tu w polsce ani nigdzie na swiecie

Rozumiem, ze to zdanie nalezy interpretowac z małym (wielkim?) dystansem. Bo jesli nie to jest to kompletna bzdura. Jest całe mnóstwo kibiców, prawdziwych kibiców, którzy nie ujawniają swojej tożsamości. Np, tata mojego kumpla kibicuje Pistons od dobrych 2o lat. I co? Nie tak napewno nie możesz mówić. Świat jest ogromny i kibiców jest mnóstwo. Wystarczy poszukac a na pewno ich znajdziesz.

Właśnie, na tym forum jest przynajmniej kilku, z czego dwóch weteranów lat 80-tych: Rigel Lakersów i ja :P Jazzu 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxec: Właśnie, na tym forum jest przynajmniej kilku, z czego dwóch weteranów lat 80-tych: Rigel Lakersów i ja Jazzu

Tak wiem Maxec, już kiedys sie dowiedziałem i naprawdę szacunek :wink:

 

PS. Masz chyba nawet małe dziecko (chyba nie jedno?) albo mi sie coś pomyliło... Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

 

Mnie najbardziej ucieszyło by przejście Bronka do Clips, oczywiście w bloku musiałby pójść Corey zdrowy a może nawet i Kaman ( na 4 w Cavs nieżle by moze zagrał!!!)! Zamiana - Corey rok temu przy jego formie All Stars było to nawet realne

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

skład bez cassella i Radmana ale z Bronkiem całkiem całkiem!!!!

sprawa właśnie Kamana! Co jeśli Ilgauka nie przedłuży? Wtedy Corey plus Kaman niezłe rozwązanie dla tonących za rok w przypadku odejścia za darmo Bronka! tulko po jaka cholere Clipsom potrzbna była ta wymiana z Seattle?

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

Na razie najbliżej mu do NJN tylko to wiele nie zmienia pod koszem Nets a tam się raczej mówi o wzmocnieniach podkoszowych. Kidd plus LB plus dziura ppod koszem to nawet gorsza wersja Cavs!

Bron potrzebuje gracza typu Brand do pomocy i PG /SG rozciągającego rzytami za 3. Ani Bulls ani NYK ani Nets tego na razie nie mają!

Obrazek końcowy z G7 gdy widać była w Cavs chemię! może nie być taki istotny,

Ps. Czy bronek nie zmienił czasem swojego agenta?

100 baniek hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm $$$$$$$$$$$$$

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grać z Kiddem w Nowym Jorku i dostawać 260baniek za pokazywanie twarzy w TV. Hmmm :roll:

Zwróć tylko jeszcze uwagę na to, że Kidd ma skończone 33 lata i już młodszy nie będzie. Poza tym, co z tego, że miałby Kidda, skoro nie byłoby zupełnie siły pod koszem? A co do tego nazywania Cleveland "wiochą", to ja równie dobrze mogę mówić, że to jego wręcz rodzime miasto i fajnie tak grać tam, gdzie się urodziło (Akron leży naprawdę niedaleko Cleveland), tak samo jak fajnie grać w ogromnym NY.

 

Jeszcze co do tego, że jeszcze jasno nie powiedział, że zostaje. Owszem nie powiedział i w wywiadach mówił, że decyzję na spokojnie podejmie po sezonie. Tylko jednocześnie dostrzega to, że w Cavs tworzy się ciekawa drużyna, która już w pierwszym sezonie w PO była o krok o wyeliminowania Pistonsów. Jednoczesnie były już wstępne rozmowy na temat extension w tym roku i naprawdę bardzo wiele wskazuje na podpisanie kontraktu tego lata. Nie rozumiem, jak można mówić, że dla niego liczą się tylko pieniądze (Jmy), albo że Cavs wcale nie mają dobrych prespektyw i szanse na pozostanie Brona są minimalne (Van). :roll:

 

Ps. Czy bronek nie zmienił czasem swojego agenta?

Owszem, rok temu. A co to zmienia? :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kily: Nie rozumiem, jak można mówić, że dla niego liczą się tylko pieniądze (Jmy), albo że Cavs wcale nie mają dobrych prespektyw i szanse na pozostanie Brona są minimalne (Van).

Napsiałem, ze w przypadku LBJ, kasa będzie miała ogromny wpływ na zmiane klubu. Tak myślę, że nawet do tego stopnia (kto da więcej ma LeBrona) Czy licza się tylko pieniądze, napewno nie. Wierze w to, ze liczy się równiez dobro zespołu dla tego zawodnika. Ale przy zmianie pracodawcy ten czynnik nie ulega zmianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie facet powinien szybko opuścic to podrzędne miasto.100 mln $ ?Nie wiadomo co będzie w przyszłości a miec i nie miec 100 baniek to już 200 mln :wink:

 

Dla graczy pokroju Jamesa pierwsze trzy lata są zawsze miesiącem miodowym.Póżniej zaczynają się problemy i wszyscy zaczynają narzekac i wytykac błędy,żądają wyników ( w przypadku Jamesa to są to OGROMNE oczekiwania).Zwyczajnie już to widziałem ,niby wszystko idzie fajnie ale w pewnym momencie zostajesz samotnym Hillem,Carterem itp i zaczynają się problemy.

 

A kłopoty z drużyną dla kogoś takiego jak James oznaczają straty w finansach, (oczywiście Bronek nie zostanie jakimś żebrzącym kolesiem :) ) a on przecież chce zostac miliarderem więc najprostsza droga prowadzi przez LA bądż NY (jeżeli jedną z najpopularniejszych koszulek jest koszulka takiego Marburego-to nie oszukujmy się nie dlatego Stefan jest jakimś wybitnym playerem a dlatego,że gra w Knicks)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo że Cavs wcale nie mają dobrych prespektyw i szanse na pozostanie Brona są minimalne (Van). :roll:

 

Dobra Kily to powiedz mi o tych perspektywach w Cavs bo ja jakoś ich nie widzę, na przyszły sezon to owszem, na jeszcze kolejny pewnie też, ale potem :?: Trudno przewidzieć to co będzie działo się później z tym klubem, ale na dzień dzisiejszy to ja nie bardzo widzę te wspaniałe perspektywy dla tej drużyny (oczywiscie poza rozwijającym się wciąż Lebronem) wrzuć Jamesa w Bobcats masz perspektywiczny zespół, wrzuć go w Magic to samo, wrzuć go w Bulls podobnie, w Clippers również, ale w Cavs :? sporo gości z długimi kontraktami, którzy są już dosyć wiekowo zaawansowani, Hughes co seson się psuje na sporą ilość meczów, jedyny młody fajnie zapowiadający się to Varejao, ale czy to tak dużo :?: Jak dla mnie w tej chwili perspektywy dla Lebrona patrząc za dwa lata czyli wtedy kiedy może zmienić klub wcale za dobrze w Cleveland nie wyglądają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam wypowiedzi, widze jak sie niektorzy podpalaja, mowia o tym jak przejscie Bronka (przy sign&trade) moze rozbic zespol ktory juz sie ksztaltuje/uksztaltowal itd. Ludzie przejscie Bronka odwraca karte calej organizacji, to wokol niego buduje sie zespol a nie jego stara sie wcisnac miedzy dwoch SG a trzech SF (tak z przymruzeniem oka). Clippers z radoscia oddaliby pol zespolu za niego, to samo Chicago, a NY? A Knicksi oddaliby 75% albo wiecej i budowali zespol wokol niego. W swoich pierwszych play offach odwodnil wszystkim niedowiarkom jak wielkim graczem jest, i zapewne stanie sie wiekszym i to niedlugo.

Cos co mnie zastanawia z konferencji prasowej po meczu nr 7:

Coach Brown-"LB run out of gas because of playing 40+ minutes every game...

Dziennikarz-"LB do you agree?"

James-NO!!!

Juz zaczely sie spekulacje ze Bronek chce zwalic wine na coacha ktory wyraznie w pewien sposob chcial go obronic/ochronic przed sepami, jakos usprawiedliwic. Wiec Brown jest wlasciwym coachem dla Bronka? Czy moze Bronek juz szykuje sobie droge ucieczki i wytlumaczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomnijcie o tym, ze LeBron odejdzie z cavs (oczywiscie bedzie inaczej jesli nagle Ferry zacznie odstawiac Thomasa, ale poki co nie odstawia, wiec nie ma przeslanek ku takiemu przypuszczeniu).

nie rozumiecie jednej podstawowej rzeczy. mianowicie w jego przypadku nie o kase sie rozchodzi, lecz o cos wiekszego i cenniejszego.

 

o legende.

 

on nie przypadkiem nosi numer 23. od samego poczatku podjal wyzwanie jakie stawia legedna Jordana i nie wchodzac w jakies porownania MJ - LJ, to poki co daje rade (tzn. patrzac na poczatki ich karier).

 

dlatego cleveland to dla niego najlepsze miejsce. bo tylko jesli sprawi ze taka druzyna jak cavs, a wiec przez cale swoje istnienie bedaca co najwyzej w srodku NBA (tylko dwa razy w ogole byli w ECF), zacznie zdobywac tytuly to bedzie mozna mowic o tym, ze jest wielki, byc moze najwiekszy. bo podobnie bylo z Jordanem. bulls przed jego przyjsciem tez prawie w ogole nie mieli sukcesow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomnijcie o tym, ze LeBron odejdzie z cavs (oczywiscie bedzie inaczej jesli nagle Ferry zacznie odstawiac Thomasa, ale poki co nie odstawia, wiec nie ma przeslanek ku takiemu przypuszczeniu).

nie rozumiecie jednej podstawowej rzeczy. mianowicie w jego przypadku nie o kase sie rozchodzi, lecz o cos wiekszego i cenniejszego.

 

o legende.

 

on nie przypadkiem nosi numer 23. od samego poczatku podjal wyzwanie jakie stawia legedna Jordana i nie wchodzac w jakies porownania MJ - LJ, to poki co daje rade (tzn. patrzac na poczatki ich karier).

 

dlatego cleveland to dla niego najlepsze miejsce. bo tylko jesli sprawi ze taka druzyna jak cavs, a wiec przez cale swoje istnienie bedaca co najwyzej w srodku NBA (tylko dwa razy w ogole byli w ECF), zacznie zdobywac tytuly to bedzie mozna mowic o tym, ze jest wielki, byc moze najwiekszy. bo podobnie bylo z Jordanem. bulls przed jego przyjsciem tez prawie w ogole nie mieli sukcesow.

Ciekawe rozumowanie i zapewne mające jakies tam podstawy. Ale to tylko idealizowanie sportu, piękna i bezinteresownosci które dawno przeminęły. Idea dla idei nie jest juz zadnym kierunkiem działania, a przynajmniej nie w takim stopniu jak kiedyś. Nie posądzam LBJ ze pojdzie dla kasiory ale tez wątpie by za wszlką cene dążył do pozostania w Cavaliers. Tak wiec sprawa jest otwarta i otwarta będzie aż do lata przyszlego roku, bez względu na jakiekolwiek zapewnienia i uzgodnienia wstępne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie LeBron nie odejdzie z Cavs.

Tutaj wokół niego budowana jest wielka drużyna, myślę, że Hughes popracuje na wakacjach i będzie grał na takim poziomie jak przed rokiem.

W dodatku LeBron nie deklarował, że chce odejść (o ile jestem dobrze poinformowany :lol: ), a zwykle, gdy tak jest to zapewne tylko plota :D

Myśle, że w Cavs może walczyć o wyższe cele, niż w NY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiecie jednej podstawowej rzeczy. mianowicie w jego przypadku nie o kase sie rozchodzi, lecz o cos wiekszego i cenniejszego.

 

o legende.

 

on nie przypadkiem nosi numer 23. od samego poczatku podjal wyzwanie jakie stawia legedna Jordana i nie wchodzac w jakies porownania MJ - LJ, to poki co daje rade (tzn. patrzac na poczatki ich karier).

Wreszcie ktos, kto wierzy w czlowieka bardziej niz w melony 8) . Mi rowniez wydaje sie ze James walczy o wyzsze cele. Ja Lebrona umiescilbym w katalogu graczy wiernych swojemu klubowi. Tak jak powiedzial cytowany, mozna doszukiwac sie pewnej analogii z postacia najwyzszego, Micheala. Byc moze LBJ chce isc w jego slady. Jordan dosc dlugo pracowal w Bulls zanim Ci, zaczeli cos znaczyc. Chicago odpadali w PO i mowiono juz nawet ze nie jest w stanie siegnac z nimi po najwyzsze trofeum. Ze nie jest w stanie polaczyc swojego geniuszu z gra druzyny. Mimo to MJ robil swoje jeszcze usilniej. Wiadomo Lebron nie ma tej psychy co Mike. Nikt nie mial w glowie tyle co on i chyba nie bedzie juz mial :). Wydaje sie ze Lebron najwiekszy egoizm i popisy ma juz za soba. Wyszalal sie. Pokazal ze umie grac dla zespolu i czynic go lepszym. James jest po trzech sezonach, otarl sie o ECF. Sukcesy sa i mozliwosc przedluzenia niebawem kontraktu. Bron bedzie oczekiwal wzmocnien kadrowych, i IMO z nimi Cavs stac wiecej w nastepnym sezonie. Opuszcza sie raczej tonacy okret :wink:. Pomyslicie ze to banal, ale co z kibicami? Powie, sorry, przestalo mi sie tu podobac, albo ze trener mu nie pasi? Lebron ma duzo czasu jeszcze przed soba na zbieranie siana. Gdyby załasił sie tylko na kase, to by byla dla mnie porazka koszykowki. Zostanie, no chyba ze chce przestac walczyc z duchem Micheala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie piszący o tym, że Lebron może odejśc dla kasy i jeśli tak się stanie będzie to oznaczało jakąś pazerność, wygraną pieniądza itd. podchodzą do tego ze złej strony. W tym konkretnym przypadku kasa będzie tym co może sprawić, że Cavs nie mają tej przewagi jaką zwykle ma w tej sytuacji klub mający do gracza prawa Birda. Gdyby nie ta klauzula w kontrakcie NIKE Lebron odchodzący z Cavs byłby kimś kto zostawia na stole większą kasę i odchodzi dlatego, że sytuacja w innej drużynie mu bardziej odpowiada. Może być tak, że będzie chciał zostać legendą w Cleveland, ale większość tych wielkich i znanych klubów w jakiś sposób zawsze przyciąga graczy, jak byli gówniarzami oglądali swoich idoli grających w tych drużynach i często marzyli żeby grać kiedyś w jakiś Bulls, Knicks czy Lakers, kontynuowac wielkie tradycje tych drużyn, zobaczyć kiedyś po zakończeniu kariery swoją koszulkę zawieszoną w towarzystwie tych wielkich z przeszłości.

 

Trudno przewidzieć czego chce Lebron i czego będzie chciał w przyszłości, jakieś sukcesy Cavs mogą go przekonać do pozostania, z drugiej strony ich brak może przyczynić się do chęci odejścia i jak pisałem na początku jeśli odejdzie to nie dla kasy po prostu kasa nie jest w tym wypadku tym co może go w klubie zatrzymać tak jak to zazwyczaj w takim wypadku bywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie LeBron nie odejdzie z Cavs.

Tutaj wokół niego budowana jest wielka drużyna, myślę, że Hughes popracuje na wakacjach i będzie grał na takim poziomie jak przed rokiem.

W dodatku LeBron nie deklarował, że chce odejść (o ile jestem dobrze poinformowany :lol: ), a zwykle, gdy tak jest to zapewne tylko plota :D

Myśle, że w Cavs może walczyć o wyższe cele, niż w NY.

No ja tez nic nie słyszałem o tym ze ma zamiar sie przeniesc ale nie musi o tym rozpowiadac moze poprostu powiedziec co mu sie nie podoba i odejsc bo napewno byłyby druzyne które miały by na niego ogrom,na chec pozyskania . Jednak Cavs az tak zle sobie nie radzą sadze ze tak jak napisał Van bedzie chciał zostac legendą Cleveland przynajmniej tak odnosze sie patrzac na postawe LeBrona i troche mi ciezko wyobrazic go sobie w innej koszulce tak samo mi było ciezko ogladac VC w NY i tak samo by mnie zdziwił Bryant w jerseyu innej druzyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. Może być tak, że będzie chciał zostać legendą w Cleveland, ale większość tych wielkich i znanych klubów w jakiś sposób zawsze przyciąga graczy, jak byli gówniarzami oglądali swoich idoli grających w tych drużynach i często marzyli żeby grać kiedyś w jakiś Bulls, Knicks czy Lakers, kontynuowac wielkie tradycje tych drużyn, zobaczyć kiedyś po zakończeniu kariery swoją koszulkę zawieszoną w towarzystwie tych wielkich z przeszłości.

 

w tym wlasnie sek, ze dopoki nie przyszedl Jordan to bulls nie mieli zadnej wielkiej tradycji. LeBron nie po to ogladal MJa aby wlozyc koszulke bulls, lecz po to, aby przeskoczyc poprzeczke, ktora zawiesil Mike. dlatego na przyklad nosi ten numer, ktory wszystkim z koszykarskiego swiata kojarzy sie tylko z jednym. James podjal wyzanie i to jest bez watpienia jego cel. a trudno w tej chwili o lepsze do tego miejsce nic cleveland. sytuacja tej druzyny jest bardzo pdobna do bulls sprzed Jordana. do tego LeBron przeciez pochodzi z tamtego stanu, wiec gra w rodzinnych stronach, a to wbrew pozorom ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem Lorak Bulls wrzuciłem tak bez przekonania, jak pisałem chyba w pierwszym poście w tym temacie Chicago to było, jest i będzie miasto Jordana i nie sądzę żeby tam Lebron się pchał. Poza tym nie wspomnieliśmy w tej dyskusji o jeszcze jednym, o różnych doradcach, których Lebron będzie miał przy podejmowaniu tej decyzji. Pokus przeniesienia się do wielkiej metropolii będzie masę a chociażby jego agent będzie raczej robił wszystko żeby go wyrwać z Cleveland, tam sie z całą pewnością rozegra wiele poza kulisami wielu osobom będzie zależało na jego przeprowadzce do takiego NY, przecież jego agent czy każdy inny doradca mając w tym własny interes będzie starał się wpłynąć na niego samego czy jego rodzinę żeby tylko on zmienił klub, coś podobnie jak żeby zatrzymać Kidda w NJ jakiś jakiś program w TV obiecano jego żonie czy coś takiego, duże miasto daje dużo możliwości nie tylko jemu samemu.

 

Możemy mówić, że dla samego Lebrona kasa nie będzie najważniejsza i bardzo możliwe, że tak będzie, ale agenci sportowi znają się na swojej robocie, wiedzą jak z tymi sportowcami postępować, jakich argumentów użyć żeby ich przekonać, wystarczyłoby żeby Cavs rok temu nie zrobili jakiegoś drużynowego postępu a przecież wszystko jest możliwe i już Lebron od życzliwych będzie słyszał jak to może udupić w takiej dziurze podobnie jak KG w Minneapolis zamiast robić karierę w wielkim mieście.

 

Dobra bo nie chce mi się już więcej spekulować, gdybym miał postawić kasę postawiłbym ją na odejscie Lebrona, ale jak będzie zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Of course I want to stay.

 

No to chyba na jakis czas rozwieje wszelkie watpliwosci na temat odejscia LeBrona.

 

Jeszcze jedna ciekawa rzecz:

"Me signing here, I hope that wouldn't bother anybody else's chances of coming here," he said. "But that's something that I need to sit down with my agent and the Cavaliers and try to get something done."

Nie wiem czy to zdanie dobrze rozumiem, ale pewnie domyslacie sie co mam na mysli. W kazdym razie nie zalezy mu chyba az tak na pieniadzach jak wiekszosci sie wydawalo. Zreszta poki nie podpisal kontraktu z Cavs nie mozna nic pochopnie wyciagac. To co mowi to jedno, to co zrobi to drugie. Przyjdzie nam jeszcze troche poczekac do tego momentu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.