Skocz do zawartości

Czas zacząć łowy! Free Agents i zmiany kadrowe


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

Choć z drugiej strony dziś w dzienniku TVP pokazano Amare jak ćwiczy "bez grymasu" bólu! Oby tylko nie wybiegł, trachhhhh, i po wszystkiemu.

 

Kwoty jakie lecą za dużych średniaków sprawiaja że ryzyko z Amare czy Nene jest pewnie wkalkulowane w biznes plan GM i właściciela.

jakby nie oceniając szanse Amare do powrotu na maxa są juz coraz mniejsze, a strach pomyśleć o tym jakim zwierzakiem byłby gdyby się rozwijał bez kontuzji. Z Nene podobnie. Sport to zdrowie....

 

Cóż Grant Hill także oznaka zdrowia. Szkoda bo do wszystkich 3 graczy nic nie miałem ( a taki Zach czy Starbury latają latają!)

 

Van! Zdjęcie w twoim profilu adekwatne do układu sił na zachodzie i sile LAL! 3 ww Panów szanuję a i lubię!

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kings wzmacniają strefę podkoszową. Zatrudnili Mo Taylora. Spore wzmocnienie na PF, skład nabiera jakiś kształtów i Sacramento mogą powalczyc z dobrymi zespołami. Oczywiście Taylor to nie gracz, który może wszystko odmienic, ale zawsze jakiś solidny podkoszowiec.

Patrząc na jego grę w NY nie wiem czy można sięczegoś po nim spodziewać dobrego. Może przez powrót na Zachód cos drgnie? Z drugiej strony takie Houston potrzebwało go bardzo.

Mo zagra jakieś ogony bo pozycja PF jest może nie potężnie ale dość licznie obsadzona, a nie sądzę aby Rahima przesunięto na SF Artesta SG juz prędzej bo często biega za nimi w obronie.

 

IMO jeśli facet nie dużo kosztuje to warto zaryzykować..... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden aspekt, który dziwnie się sprawdza. Mianowicie kontuzjogenność graczy a ich gwarantowana wypłata pensji. Nie twierdzę, żeby zmienić przepisy płacowe i złamasom nie dać ani centa, bo nie o to mi chodzi. Nie twierdze także, że ludzie symulują urazy bo wiekszość kontuzji to bolesna sprawa.

 

Ale coś jednak jest w tym, że spójrzmy na salaries wysokich:

 

1. KG 21,0 mio okaz zdrowia, zadko opuszcza mecze;

2. C-webb 20,7 mio gracz na jednym kolanie;

5. SQ O'Neal 20,0 i latka leca kilogramy rosna a

kontuzji nawet takichdrobnych coraz więcej

7. J'O Neal 18,0 srednie rozegranych meczy w sezonie spadaja;

10.Tim Duncan 17,4 komentarz zostawię innym;

11. Briant Grant 17,3 czy mnie jeszcze pamietasz?

17. Dirk 15,0 pierwszy na liście gracz chyba z optymal $

25. Elton Brand 14,2 kolejny jeszcze zdrowy gracz

 

 

i następni wysocy to już szpital:

Amare 12,0

K-Mart 11,8

Nene 10,0

 

Wiem, że salaries zależy od :

- wieku gracza bo kolejny kontrakt prawie zawsze rośnie, a eksploatacja tym bardziej ale znów dziwnie wielu z top 20 kontuzjowanych.

 

Dodając małych

Alan Houston - 20,7 Grant Hill - 17,0 Tracy- 17,0 Baron - 15,0 Hughes - 13,3

 

to mi wychodzi że z tej czołówki jak 'dobrze pojdzie" to włodarze zapłacą ok. 150 000 000 USD za częsciowo siedzenie na ławce ( niektórzy za całościowe).

Stąd raczej 'przepłacenie" Peji lub BigBena inaczej wygląda

 

Intensywność gry, wyrównanie poziomu gry, większy kontakt sprawia że gwiazdy padają jak muchy!

Demon, Gasol, Parker, ManuG, KB, Zo kolejni sprawni inaczej......

 

Pamiętam lata 90-te i kontuzje Admirała, Pippena, Birda ale nie pamietam aby był wtedy wysyp kontuzji.

A tu w zeszłym roku zagrało takie Houston i Suns bez Yao, Tracego, Amare, Kurta Thomasa. A potem przyjechała Indy bez Jacksona o'Neala i Tinsleya. A bilety pewnie drogie.........

 

I jak tu prognozować wyniki gdy szpital mamy w NBA. Dyskutujemy z zastrzeżeniami 'jak wszyscy będą zdrowi". O kant dupy takie dyskusje.

 

A FEEEE! Mój 500 setny post i taki przykry temat, kontuzje. Niedobrze niedobrze. Mam nadzieje że KG mi nie padnie aby potwierdzić smutna prawidłowość. eksploatacja plus kasa = mniejsza dbałość o teningi ( kiedyś przeciez trzeba te rolexy i rollsy kupować i trach......)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kings pewnie specjalnie nie przepłacili zatrudniając Mo, przeciż kasę dostaje z NYK, więc możliwe, ze kasa nie była duża, poza tym Kings chyba za dużo nie mają do wydania, a taki nieźle punktjący wysoki im się na bank przyda. Ruch dobry, bo ryzyko niewielkie (zawsze można go wywalić), a korzyści mogą być spore. Jako drugi zmiennik po Thomasie dla mnie jest idealnym kandydatem

 

A jeśli mowa o zwolnionych to Davin Brown wyleciał z GSW. Nelly chyba go zwolił bo był za dobrym defensorem :wink: Coś mi się w poprzednim sezonie obijało o uszy, że Brown średnio sobie radził w Jazz, nie pamiętam szczegółów, ale pamiętam za to jego szybko roznącą rolę w czasie czy w SAS i spore nadzieje kibiców i trenerów spowodowane jego dobrą grą. Myślę, że gracz z takim doswiadczeniem, a jednocześnie jeszcze młody ma dużą szansę, że szybko znajdzie nowego pracowawcę, mógłby przydać się w wielu ekipach, np Sixers, którzy potrzebują SG, może Nuggets, którzy planują nawet odchudzić strefę podkoszową. Jest paru ciekawych SG na rynku, ale Brown wydaje się najrozsądniejszym wyborem. Majac do wyboru jego i np Rusha nie zastanawiałbym się nawet chwili

 

ignazz nie pisz postów jeden pod drugim, edytuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taylor w Kings no tak w końcu nie mieli jeszcze rzucającego jumperki PF, który nie grywa w obronie więc faktycznie bardzo dobre posunięcie :roll:

 

tak z innej beczki Shaq narzeka na nową piłkę parę tygodni temu czytałem wywiad z Kwame Brownem, który narzekał dokładnie na to samo, że czuje się jakby się grało zwykłą tandetną piłką i jak jest mokra uchwyt jest do bani :) cóż w końcu najważniejsze, że NBA zarobi na sprzedaży nowych piłek 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak z innej beczki Shaq narzeka na nową piłkę parę tygodni temu czytałem wywiad z Kwame Brownem, który narzekał dokładnie na to samo, że czuje się jakby się grało zwykłą tandetną piłką i jak jest mokra uchwyt jest do bani :) cóż w końcu najważniejsze, że NBA zarobi na sprzedaży nowych piłek 8)

W końcu Kwame ma problemy z chwytem ;). Niektórzy traktują to poważnie, inni z humorem jak choćby Nelson:

"Everybody has to play with it. As long as it's round and goes in the hole, I have no problem with it. Now if it stops going in the hole, we're going to have problems." ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy z piłka przypominaja mi pewien produkt Nike firmowany przez LBJamesa, za 99 PLM można kupić taka kolorową plastikową śliską piłę, chyba żeby przy skarpetkach leżała.

Z marketingowych wyczynow należy takze zauważyć nieszanowanie swojego numeru i zmiana go na inny. Dla mnie to taki tani marketing. Prawda Kobie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu Kwame ma problemy z chwytem ;).

hehe dlatego nie pisałem nic o tej piłce jak usłyszałem wypowiedź Kwame bo równie dobrze mógłby to jako wymówkę traktować, ale Shaq zawsze miał świetne ręce jak na środkowego i jak on mówi, że piła jest do bani to jemu już raczej można wierzyć. Tak czy inaczej dla mnie to dziwne zmieniać coś co było przez tyle lat, wszyscy się przyzwyczaili i nikt raczej nie narzekał, no może poza sprzedającymi piłki widocznie ich popularność w sklepach spadla :)

 

Z marketingowych wyczynow należy takze zauważyć nieszanowanie swojego numeru i zmiana go na inny. Dla mnie to taki tani marketing. Prawda Kobie?

:lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafię pojąć jak zespół, który w poprzednim RS był rewelacją NBA może z dnia na dzień tak iść w dół.

2 sezony temu, ale to pewnie blad z szybkosci czy przejezyczenie :)

 

Co do Amare to bylo ich ryzyko. Wiedizeli ze moze sie to dla nich roznie skonczyc, sam Stoudamire tez pewnie wiedzial co robi. Szkoda ze tka mlody zawodnik juz na poczatku swietnie zapowiadajace sie kariery moze miec takie problemy, no ale coz zrobic. Głupio to sie moze skonczyc, bo tak naprawde Amare byl i tak nieprzydatny, zespol lepiej bez niego funkcjonowal, nie bylo tego zgania i przeszkadzal w grze tego co grali caly sezon, widac bylo chaos wiec gral malo a okres rehabilitacji skrocucil niemilosiernie i trenowal na maxa, teraz to sie odbija tka naprawde poswiecenie go bylo bezsensowne i smiem twierdzic ze mozna bylo konsekwencje jego powrotu na gre Suns jak i dla zdrowia w jakims stopniu przewidziec. Tak by doszedl do zdrowie i znowu by straszyli tak moga ich czekac slabsze lata jak cos bedzie nie tak.

 

Jezeli chodiz o pilke to mysle ze wszyscy sie przezwyczaja i szybko przestana narzekac. Mysle ze nie jest ona taka tragiczna ale po tylu latach gry ta sama kazda bedzie dla nich inna,miala jakies mankamenty i beda narzekania. Akurat Kwame to nie rozumiem bo on i tak z chwytem ma problemy a Shaq jest troche marudny :wink: Ja tez to biore bardziej humorystyczine i szybko sprawa zniknie.

PS. Juz czekam na opinie jak to w ostatniej akcji w dobrym rzucie czy czym tam innym potrzebnym do zwyciestwa panu x przeszkodzila nowa pilka :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepsze jest wrogiem dobrego. Ja na codzień jestem sceptyczny jeśli idzie o grzebanie w czymś, co działa dobrze, dlatego nie jestem entuzjastą zmiany piłki. Na pewno marketing maczał tu palce, ale koniec końców, każdy będzie nią musiał grać, więc nikt faworyzowany przez to nie będzie. Zobaczymy.

 

Chciałem się jeszcze odnieść do Devina Browna. Nie rozumiem, co się dzieje z karierą tego zawodnika. Spodobał mi się w Spurs, szczególnie w jednych playoffs przeciwko Lakers (chyba za czasów Fab-4), gdzie sie mocno naprzykrzał (ale do czasu hehe :wink: ). Dobry obrońca, a w ataku też nie dawał dupy, choć był nienachalny. Myślałem, ze w Jazz rozbłyśnie, ale nic. A teraz czytam tu, ze w Warriors też się nie podoba. Jestem zdziwiony. Ale może rzeczywiście to tylko taki specyficzny wynalazek, co działa w jednej konkretnej drużynie i w konkretnym systemie. Jax miał takich ludzi (Kerr czy te wysokie drewna, Buchlery i takie tam), a Popovich widać też - Devin Brown, Beno Udrih...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udrih...[

ciekaw jestem gry Nestera i Nazra w nowym otoczeniu bo SAS , wracając do Devina raczej nieżle unikali podpisywania swoich gdy ci chcieli max kasy...

Devin Brown, Nazr ( tu raczej to gracz odpuścił) Stephen Jax i Derek Anderson odchodzili bo za duża $ i następne sezony słabsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wallace cries foul over rule

NBA has adopted a zero-tolerance policy, meaning antics directed toward officials could bring a quick technical.

Chris McCosky / The Detroit News

 

SAN JUAN, Puerto Rico -- You had to know the Pistons were going to take it personally.

 

The NBA, in an attempt to cut down on the incessant complaining by players to officials, has instituted what amounts to a zero-tolerance rule this season.

 

Where in the past the referees might look the other way when Rasheed Wallace threw his arms in the air or made some other wild gesture after a questionable call, or when Tayshaun Prince put his hands on his hips and shook his head in disgust after a call, this season, such actions could bring a quick technical.

 

"It's just another 'Sheed Wallace rule," Wallace said, shaking his head. "It just means I must be doing something right. Any time they change the rules of the game for one specific player, you must be doing something right."

 

Commissioner David Stern would disagree. Stern has long been fed up with what he perceives as the non-stop histrionics and complaining by players.

 

He has instituted a fine system, starting at $5,000, every time a player or coach makes a public criticism of an official. He has stiffened the consequences on multiple technicals -- $1,000 fine for the first five, $1,500 for the next five, $2,000 for the next five then $2,500 for the ones that followed, plus a one-game suspension for every other technical after the 15th.

 

"What happens if I am one of the captains?" Wallace asked. "Does that mean I can't talk to them? You can't talk back to them like they're your mom and dad. It's like they're saying, 'If you say something to me I am going to put you on punishment.' That's how it is. I will come up with some way to tell them how I feel."

 

Wallace earned 16 technicals last season and a one-game suspension. He could easily double that total.

 

"I don't understand it, man, especially for a team like ours," Chauncey Billups said.

 

"They know we are a very emotional team. I feel like this is a Pistons rule. It just gives them easier access to have us open up and get emotional and then, boom, they bust our bubble. It's like they are trying to take the emotion out of the game."

 

Billups said it will be interesting to see how referees enforce the new edict.

 

"I plan on having conversations with all of them," Billups said.

 

"I am going to say, 'Come on, you can't take emotion out of the game.' This is an emotional game. There are highs and lows over the course of 48 minutes. If I am not playing good, or if we don't have some stuff going our way, I am going to be frustrated. You can't expect us to not be emotional about that.'

 

" 'Now, if I'm cussing you out and I am showing you up for real, then I deserve that tech. If I am not, then it's not right.' "

 

Heat coach Pat Riley doesn't think referees are fooling around.

 

"They are going to be very conscious of player complaining," he told reporters last week. "That's one of the big things with them. Every call, there's always 10 guys complaining to the officials. They're just telling them to cut it out."

 

Riley thinks players will still be able to express their opinions to the officials, but will have to watch their body language and tone of voice.

 

"It's how you approach them and how many times you approach them and what you say to them," he said. "They're going to be open, always, to very positive dialogue. But if you come at them and you do things that sort of mock and humiliate them, it's going to be automatic. They're not waiting."

 

Prince sees it as another attempt by Stern to control the league's image. It started with the institution of the dress code last season, the automatic technical, ejection and fine for kicking the ball or throwing anything (gum, wristbands, headbands) toward the crowd, and implementation of the fines and suspensions for technicals.

 

And all of that, in one way or another, leads back to the brawl at The Palace in 2004. It was from that point Stern vowed to take stronger, more proactive approach toward player conduct on and off the court.

 

"The NBA is always going to do something to be more controlling," Prince said. "That's what they're doing. They are taking the fun out of the game, basically.

 

czyli zamiast zająć się źródłem problemu i przyczyną rosnącej liczby narzekań teraz główni sprawcy problemów będą mogli karać graczy jak tylko będą mieli jakiekolwiek zastrzeżenia do ich pracy :lol:

 

Brawo Stern co raz zabawniej się dzieje w NBA z tymi kolejnymi wspadniałymi zmianami na "lepsze", ja rozumiem, że są gracze, którzy przesadnie reagują na gwizdki przeciwko nim i to niezależnie od tego czy mają rację czy nie, ale teraz kiedy sędziowie będą świadomie czy nie świadomie popełniali ewidentne błędy to jakiekolwiek próby sprzeciwu przeciwko ich decyzjom mają być częściej karane co przy obecnym poziomie sędziowania powinno sprawić, że takich kar będzie sporo a arbitrzy będą mieli jeszcze większą władzę i wpływ na przebieg meczów, rewelka :?

 

Myślę, że kolejnym krokiem w stronę poprawy wizerunku ligi powinien teraz być przepis o obowiązkowym uśmiechu od ucha do ucha kiedy tylko gracz zwraca się do arbitra kiedy ten odgwiżdże mu faul na graczu, którego nie dotknął czy kiedy na nim nie odgwizdane zostanie ewidentne przewinienie i jak się tylko, któryś nie uśmiechnie technicznego mu, jak się drugi raz nie uśmiechnie wypad z parkietu, a recydywistów, którzy nie będą się uśmiechali zwracając się do arbitrów powiedzmy w dwóch czy trzech kolejnych spotkaniach zawiesić na kolejne to ich powinno nauczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Cuttino Mobley powiedział, że w tym seoznie może przyjąć rolę rezerwowego.

- Cavs i Celtics dokonali wymiany gdzie Dwayne Jones przejdzie do Cavs za Luke'a Jacksona.

- Avery Johnson podpisał 5-letnie extension z Mavs

- Rockets prawdopodobnie przedłużą Snydera i Heada do 2008

- Olowokandi ma szanse na pozostanie w Bostonie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suns to Stoudemire: Shape up or sit out

By Craig Morgan, Tribune

 

October 18, 2006

 

Two weeks ago in Italy, Mike D’Antoni and Amaré Stoudemire had what amounted to a father-son chat. There was no wine offered. Just a simple message endorsed by owner Robert Sarver: If you don’t dedicate yourself to this team 100 percent, you won’t be playing. Stoudemire had just skipped another workout, complaining of pain in both surgically repaired knees.

 

Mike had had enough,” said a source familiar with the situation.

 

Two weeks have passed and Stoudemire has not missed a workout or complained of pain in his knees since. Coincidence? Hardly.

 

But if you think the star forward is now a model citizen who just needs to hone his conditioning and timing, think again.

 

Stoudemire’s biggest hurdle in his comeback attempt may have less to do with rust and more to do with the jersey number he is wearing this season — No. 1 — and all the attitude that it embodies. As a matter of coincidence, it is the same number microfracture poster child Penny Hardaway wore in Phoenix.

For those keeping score, Stoudemire played 18 minutes in Tuesday’s exhibition loss to the Clippers, scoring eight points, grabbing six rebounds, missing on all four free throw attempts and a pair of spin moves in the lane.

 

For those watching closely, there were periods of lack of interest and periods of coasting. Normal fare for a preseason game, maybe, but not for a guy who needs every minute of practice time he can get after sitting out most of the 2005-06 season.

 

Speaking of practice, some within the organization felt Stoudemire attended Tuesday’s shootaround in body only. The mind was elsewhere.

 

So where does this leave the Suns as they head into a pivotal season for this incarnation of the franchise?

 

In one heck of a pickle.

 

If Stoudemire gets back to 100 percent, it’s easy. Most figure the Suns as championship material and the chemistry will come in time.

 

But if he’s not 100 percent — physically or mentally — what does D’Antoni do?

 

Does he use him as sixth man and wait patiently for him to regain his former glory?

 

Does he bog down a team that established its own identity in his absence in advancing to the Western Conference finals?

 

Can he afford to do either given the brutal start to the Suns’ schedule, which includes two games against the Clippers and one each against San Antonio, Dallas and Memphis in the first seven?

“It’s a little touchy,” said guard Steve Nash, who made it clear last season that the Amaré-less Suns were an unselfish, fluid and fun bunch to conduct.

 

Nobody knows if Stoudemire will rewind the clock to 2004, or if he will stay healthy the entire season.

 

Although the left knee will eventually need more work because microfracture is a temporary fix, not a solution, Suns doctor Tom Carter thinks the right knee will be a greater immediate issue because Stoudemire has chronic arthritis in it.

 

“He’s going to have to cope with periodic flare-ups,” Carter said.

 

And when he does, the Suns will have to walk a fine line between babying and bullying him.

“People can say what they want but nobody knows what kind of pain I have in my body but me,” Stoudemire said. “Nobody knows what I can and can’t do but me.”

Time is running out for Stoudemire and the Suns to find the answer to that latter puzzle.

 

Soon, D’Antoni will have to dust off his best Bono and tell Stoudemire the Suns are ready to move on: “With or without you.”

 

kłopoty w raju :?: :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche odswierzenia. Josh Howard po bardoz dlugich negocjacjach w koncu dogadal sie z Dallas Mavs i trzeba przyzac ze Mark Cuban znowu nie poskapil grosza. 40mln za 4 lata gry to jednak sporo.Choc dla Marka pewnie nei to jest najwazniejsze. Udalo mu sie utrzymac trzon zespołu ktory niedlugo moze dac mu upragnione mistrzostwo, teraz byl juz tak blisko wiec napenwo nie zrezygnuje. W to lato poszlo juz przedluzenie dla Dirka, Terry'ego, trenera Johnsona i wlasnie najdluzej martwiono sie o kontrakt Josha, bo nikt nie chcial zejsc ze swojej ceny az do niedawna, po czym caly trzon teamu jest zatrzymany na kilka najblizszych lat.

 

Problem jazdy po alkoholu nie dotyczy chyba tylko naszego kraju :wink: Eric Musselman head coach zespołu Sacramento Kings został zatrzymany w sobote nad ranem za to wlasnie wykroczenie. Mial we krwi 1,5 promila alkoholu.Jego samochod jechał dosc nierówno po trasie( :wink: ) az w koncu uderzył w inny pojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche odswierzenia. Josh Howard po bardoz dlugich negocjacjach w koncu dogadal sie z Dallas Mavs i trzeba przyzac ze Mark Cuban znowu nie poskapil grosza. 40mln za 4 lata gry to jednak sporo.Choc dla Marka pewnie nei to jest najwazniejsze. Udalo mu sie utrzymac trzon zespołu ktory niedlugo moze dac mu upragnione mistrzostwo, teraz byl juz tak blisko wiec napenwo nie zrezygnuje. W to lato poszlo juz przedluzenie dla Dirka, Terry'ego, trenera Johnsona i wlasnie najdluzej martwiono sie o kontrakt Josha, bo nikt nie chcial zejsc ze swojej ceny az do niedawna, po czym caly trzon teamu jest zatrzymany na kilka najblizszych lat.

 

Problem jazdy po alkoholu nie dotyczy chyba tylko naszego kraju :wink: Eric Musselman head coach zespołu Sacramento Kings został zatrzymany w sobote nad ranem za to wlasnie wykroczenie. Mial we krwi 1,5 promila alkoholu.Jego samochod jechał dosc nierówno po trasie( :wink: ) az w koncu uderzył w inny pojazd.

Nie wiem skad to info, ale prawda jest zupelnie inna, fantazja Cie poniosla ;-). Mial ledwie 0,11% :!:

 

Nigdy bym chyba nie uwierzyl ze Amerykaniec, u ktorego piwo w kraju ma max. 3% a na sam widok wodki tenze Amerykanin mdleje, moglby miec 1,5% ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skad to info, ale prawda jest zupelnie inna, fantazja Cie poniosla Wink. Mial ledwie 0,11% Exclamation

 

Nigdy bym chyba nie uwierzyl ze Amerykaniec, u ktorego piwo w kraju ma max. 3% a na sam widok wodki tenze Amerykanin mdleje, moglby miec 1,5% Wink

No mi też coś tutaj nie pasowało, żeby Amerykaniec tyle wypił... jak widać im potrzeba 0,1 promila żeby jechac slalomem po autostradzie :wink: Troche mnie to martwi, bo jezeli trener zespołu tydzień przed startem RS "wyprawia" takie rzeczy no to sie zle odbije na zespole. Artest sie poprawił no to teraz Eric nadrabia :?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol: dobra akcja z tym Musselmanem jak to skomentował jeden z kibiców Lakers:

I don't blame him. Sacramento's a depressing city, there's nothing to do there.

a tak na poważnie to zdecydowanie nie najlepszy przykład daje swoim graczom, od których będzie wymagał dyscypliny i odpowiedzialnego zachowania zwłaszcza jak ma się w drużynie kogoś takiego jak Ron 8)

Nie ma to jak pokazać się z dobrej strony w nowym miejscu pracy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, no to niezle zeby tak szalec po takiej ilosci alkoholu. A info troche sie zrozumialem i stąd moj blad. Polacy to po takiej ilosci nawet nie wygladaja ze cokolwiek pili a w Stanach takie akcje :roll: (aa i zeby nie bylo, nie mówie z wlasnego doświadczenia tylko z ogólnych wniosków 8) :P

 

a tak na poważnie to zdecydowanie nie najlepszy przykład daje swoim graczom, od których będzie wymagał dyscypliny i odpowiedzialnego zachowania zwłaszcza jak ma się w drużynie kogoś takiego jak Ron Cool

Heh, dokladnie ciekawe spostrzezenie. Wszyscy wiemy jaki jest Ron wiec to co zrobil trener daje mu w jakims stopniu zielone światlo do dalszych szalenstw. Bo wiadomo mozna wymagac ale jak samemu sie robi rozne rzeczy to traci sie autorytet zresta jak mozna mowic kazania na temat czegos czego samemu sie nei przestrzega albo bedac wcale nie lepszemu. Oj, straci przez to, szkoda ze tak zaczyna sie jego przygoda w Sacto tym bardziej ze to mlody trener.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.